- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (170 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (188 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (48 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (151 opinii)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
- 6 Zajrzyj do międzywojennych witryn (36 opinii)
Zabójca 5-latki nie wyjdzie ze szpitala psychiatrycznego
Mariusz L., który cztery lata temu zamordował swoją 5-letnią córeczkę w parku w Brzeźnie, nie wyjdzie na wolność z zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uwzględnił w tej sprawie wniosek prokuratury, która zaskarżyła wcześniej decyzję sądu z Bydgoszczy, umożliwiającą zwolnienie mężczyzny do domu.
Przypomnijmy, ciało 5-letniej dziewczynki znaleziono 16 kwietnia 2015 roku w parku w Brzeźnie. Szybko okazało się, że dziewczynkę zabił jej ojciec.
Zatrzymano go w niespełna godzinę po zabójstwie na ul. Chrobrego . We wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się do zabicia córki. To samo potwierdził później w rozmowie z prokuratorem.
Niedługo później wyszło na jaw, że Mariusz L. tuż przed zabójstwem opuścił szpital, gdzie przebywał na tzw. detoksie. Sam zgłosił się na terapię we wtorek, a w czwartek wypisał się z niej, również na własne życzenie. Bezpośrednio ze szpitala pojechał odebrać córkę z przedszkola, zabrał ją do parku i tam pobił na śmierć.
Pierwsza opinia biegłych: niepoczytalny, bo zażył marihuanę
Mężczyzna od początku przyznawał się do winy, ale twierdził, że zabił, bo "czuł taki przymus". Biegli psychiatrzy skierowali go na dłuższe badania w zakładzie zamkniętym. Odbyły się one w Szczecinie, a ich wynik zupełnie zaskoczył prokuraturę.
Z opinii wynikało, że mężczyzna był niepoczytalny, gdyż znajdował się pod wpływem marihuany, oraz że nie stanowi on obecnie żadnego zagrożenia. Prokuratura nie kryła zaskoczenia wnioskami biegłych, zorganizowała nawet specjalną konferencję prasową, podczas której zapowiedziano, że biegli będą musieli opinię uzupełnić. Tak też się stało. Mimo to prokuratura zdecydowała się wyznaczyć kolejnych biegłych, aby raz jeszcze zbadali Mariusza L.
Druga opinia biegłych: wymaga stałego leczenia
Pod koniec listopada 2016 roku prokuratura poinformowała, że otrzymała opinię sporządzoną przez kolejnych biegłych. Wynikało z niej, że podejrzany w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny - nie miał możliwości rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Jednocześnie biegli stwierdzili, że z uwagi na obecny stan zdrowia psychicznego wymaga leczenia w warunkach zamkniętych.
Kierując się tą opinią prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie Mariusza L. w zakładzie zamkniętym. Sąd, po przesłuchaniu pięciu biegłych oraz przebywającego w szpitalu mężczyzny, przychylił się do tego wniosku.
Protest prokuratury. Mariusz L. zostaje w szpitalu
Do teraz Mariusz L. przebywał w zakładzie zamkniętym, gdzie poddawano go leczeniu. 8 lipca jednak Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił wobec niego środek w postaci konieczności przebywania w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Prokuratura nie zgodziła się ze stanowiskiem sądu i zaskarżyła to rozstrzygnięcie.
Równocześnie prokuratorzy z Gdańska złożyli wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji sądu do czasu rozpatrzenia przez sąd wyższej instancji ich zażalenia.
- W złożonym zażaleniu prokurator zakwestionował ustanie przesłanek stanowiących podstawę do izolacji mężczyzny w zakładzie zamkniętym, wskazując na aktualne ryzyko nawrotu zaburzeń i niebezpiecznych zachowań - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku w środę przychylił się do stanowiska prokuratury. Oznacza to, że Mariusz L. nadal pozostanie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Opinie (207) ponad 20 zablokowanych
-
2019-08-01 19:24
Opetany !
Zapewne ,szkoda ze nowoczesny swiat zapomnial ze demon istnieje !
- 3 0
-
2019-08-01 19:14
Ta pod wplywem marihuany idziesz zabijac dziecko. Na bank. Chyba raczej po jakims chemicznym dopalaczu
- 4 0
-
2019-08-01 12:04
kasta robi co chce, po wyborach, jak bedzie większość konstytucyjna, Jaro zrobi z tym porzadki (4)
- 13 5
-
2019-08-01 18:54
Najsztub zadowolony.
- 3 0
-
2019-08-01 12:19
no, sam będzie siedział na nowogrodzkiej i wydawal wyroki na telefon (2)
z tak krótką ławką sędziami byłyby woźne , sprzątaczki i hydraulicy po okazaniu swojej niezawisłości miłościwie panującym
- 3 5
-
2019-08-01 13:17
(1)
Pomyliłeś z kaczorem Donaldem, to na jego rozkazy sędziowie stawali na baczność przy słuchawce.
- 4 3
-
2019-08-01 18:46
tylko jeden, zesłany na daleki wschód
spośród 10.000. ale prawicowcy bez szkół będą mielili ten przykład za ziobrą do końca świata, z braku innych racjonalnych argumentów
- 1 1
-
2019-08-01 18:54
Jak widać - zwolennicy wolnych konopi, ten narkotyk był przyczyną morderstwa.
- 3 1
-
2019-08-01 18:24
Powinni to wypuścić!
Sąsiedzi zorganizują mu terapię. Ostatnią terapię i jedyną skuteczna dla tego zwyrodninialca.
- 5 0
-
2019-08-01 18:13
5 latka..
to bydle zasługuje tylko na KS, natychmiast
- 5 0
-
2019-08-01 16:58
Robią eksperymenty na zwierzętach to niech zaczną na takich zwyrodnialcach .
- 4 0
-
2019-08-01 16:19
no nic
idę zapodać sobie maryśkę, a potem rozp....ę to miasto w pył
- 5 0
-
2019-08-01 10:33
Gdańsk jest niebezpieczny (5)
- 82 63
-
2019-08-01 16:18
Gdańsk jest bezpieczny dla normalnych ludzi
Gdańsk jest niebezpieczny dla Zdziwaczałego Oszołoma i jego wielbicieli.Niebezpieczeństwo tworzą 'ludzie" w całym kraju.Słoiki przebywające w Gdańsku źle się tutaj czują i obsmarowują Nasze Miasto.
- 3 3
-
2019-08-01 13:01
nie Gdańsk...
ale ludzie - jednostki.
- 2 2
-
2019-08-01 10:45
Nie bardziej niż inne miasta (1)
- 12 5
-
2019-08-01 12:10
Skąd mędrek forumowy ma wiedzieć?
On czyta kronikę kryminalną tylko z Gdańska
- 1 4
-
2019-08-01 10:45
Zwłaszcza ta duża litera G wygląda groźnie i K ma takie ostre krawędzie...
- 23 5
-
2019-08-01 15:52
wypuścić na wolność i przyznać rente
Przecież jest chory
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.