• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaczyna się kontrowersyjne rozminowywanie Bałtyku

Michał Lipka
1 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zdjęcie z detonacji miny morskiej w Zatoce Gdańskiej w styczniu 2016 roku. Zdjęcie z detonacji miny morskiej w Zatoce Gdańskiej w styczniu 2016 roku.

Arsenały wojskowe różnych państw wraz z rozwojem dostępnych technologii są nieustannie modernizowane i rozwijane. Gdybyśmy pokusili się o stworzenie rankingu najgroźniejszych rodzajów broni, niewątpliwie wysoką pozycję zajęłyby miny morskie. Za 4 mln euro ma je usunąć estońska firma, która jednak regularnie wzywa na pomoc jednostki polskiej Marynarki Wojennej.



Czy martwisz się pozostałościami po II wojnie światowej?

Śmiało możemy powiedzieć, że jednym z największych zagrożeń dla żeglugi są miny morskie i to niezależnie czy mówimy tu o kontaktowych, magnetycznych czy tych najnowszych tzw. "inteligentnych". Dlaczego tak jest?
Przyczyn jest co najmniej kilka:

  • są relatywnie tanią bronią, mogącą zadać poważne uszkodzenia jednostce pływającej (włącznie z jej zatopieniem)
  • niektóre zapalniki można ustawiać czasowo, jak i na określone pole magnetyczne, co znacznie utrudnia ich wykrycie i unieszkodliwienie
  • już niewielka ilość ustawiona w tzw. zagrodzie minowej może skutecznie sparaliżować ruch morski na danym akwenie
  • uniwersalność tworzenia zagród minowych - miny mogą być bowiem stawiane przez samoloty, jak również przez jednostki nawodne i podwodne
  • ich unieszkodliwienie wymaga zaangażowania dużych sił i środków
  • i chyba najważniejsze - możliwość zachowania zdolności bojowej przez szereg lat.

Do tej ostatniej cechy, jeszcze powrócimy - teraz musimy na chwile cofnąć się w czasie.

85 tys. min na Bałtyku



Jak wiemy początek II wojny światowej nie obfitował w spektakularne akcje minowe. Sukces po stronie polskiej należy przypisać jedynie ORP Żbik - na postawionych przez niego minach wyleciały w powietrze dwa okręty (1 października trałowiec M-85 i 22 stycznia 1940 roku trawler Mühlhausen PG 314). Gdy w 1941 roku wybuchła wojna niemiecko-radziecka, działania minowe na terenie Bałtyku zostały znacznie zintensyfikowane. Obok Niemców i Rosjan pojawili się również Anglicy, którzy do stawiania min wykorzystywali samoloty. Pod koniec wojny, gdy nawet dla najbardziej fanatycznych Niemców stało się jasne, że przegrali, działania osiągnęły ogromną skalę.

W 1944 roku Alianci przeprowadzili operację Marlin. Od kwietnia do czerwca samoloty zrzuciły ok. 1000 min. Niemcy z kolei zaminowali rejon Kołobrzegu i Szczecina i dodatkowo tor wodny łączący Szczecin ze Świnoujściem. W zależności od źródeł szacuje się że na Bałtyku postawiono od blisko 70 do około 85 tysięcy min.

Jak żeglować po polu minowym?



Po zakończeniu działań wojennych państwa z naszego morskiego regionu uruchomiły znaczny nakład sił i środków, by umożliwić bezpieczną żeglugę po Bałtyku. Oczywiście niemożliwym było, by udało się zlikwidować wszystkie postawione miny. Z tym problemem często borykamy się aż po dzień dzisiejszy.

Obecnie, choć stan Polskiej Marynarki Wojennej daleki jest od nazwania go pozytywnym, w jej skład wchodzi 16 trałowców i niszczycieli min (w planach budowa jest kolejnych). Siły te sformowane są w dwóch dywizjonach - 12. Wolińskim Dywizjonie Trałowców, stacjonującym w Świnoujściu oraz 13. Dywizjonie Trałowców, który ma swa bazę w Gdyni Oksywiu. Oba wchodzą w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Co istotne, obok sił okrętowych w skład obu Dywizjonów wchodzą również Grupy Nurków Minerów. To na nich głownie spoczywają zadania takie, jak poszukiwanie, wykrywanie i niszczenie min. Na brak zajęcia marynarze nie mogą narzekać - wystarczy wejść na stronę internetową 8. FOW żeby przekonać się, że nie ma praktycznie miesiąca, aby nie odbyła się jakaś akcja unieszkodliwiania niebezpiecznego ładunku. I tu przechodzimy do pytania jakie pojawiło się w ostatnich dniach.

Estończycy oczyszczą Bałtyk z min?



W połowie stycznia w mediach - tak polskich, jak i zagranicznych - pojawiła się informacja, iż estońska firma ochrony żeglugi ESC Global Security wygrała przetarg na oczyszczenie z min ok. 100 hektarów dna morskiego między Szczecinem a Świnoujściem. Na pierwszy rzut oka zwyczajna informacja, gdyż jak już pisaliśmy wcześniej, pod koniec wojny ten tor wodny był intensywnie minowany przez walczące strony, a miny z tego okresu nadal stanowią śmiertelne zagrożenie.

Tutaj jednak pojawia się kilka niejasności. Jak podaje "The Baltic Times", który jako pierwszy podał tę informację, koszt oczyszczenia z min ok. 100 hektarów dna morskiego szacowany jest na ok. 4 miliony euro, ale nie jest to kwota ostateczna i może się ona zmienić. Chcieliśmy zatem dowiedzieć się jakie były warunki przetargu i co ostatecznie zdecydowało o wyborze akurat tej oferty. Dodatkowo zaciekawiła nas informacja o tym, że w realizacji projektu ma pomagać Polska Marynarka Wojenna - nie podano niestety w jakim zakresie i to właśnie chcieliśmy doprecyzować.

Odpowiedź może nieco zaskakiwać. Otóż dowiedzieliśmy się, iż Urząd Morski w Szczecinie podpisał w 2018 roku kontrakt z konsorcjum firm Dredging International nv i Van Oord Dredging and Marine Contractors bv na inwestycję pn. "Modernizacja toru wodnego Świnoujście - Szczecin do głębokości 12,5 m na długości ok. 62 km toru." Urząd nie ogłaszał przetargu na rozminowanie toru a oczyszczenie toru wodnego z ewentualnych materiałów niebezpiecznych leży po stronie wykonawcy. Jest jeden szkopuł - wykonawca ma obowiązek poinformować Urząd Morski o wszystkich ewentualnych podwykonawcach, których zatrudnia. Jeśli zaś chodzi o firmę ESC Global Security, Urząd nie otrzymał od wykonawcy informacji na temat ewentualnego zawarcia umowy z tym podwykonawcą. Samych warunków przetargu również nie udało się nam znaleźć.

Skontaktowaliśmy się również z 8. FOW. Jej rzecznik potwierdził nam informacje o tym, że oczyszczanie toru wodnego Szczecin - Świnoujście trwa już od dłuższego czasu. Neutralizacja mniejszych obiektów dokonywana jest przez firmę, która wygrała przetarg, natomiast do większych obiektów angażowana jest już Marynarka Wojenna, która je wydobywa i neutralizuje. W skrajnych przypadkach to znaczy "w przypadku wykrycia znaczących przedmiotów wybuchowych, cała operacja odbywa się w porozumieniu i przy współpracy z powołanymi sztabami zarządzania kryzysowego". Można tu zadać pytanie kto finalnie będzie decydował w sprawie co jest mniejszym obiektem, z którym poradzi sobie firma zewnętrzna, a takim, do którego będzie trzeba zaangażować siły Marynarki Wojennej? I kto za to zapłaci?

Dodatkową ciekawostką jest informacja, iż firma ESC Global Security specjalizuje się w zapewnieniu bezpieczeństwa fizycznego statków. Operacje poszukiwania podwodnych materiałów niebezpiecznych wykonywała jedynie w drobnym stopniu. Jak mówi Jaanus Rahumägi, prezes firmy w wywiadzie udzielonemu "The Baltic Times", głównym czynnikiem, który zdecydował o tym, że wygrała jego firma był fakt, iż firmy działające na torze wodnym (chodzi zapewne o wspomniane wcześniej konsorcjum) miały "dobre wcześniejsze doświadczenia ze współpracą z ESC w ramach operacji UXO (underwater unexploded ordnance) i misji ochrony statków w strefach niebezpiecznych". Firma deklaruje, że w projekcie wykorzysta 20 byłych wojskowych nurków, 15 ekspertów oraz 5 jednostek do usuwania min.

Podsumowując - mamy przetarg na 4 miliony euro, który wygrywa firma, o której zleceniodawca prac na torze wodnym czyli Urząd Morski w Szczecinie nic nie wie. Skąd wzięła się taka kwota również nie wiadomo. Marynarka Wojenna ma pomagać, ale nie bardzo wiadomo w jakim dokładnie zakresie, ani kto będzie decydował o tym, by wezwać ją na pomoc. Mamy tu duża listę pytań, a odpowiedzi na nie brak.

Opinie (143) ponad 10 zablokowanych

  • Niemcy i russcy powinni ponosić wszystkie koszty (1)

    jako dwa totalitaryzmy , które rozpętały II wojnę. I jak powiedział Winston Churchill , co kilkadziesiąt lat powinni być prewencyjnie bombardowani

    • 31 3

    • Dokladnie tak. Ale zaraz Platforma UBywatelska z donosem poleci do Brukseli

      • 4 6

  • podejrzane machinacje

    faktycznie i wyglada na to, ze narazie sie nikt nie przejmuje a potem jak bedzie wiecej straconych pieniedzy to dopiero zacznie sie placz i lamenti ;) ale Polak madry PO szkodzie nie przed

    • 7 1

  • Leżały tyle lat

    Ja bym nie ruszał słyszy się o broni chemicznej jeszcze taki wybuch coś uszkodzi i będzie

    • 8 2

  • Inteligętne miny som w baltyku potwierdzam

    jakis czas temu robilem dystans kraulem (kondyszke cza robic he he) i natknolem sie na takom mine i musze powiedziec ze niedosc ze wiedziala do kturej dzisiaj lidl otwarty i gdzie jest najblizszy sklep jak zapytalem to jeszcze upszejmie chciala doholowac do brzegu ale odmuwilem bo mogloby to krzywo wyglondac koles na minie doplywa do brzegu poryta akcja mordeczko. muwie do niej: no to wtedy pozdro, a gdzie lecisz tera? a ona ze do estoni naprostowac pewne sprawy no to ja muwie jej okej pozdro i ze fartem wysokiej fali mordo elo

    • 8 10

  • Wysłać miny do Niemiec (4)

    ewentualnie rachunek. Dlaczego my mamy za to płacić?

    • 27 3

    • głupi jesteś

      • 2 8

    • i do russkich

      • 7 1

    • Wojnę zaczeli Hiltrelowcy (1)

      już ich nie ma. Niemcy to zupełnie inny naród zasiedlili teren III rzeszy tuż po wojnie

      • 0 2

      • To kosmici pozostawili te miny i kosmici rozpętali wojne. Naród niemiecki nie miał z tym nic wspólnego.

        Niemcy wtedy o niczym nie wiedzieli, to naziści sie pod nich poszyli i jako naziland napadli na Polskę.

        • 0 0

  • Niech się lepiej wezmą za wraki pełne chemikaliów!

    • 17 0

  • Moze lepeij wcielic te miny do naszej armii? Przynajmniej bedziemy cos mieli

    • 7 2

  • Szybko się za to biorą

    Mogliby poczekać tak np do 2345 roku

    • 7 0

  • no to szybko.... (2)

    wzięliście sie za to... 85 lat po... można poczekać same wypłynął

    • 9 1

    • To niemcy zwlekali z zabraniem swego dziedzictwa. A teraz też nie bardzo się kwapią. (1)

      Niemiaszki udają że to nie ich problem.

      • 0 0

      • no coż....

        to swoje dawne gospodarstwa, domy też mieli (mają) zabrać ????

        • 0 0

  • TBG!

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane