• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zadłużamy się, by... spłacić długi

Michał Sielski
25 maja 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Banki kusiły kredytami "na dowód", teraz ostrzegają przed konsekwencjami... swojej polityki. Banki kusiły kredytami "na dowód", teraz ostrzegają przed konsekwencjami... swojej polityki.

Polacy nie chcą rezygnować z życia ponad stan i coraz bardziej się zadłużają. Już 600 tys. osób ma ponad sześć kredytów i pożyczek! Szefowie banków: To bomba zegarowa. Komisja Nadzoru Finansowego: Banki same gotują sobie taki los.



Więcej niż dwa kredyty to...

Według danych Biura Informacji Kredytowej już grubo ponad pół miliona Polaków ma sześć lub więcej kredytów. Pożyczamy na wszystko, ale najczęściej na samochody i mieszkania. Rośnie także ilość szybkich kredytów gotówkowych na sprzęt AGD i RTV. Mimo niepewnej sytuacji finansowej w wielu firmach, coraz więcej Polaków nie wyobraża sobie życia bez nowego telewizora lub samochodu podobnej klasy, jak ten na podjeździe sąsiada.

- W Polsce brakuje świadomości ekonomicznej, często nawet podstawowej. Wielu ludzi nie wie jak panować nad domowym budżetem. Ale banki też nie są bez winy, bo ostatnio kuszą kredytami konsolidacyjnymi, choć wiedzą, że udziela się ich często dość ryzykownej grupie - mówi ekspert gdańskiego Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Marcin Nowicki.

Bankowcy, którzy do niedawna dość niefrasobliwie udzielali kredytów "na dowód" czy bez zaświadczeń, zaczynają sami bić na alarm. - Jest coraz więcej osób, które zaciągają pożyczki tylko po to, by spłacić poprzednie. To pętla, która zaciska się coraz bardziej - przestrzega prezes BRE Banku, Mariusz Grendowicz.

Nowe kredyty są łatwiejsze do spłacenia, bo w wyniku konsolidacji miesięczne raty są mniejsze. Niestety najczęściej wynika to z rozłożenia długu na dłuższy okres, więc zadłużenie de facto rośnie. Według prezesa Pekao Jana Krzysztofa Bieleckiego wartość pożyczek konsumpcyjnych, których spłata stoi pod dużym znakiem zapytania może dziś sięgać nawet 45 mld zł, czyli kilkakrotnie więcej niż słynne opcje walutowe, które miały być gwoździem do trumny dziesiątek przedsiębiorstw.

Spiralę zadłużenia nakręcają konsumujący bez opamiętania ludzie, przyzwyczajeni do życia na wyższym poziomie, ale nie bez winy są także same banki, które zaczynają ścigać się nawet z firmami typu Provident. - Ocena zdolności kredytowej w bankach jest niedostatecznie rozwinięta. Często bankowcy rozluźniają jednak kryteria świadomie, bo chcą ratować swoją pozycję na rynku za wszelką cenę. Tyle, że to zły pomysł z punktu widzenia gospodarki - zaznacza Marcin Nowicki.

Najlepszym tego dowodem jest kwietniowy rekord BRE Banku: udzielił on kredytów na łączną kwotę 7 mld zł. Na początku maja Komisja Nadzoru Finansowego po raz kolejny zwróciła bankowcom uwagę, by rzetelniej podchodzili do oceny zdolności kredytowej swoich klientów.

Odpowiedzi nie było.

Opinie (177) 7 zablokowanych

  • Tak się kończy życie ponad stan (5)

    • 49 2

    • czasem człowiek jest pod murem

      ale częściej ludzie nie chcą rezygnować z rzeczy bez których można się obejść, do wygody się człowiek szybciej przyzwyczaja.

      A potem skończy pod mostem...
      http://change.menelgame.pl/change_please/4127991/

      • 1 1

    • tzw lans (1)

      Najbardziej bedą płakać ci co luksysy polubiliu cieżko im bedzie przejsć do życia normalnego i niewydawać ponad miare , szczeże sam nie raz brałęm kredyt ale tylko ratalny na dany towar . Najważniejsze jest to aby niedziałeć pod wpływem emocji (bo inni maja), Mam pare osób w najbliższym otoczeniu które lubią luksusy i kredycik za kredytem nowa fura nowy sprzęt agd rtv itp , wycieczki kolacje impreski ale wszystko za pożyczone , też nie raz mnie korciło żeby jakąś gotóweczke albo karte kredytową sobie sprawić tak żeby mi nie brakowało na przyjemnści i troche sie polansować w towarzystwie . Teraz wyglada to tak że bez lansu żyje mi sie lepiej niż tym co 3/4 wypłaty na spłate kredytu wydaja .
      Własnie takich ludzi nie kumam , bo teraz chodzą i tylko nosem pociągaja .
      Życie ponad miare kończy sie szybciej niz nam się WYDAJE
      Pozdr

      • 10 0

      • prawda...

        • 2 0

    • Promowanie życia na czyjś koszt jest (1)

      kolejnym dowodem schyłku naszej cywilizacji. Takie zachowania są dewiacyjne i dekadenckie. Cesarstwo Rzymskie w nowym wydaniu. Pora na przybycie współczesnych barbarzyńców, którzy wnisoą trochę świeżości.

      • 0 0

      • Z Tobą na czele w roli Führera, jak mniemam ?

        • 1 0

  • (4)

    A ja nie mam żadnego kredytu;D

    • 50 7

    • bo niemasz jeszcze dowodu :P (1)

      ...

      • 13 12

      • Dobra riposta, szkoda że nie trafiona :P

        • 4 6

    • (1)

      Też kiedyś byłem takim szczęściarzem :-) A teraz.... nabiciwmbank.pl

      • 5 3

      • JA TEŻ!!!

        Na szczęście to jedyny kredyt i styczność z tym ZLODZIEJSKIM BRE BANKIEM!!!!

        • 3 1

  • Tajemnica instytucji kredytu: (1)

    Pozyczyles 100, oddales juz 200, jestes jeszcze winny 300

    • 89 3

    • musk

      Co w tym tajemniczego? Pewnie wszystko masz czarno na bialym w umowie.

      • 0 0

  • (1)

    Myślałam że to artykuł o budżecie Gdańska.

    • 36 6

    • Celna riposta

      • 5 0

  • Palanci

    Wy nie wiecie? Nie sztuką jest spłacać - sztuką jest dużo pożyczyć, troche oddać, reszte olać.

    Karaibu świat... tak Cię zaprasza, przyjedź zobacz wszystko sam...

    • 9 35

  • Każdy sam decyduje za siebie (2)

    Jak ktoś chce sie stoczyć i co dwa dni idzie do banku po inny kredyt to już jego sprawa. Wszystko jest dla ludzi inteligentnych a jak ktoś tej inteligencji nie ma i daje sie omamić na łatwy kredyt to już jego problem.

    • 37 4

    • Szkoda tylko

      że odbędzie się to zapewne tak:

      1. Prezes banku: "Bierzcie u nas kredyty na słowo honoru z ratą 0%!"
      2. Kredytobiorcy: "Tak! Dajcie nam po 7 kredytów!"
      3. Kredytobiorcy, pół roku później: "O nie! Nie mamy jak ich spłacić!"
      4. Prezes banku: "Laboga! Nie możemy ściągnąć rat! Nasz bank zaraz upadnie!"
      5. Rząd: "Nie możemy na to pozwolić! Oto n milionów złotych ze specjalnego funduszu!"

      I tak oto te lekkomyślnie zaciągnięte kredyty będziemy spłacać my wszyscy - pójdą na to pieniądze z naszych podatków. W Stanach to już się zdarzyło.

      • 13 0

    • ale mądry

      • 0 0

  • Ach, miód dla moich uszu! (36)

    Powtarzam - z przyjemnością zasiądę sobie w foteliku na balkonie i będę sączył tani alkohol, patrząc jak bezlitośni komornicy wyrzucają na bruk wszystkich moich "wożących się" kochanych sąsiadów, broniących własną piersią "plazm" nakupowanych na kredyt, kładów, nówek beemek...

    Poczuli, farmerzy, miejskie życie - poczują miejską windykację! Przynajmniej raz poniedziałek zaczął się od dobrych wiadomości :)

    • 104 18

    • typowy pies ogrodnika (22)

      • 8 23

      • Ależ nie! (20)

        Pies ogrodnika, jak pamiętamy, to ten który sam nie zeżre, ale innemu nie da. Tu sytuacja jest diametralnie różna - ja żrę na ile mnie stać, sąsiedzi - na ile uda się bank naciągnąć.

        Więc w swoim dobrze pojętym interesie (bank obciążony ich niespłacanymi kredytami dowali mnie więcej opłat, by sobie to powetować), życzę im szybkiej, sprawnej i możliwie bolesnej windykacji. Bolesnej, żeby dobrze ją zapamiętali, kiedy już wrócą jak niepyszni z podwiniętym ogonem na farmy z których, już im się tak zwidywało, uciekli ostatecznie i "byli miastowe" - niech znają porządek świata i swoje w nim miejsce.

        "Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę, Bogu Ojcu i Synowi. Dop**rdolcie sąsiadowi! Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dos**jcie, proszę! Kto ja jestem? Polak mały! Mały, zawistny i podły! Jaki znak mój? Krwawe gały! Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna! Zniszczcie tego sk**wysyna! Mojego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada! Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym i w ogóle, żeby miał marnie! Żeby miał AIDS-a i raka, oto modlitwa Polaka!"

        • 42 9

        • co za pajac!!! (1)

          • 8 21

          • Pajac to bierze kredyty na mało potrzebne dobra,bo inni mają to i on chce mieć.

            Wkurza mnie potem to jęczenie i lament jak nie może spłacić takich kredytów debil jeden z drugim,i to wyciąganie łap po pomoc państwa,skandal,nie po to płacę podatki aby dopłacać do takich o****jtuchów.

            • 29 2

        • typowy malutki polaczek, mi się nie udało, nie mam zdolności kredytowej to będę cieszyć się z nieszczęścia innych (11)

          • 6 28

          • Nie mam zdolności,ale mam oszczędności (10)

            i jak coś potrzebuję to idę i kupuję.
            Nieszczęściem to jest brak umiejętności oszczędzania i życie na wypasie ponad stan,a jutro to jakoś będzie.

            • 33 2

            • cieszymy się (9)

              ale nie kazdy ma takie szczęście jak Ty i mógł/jego rodzice mogli w przeszłości oszczędzać. dla niektórych kredyt to ratunek bo np. muszą wyremontować mieszkanie *teraz*, a nie za dwa lata jak uda im się odłożyć kasę.

              zgodzę się natomiast co do codziennego życia na kredycie - jest to totalna głupota, tylko każdy któremu uda się wcisnąć kartę kredytową sam musi doświadczyć na własnej skórze :>

              • 4 5

              • Cieszę się z tego co mam (8)

                Osobiście mieszkałem kilka lat z łazienką gdzie rury były na wierzchu,a w kuchni stały stare graty po cioci,i jakoś nie odczuwałem potrzeby zmiany tego stanu na wypasione mebelki*na teraz*,mnie nie było stać.
                Uzbierałem trochę grosza to zrobiłem po kilku latach remont.
                Teraz ludzie chcą mieć wszystko na cacy na wczoraj.

                • 30 1

              • (7)

                no to masz szczęście, bo czasem jednak trzeba coś zrobić *teraz* i nie można czekać paru lat aż się uzbiera na to kasę. kredyty to nie jest taka straszna rzecz, trzeba tylko umieć z nich korzystać.

                • 5 2

              • za wyjątkiem nagłej operacji (6)

                ratującej zdrowie/życie trudno mi znaleźć jakiś powód. Na pewno nie są nim dobra materialne.

                • 5 0

              • aha-tobie;)

                dobrze, ze dodales;)

                • 0 2

              • (4)

                a za co kupiles swoje mieszkanie?

                • 0 0

              • Praca na prawie dwa etaty przez kilka lat(prawie 9) i oszczędzanie, (3)

                kupione gdy miałem 30 lat,ale to było prawie 10 lat temu,było warto.
                Teraz mam przynajmiej luz psychiczny i myślę o letnim wypoczynku a nie o ratach.

                • 2 0

              • (2)

                lepiej by Ci wyszlo gdybys dobre studia skonczyl, a nie tyral od 21 roku zycia :-)

                • 1 2

              • Przyznaję Ci rację

                były możliwości....ach można było,szkoda(tu przepraszam rodziców)
                Ale z drugiej strony jakiś tam fach mam,chałupę mam,żyję sobie spokojnie,nie ma co narzekać nie jest źle.

                • 1 0

              • ale wymyślasz

                kończenie studiów jako gwarant sukcesu to mity i klechdy domowe. A studia podyplomowe to już w ogóle beka.

                • 2 1

        • (4)

          "byli miastowe" -Ty to naprawdę masz żal do studentów ze wsi i mniejszych miast-co mieli lepsze CV? oni o wiele bardziej musieli sie napracować żeby ukończyć studia sami płacili za swoje mieszkanie i sami gotowali sobie obiadki a po studiach nie mogli pomiszkiwac u rodziców kilkanaście lat albo do emerytury jak zapene Ty to robisz tylko byli zmuszeni wynajmować za cieżką kasę albo wziąc kredyt. Największe bydło jakie poznałem na studiach było właśnie z Gdańska-wyjdziesz z takimi na miasto to zobaczysz zrywanie flag, rozpieprzanie szyb na przystankach, pojedziesz z nimi za miasto rozpierniczą pół ośrodka wczasowego bo im wciąganie amfy od pierwszego zaliczenia tak spodobało, że przestać nie mogą, śmieci ze sobą z lasu nie wezmą, drą ryja jak ich rodzice u siebie w domu-chore poczucie anonimowości i bezkarnościi, leczenie swoich mały kompleksików na wsi quadami i niszczeniem czyjeść własności.
          Bez tych farmerów ze wsi Gdańsk zostanie zapyziałą dziurą- powli już tak się dzieje ci skończyli tu studia i niezaktwiczyli sie mieszkaniem wynoszą się z tej 450 tys wiochy do np Wrocławia, bo tu jest stosunkowo mało pracy dla ambitnych inzynierów, którzy coś wiedzą a nie maja tylko papier. Zostana tacy jak Ty na garnuszku mamusi z mieszkaniem po babci wylewający swoje żale na forum, oj długo jeszcze będziecie stękać na Adamowicza że nie ściągnął poważnych firm i musicie czekac w kolejce na prace w LOTOSie albo GPECu.

          Żegnam Ciebie zawistny lelku

          • 12 14

          • dlaczego generalizujesz? (2)

            zazdrościłeś im, gdy jedli kanapki z szynką i masłem jak Ty zdążyłeś zapomnieć jak to drugie smakuje?

            • 2 0

            • Generalizuje w odpowiedzi na durne stereotypy. (1)

              Widziałeś kogoś głodującego na wsi?
              Co do szynki i masła-przypuszczam, że 95% ludzi z miasta nawet nie wie jak smakuje prawdziwa szynka-to co kupują w sowich "mięsnych" to 60% solanki i stabiliaztorów i 40% mięsa z tym tak zwanym masłem jest podobnie-niby ma wymagane 82% tłuszczu tylko ile jest w nim tłuszczów z mleka a ile utwradzonych roślinnych?
              W przeciwieństwie do większości ludzi w mieście - wiem gdzie kupić dobrą żywność i wiem co jem.

              • 14 0

              • Na straganie u baby

                są dobre jajca.

                • 4 0

          • wszystko, o czym piszesz świadczy tylko, ze masz najwidoczniej beznadziejnych znajomych....i sporo kompleksów, które projektujesz na innych...mimo to uśmiechnij się:)

            • 0 1

        • dobrze gada, polejcie mu

          • 8 0

      • Nie pies ogrodnika,tylko zdrowy rozsądek,

        tak się kończy życie ponad stan.
        Ja osobiście jeszcze liczę że wpadnie mi jakiś tani kąsek na licytacji komorniczej.

        • 11 1

    • dobre usmiałem sie z rana (9)

      dodam jeszcze będą tańsze mieszkania jak banki zaczną opychać to co zostało po windykacji!!!
      i wara z dopłatami do kredytów z moich podatków,
      smutne jest to że, winne sa banki i ich polityka potkręcania naiwnych ludzi

      • 14 1

      • Banki są winne? (6)

        Jedyne czego banki żałować będą to tego, że nie odzyskają tej kasy. Winni są ludzie! Jak można być tak głupim? Nie uważam się za inteligenta, ale jak dla mnie branie kredytu z ratą 500zł jak się zarabia tysiąc to dowód na brak rozumu. A kilka kredytów to już w ogóle śmiech na sali. Niech wezmą kredyt i kupią za to olej który sobie naleją do mózgu :) A tak w ogóle to pieniądze szczęścia nie dają.

        • 14 2

        • Niestety ludzie są tylko GŁUPI a

          WINNE są właśnie banki i złodziejscy doradcy kredytowi / finansowi pracujący za prowizyjne wynagrodzenia. Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie cuda kazali im opowiadać aby skołować jelenia.

          • 9 0

        • pytanie? (4)

          a jak sie ma rate 800 zarabiajac 2tys to jest sie inteligentnym czy glupim?

          • 4 0

          • GŁUPKIEM DO KWADRATU (3)

            • 3 2

            • A ile trzeba zarabiać żeby mieć ratę 800? (2)

              • 0 0

              • z 3200-3500 na łapę

                • 2 0

              • 4k netto. chyba, ze mieszkasz z mamusia to mozesz sobie placic te 800zl raty na wypasionego Golfa IV TDi %-)

                • 3 0

      • (1)

        Acha. No bo z windykacji, to na pewno będzie taniej.... Gdzie ty zyjesz człowieku? Kupowałeś coś kiedyś od komornika?

        • 0 0

        • Ja kupowałem na licytacji

          i było z 20 % taniej

          • 0 0

    • Oj zazdrośniku (2)

      niekoniecznie się zadłużyli,może uczciwie pracują... a ty dalej sącz mamrota :)

      • 5 1

      • Najbardziej podoba mi się (1)

        MOŻE uczciwie pracują z naciskiem na MOŻE

        • 0 0

        • oni pracuja, ty nie

          • 0 0

  • A ja nie muszę brać kredytu bo mam mieszkanko po rodzicach ! (12)

    W ty spłacajcie przez 30 lat ahahaha

    • 11 70

    • A ten karton to pod którym mostem?

      Zrób parapetówę, a właściwie podmostówę

      • 6 3

    • (9)

      no tak, po rodzicach... sam bys nie umial zdobyc mieszkanka, masz sie czym chwalic haha

      • 8 4

      • A ty sam zdobyłeś? (8)

        Ile ci jeszcze lat zostało spłacania pańszczyzny do banku? 30? 28? Jesteście śmieszni jeśli uważacie, że biorąc kredyt coś sami zdobyliście. Kredyt jeszcze rok temu na 110% wartości nieruchomości mógł wziąć każdy żul z ulicy. Sztuką było poskromić swoje niezasadne ambicje i zadowolić się mniejszym, nie poddać się spekulacyjnej panice i przeczekać ją.

        • 4 5

        • o ja pitole... (7)

          od razu widać, że jesteś bezstresowo wychowany jedynak. Módl się o zdrowie dla rodziców bo jak ich zabraknie to jeszcze i to mieszkanie stracisz (oczywiście nie życzę). Masakra... ale jak czytam takie komentarze to jednak żałuję, że w niektórych przypadkach nie ma przymusu antykoncepcji.
          Ja mam jeszcze 28 lat do spłacenia. Póki co nie urządzam mieszkanie (da się żyć tak jak jest) i zbieram kasę na weselę (niestety rodzice nie mają takich możliwości). Mi to nie przeszkadza, nie jadę po innych że mają lepiej... do czasu jak się nie wpier.. w moje sprawy. Moje życie, mój kredyt, moje mieszkanie i moje zobowiązanie.

          • 12 4

          • A kto ci powiedział że mam mieszkanie/ cokolwiek innego (5)

            od rodziców? Chyba mnie z kimś pomyliłeś. Sedno mojej wypowiedzi jest takie, że wydaje się wam kredytobiorcom, że bierzecie swoje życie w swoje ręce. Guzik prawda. Oddaliście resztkę wolności jaka jeszcze wam pozostała. Zresztą co tu dużo gadać - podsumowanie XX lecia tzw. "wolnej Polski" to okres ekonomicznego niewolenia w zamian za pozory wirtualnej wolności politycznej i obyczajowej. Dobry deal zrobili ci, co zrobić go mieli. Ale co tam. Dalej wierzcie że jesteście wolni i macie na cokolwiek wpływ.

            A mieszkanie nie jest TWOJE. Jak wpadnie do Ciebie komornik to o tym się przekonasz.

            • 1 2

            • ok, madralo

              to w takim razie, twoim zdaniem jakie jest najlepsze wyjscie dla osob, ktore chca sie wyprowadzic od rodzicow, do czego kazdy zdrowy emocjonalnie czlowiek powinien dazyc?

              • 1 0

            • Pseudomądre to gadanie (3)

              Może to i prawda ale ile ty masz lat? Wyprowadziłeś się już od rodziców? Mieszkasz na swoim? Nie wiesz o czym mówisz. Co to za wolność(?); nie brać kredytu i mieszkać z rodzicami? Pytam i czekam na odpowiedź.
              I możesz się rozwodzić nad konsekwencjami kapitalizmu - to nic nie zmieni. Rzeczywistość jest jaka jest. Dla bardzo dużej grupy ludzi młodych ten kredyt i własne m2 to szczyt wolności. Możesz mówić że są głupi i zniewoleni, mamy wolność słowa. Tylko czy przemyślałeś to do końca?
              Ryzykować i brać kredyt, podjąć zobowiązanie, ŚWIADOMIE wziąć odpowiedzialność za własne życie to jest odwaga i również akt wolności. (jakkolwiek napuszenie to nie zabrzmi)

              • 1 1

              • Rozwiązanie jest jeszcze takie jak moje:
                wynajem.
                Póki co z moich kalkulacji wynika, że do 62 roku życia będę na plusie.

                • 2 0

              • kolega wujek dobra rada napisał wyżej

                jakie jest inne rozwiązanie. Kilka lat cięzkiej pracy i zebrał na mieszkanie. Niestety wy wszyscy kredytobiorcy musieliście mieć tu i teraz. Napędzani przez banki, developerów, pośredników nieruchomości i całą resztę piesków na usługach spekulantów - doprowadziliście bezmyślnym owczym pędem rynek nieruchomości do upadku. Kupiliście mieszkania "na górce" w spekulacyjnych cenach (spłacać będziecie to x2 w kredycie), a na dodatek swoją paniką doprowadziliście, ze ci którzy cierpliwie i uczciwą pracą chcieli kupić mieszkanie dostali w d.... Trzy lata temu 52m mieszkanie na ul. Heweliusza można było kupić za 150.000-180.000 PLN, a teraz są id..oci którzy chcieliby dostać ok.400.000PLN. Do takiego stanu absurdu doprowadziliście niestety WY - nakręceni przez spekulantów kredytobiorcy panikarze z lat 2006-2007. Teraz ludzie będą musieli czekać 2-3- lata aż ceny wrócią do normy.

                • 2 0

              • I jeszcze jedno.

                Nie pisz, że bierzesz swoje życie w swoje ręce i że wara mi od tego, bo między innymi przez takich jak ty mamy ogólnoświatowy kryzys finansowy (złe długi w bankach skądś się wzięły), ceny nieruchomości osiągnęły wirtualnie astronomiczne ceny, a państwa (czyli m.in. JA, który w tym oszustwie nie maczał palców) dofinansowują z MOICH pieniędzy banki i innych darmozjadów, którym zamarzyło się życie ponad stan (vide pomysł ze złodziejską pomocą z podatków obywateli dla kredytobiorców - nie dość, że głupi bo wziął kredyt nie mając zdolności, to jeszcze będziemy jego głupotę promować po raz kolejny dopłacając mu do kredytu, bo był za tępy aby utrzymać pracę - na tym ma polegać wasza odpowiedzialność i branie życia we własne ręce?). Do d... z taką samodzielnością i odpowiedzialnością. W tym kryzysie tracą najbardziej ci, którzy nie próbowali nachapać się kosztem innych. Dla nich żadnej pomocy ani wsparcia nie ma. jak widać złodziei i kretynów głaszcze się po główce i promuje po raz kolejny. To demoralizującei dające do myślenia.

                • 0 0

          • I jeszcze napisz że kupiłeś "na górce"

            skuszony reklamą "Mój dom" Millenium i diabolicznymi podszeptami pośredników, że będzie tylko drożej ;-/ Ostro daliście się podejść rodacy.

            • 3 0

    • a ja nie mam mieszkania po rodzicach

      i co - gdzie mam mieszkać,
      z żoną i dzieckiem
      Kredyt super sprawa..
      tylko rozsądnie trza było to przemyśleć (odmówić sobie paru przyjemności)

      a inne rozwiązanie..zbieram, zbieram i po 60-tce kupuje swoje mieszkanie...
      i co? - wtedy robie dzieci..?

      • 9 1

  • Lubie sie zadłuzac u kumpli pod sklepem kiedy chce kupic sobie winko ;) (2)

    • 31 3

    • Pietrek? (1)

      To Ty?

      • 5 0

      • Nie

        To ja

        • 6 0

  • Nie mam kredytu, ale... (6)

    Z jednej strony - nie potrzebuję. Potrafię oszczędzać na tyle, żeby od czasu do czasu kupić sobie jakąś droższą rzecz.
    Z drugiej strony - jedyny kredyt, jakiego bym potrzebował to mieszkaniowy. Niestety, brakuje mi wkładu własnego. Żeby go mieć, musiałbym... wziąć kredyt, a takiej głupoty na pewno nie zrobię.

    • 30 5

    • najlepsza stwierdzenie (5)

      Masz całkowitą rację. Ja tez nie mam żadnego kredytu i zyję nie martwiąc się ja waluta skacze z dnia na dzień i czy będę miała na przyszłą ratę. Kredyt to niestety zła energia, która osłabia człowieka

      • 5 3

      • (4)

        Mimo to fajnie jest mieć własny kąt, zamiast wynajętego lokum

        • 6 1

        • Gdyby łosie nie poddały się spekulacyjnej panice w II połowie 2006r. (3)

          mieszkania dalej byłyby po 2000 PLN (Morena, Przymorze) - 4000 PLN (Stare i Główne Miasto) za metr kwadratowy. A może już nie pamiętacie jaki skok na kasę jeleni zrobiły zagraniczne fundusze, banki i inni spekulanci? Cały świat się z nas śmieje. W Irlandii i Hiszpanii ceny o 200% rosły 10 lat. Głupi Polacy sfrajerowali się poddając panice w ciągu kilku miesięcy. Przypominam, że kryzys na rynku nieruchomości był już w połowie 2007r. Ceny rzędu 10.000 PLN za metr na Starówce, czy 6.000-7.000 PLN na Morenie były i są śmieszne. Gdybyście nie brali na gwałt kredytów, speklanci obeszliby się smakiem. A tak? Kredytów już nie ma, nieruchomości bezzasadnie (bo nikt już nic nie kupuje) dalej drogie...

          • 15 2

          • (2)

            to wszystko prawda
            ...nie mozesz ludzi zwykłych winic, winne sa instytucje panstwa polskiego (KNF!, Ministerstwo Edukacji)
            Nie od dzis wiadomo ze globalny przeplyw kapitaly pozwala na spekulacje i niszczy rynki.
            Polska jest przegrana, trzeba uciekac

            • 0 0

            • Ale (1)

              Ale dokąd?

              • 1 0

              • każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jest wiele świetnych Państw, żałuję że nie umiem Holenderskiego

                • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane