• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakłady przemysłowe dawnego Sopotu

Tomasz Kot
26 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Tak w 1881 r. wyglądały tereny, na których działała cegielnia, browar, a następnie zakłady Sopotplast. Zdjęcie wykonano z okolicy, gdzie dziś stoi osiedle Przylesie. Tak w 1881 r. wyglądały tereny, na których działała cegielnia, browar, a następnie zakłady Sopotplast. Zdjęcie wykonano z okolicy, gdzie dziś stoi osiedle Przylesie.

Dziś Sopot kojarzy się jednoznacznie z plażami i rozrywką, ale nie zawsze tak było. Do końca lat 80. XX w. w kurorcie funkcjonowało kilkadziesiąt zakładów przemysłowych i rzemieślniczych. Nie były to duże firmy, lecz zajmowały się produkcją towarów w dużej mierze na eksport lub traktowanych jako luksusowe.



Dziś po sopockich zakładach i firmach pozostało niewiele. Mimo że niektóre z nich produkowały setki tysięcy towarów, zniknęły niemal wszystkie ślady. Budynki, w których się znajdowały, na ogół nie były zabytkami czy ciekawostkami architektonicznymi i dziś zdarza się, że trudno odnaleźć miejsca, gdzie się znajdowały. Często pozostały po nich tylko mury albo pojedyncze artefakty, dlatego warto przypomnieć największe i najbardziej znane z tych, które jeszcze 40 lat temu kojarzyły się z kurortem.

Sopockie sny o potędze



W 1977 r. Sopot osiągnął liczbę 54 535 mieszkańców, najwięcej w swoich dziejach. W sopockim przemyśle pracowało wówczas ponad 5 tys. osób. Oczywiście nie byli to wyłącznie mieszkańcy Sopotu, a sopockie firmy miały również często filie w innych miastach Pomorza.

Jak pisano w ówczesnych opracowaniach, dominujące znaczenie miały zakłady skórzane, maszynowe, drzewne, odzieżowe i precyzyjne.

Uzupełnieniem państwowych zakładów był rozbudowany sektor prywatnego rzemiosła. Choć tu przeważały często kilku-, kilkunastoosobowe firmy. W latach 70. XX w. w 300 zakładach rzemieślniczych pracowało ok. 700 osób.

Najpierw cegły, potem piwo



Największym sopockim zakładem o ogólnokrajowej renomie były Sopockie Zakłady Przemysłu Terenowego "Sopotplast". Przedsiębiorstwo powstało w 1957 r. w miejscu, które miało długą tradycję przemysłową.

Pierwotnie znajdowały się tu zabudowania należące do powstałej w połowie XIX w. cegielni należącej do rodziny Goedlelów. Cegielnia obejmowała olbrzymi teren, od dzisiejszego gmachu ekonomii UG aż po ul. Armii Krajowej i OkrężnąMapka. Ponieważ już pod koniec XIX w. nie było takiego zapotrzebowania na cegłę (zresztą w tej branży była spora konkurencja - m.in. cegielni Kolibki i na Stawowiu), to właściciele zaczęli po kawałku sprzedawać jej tereny.

Na pierwszym planie olbrzymi teren zajmuje cegielnia Goedlela. Położona między ulicami Piaskową, 1 Maja i Strzelecką (przebiegała na tyłach budynków UG). Ulica widoczna po lewej stronie panoramy to dzisiejsza ul. 23 Marca. 1899 r. Na pierwszym planie olbrzymi teren zajmuje cegielnia Goedlela. Położona między ulicami Piaskową, 1 Maja i Strzelecką (przebiegała na tyłach budynków UG). Ulica widoczna po lewej stronie panoramy to dzisiejsza ul. 23 Marca. 1899 r.
W 1875 r. teren ten odkupił za 54 tys. marek August Karpiński, który uruchomił browar pod nazwą Bergschlösschen Brauerei Zoppot (Browar Górski Zameczek). Urządzenia zakupiono w fabryce maszyn "Germania" w Chemnitz.

W 1902 r. browar przejęła rodzina Michała Wanningera (1848-1908), od 1908 r. zarządzany przez jego synów - PiotraWaltera, w których rękach pozostawał do 1918 r., kiedy został nabyty przez Danziger Aktien-Bierbrauerei (czyli browar w Gdańsku) i następnie zlikwidowany.

W 1908 r. browar zatrudniał 29 pracowników. W 1911 r. miał cztery filie - we Wrzeszczu przy ówczesnej Bärenweg 3 (obecnie ul. Mickiewicza), w Kartuzach przy ul. Jeziornej 6, w Pruszczu Gdańskim przy ul. Gdańskiej 1 oraz w Pucku.

  • Birofile w swoich zbiorach mają także pamiątki z działającego od 1875 r. browaru Bergschlösschen Brauerei Zoppot.
  • Birofile w swoich zbiorach mają także pamiątki z działającego od 1875 r. browaru Bergschlösschen Brauerei Zoppot.
  • Birofile w swoich zbiorach mają także pamiątki z działającego od 1875 r. browaru Bergschlösschen Brauerei Zoppot.
Co ciekawe, jednym z pracowników tego browaru był Antoni Abraham (król Kaszubów) (1869-1923), który w latach 1902-1903 rozwoził piwo w charakterze woźnicy (Bierfahrer).

W okresie Wolnego Miasta Gdańska w miejscu tym funkcjonowała mleczarnia i fabryka mebli. Po 1945 r. tę działalność kontynuowano i w zabudowaniach po browarze mieściły się kolejno: mleczarnia, fabryka mebli, ale także centrala rybna i bednarnia.

Zakłady receptą na bezrobocie wśród kobiet



W 1957 r. teren otrzymał "Sopotplast". Sopockie Zakłady Przemysłu Terenowego PP "Sopotplast" były nie tylko największym sopockim przedsiębiorstwem, ale też jednym z największych zakładów z branży kaletniczej i przetwórstwa tworzyw sztucznych w Polsce. W latach 70. zatrudniały 1000 osób, w tym 800 kobiet.

Zacznijmy od dygresji. Powojenny Sopot borykał się z problemem bezrobocia (w PRL też się to zdarzało, choć problem był skrzętnie ukrywany). Problem dotyczył głównie kobiet samotnie wychowujących dzieci.

Sopockie Zakłady Przemysłu Terenowego Sopotplast zatrudniały przede wszystkim kobiety. Na zdjęciu Danuta Duraj i Elżbieta Wójcik przygotowują w modelarni nowe wzory damskich torebek. Zdjęcie wykonano 13 lutego 1976 roku. Sopockie Zakłady Przemysłu Terenowego Sopotplast zatrudniały przede wszystkim kobiety. Na zdjęciu Danuta Duraj i Elżbieta Wójcik przygotowują w modelarni nowe wzory damskich torebek. Zdjęcie wykonano 13 lutego 1976 roku.
Pomysł na rozwiązanie tego problemu wyszedł podobno od jednego z pracowników gdańskiego kuratorium oświaty o nazwisku Olszewski, któremu udało się nakłonić władze Sopotu do wsparcia powstania nowego zakładu pracy.

W ten sposób stare, zdewastowane i zalane częściowo wodą zabudowania przemysłowe stały się kolebką nowego przedsiębiorstwa. Miasto przeznaczyło na remont i modernizację pomieszczeń 4 mln zł. Pierwszym kierownikiem i dyrektorem ekonomicznym był Herbert Spychalski (1916-2002).

Hula-hoop z Sopotplastu



Oprócz głównych zakładów mieszczących się przy ówczesnej ulicy Armii Czerwonej 117, a potem 137 (dziś to ulica Armii KrajowejMapka), produkcja odbywała się także w zakładzie przy ul. 20 października 724 (dziś to al. Niepodległości). Poza tym firma dysponowała jeszcze zakładem usługowym przy ul. 20 października 775 oraz sklepem fabrycznym przy ul. Bohaterów Monte Cassino 36.

Sklep fabryczny Sopotplastu znajdował się przy ul. Bohaterów Monte Cassino 36 w Sopocie.
Sklep fabryczny Sopotplastu znajdował się przy ul. Bohaterów Monte Cassino 36 w Sopocie.
Swoje sklepy Sopotplast miał także w Gdyni przy ul. Świętojańskiej 93 oraz w Gdańsku przy ul. Garncarskiej 10/16. Całości obrazu dopełniały dwa zamiejscowe zakłady produkcyjne w Kościerzynie i Starogardzie Gdańskim.

Produkcję rozpoczęto od damskich pasków z tworzyw sztucznych i składanych kapturków przeciwdeszczowych. Wkrótce jednak, dzięki przemyślanej polityce produkcyjnej i zakupom nowoczesnego sprzętu, sopockie zakłady zwiększyły asortyment produkcji, a wyroby zaczęto eksportować za granicę. Wyroby Sopotplastu szczególnie cenione były w krajach bloku wschodniego, głównie w ZSRR, ale wysyłano je również do Szwecji i Szwajcarii.

Widoczny na zdjęciu komin był pozostałością po dawnej cegielni, w miejsce której powstały zabudowania Sopotplastu, czyli Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego, przy dawnej ul. Armii Czerwonej, dziś Armii Krajowej. Widoczny na zdjęciu komin był pozostałością po dawnej cegielni, w miejsce której powstały zabudowania Sopotplastu, czyli Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego, przy dawnej ul. Armii Czerwonej, dziś Armii Krajowej.
Zakładowa wzorcownia rocznie opracowywała ok. 200 nowych modeli wyrobów. W 1960 r. Sopotplast był pierwszą firmą w Polsce, która kupiła we Włoszech maszynę do produkcji opakowań foliowych z możliwością druku w czterech kolorach.

W latach 70. XX w. na terenie zakładu wybudowano nowe budynki. Z zakładem współpracowało wielu tzw. chałupników, wytwarzających w domu elementy wyrobów, używane potem w produkcji.

Zabudowania Sopotplastu, czyli Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego, przy dawnej ul. Armii Czerwonej, dziś Armii Krajowej. Zabudowania Sopotplastu, czyli Sopockich Zakładów Przemysłu Terenowego, przy dawnej ul. Armii Czerwonej, dziś Armii Krajowej.
Największym powodzeniem cieszyły się produkowane w Sopocie wyroby kaletnicze. Ciekawe wzornictwo, dobrej jakości materiały i porządne wykonanie sprawiały, że produkty Sopotplastu cieszyły się zasłużoną renomą. W sklepie firmowym oprócz wyrobów galanteryjnych sprzedawano również folie winidurowe, torby czy też hula-hoop.

  • Logo zakładów Sopotplast na torbie skórzanej.
  • Etykieta torby młodzieżowej Dijon, produkowanej w sopockim Sopotplaście.
W latach 80., mimo głębokiego kryzysu w Polsce, sopockie zakłady systematycznie się rozwijały, odróżniając się od powszechnej tandety.

Kryzys nadszedł pod koniec lat 80. XX w. i na początku kolejnej dekady wraz ze zmianami ustrojowymi. Sopocki zakład pogrążył przede wszystkim upadek rosyjskiego rynku zbytu. Ostatecznie Sopotplast upadł w 1993 r.

Era Trefla



Teren zakładu został kupiony przez rodzinną firmę Trefl, należącą do Kazimierza Wierzbickiego, produkującą zabawki, w tym puzzle, które stały się symbolem nowej sopockiej marki.

Przez kilka lat ze studia na terenie zakładu nadawało Radio Trefl, natomiast nazwa firmy stała się również nazwą sopockiej drużyny koszykówki, założonej przez właściciela firmy w 1995 r.

Firma rozwijała się prężnie, toteż wkrótce zaczęło brakować miejsca na dalszy rozwój. Na początku XXI w. Trefl przeniósł produkcję do nowych hal w GdyniMapka.

W 2014 r. na terenie, na którym przez ponad 100 lat coś produkowano, powstało osiedle mieszkaniowe. Jedyną pamiątką po przemysłowej historii tego miejsca są zachowane przez konserwatora zabytków pozostałości budynków wybudowanych jeszcze na potrzeby cegielni Goedlela, w których funkcjonowały kolejne zakłady.

Budowa osiedla Aquarius przy ul. Armii Krajowej w Sopocie w 2010 r. W tym miejscu wcześniej znajdowały się m.in. zakłady Sopotplast, a później firma Trefl. Budowa osiedla Aquarius przy ul. Armii Krajowej w Sopocie w 2010 r. W tym miejscu wcześniej znajdowały się m.in. zakłady Sopotplast, a później firma Trefl.
O dziejach "Sopotplastu" przypomina Karolina Sawicka, zbierająca pamiątki po sopockich zakładach i opracowująca historię tego miejsca.

Polędwica sopocka



W 1892 r. w Karlikowie, znajdującym się wówczas poza granicami miasta, przy ulicy Konradhammerstrasse (ul. Łokietka 17Mapka) wybudowano gminną rzeźnię. W 1913 r. przy rzeźni wybudowano willę dyrektora zakładu według projektu Paula Puchmuellera (1875-1942). Większość pracowników rzeźni mieszkało wówczas w budynkach przy Reuterweg (Berka Joselewicza).

Budynek przy ul.  Łokietka 17 w Sopocie to jedyna pozostałość działającego do 1993 r. Zakładu Produkcji Eksportowej, oddziału Zakładów Mięsnych w Gdańsku. Budynek przy ul.  Łokietka 17 w Sopocie to jedyna pozostałość działającego do 1993 r. Zakładu Produkcji Eksportowej, oddziału Zakładów Mięsnych w Gdańsku.
Po roku 1945 dawna rzeźnia nadal pełniła swoją rolę jako zakłady mięsne. W pierwszych latach po wojnie zakładu strzegli uzbrojeni strażnicy. Niewielkie sopockie zakłady mięsne działały bowiem jako Zakład Produkcji Eksportowej Zakładów Mięsnych w Gdańsku. Produkowano tu wyroby na eksport, głównie szynkę, baleron i kabanosy. W sopockim zakładzie wytwarzano także szynki konserwowe, przeznaczane na eksport do Stanów Zjednoczonych i Anglii oraz dla Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego "Baltona".

Puszki z szynką konserwową w magazynie sopockiej wytworni wędlin, należącej do Gdańskich Zakładów Mięsnych. Szynka taka była niedostępna w polskich sklepach i wysyłano ją prawie w całości na eksport. Zdjęcie ze stycznia 1959 r. Puszki z szynką konserwową w magazynie sopockiej wytworni wędlin, należącej do Gdańskich Zakładów Mięsnych. Szynka taka była niedostępna w polskich sklepach i wysyłano ją prawie w całości na eksport. Zdjęcie ze stycznia 1959 r.
Przede wszystkim jednak w miejscowym laboratorium opracowano recepturę, a w zakładzie wytwarzano słynną "polędwicę sopocką". Tradycyjną wędzonkę wytwarzano w Sopocie z obrobionej polędwicy wieprzowej, z warstewką tłuszczu do pół milimetra, peklowanej poprzez tzw. nastrzyk solanki z glukozą. Nastrzyk ten nie był większy niż 18 procent. Po osuszeniu polędwicę smarowano masą jajową, a następnie wędzono i podpiekano.

Receptura polędwicy sopockiej powstała w zakładach mięsnych w Sopocie i kiedyś była produkowana wyłącznie tu. Dziś taki produkt wytwarzają masarnie w całej Polsce. Receptura polędwicy sopockiej powstała w zakładach mięsnych w Sopocie i kiedyś była produkowana wyłącznie tu. Dziś taki produkt wytwarzają masarnie w całej Polsce.
Sopot był jedynym miejscem, w którym produkowano "sopocką", która z czasem stała się jednym z trwałych elementów menu Polaków.

Podobnie jak inne przedsiębiorstwa po roku 1989, sopockie zakłady zaczęły systematycznie podupadać, choć jeszcze w roku 1993 eksportowały do Unii Europejskiej 100 ton konserw i 40 ton luksusowych wędlin miesięcznie.

Po upadku przedsiębiorstwa budynki zakładu przez wiele lat stały puste, popadając w ruinę. W 2011 r. wybudowano tu nowe osiedle. Ze starego założenia pozostała willa dyrektora zakładu, przebudowana na budynek mieszkalny.

Maszyny z kurortu



Sopockie Zakłady Przemysłu Maszynowego Sopmasz powstały w 1946 r. Początkowo były to warsztaty remontowe podlegające Zjednoczeniu Przemysłu Drzewnego, zlokalizowane przy ul. 20 Października 694 (al. NiepodległościMapka) (dziś w miejsce warsztatów stoi budynek mieszkalny). Zadaniem warsztatów była naprawa oraz rekonstrukcja maszyn i urządzeń przeznaczonych jako wyposażenie odbudowywanych fabryk przemysłu drzewnego.

W 1958 r. rozdzielono pion budowlany i pion maszynowy zakładów. Ten ostatni otrzymał nazwę SZPM.

Przedsiębiorstwo wyspecjalizowało się w produkcji maszyn i urządzeń do obróbki drewna: pras hydraulicznych wielopółkowych, szlifierek walcowych, szerokotaśmowych oraz linii technologicznych: szlifierskich i okleinowania.

  • Linia montażowa szlifierek trzywalcowych DZWB-125 powstających w Sopmaszu. Ze zbiorów Muzeum Sopotu.
  • Linia okleinowania DXPJA-475 produkowana w Sopmaszu. Ze zbiorów Muzeum Sopotu.
  • Linia szlifierska DXSSA-F-90 produkowana w Sopmaszu. Ze zbiorów Muzeum Sopotu.
Niektóre z urządzeń produkowane były na licencji duńskiej firmy Sennerskovv. Sopockie zakłady były wówczas jedynym producentem takiego sprzętu w kraju. Eksportowały swoją produkcję do ponad 20 krajów na świecie, w tym głównie do krajów bloku wschodniego.

Na początku lat 70. w przedsiębiorstwie pracowało 458 pracowników. Sopmasz miał drugi zakład w Oliwie przy ul. Grunwaldzkiej 345Mapka.

W okresie największej prosperity sopocka firma borykała się z trudnościami natury biurokratycznej i surowcowej. Ponieważ z racji położenia i wielkości zakład uznano za nierokujący, poddano go tzw. decyzji deglomeracyjnej, oznaczającej ni mniej, ni więcej to, że przedsiębiorstwo nie mogło się rozbudowywać i pracować na dwie zmiany mimo ogromnego zapotrzebowania na jego produkty.

Logo Zakładów Przemysłu Maszynowego w Sopocie. Logo Zakładów Przemysłu Maszynowego w Sopocie.
Później tę decyzję zmieniono, ale jej konsekwencje zostały. W związku z taką kwalifikacją Sopmasz trafił do grupy "różne". Oznaczało to traktowanie przez zaopatrzenie tak samo jak: spółdzielnie, PGR-y, POM-y, spółdzielnie i prywatnych wytwórców. W praktyce oznaczało to otrzymywanie gorszych materiałów do produkcji, często pochodzących z odpadów.

W Sopmaszu z każdych zakupionych 450-500 tulejek do produkcji nadawało się jedynie ok. 100. W późniejszych latach odpowiedzialne za ten sektor ministerstwo dostrzegło problem i przeznaczyło 50 mln zł na rozbudowę oliwskiego zakładu. Sopockie budynki przedsiębiorstwa zostały w połowie lat 70. XX. zlikwidowane, a w ich miejsce postawiono bloki stojące do dziś przy al. Niepodległości.

Pełnię produkcji Sopmasz rozwinął już w Oliwie. Zmienił wówczas nazwę na Sopockie Zakłady Przemysłu Maszynowego Soma. W roku 1994 w wyniku restrukturyzacji firma została wykupiona przez Centrostal, w wyniku czego powstało przedsiębiorstwo Centrostal Soma, które cztery lata później, w 1998 r., zostało zlikwidowane.

W późniejszych latach tradycje przedsiębiorstwa kontynuowały podobnie nazywające się prywatne firmy. Obecnie pod tą nazwą prowadzona jest działalność gospodarcza. W miejscu oliwskiego zakładu znajduje się m.in. Jump City.

To tylko trzy zakłady z tych, które funkcjonowały w Sopocie i przez wiele lat stanowiły o krajobrazie miasta. Większość z sopockich i szerzej - trójmiejskich zakładów upadła wraz z przemianami ustrojowymi na początku lat 90. XX w. Pracownicy rozproszyli się po innych firmach, a dokumentacja często ulegała zniszczeniu.

Długotrwałemu przechowywaniu podlegają jedynie akta osobowe i płacowe, z których trudno odtworzyć pełną historię tych miejsc. Jeśli macie pamiątki po nieistniejących zakładach lub chcecie podzielić się wspomnieniami o tych miejscach, proszę o kontakt na adres e-mail: t.kot@trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (74) 4 zablokowane

  • ciekawe (3)

    • 18 3

    • Nie wiedziałem, ze nawet firme trefl zlikwidowano w Sopocie na rzecz deweloperki. (1)

      • 4 1

      • to firma Trefl się zlikwidowała z Sopotu i sprzedala teren

        • 1 0

    • Miałem tornister szkolny Sopot Plastu. Był nie do zdarcia i działał jak poduszka ochronna zimą.

      • 0 0

  • (5)

    Kawał historii i przepiękne zdjęcia.Dzięki.Szkoda najbardziej tych zakładów,ileż to padło i zostało wpyrzedanych za bezcen w latach 90tych...ileż to wówczas tragedii bezrobotnych.

    • 85 15

    • Sven idź na spacer

      • 12 10

    • Joo idź dotleń mozg, może znajdziesz ciekawszy pomysł na życie.

      • 4 7

    • Masz rację, powinniśmy dalej dopłacać do tych nierentownych skarbonek bez dna, jak to robimy z kopalniami. (2)

      • 4 9

      • Gdyby nie kopalnie nie miałbyś kolei, prądu w domach i resztek przemysłu. (1)

        • 3 5

        • Jooooo... I dlatego kupujemy węgiel z całego świata na potęgę.

          • 1 1

  • Bardzo ciekawy artykuł. (2)

    W przeciwieństwie do tego na temat parkowania w Szwecji.
    Wesołych Świąt życzę!

    • 47 8

    • Joooo... Boli świadomość, że miejsca parkingowego nie dostajesz w pakiecie z samochodem? (1)

      Co byś chciał jeszcze darmowe? Paliwo? Części zamienne? OC/AC? Opony zimowe?

      • 3 13

      • Odpowiedziałeś tak prymitywnie i nie na temat, że chyba powinieneś zaparkować.

        Niesmaczne wywody prostych ludzi.

        • 8 0

  • (1)

    Moim zdaniem to pierwsze zdjęcie jest wykonane z nad Morskiego Oka, które powstało przez wybieranie glinianki na potrzeby cegielni. Zdjęcie jest zrobione w kierunku dzisiejszej Komendy Policji i Urzędu Skarbowego. Te zabudowania gospodarcze i obsadzona ziemia to ogrodnictwo, które znajdowało się pomiędzy ul. Grottgera i ul. Armii Krajowej. Jak przybliżycie sobie zdjęcie, to widać wyżej most nad wąwozem na ul. Obrońców Westerplatte. Taki biały z wysokimi słupami.

    • 17 2

    • Jednak to co widać to nie jest Morskie Oko. Gdyby to było Morskie Oko, to byłoby widać cegielnie. To zdjęcie jest robione zza Uniwersytetu, czyli opis jest ok.

      • 4 0

  • Dobre. Z tego co slyszalem to sa jeszcze dostepne podziemia po browarze.

    • 5 2

  • Dobra robota dziennikarska. I o to chodzi! Dziękuję

    • 62 6

  • Moze nie przemysłowy ale kazdy chyba pamięta młyn (1)

    O mąke z tego młyna bili się cukiernicy.
    Gdanska typu 500 była wręcz rozrywana,gdy każdych wakacji był miesięczny przestój i mlyn nie produkował w tym czasie.Delicje,Kaliszczak Watkowski z Kacka,czy jeden jedyny chleb w Trójmiescie bez spulchniaczy i chemiii który był w Gdyni na przeciw dworca u Błaszaka!Prawdziwi rzemieslnicy robili na najlepszych składnijach.Przy wyrobie mąki"pracowały"maszyny z Drezna ,z końca 19 wieku i początku 20
    To cała tajemnica,niestety walka została przegrana z developerami,sromotnie.Młyn to był zabytek,a jednak siano developera miało ogromną siłe przebicia i chciwość oraz arogancje władzy,ktora notabene jest wybierana i wielbiona do dziś....

    • 43 3

    • teraz Pellowski bije się o pomniki

      • 10 3

  • Przed wojną Górny Sopot wyglądał słabo

    połowy lasów nie było, same wyrobiska kopalni gliny, dymiące cegielnie i fabryczki

    • 12 8

  • pamiętam

    Mama pracowała w SOPplast, 20 lat a tata na lokietka w Zakl. Mięsnych ,,,,,

    • 16 1

  • A teraz wszystko zniszczone i ...

    ..słoje mieszkają w pięknych mieszkankach w kredyciku na 40 lat .....

    • 41 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane