• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zagrożona kariera prokuratora apelacyjnego

(TG)
24 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Poważne kłopoty ma Marek Rewers, prokurator apelacyjny w Gdańsku, posiadacz Toyoty Avensis, zakupionej u bydgoskiego dealera, Mirosława Sz. Czy jako wywodzący się z Bygdoszczy wpływowy prokurator mógł mieć swój udział w interesach swojej żony, będącej notariuszem, z tamtejszym dealerem Toyoty? Pisemnych wyjaśnień w tej sprawie zażądała od Marka Rewersa minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. Nie doczekała się ich jeszcze.

Sprawa ta jest odpryskiem prowadzonego przez lubelską Prokuraturę Okręgową śledztwa w sprawie korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Wątek na jaw wyszedł dzięki wójtowi podbydgoskiej gminy Nowa Wieś Wielka, a ujawnił ją tygodnik "NIE".

Mirosław Sz. jest właścicielem salonu Toyoty w Brzozie pod Bydgoszczą. Jego małżonka z koleżanką zajmują się prowadzeniem przydrożnego baru przy trasie Bydgoszcz-Toruń. Wspólniczką jest pani K., żona do niedawna komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. Do tego wszystkiego dochodzi postać Zofii R., bydgoskiego notariusza. To żona Marka Rewersa, prokuratora apelacyjnego w Gdańsku, mieszkańca Bydgoszczy, wywodzącego się z tamtejszej prokuratury.

W lipcu 1999 r. notariusz Zofia R. poświadczyła, że Katarzyna U. z Brzozy upoważnia Mirosława Sz. do załatwienia formalności związanych z rejestracją toyoty lexus, która przekroczyła granice jako mienie przesiedleńcze należące do tej kobiety. Bystre oko wójta zauważyło, że Katarzyna U., bo o niej mowa, nie jest mieszkanką tej gminy, toteż odmówił rejestracji auta. Gdy odwołanie od decyzji wójta do kolegium przy sejmiku samorządowym nic nie dało, Mirosław Sz. udał się do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Dysponował już nowym pełnomocnictwem, z którego wynikało, że dysponentka jest mieszkanką Bydgoszczy. Pech chciał, że dokumenty auta, jako że kupiła go małżonka Mirosława Sz., znów trafiły do wójta Nowej Wsi Wielkiej, a swoimi podejrzeniami podzielił się z bydgoską policją. Miał zastrzeżenia do upoważnień podpisanych przez notariusza Zofię R. Dlaczego? Bo były niemal identyczne, to jest wystawione z tą samą datą i numerem repertorium, ale różniące się w treści, bo poświadczały różne miejsca zamieszkania.

Policja była innego zdania, za sprawą prokuratora sprawę umorzono. Ale na tym nie koniec, gdyż podczas innego śledztwa, bo dotyczącego dealera Mercedesa, światło dzienne ujrzały powiązania komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy, Romana Kocińskiego z dealerem Toyoty. Wtedy wyszło szydło z worka, bo nie dało się ukryć faktu, iż żony obu panów łączył wspólny interes - bar gastronomiczny.

Lubelscy prokuratorzy, prowadzący śledztwo w sprawie korupcji oskarżyli byłego szefa policji o to, że miał wpływ na umorzenie postępowania dotyczącego posłużeniem się przez Sz. podrobionym upoważnieniem notarialnym przy rejestracji Toyoty Lexus. Jakby mało tego, okazało się, że Roman K. użytkuje inny samochód należący do Sz. w zamian za spowodowanie umorzenia postępowania. Na byłym komendancie ciąży jeszcze inny zarzut: że pomagał innej osobie w wyłudzeniu odszkodowania z PZU. Konkretnie oskarżono go o to, że udzielał rad co do miejsca upozorowania kradzieży i złożył obietnicę wywarcia wpływu na wydanie decyzji o umorzeniu sprawy.

Czy jakikolwiek wpływ na umorzenie postępowania mógł też mieć Marek Rewers? Dlaczego zakupił samochód u dealera, z którym współpracowała jego żona? Barbara Piwnik, minister sprawiedliwości, zażądała od niego pisemnych wyjaśnień. - Niestety, do tej pory prokurator Rewers nie złożył wymaganych wyjaśnień - powiedziała wczoraj "Głosowi" Mirella Panek, asystetka ministra sprawiedliwości.

Czy sprawa ta odbije się mu czkawką i doprowadzi do jego dymisji? Barbara Piwnik już wcześniej wyrażała niezadowolenie z pracy gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, a konkretnie chodziło jej o niewłaściwy wizerunek tego urzędu na zewnątrz. Wiadomo też, że w gdańskim okręgu apelacyjnym jest najniższa efektywność postępowania z wszystkich prokuratur apelacyjnych w kraju. To oznacza, że za wiele jest umorzeń, a za mało aktów oskarżenia. W maju specjalnie powołany zespół prokuratorów Prokuratury Krajowej będzie lustrował gdańską Prokuraturę Apelacyjną.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (8)

  • wiadomo też...

    że to w Gdańsku toczy się śledztwo w sprawie gazociągu jamalskiego i światłowodu .
    Prokuratura ustali też szkody jakie poniósł Skarb Państwa w wyniku włączenia do Europol Gazu spółki Gas Trading Gudzowatego.
    Czy to zbieg okoliczności i zwykły przypadek że pani Piwnik ostatnio 2 razy była w Gdańsku?

    • 0 0

  • coraz gorzej ...

    Były i są na łamach www. trojmiasto.pl artykuły czerwonego Głosu Wybrzeża. Teraz właściwie memy tu gadzinówkę NIE cytowaną przez Głos. Tego tylko brakowało by czerwony Goebels nadawał w Internecie i to na trójmiejskim portalu....
    Jak nisko jeszcze ten portal upadnie ?

    • 0 0

  • :)))

    Zofia R. , zona Marka Rewersa:

    ogalaszam idiotele:
    Jakie nazwisko nosi pani Zofia
    a) Awers b) Rewers
    c) pol na pol d) tel. do przyjaciela pani Zofii

    • 0 0

  • a czy zwrócił ktoś uwagę...

    na czujność wójta Nowej Wsi Wielkiej??
    Kobita drugi raz składa wniosek (tym razem w Bydgoszczy) a sprawa i tak trafia do wójta Nowej Wsi Wielkiej:))))))
    Dziwny podział kompetencji w bydgoskiem....

    • 0 0

  • to idzie jak zaraza

    Ostatnio ministrer Piwnik często pyta o samochody. Tak sobie myslęże gdybym był prokuratorem i pani minister zapytała mnie skąd mam moje go Poloneza a ja w nawale pracy nie zdążyłbym na to odpowiedzieć w ciągu dwóch czy trzech dni to straciłbym pracę. Może to chodzi o odciągnięcie prokuratorów ( tylko tych zmotoryzowanych na szczęście) od pracy nad ściganiem przestepstw i stałego wertowania nadchodzącej korespondencji w poszukiwaniu pytań o auto. Wyjściem może być nadesłanie z góry przez wszystkich prokuratorów odpowiedzi w tej materii do Pani minister. Tylko czy prokuratorzy nie zostaną potraktowani za to tak samo jak mój kolega student gdy pokazał trzeciemu już patrolowi ZOMO legitymację studencką zanim został zapytany: zaproszeniem do suki i pałą w łeb.
    Mam nadzieję że Pani minister będzie równie elegancka i poprosi wcześniej o zdjęcie okularów.

    • 0 0

  • Moralnosć prokuratorów

    A może by tak p. Minister Piwnik zainteresowała się bliżej i energiczniej sprawą szefa Prokuratury
    Apelacyjnej w Katowicach Jerzego Hopa? Skąd miał pieniądze na wydatki (udokumentowane) ponad
    700 tys.zł. przy własnych dochodach brutto ok.10 tys. zł? Niechby też wyjasnił mechanizmy "sponsoringu"
    prokuratury przez lokalne firmy, pochodzenie "lewych" faktur... Cos mi się widzi, że jest to wierzchołek
    góry lodowej. Może by wykazała więcej inicjatywy w swej działalnosci, aby prawo było prawem, a nie
    lewem.

    • 0 0

  • Cos drgnelo???

    Odnosze wrazenie ze pomalutku zmierzamy do normalnosci!!!!
    Zycie elit zaczyna byc jawne /czyste od podejrzen/ patrz
    s-ki skarbu panstwa.
    Informacje mediow /rzetelne/ zaczynaja byc obecne /wzgledu
    na zrodlo/.
    Martwi brak inicjatywy strozow prawa /na poziomie dzielnic/
    mam obawy ze bez energicznych dzialan na "dole" bedzie zle!!! To jest "atrapa" policji!!!

    • 0 0

  • do opty

    Zauważ że stróże prawa ( jak ich nazywasz) mają bardzo dobre oko na ludzi pochodzących z AWS natomiast dziwnie ślepi na własne szumowiny. Że przypomnę tylko szefa olsztyńskiego SLD który utworzył sobie "fundację" sam wynajął jej pomieszczenia w budynku miejskim i prowadził ożywioną "działalność charytatywną".
    A prezesa PKN Orlenu aresztuje się na 3 godziny brygadą antyterrorystyczną " do przesłuchania" na dzień przed zebraniem Rady Nadzorczej pozorując "domniemane przekręty i przestepstwa Prezesa".
    W ten sposób szykuje się fotele dla tych czerwonych "fachowców" którzy są "godni zaufania".

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane