• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zagadkowe malowidło z Ratusza Staromiejskiego

Rafał Borowski
8 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Zobacz odkryte malowidła w sieni Ratusza Staromiejskiego

Podczas remontu sieni Ratusza Staromiejskiego przy ul. Korzennej zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku odkryto zagadkowe malowidło, przedstawiające herb miasta. Z niewiadomych przyczyn, dzieło pochodzące z początku XX wieku nigdy nie zostało ukończone. Brakuje prawego lwa, podtrzymującego tarczę oraz części umieszczonego pod herbem napisu.



Czy warto uzupełnić brakujące elementy odkrytego herbu?

W ubiegłym tygodniu zakończyły się prace konserwatorsko-remontowe sieni Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku. Dzięki nim, pomieszczenie odzyskało wygląd z początku XX wieku.

Inwestycja została wykonana na zlecenie i pod nadzorem władz Nadbałtyckiego Centrum Kultury (które od ponad 20 lat ma swoją siedzibę w Ratuszu Staromiejskim) - dyrektora Lawrence Ugwu i konserwator zabytków Iwony Berent - oraz miejskiego konserwatora zabytków Grzegorza Sulikowskiego.

- Prace w sieni Ratusza Staromiejskiego, które zostały sfinansowane ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, rozpoczęliśmy w sezonie letnim. Sień w tej formie, w której podziwiamy ją obecnie, została przebudowana tuż przed wybuchem I wojny światowej, w latach 1911-1914. Cały ratusz został wówczas objęty szerokim zakresem prac prac remontowych, które miały przywrócić mu jego dawną świetność. W trakcie prac, sieć została przebudowana w formie nawiązującej do bryły architektonicznej ratusza, czyli neorenesansowej - tłumaczy Berent.
Szarość zamiast czerwieni

Po zakończeniu remontu, odcienie czerwieni, które do niedawna pokrywały wszystkie ściany, sklepienia i sufity, ustąpiły ukrytym pod nimi odcieniom szarości. Przeprowadzone trzy lata temu badania konserwatorskie wykazały bowiem, że po wspomnianej wcześniej przebudowie sień została pokryta tym właśnie kolorem.

- Obie części sieni, zarówno ta nakryta sklepieniami kolebkowymi, jak i ta nakryta betonowym stropem, który do złudzenia przypomina drewniany, zawsze były pomalowane w jednolitych kolorach. Kilkadziesiąt lat wcześniej były to kolory jaśniejsze, czyli odcienie bieli i żółci, a przez ostatnie 20 lat odcienie czerwieni - mówi Berent.
Sień w trakcie prac konserwatorsko-remontowych. Sień w trakcie prac konserwatorsko-remontowych.

Przypadkowe odkrycie

Podczas usuwania kolejnych warstw farby, na jednym ze sklepień sieni odkryto malowidło przedstawiające herb Gdańska, a właściwie tzw. wielki herb Gdańska, czyli tarczę herbową - na której widnieją na czerwonym polu złota korona otwarta oraz dwa równoramienne, srebrne krzyże - podtrzymywaną przez dwa wspięte lwy.

Oprócz herbu, na części sklepień odkryto również ornamenty roślinne. Żadna z dekoracji nie była wcześniej znana historykom. Ich wizerunki nie widnieją na żadnych fotografiach, nie ma o nich również żadnej wzmianki w dokumentach.

Brakujący lew i nieukończony napis

Jednak to nie sam fakt odkrycia polichromii wzbudził wśród historyków największe zaskoczenie. Zarówno wielki herb Gdańska, jak i ozdoby z motywem roślinnym nigdy nie zostały dokończone. W herbie brakuje jednego z lwów oraz znacznej części umiejscowionego pod nim napisu, a ornamenty roślinne pokrywają jedynie niewielką część sklepienia na lewo od herbu.

- We wrześniu, po usunięciu najstarszych warstw, na środku jednego ze sklepień kolebkowych ukazała się tarcza. Okazało się, że to herb Gdańska, który jest podtrzymywany tylko przez jednego lwa. Malowidło jest po prostu niedokończone. Nieukończony jest również nieczytelny napis pod tarczą. Nie jest to jednak na pewno łacińska dewiza "Nec temere, nec timide", która jest integralną częścią wielkiego herbu Gdańska - relacjonuje Berent.
  • Odkryty herb Gdańsk z brakującym lewym lwem i nieukończonym napisem.
  • Odkryty herb Gdańsk z brakującym lewym lwem i nieukończonym napisem.

Herb pozostał w oryginalnej formie

Konserwatorzy zdecydowali, że odnaleziony herb pozostanie w oryginalnej formie. Nie należy jednak wykluczyć, że brakujący lew i napis zostaną domalowane w najbliższej przyszłości. Wszystko zależy od tego, czy historykom uda się ustalić powody przerwania prac w sieni Ratusza Staromiejskiego.

- Przeprowadziliśmy dyskusję w gronie specjalistów, czy domalowywać brakującego lwa. Postanowiliśmy, że zostawiamy herb to w takiej formie, w jakiej został odkryty. Rekonstrukcja byłaby pewnego rodzaju zakłamaniem. Najpierw chcemy rozwikłać tajemnicę, dlaczego herb został nieukończony, a brakujące elementy zawsze będzie można domalować. Mamy już kilka hipotez dotyczących przerwania prac dekoracyjnych w sieni. Możliwe, że zdecydował o tym zarządca jednej z instytucji, która wówczas miała siedzibę w ratuszu. Możliwe, że zadecydowały o tym względy polityczne związane z wybuchem I wojny światowej. Możliwe także, że powód był całkiem prozaiczny, np. coś stało się z autorem polichromii. Zrobimy wszystko, aby rozszyfrować tę historię - zapewnia Berent.
Wydrapany na gzymsie napis

To jednak nie koniec zagadkowych odkryć. Na niewielkim fragmencie gzymsu znajdującego się nad jednym z pilastrów odnaleziono wydrapany napis o następującej treści: "Joh. (prawdopodobnie skrót od imienia Johannes) Bigus, gb (skrót od niemieckiego słowa "geboren", czyli urodzony) 26.09.1887". Wszystko wskazuje na to, że powyższe imię, nazwisko i data urodzenia należały do jednej z osób, które brały udział w przebudowie sieni w latach 1911-1914.

- Zazwyczaj, pracujący przy obiektach zabytkowych pozostawiają po sobie jakieś ślady, np. zamurowane butelki z listami. Tutaj odkryliśmy wyryte imię, nazwisko i datę urodzenia. Póki co nie udało nam się ustalić, kim jest ta osoba. Może to sam autor polichromii? Co ciekawe, napis został sprytnie ukryty. Znajduje się w takim miejscu, że przechodzący po sieni nie ma żadnych szans go zobaczyć. Niewątpliwie, ten napis będzie dla nas cenną wskazówką przy rozwikłaniu zagadki tych malowideł - wyjaśnia Berent.
  • Sień przed rozpoczęciem remontu...
  • ... i po jego ukończeniu.

Ostatni etap poważnych prac remontowych

Zakończony w ubiegłym tygodniu remont sieni był ostatnim etapem najpoważniejszych prac konserwatorsko-remontowych w Ratuszu Staromiejskim, które przeprowadzano sukcesywnie od 2008 roku. Teraz, władzom Nadbałtyckiego Centrum Kultury pozostają jedynie drobniejsze konserwacje elementów wyposażenia ratusza, szczególnie stropu z obrazami, zdobiącego hall na I piętrze

- To był ostatni etap największych prac. Zasadniczo, ratusz wrócił do czasów świetności. Na początku przeprowadziliśmy prace na zewnątrz budynku, które objęły m. in. remont dachu, więźby dachowej, wieńczącej budynek wieżyczki czy elewacji. Warto wspomnieć, że ratusz szczęśliwie nie spłonął podczas II wojny światowej. Wymieniona wcześniej więźba pochodzi z XVI wieku, a wieżyczkę pokrywa ołowiana blacha z 1845 roku - kończy Berent.
Na koniec ważna informacja dla wszystkich miłośników historii Gdańska. Pod koniec roku, w księgarniach ukaże się monografia historii Ratusza Staromiejskiego, wydana przez Nadbałtyckie Centrum Kultury. Promocja książki odbędzie się 30 grudnie 2016 r., oczywiście w Ratuszu Staromiejskim.

Krótka historia Ratusza Staromiejskiego

Budowa Ratusza Starego Miasta została ukończona w 1595 roku. Jego projekt w stylu renesansowym przypisuje się Antonowi van Obberghenowi, twórcą kamieniarki był Nikolaus Jacobssen z Brukseli. Wzniesiony na planie nieregularnego kwadratu o wymiarach 24 × 22 m, we frontowej wschodniej połowie założenia wykorzystano fundamenty wcześniejszej budowli. Fasadę główną zdobią m.in. dwie narożne wieżyczki oraz kamienne płaskorzeźby zdobiące fryzy obu kondygnacji (wśród nich m.in. herby Polski, Prus Królewskich i Gdańska, maszkarony, także kartusz z datą rozpoczęcia budowy ratusza).

Wejście główne wieńczy reprezentacyjny portal. Wystrój architektoniczny wnętrz pierwotnie dość skromny. Pomieszczenia pokryto drewnianymi stropami belkowymi. Najwspanialej prezentowała się Duża Izba Rady; w końcu XVII wieku zdobne snycerką stoły i ławy pokryto tu czerwoną tkaniną. W XVII i XVIII wieku salę wyposażono w barokowe meble, portrety królów Polski oraz zasłużonych rajców Starego Miasta.

Od początku istnienia do roku 1793 pełnił równocześnie wiele funkcji: siedziby władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz sądowniczej Starego Miasta, związanej z handlem, a także uroczystościami mieszczańskimi. Astronom Jan Heweliusz wydzierżawiał tu pomieszczenia do składowania warzonego w swoim browarze piwa. Po zajęciu Gdańska przez Prusy (1793) w Wielkiej Sali umieszczono loterię, na parterze - mieszkania. W latach 1806-1807 i 1813-1910 w posiadaniu pruskich (niemieckich) władz sądowych; od roku 1910 ponownie w rękach władz miejskich.

W XIX wieku liczne przebudowy, zmianie uległ m.in. układ wnętrz i rozmieszczenie otworów okiennych i drzwiowych; otynkowano dotychczas ceglane elewacje. W 1881 elewacje otrzymały ponownie lico z cegły (starą, zniszczoną cegłę zastąpiono nową - maszynową). W okresie 1911-1914 kolejna przebudowa wnętrz, w Wielkiej Sali zlikwidowano wtórne podziały, wymieniono posadzkę, zamontowano nową boazerię i neorenesansowe kominki. W tym samym czasie wnętrza zaczęto zapełniać zabytkowymi elementami z gdańskich kamienic (wyposażenie gabinetu burmistrza pochodziło z kaplicy w domu Fichtów przy Podwalu Staromiejskim 69/70; barokowe obrazy w sieni - z kamienicy przy ul. Długiej 39; trójdzielna arkada z około 1560 roku - z ul. Długiej 45; portal w sieni z XVI wieku - z kamienicy Ferberów przy ul. Długiej 28). Po remoncie miał służyć jako miejski Pałac Ślubów. Realizacji tego zamierzenia przeszkodził wybuch I wojny światowej.

Po roku 1915 Ratusz Staromiejski był siedzibą urzędów miejskich, w tym policji budowlanej, biur wydziału budownictwa Senatu II Wolnego Miasta Gdańska i konserwatora zabytków. W 1945 ucierpiał nieznacznie, dzięki czemu ocalały w nim cenne obrazy artystów gdańskich z połowy XVII wieku - cykl alegoryczny Hermana Hana i Sybilla Adolfa Boya. Od roku 1945 mieściły się w nim różne urzędy, a Sala Mieszczańska służyła i służy obecnie ważnym miejskim uroczystościom; obecnym gospodarzem jest Nadbałtyckie Centrum Kultury.

źródło: www.gedanopedia.pl

Miejsca

Opinie (22) 2 zablokowane

  • (4)

    jeszcze nie jedno, nie dwa takie odkrycie nas czeka

    • 14 0

    • Cztery

      Czy jeszcze więcej ?

      • 1 0

    • nie cztery i nie pięć, ani nawet nie sześć!

      • 2 0

    • nie sześć anie nie siedem...

      • 0 0

    • Proponuję powołać komisję

      • 1 0

  • Podobne malowałem w podstawówce i nauczycielka mówiła,że jestem wyjątkowe beztalencie i jedyne co moge malować to sufity! Jednak się myliła co do mojego talentu!

    • 14 6

  • (2)

    A gdzie jest krzyż?

    • 1 6

    • Kris7775 (1)

      We d*pie!Z tylu!Glupie pytanie glupia odpowiedz!

      • 1 0

      • Prowokator KODowsko - Michnikowski!!!

        • 0 4

  • poproszę o

    wizualizacje jak wygląda nieregularny kwadrat?

    • 11 0

  • To pewnie autoportret

    Budynia

    • 8 6

  • Jakby nie spalili miasta w 1945 (5)

    to takich tajemniczych pamiątek byłoby tysiące.
    Nie wspominając o podziemiach i piwnicach, jedna z knajp była ulokowana na 4 piętrze w dół...

    Niedawno zaorali odnalezione podziemia - piwnice po domu Iluminatów - Masonach, obok Biblioteki Miejskiej - Targ Rakowy - blisko torów. Widziałam na własne oczy...Nocą... Plus tysiące innych piwnic itp. z terenów budowy pod Forum Radunię, łącznie z wodociągiem Wintera, Gdańsk był pierwszym miastem skanalizowanym w Europie... To są zabytki a nie wydmuszki "odbudowane" po wojnie na np Długiej.

    • 32 4

    • nie był pierwszym.

      • 2 2

    • ale spalili sowieci

      i to jest problem... Teraz przecież w ramach wchodzenia w tył... Putinowi wszystko co ze wschodu jest wspaniałe.

      • 1 1

    • Rzym nie leży w Europie?

      • 2 0

    • Widziałaś tysiące piwnic chyba we śnie.

      • 0 0

    • illuminaci,jeżeli chodzi o ścisłość...

      to nie masoni!
      Jakby niemcy nie podeszli pod Moskwę i przy okazji "podróży" w obie strony,nie zrujnowali i spalili wszystkiego po drodze,dodając do tego minimum około 10 mln osób cywilnych,nie licząc gwałtów i działalności einsatzgruppen,to może ruskie nie spalili by Gdańska-hm?
      No ja przynajmniej na miejscu ruskiego sołdata bym się nie mścił tylko kontemplował starą hanzeatycką kulturę.

      • 2 0

  • Pewnie przetarg wygrala firma ktora padla przed ukonczeniem prac.

    • 17 0

  • Zamalować toto olejną i umieścić tam fresk Wyklętych na sterydach. (2)

    Dzisiaj zaczniecie to do 11 listopada się wyrobicie.
    Chwała Wielkiej Polsce!

    • 3 0

    • Ach ten spam KOD

      • 0 2

    • Popieram

      Pod spodem można dodać tabliczkę że Inka tutaj szła...
      Chwałaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

      • 2 0

  • Cicho sza bo znajdzie się jakiś urzędnik który na to nasze podatki przeznaczy

    skuć do gołej cegły i tyle.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane