- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (78 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (81 opinii)
- 3 Uziemił się przez skradziony miernik (38 opinii)
- 4 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (517 opinii)
- 5 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (729 opinii)
- 6 Te zabytki otwierają się po remontach (64 opinie)
Zajezdnia we Wrzeszczu szykuje się na nowe tramwaje
27 maja 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Ponad 75-letnia zajezdnia tramwajowa przy ul. Wita Stwosza w Gdańsku doczeka się w końcu modernizacji i przebudowy. Miejsce to zyska nie tylko nową elewację, ale profesjonalną myjnię, specjalne podnośniki, ułatwiające przegląd pojazdów czy nowoczesną podtorową tokarkę, by tramwaje ciszej jeździły.
- Obecna zajezdnia, która powstała w połowie lat 30. XX wieku, nie jest w ogóle przystosowana do nowych niskopodłogowych tramwajów. W efekcie przebudowy nie tylko zyskamy lepsze warunki pracy, ale poprawę w dużej mierze odczują pasażerowie. Dzięki inwestycjom w specjalistyczne urządzenia, tramwaje będą cichsze i czystsze - zapowiada Krzysztof Wojtkiewicz, p.o. rzecznika prasowego Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
Przebudowa zaczęła się na początku maja od drobniejszych prac budowlanych. Poważniejsze rozpoczną się w czerwcu. Całość prac ma być zakończona w połowie przyszłego roku. Będzie ona podzielona na etapy, bo zajezdnia cały czas musi funkcjonować. W pierwszej kolejności nastąpi modernizacja hali obsługi codziennej, gdzie tramwaje zjeżdżają z tras.
- Obecnie cała elektryka tramwaju jest na dachu, a nie, jak w starych pojazdach, na dole. Dlatego istniejące kanały naprawcze zastąpi specjalny system podnośników i podestów. Dzięki temu dokonywanie przeglądów i napraw będzie o wiele łatwiejsze - wyjaśnia Krzysztof Wojtkiewicz.
Tramwaje będą częściej myte, bo pojawi się profesjonalna myjnia. Teraz generalne "pucowanie" tramwaju odbywa się raz w miesiącu i to w zasadzie ręcznie. Na dodatek mycie zimą, w nieogrzewanej hali, szczególnie we wnętrzu pojazdu było niemożliwe.
Bardzo ważnym urządzeniem, jakie się pojawi na przełomie sierpnia i września, jest tokarka podtorowa.
- Jak wiadomo, żelazne koła się zużywają, a z powodu nierówności torów, które także będą niwelowane, ich zużycie następuje nierównomiernie i w efekcie słyszymy charakterystyczne pukanie. Tokarka w przeciągu dwóch godzin wyprofiluje wszystkie koła tramwaju, bez konieczności ich demontażu - zapowiada Krzysztof Wojtkiewicz.
W ramach modernizacji zajezdni zakupiony zostanie również specjalistyczny dźwig, służący do podnoszenia uszkodzonych pojazdów. Zostanie zwiększona ilość torów postojowych, odnowione będą rozjazdy. Zmienione i odnowione zostaną też elewacje zajezdni. Koszt zmian w zajezdni wyniesie 30 mln zł.
Miejsca
Opinie (183) 8 zablokowanych
-
2010-05-28 08:19
to co na Świecie normalne to unas ciekawostka warta opisania w internecie oraz TV i R
- 1 0
-
2010-05-28 15:34
Widzialem i nowe zaraz będą się sypać...
http://www.youtube.com/watch?v=lrUURxAVAec
- 0 0
-
2010-08-05 19:45
!
tramwaje GKSu !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.