- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (173 opinie)
- 2 Co z pociągami SKM do Pruszcza i Tczewa? (169 opinii)
- 3 Przestępca seksualny wpadł w porcie (86 opinii)
- 4 Rozdadzą "kwietne bomby" i zasieją łąkę (51 opinii)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (321 opinii)
- 6 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (89 opinii)
Zabytkowa willa na Kamiennej Górze w opłakanym stanie
Willa Orla na Kamiennej Górze znajduje się w prywatnych rękach, ale ze względu na to, że jest zabytkiem, powinna być szczególnie chroniona. Determinacji wśród urzędników w tym względzie jednak nie widać, więc niezabezpieczony obiekt z tygodnia na tydzień coraz bardziej niszczeje.
Postępująca degradacja budynku
Ostatnie lata to jednak postępująca degradacja budynku o szacowanej wartości rynkowej ok. 6 mln zł. Jego właścicielami są prywatni przedsiębiorcy. Z faktu posiadania w swoich zasobach zabytku niewiele jednak sobie robią, a dodatkowo - jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć - w ostatnim czasie źródłem problemów stała się śmierć jednego ze współwłaścicieli i toczące się w związku z tym sprawy spadkowe.
Czytaj też: Gdynia nie rezygnuje z dotowania zabytków
Taką sytuację - jak relacjonują mieszkańcy dzielnicy - wykorzystują miłośnicy imprez na świeżym powietrzu, którzy w Willi Orla zadomowili się na dobre. Obiekt pozostaje bowiem niezabezpieczony, a dostęp do niego nie jest w żaden poważny sposób utrudniony.
- Willa od lat odwiedzana jest niemal codziennie przez grupy młodzieży i bezdomnych. Zlokalizowany w samym centrum dom z pięknym widokiem, bogatą historią, otoczony takimi atrakcjami Gdyni jak np. Restauracja Panorama, krzyż na Kamiennej Górze, kolejka na Kamienną Górę, szkoła filmowa, Teatr Muzyczny, służy za melinę, ale jest również zagrożeniem dla mieszkańców i spacerowiczów. Podczas różnego rodzaju "imprez", które mają tam miejsce, normą są rzucane z góry przez okna butelki, cegły, dachówki i inne elementy zabytkowego domu, o bójkach, zagłuszaniu ciszy nocnej nie wspominając - opowiada pan Marcin, jeden z mieszkańców Kamiennej Góry.
Dodaje, że do zawalenia willi jest bardzo blisko. Realnym zagrożeniem jest też pożar, który zniszczy całkowicie budynek.
- Z racji zabytkowego charakteru, koszty remontu byłyby pewnie ogromne. Jednak obowiązkiem właścicieli jest tak zabezpieczyć nieruchomość, żeby nie była zagrożeniem dla otoczenia. Ale być może o to chodzi, żeby degradacja postępowała. Właściciele ucieszyliby się, gdyby willa spłonęła, bo samą działkę bez zabytku sprzedaliby pewnie bardzo szybko za spore pieniądze - dodaje pan Marcin.
Sprawa znana, ale nierozwiązana
Sprawa willi znana jest w gdyńskim magistracie. Sygnały o postępującej degradacji willi regularnie trafiają do miejskiego konserwatora zabytków.
- Chcemy współpracować z wojewódzkim konserwatorem zabytków, żeby rozwiązać ten problem, bo rzeczywiście jest coraz poważniejszy - opowiada Robert Hirsch.
Dodaje przy okazji, że podobna sytuacja występowała przez kilka lat w willi przy ul. Śląskiej. Budynek po wielokrotnych interwencjach został wreszcie latem 2014 roku solidnie zabezpieczony przez prywatnego właściciela przed dewastacją.
Czytaj również: Walka o 87 mln euro z UE na zabytki
Usunięto więźbę dachową - drewniany szkielet dachu, odkopano fundament, który jest osuszany oraz zdeponowano stolarkę okienną służącą "bywalcom" obiektu jako materiał do rozpalenia ogniska. W planach wciąż jest zaadaptowanie tego miejsca na restaurację, jednak konkretów - póki co - brakuje.
Konieczna kontrola
Na Kamiennej Górze pierwszym krokiem do naprawienia sytuacji powinna być kontrola obiektu. Na tę się jednak w najbliższym czasie nie zanosi.
- Oficjalnie nic w sprawie budynku do nas nie wpłynęło - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
O problem próbowaliśmy zapytać też bezpośrednio Jarosława Bacińskiego, odpowiedzialnego za sprawy związane z zabytkami m.in. w Gdyni.
- Jestem od niedawna przydzielony do tego obszaru i nie zdążyłem się z tą sprawą dokładnie zapoznać. Poza tym, mam teraz masę innych problemów na głowie - wyjaśnia Jarosław Baciński, szef NSZZ Solidarność w PUWOZ.
Pod nadzorem straży miejskiej
Na razie mieszkańcy muszą więc zdać się na strażników miejskich, którzy zapewniają, że z właścicielami budynku jest regularny kontakt, a obiekt znajduje się pod stałym nadzorem.
- W tym miejscu było podejmowanych kilka interwencji. Po każdej właściciele, nie uchylając się od odpowiedzialności, stosują się do naszych zaleceń i sprzątają teren. Na pewno nadal będziemy kontrolowali to miejsce także w przyszłości - wyjaśnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Miejsca
Opinie (112)
-
2021-03-19 10:35
jak mozna tak pozwolic
by taka dzialka i taka rudera staly nie zagospodarowane wstyd dla Gdyni
- 0 0
-
2016-03-19 12:07
(11)
Jedna z najdroższych lokalizacji w kraju chyba. Działka warta majątek bo ten domek raczej nie do odrestaurowania...(koszta)
- 70 12
-
2016-03-19 14:25
Tak się robi biznes - doprowadzasz zabytek do ruiny i sprzedajesz działkę (1)
a co pani posłanka pis z zajezdną w oliwie zrobiła - nie wazne czy pis czy PO i klechy oni wszyscy sa siebie warci - dlatego nie ogladaj tvp i nie słuchaj księdza na ambonie tylko MYŚL
- 33 1
-
2016-05-08 12:06
już po sprawie. willa spalona
- 2 1
-
2016-03-19 13:56
(2)
Chcieć za działkę to można i miliard euro tylko że nikt tyle nie zapłaci. Realne ceny w Gdyni są bardzo mocno zawyżone
- 11 8
-
2016-03-19 17:44
"Realne ceny w Gdyni są bardzo mocno zawyżone" (1)
jak to rozumieć (te realne zawyżone ceny)?
- 11 1
-
2016-03-20 19:02
np. Ogladaleś na domo+ jak szukają nieruchomości
dla klienta . Facet mówi wyraznie dom jest w ofercie od pół roku i to oznacza że cena wywoławcza jest z d... i trzeba zaoferować realną. U nas popatrz na ogłoszenia mieszkań w Sopocie - byle rudera na Niepodległości a metr po 8000 zł - ogłoszenie wisi od 2 lat....
- 3 0
-
2016-03-19 17:17
(2)
A czy w sytuacji kiedy budynek jest zabytkiem właściciel nie jest szczególnie zobowiązany, aby o niego zadbać? Czy nie nakłada się kar na takie osoby?
- 4 2
-
2016-03-19 17:58
jeśli właściciel pracuje w stoczni to raczej nie pokryje kar a wzięcie go do więzienia (1)
byłoby komentowane w świecie... jeśli ten ktoś był kiedyś bogaty, a niedawno niemal wszystko (poza willą/daczą) przegrał w karty, to co może zrobić? Może ją przegrać w karty?
- 3 1
-
2016-03-20 11:02
wtedy nie stac go i na to, wiec musi sprzedac. Nie ma sentymentow.
- 0 2
-
2016-03-19 13:03
(2)
Dlatego najlepiej dla wszystkich byloby gdyby sie ten koszmarek zajal ogniem. Ani to ladne, ani funkcjonalne, ani nigdy takie nie bedzie.
- 11 27
-
2016-03-19 15:18
Nie piszesz czasem o sobie?
- 3 4
-
2016-03-19 14:50
bo go zniszczyli pijani luje niewychowani graficiarze
- 16 3
-
2016-05-08 11:40
w nocy 7 na 8 maja problem sam zniknie...willa spłonie doszczętnie...
- 3 0
-
2016-05-08 11:29
No i po kłopocie -
się spaliło- 2 0
-
2016-03-22 08:20
Niech zaproszą "Nasz nowy dom" :]
Właściciele niech zgłoszą się do programu "Nasz nowy dom"
- 0 0
-
2016-03-20 19:17
Zburzyc to scierwo (1)
To ma byc zabytek??? Spalic to , zburzyc cokolwiek abym tego wiecej na oczy nie widzial co za dziadostwo rudera co za dekiel nazywa to zabytkiem? Zrownac z ziemia i nowy blok postawic na mieszkania dla ludzi biedniejszych , gamonie wy. A teraz to rzyfac mi sie chce jak to scierwo widze
- 0 6
-
2016-03-21 16:57
ka boom
te ścierwo , wypad stąd !
internety nie są dla Cie- 1 0
-
2016-03-19 20:53
Pamietam (3)
Pamiętam jak tam ludzie mieszkali, jeszcze na początku lat dwutysięcznych, wówczas budynek tak nie wyglądał. Lubiłem na niego patrzeć jak chodziłem na spacery z psem, podobał mi się i nadal ma jednak swój klimat. Najlepiej sprzedać, wywalić mieszkańców i czekać nie wiadomo na co .
- 9 1
-
2016-03-20 11:33
;))) (2)
Mieszkałam tam jeszcze 5/6 lat temu . Dostaliśmy po długim oczekiwaniu mieszkania bo Willa już dawno się rozpadała.
- 0 0
-
2016-03-20 14:19
(1)
pięć szóstych lat temu? czyli kiedy właściwie?
- 0 1
-
2016-03-21 16:56
do tego wyzej
ktos tu chcial zaswiecic a jak zwykle mu nie wyszlo zapewne.
chodzilo o to ze 5 lub 6 lat temu
albo pisal idiota albo zaciekly matematyk- 0 0
-
2016-03-20 21:52
Szkoda. Piękny.
- 1 0
-
2016-03-20 21:26
Ubezpieczyć
podpalić i za zgarnięte pieniądze postawić nowy dom. Takie jest najprostsze rozwiązanie.
- 0 0
-
2016-03-19 12:16
A czy Konserwator zaproponował właścicielom rozwiązanie? (4)
czy zwyczajnie wyszedł z założenia, że albo odrestaurują budynek zgodnie z przepisami albo niech popadnie w ruinęA może właścicieli zwyczajnie nie stać na remont budynku? Sprzedać nieruchomość wartą kilka milionów będącą zabytkiem, to nie taka prosta sprawa! Jest to ogromna inwestycja
- 54 4
-
2016-03-19 12:49
A konserwator jest od tego? Jest to jakies biuro doradcze? (3)
Jak cos kupujesz to musisz miec pomysl na zagospodarowanie tego. A pomysl warto uzgodnic/sprawdzic przed wylozeniem kasy.
Ta sytuacja wyglada na bardzo typowa w naszym kraju. Kupujesz zabytek w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, czekasz az sie rozpadnie (ew. pomagasz pozarem) a nastepnie jak dzialka jest juz czysta to realizujesz to co chciales.- 13 3
-
2016-03-19 12:55
Odkup i zadbaj (2)
Sugeruje odkupic i zadbac odpowiednio skoro tak ci to lezy na sercu.
Jezeli wlasciciel nie jest zainteresowany odrestaurowaniem to UM powinien zaproponowac odkup i uporzadkowanie obiektu.
Zgodnie z zasada wymagasz to zacznij od siebie.- 9 11
-
2016-03-20 19:04
Konserwator powinien zglosić doniesienie do policji
o wykroczenie lub przestępstwo - z ustawy o ochronie zabytków....
- 0 0
-
2016-03-19 14:14
nie zrozumiales wypowiedzi
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.