- 1 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (132 opinie)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (125 opinii)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (392 opinie)
- 4 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (38 opinii)
- 5 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (96 opinii)
- 6 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (51 opinii)
Ta zbrodnia poruszyła opinię publiczną na Pomorzu. Do zabójstwa dwóch sióstr doszło 1 czerwca. Nieznany sprawca wszedł do sklepu, w którym były tylko dwie kobiety - właścicielka i jej siostra oraz dziecko jednej z nich. Mężczyzna zaczął strzelać. Obie kobiety zginęły na miejscu. Dziecku nic się nie stało. Ofiary były mieszkankami okolic Kościerzyny. Jedna osierociła kilkoro, a druga jedno dziecko. Utargi nie były wielkie - sklep zaopatrzony był w podstawowe artykuły spożywcze i piwo. 1 czerwca 21-letnia siostra przyjechała do sklepu ze swoim ponadrocznym synkiem, by pomóc w sporządzeniu bilansu miesięcznego. W sklepie nie było większej gotówki, ale policja nie wykluczała motywu rabunkowego, zginęło bowiem kilkaset złotych.
Komendant wojewódzki powołał specjalna grupę dochodzeniowo-śledczą.
- Na miejscu zbrodni zabezpieczono liczne ślady - mówi nadkom. Gabriela Sikora, rzcznik KWP w Gdańsku. - Ich zbadaniem zajęli się specjaliści z laboratorium kryminalistycznego pomorskiej KWP. Wykonane ekspertyzy wykazały, że broń, którą wykorzystał sprawca, posiada te same cechy co pistolet użyty wcześniej podczas innej zbrodni.
Doszło do niej w Nysie 26 kwietnia br. Nieznany sprawca wszedł do pubu, gdzie była 21-letnia barmanka. Oddał w jej kierunku strzał w skroń z bliskiej odległości. Zabójca zabrał dwa telefony komórkowe oraz kilka drobnych przedmiotów osobistych należących do ofiary.
- Ze względu na zbieżność cech zabójstwa policjanci z gdańskiej KWP i z opolskiego oddziału CBŚ oraz z Biura Koordynacji Służby Kryminalnej KGP podjęli wspólne działania operacyjne i procesowe - wyjaśnia nadkom. Sikora. - Objęły one dwa województwa: opolskie i pomorskie. Wytypowano mężczyznę, który mógł być sprawcą obu zbrodni. Jego zatrzymanie zostało bardzo dobrze przygotowane.
W zatrzymaniu (w Głuchołazach) 46-letniego Romana O. wzięli udział antyterroryści z opolskiej KWP oraz policjanci z tamtejszego CBŚ.
- Był kompletnie zaskoczony - mówi kom. Anna Gazda, rzecznik opolskiej policji. - Funkcjonariusze zatrzymali go na ulicy.
Mężczyzna na stałe zameldowany był w Kościerzynie, od kilku lat pracował jednak i mieszkał w Głuchołazach. Jest wdowcem. W przeszłości był już karany za utrudnianie postępowania karnego dotyczącego zabójstwa mieszkańca Kościerzyny, a także za rozboje. W więzieniu przebywał kilka lat. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Głos", mężczyzna jest - być może - chory psychicznie.
- Ustalono, że 1 czerwca Roman O. był w Kościerzynie - dodaje Gabriela Sikora. - Ma tam mieszkanie, które odnajmuje. Wyjechał z miasta ok. trzy godziny po zabójstwie.
Sprawę prowadzą prokuratorzy z prokuratur okręgowych w Opolu i w Gdańsku. Wczoraj decyzją Sądu Rejonowego w Opolu Roman O. został aresztowany na trzy miesiące.
Opinie (26)
-
2002-08-11 01:33
zamknięty, dożywotni obóz pracy
musiałbu zarobić na swoje utzymanie i na rente dożywotnią dla rodzin ofiar.
To byłoby rozwiązanie idealne.
a jak nie to trwała eliminacja ze społeczństwa bez prawa do jakiś cudacznych przepustek.
On si nie pytał czy te kobiety chcą być zabite i czy chcą osierocić swoje dzieci.- 0 0
-
2002-08-11 02:11
To rozwiązanie jest...
...idealistyczne, a nie idealne. On być może (przy odpowiednio dostosowanym prawodawstwie i innych uwarunkowaniach, których doczekamy się za 50 lat i to raczej po wstąpieniu do NAFTA niż do UE). zarobiłby na tę rentę i swoje utrzymanie, ale trzy razy tyle trzeba by dać pilnującym go 3-4 strażnikom. I gdzie tu sens?
- 0 0
-
2002-08-11 10:48
więzienie to przesada
Należałoby umieścić go w jakimś głębokim, wilgotnym, ciemnym lochu i raz dziennie wrzucać stęchły chleb i trochę wody. Dietę mógłby urozmaicać sobie samodzielnie polując na szczury.. dobrze wyrośnięte szczury... Tyle że już słyszę wrzask, jaki podnieśliby obrońcy praw człowieka. Ach ten wybujały humanitaryzm...
- 0 0
-
2002-08-12 13:33
Do krytytanta
A jak Ci sie wydaje, jakie sa szanse na to, ze faktycznie trafi do szpitala na leczenie, a nawet jesli, to na pewno nie na dlugo, a zapewne jedna z form rekonwalescencji beda przepustki i kto wtedy bedzie go kontrolowal??? Wiec juz lepiej sie boj i nie ogladaj starych seriali, no chyba ze lubisz :)))
- 0 0
-
2002-08-13 20:21
PIEPRZENIE
NIE MACIE O CZYM GADAC!CO ZA NUDY!
- 0 1
-
2002-08-14 14:49
Zuzia
Nikt ci nie kaze czytac!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.