Na indonezyjskiej wyspie Bali żyje już zaledwie około 50 dorosłych szpaków balijskich. O przetrwanie tego gatunku walczą ogrody zoologiczne, które starają się rozmnażać zagrożone wyginięciem ptaki. Wśród nich jest również gdańskie zoo, w którym niedawno zamieszkały cztery balijskie szpaki.
Lubią skakać po gałęziach i kąpać się w źródełku. Od czasu do czasu stroszą pióra na głowie. Większość mają w kolorze białym, ale końcówki sterówek i lotek są czarne. Z kolei skóra wokół oczu ptaków jest niebieska.
Dorosłe szpaki balijskie osiągają ponad 20 cm długości. To ptaki wszystkożerne, a w naturalnym środowisku w ich menu są m.in. owoce, owady, a nawet małe gady.
Obecnie w pawilonie gdańskiego zoo

- W tej chwili są trzy samce i dwie samice. Mamy nadzieję, że nasze szpaki zaczną się rozmnażać i będziemy mogli wspierać naturalną populację - zapowiada Michał Krause, asystent hodowlany w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym.
Szacuje się, że populacja szpaków balijskich w naturalnym środowisku, czyli na wyspie Bali w Indonezji, liczy obecnie ok. 50 dorosłych ptaków. To cztery razy mniej niż na początku lat 80. ubiegłego wieku, a i tak jest lepiej niż na przełomie XX i XXI wieku. Wtedy liczbę dziko żyjących szpaków balijskich szacowano jedynie na... kilka sztuk.
Przyczyną zmniejszenia się populacji tego gatunku było m.in. przekształcanie zalesionych terenów w rolnicze, a także kłusownictwo. Natomiast dzięki programowi odbudowy populacji, jeszcze w poprzedniej dekadzie na Bali przybyło kilkanaście szpaków. Z kolei na pobliskiej wyspie Nusa Penida utworzono drugą populację. Poza tym w ogrodach zoologicznych i prywatnych hodowlach znajduje się ok. 1000 balijskich szpaków, więc walka o ratowanie dziko żyjącej populacji trwa nadal.