- 1 Nie-tak-stary hotel jest ruiną (95 opinii)
- 2 Przegonić imprezowych turystów? (134 opinie)
- 3 Wygasają spory rowerzystów i pieszych? (196 opinii)
- 4 Zamiast w dziesiątkę, trafili kulą w płot (179 opinii)
- 5 Niepozorny budynek, a tak wiele historii (78 opinii)
- 6 Jakie są najwyższe budynki w Gdyni? (120 opinii)

Zanim jeszcze Paweł Adamowicz tradycyjnie przekazał kupcom klucze do miasta, na dowód tego, że teraz oni przez trzy tygodnie będą w nim sprawować władzę, tysiące gdańszczan i turystów przybyło na ulice Starego i Głównego Miasta w poszukiwaniu zabawy, tanich ubrań, kosmetyków, kolorowych zabawek, kolekcjonerskich bibelotów, smażonych kiełbasek i piwa, czyli tysiąca i jednego drobiazgu jakie co roku można dostać na jarmarku.
Zanim jeszcze na fasadzie ratusza na ul. Długiej odsłonięto zrekonstruowane miary i zanim prezydent Gdańska zdążył powiedzieć, że "Gdańsk zawsze wyznaczał trendy w Polsce i na świecie, teraz także w rekonstrukcji miar", rozradowane tłumy na Targu Węglowym już cieszyły oczy i uszy na występach orkiestr dętych , którym towarzyszyły pokazy uroczych "pomponiarek".
Zanim jeszcze miejsce orkiestr zajął zespół Leszcze, grający "najbardziej taneczną muzykę z portowych dzielnic Trójmiasta", a w amfiteatrze nad Motławą zainstalował się Kukiz z Piersiami, po mansonowych uliczkach jarmarku, czyli handlowych kramach przeobrażających się po zmroku w galerię gdańskich rzemiosł i rzemieślników oprowadzali Krzysztof Granatowicz, ich pomysłodawca i Andrzej Spiker, ich mecenas.
- Zanim wyznaczyli miejsce na koncert Piersi i Kukiza, powinni pomysleć, że jachty na Motławie zasłonią całą scenę i nic nie będzie widać - narzekało bardzo wielu widzów, ale pomimo narzekania trwali przy nabrzeżu i śpiewali wraz z zespołem.
Zanim jeszcze niebo nad Gdańskiem co jakiś czas zasnuwało się ciężkimi, ciemnoszarymi chmurami, i tak wiedzieliśmy, że z tych chmur deszczu nie będzie. Dlaczego? Otóż Larry Okey Ugwu, szef Nadbałtyckiego Centrum Kultury, który na kształt tegorocznego jarmarku także ma spory wpływ zapewniał: - Proszę się nie niepokoić. Ja jestem szamanem i zrobię tak, żeby deszczu nie było.
A gdyby ktoś nie ufał afrykańskim szamanom pozostaje mu oprzeć się na słowach Jacka Krzysztofowicza, przeora gdańskich Dominikanów, również mocno zaangażowanego w jarmark, który po usłyszeniu deklaracji Larrego stwierdził: - Phi, ja też tak potrafię.
Wydarzenia
Opinie (86) 1 zablokowana
-
2005-07-31 11:34
co za idiota pozwolił na organizację koncertu na Ołowiance, szczególnie w czasie kiedy nad Motławą zacumowane są jachty!!????
Nic nie było widać!!!!!- 0 0
-
2005-07-31 11:43
Nie dość że mało było widać to jeszcze dochodzące dźwięki z nad drugiego brzegu były strasznie niewyraźne. Jeden wielki bełkot jeśli chodzi o vocal. Kukiza mogli posłuchać Ci ktorzy znają teksty utworów na pamięć. ;).
- 0 0
-
2005-07-31 11:55
Początek Targów dominikańskich - fajerwerki
Dlaczego zawsze godzina rozpoczęcia przedstawienia fajerwerkowego jest przestawiana o minimum godzinę wcześniej? Tym razem miałoby być o 23;30, a było o 22;30. Tak się nie powinno dziać!!
- 0 0
-
2005-07-31 11:57
a gdzie właściwie jest ten jarmark?
- 0 0
-
2005-07-31 12:07
Fajerwerki
Fajerwerki były naprawde wystrzałowe, wiele wzorów, wiele kolorów, no i trwały na tyle długo że możnabyło nacieszyć oko. Ciesze się że byłam na tyle wcześniej że je obejrzałam, choć mialy sie zaczac o 23.00 ;)
Jedyny mankament to dobór zespołów, ale każdy ma inne gusta.- 0 0
-
2005-07-31 12:10
Kukiz jak zwykle wspaniały. Szkoda tylko, że na koncercie było tylu śmierdzących palaczy i piwoszy.
- 0 0
-
2005-07-31 12:25
Jarmark
Szkoda ze miasto organizujac takie masowe imprezy nie potrafi zapewnic gdanszczanom powrotu do domu...
- 0 0
-
2005-07-31 12:32
SZTUCZNE OGNIE MIAŁY BYĆ O 23:30 A NIE O 22:30 !!!
czemu sztuczne ognie byly o 22:30 skoro planowano je na 23:30?! tak sie nie robi, stracilam polowe pokazu i musialam biec przez miasto nad Motławe! Poza tym Ołowianka to nie jest najlepsze miejsce na pokazy sztucznych ogni, bo ludzie tłoczą sie na Długim Pobrzezu i Targu Rybnym, nie sposob sie tam dopchac, wszystkie bramy na pobrzeze zastawione. Strzelanie ogni z Katowni byloby lepszym rozwiazaniem, bo bylby widoczne z prawie calej starowki.
- 0 0
-
2005-07-31 12:42
zkm jak zwykle..
zkm jak zwykle dał popis....
niedość,że autobus N5 przyjechał opóżniony,to jeszcze sie rozkraczył i dupa.Do drugiego, który podjechał nie mieliśmy już szans sie dostac.Szkoda, ze miasto nie potrafi zadbac o powrót mieszkancow,skoro wieedza,że sa 2 a nawet 3 imprezy w trojmiescie
wielkie brawa PAJACE!!!!- 0 0
-
2005-07-31 12:43
dojazd na osiedla
miasto powinno się lepiej zorganizować owszem był podstawiony dodatkowy transport ale do tego dodatkowego tra. było za duzo chętnych
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.