• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zalewski zaśpiewał Niemena w Operze Leśnej

Daria Owczarek
20 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Zalewski, zamiast tworzyć na siłę własne interpretacje odmienne od oryginałów, postawił na ujednolicenie i uwspółcześnienie materiału pochodzącego z różnych okresów twórczości Niemena, dodając do tego swoje umiejętności wokalne i muzyczną energię zespołu. Zalewski, zamiast tworzyć na siłę własne interpretacje odmienne od oryginałów, postawił na ujednolicenie i uwspółcześnienie materiału pochodzącego z różnych okresów twórczości Niemena, dodając do tego swoje umiejętności wokalne i muzyczną energię zespołu.

Trzy znakomite głosy i ponadczasowy repertuar w nowej odsłonie - tak w wielkim skrócie można podsumować występ Krzysztofa Zalewskiego, który w czwartek wieczorem wystąpił w Operze Leśnej zobacz na mapie Gdańska. Muzyk wraz z zespołem wykonał utwory Czesława Niemena.



Wielu śpiewało już piosenki Niemena. Niewielu jednak podeszło do tego tematu tak, jak on. Projekt, z którym mieliśmy okazję zobaczyć Zalewskiego na sopockiej scenie zrodził się podczas ubiegłorocznego festiwalu w Jarocinie. Z okazji przypadającej wtedy 50. rocznicy wydania płyty "Dziwny jest ten świat" i mijających 30 lat od pierwszego występu artysty na jarocińskiej imprezie, postanowiono przypomnieć jego dorobek w nowej odsłonie.

Koncert zapowiadaliśmy w naszym Kalendarzu imprez oraz cyklu Planuj tydzień - zawsze w czwartek o godz. 10

Mówi się, że Zalewski podszedł do tego zadania z należytym szacunkiem, ale nie na kolanach. Bez zadęcia i przerostu formy nad treścią. Zamiast tworzyć na siłę własne interpretacje odmienne od oryginałów, postawił na ujednolicenie i uwspółcześnienie materiału pochodzącego z różnych okresów twórczości Niemena, dodając do tego swoje umiejętności wokalne i muzyczną energię zespołu.

Zaprosił do współpracy artystów z czołówki polskiej alternatywy: siostry Przybysz jako chórki, perkusistę Kubę Staruszkiewicza, basistę Pata Stawińskiego oraz saksofonistę Tomasza Dudę i klawiszowca Jarka Jóźwika. Taki skład gwarantuje, zwłaszcza podczas występów na żywo, nie tylko wysoki poziom artystyczny, ale przede wszystkim całe spektrum muzycznych doznań.

Ciekawe koncerty na lato - tutaj znajdziesz wszystkie


Paulina i Natalia Przybysz Paulina i Natalia Przybysz
Zalewski już na wstępie zaznaczył, jak bardzo cieszy się, że może wystąpić w tak ważnym miejscu, w którym sam Niemen dawał koncerty kilkakrotnie, w tym ten przełomowy na festiwalu w 1967 roku.

Tego wieczoru każdy z muzyków miał swoje przysłowiowe "pięć minut", podczas których mógł dać popis własnych możliwości, zarówno muzycznych, jak i wokalnych. Przygotowany materiał na żywo to z jednej strony bezbłędne wykonanie, z drugiej dawka improwizacji i dźwiękowego eksperymentu. Takie połączenie, choć niełatwe do uzyskania, przyniosło sporo bardzo pozytywnych zaskoczeń.

Pierwsze z nich pojawiło się już na samym początku w postaci zdominowanego przez psychodeliczne gitary improwizowanego intro, nawiązującego do utworu "Blue Community". Kolejne to "Status mojego ja", które dzięki elektronicznemu bitowi zabrzmiało nieco nowocześnie. Pod koniec pojawiły się jeszcze dwie niespodzianki: Niemen na kobieco, czyli "Mów do mnie jeszcze" zaśpiewane przez Natalię Przybysz, z charakterystyczną dla niej soulową manierą i "Ode to Venus" w wykonaniu jej siostry Pauliny. Nie zabrakło oczywiście piosenek-klasyków, jak "Przyjdź w taką noc" czy "Dziwny jest ten świat" oraz zaśpiewany już solo na bis w wersji akustycznej "Sen o Warszawie".


Trudno jest dorównać takiemu głosowi jak Czesław Niemen. Tutaj na szczęście nikt nawet nie próbował. Zalewski podczas tego półtoragodzinnego koncertu pokazał jednak, że bez większego wysiłku potrafi zaśpiewać niemniej przejmująco, a jego wokal, choć ma zupełnie inną barwę, sięga równie wysoko. Do tego idealnie komponuje się z chórkami sióstr Przybysz, dzięki czemu kompozycje nie tracą swojego klimatu.

Niestety, pomimo przygotowania rytmicznych i melodyjnych aranżacji, artystom nie udało się rozruszać dość statycznej publiczności, która tym razem przyszła raczej słuchać, niż się bawić. Dopiero ostatni utwór przed bisem, "Domek bez adresu" po licznych zachętach ze strony Krzysztofa, zdołał poderwać jedynie część ze zgromadzonych do tańca. Niemniej koncert został bardzo dobrze przyjęty i nagrodzony owacją na stojąco.

W ten weekend w Operze Leśnej będzie jeszcze kilka okazji do tańca, śmiechu i wzruszeń. W piątek wystawiony zostanie musical "Skrzypek na dachu" Teatru Muzycznego z Łodzi. Sobota upłynie pod znakiem gwiazd disco - wystąpią Savage, Zenon Martyniuk, Francesco Napoli i Bad Boys Blue. Na zakończenie w niedzielę Wakacyjny kabareton z Kabaretem Młodych Panów i Paranienormalnymi na czele.

Wydarzenia

Zalewski Śpiewa Niemena (21 opinii)

(21 opinii)
40-60 zł
pop, poezja śpiewana

Miejsca

Zobacz także

Opinie (53) 3 zablokowane

  • nie ma i chyba nigdy nie będzie już artysty takiego jak Czesław Niemen ! (4)

    To tak jak po śmierci Freddiego Mercuriego ! - zespół Quenn szukając jego następcy przesłuchał 2,5 tyś. kandydatów i nie znalazł ani jednego ! . A wracając do utworów Niemena . Ja - i myślę ludzie z naszego pokolenia do dziś słyszą Jego utwory i Jego głos -tak to po prostu jest !!! , Póki co nie ma jego i pewnie nigdy nie będzie jego następcy ! , ale wielkie brawa i dzieki takim artystom jak Krzysztof Zalewski który gra i śpiewa utwory Niemena ! - Chwała za to ! , przyjemnie się tego słucha !

    • 43 8

    • ! Czesiu ! zawyj !!!

      !

      • 4 1

    • Trzeba umrzeć by być docenionym. Gdy przypomnę ostatnie lata działalności Czesława Niemena, z różnych pozamuzycznych powodów spychanego z mediów i sceny to żal serce ściska. Również dziś odtwórcy kręcą się wokół kilku, kilkunastu utworów zwłaszcza z lat współpracy z Akwarelami. I te utwory nowa publiczność jedynie zna i według nich ocenia Niemena. Tylu muzycznych gatunków w ilu funkcjonował z sukcesami nie znał żaden z polskich wykonawców. Od rosyjskich pieśni do Jazz Jamboree, od bigbeatowych piosenek do muzyki poważnej - muzycznie i tekstowo - jak choćby nigdzie dziś w mediach nie prezentowany "Bema pamięci..."

      • 8 3

    • Tak samo jak 2Pac...

      • 5 2

    • Niemen i Zalewski

      Jaka chwała ?Za brak samokrytycyzmu?Porywanie sie na spiewanie głosem,który nie odżwierciedli nigdy i nie przypomni w nalezyty sposob Mistrza?Jedynie Michał Szpak jest godnym tego ,aby śpiewac to tylko niektore utwory Mistrza .Tylko Michał Szpak, powiadam

      • 0 1

  • "męskie" granie

    • 8 12

  • odtwórca. niech napisze i śpiewa swoje piosenki. (3)

    • 19 72

    • Czy ty wiesz kto to jest Krzysztof Zalewski? (2)

      Chyba pierwszy raz przeczytałeś o nim w tym artykule. Nie wiesz, nie wypowiadaj się.

      • 44 14

      • (1)

        Kim jest ?

        • 4 16

        • Kimś, kto pisze i śpiewa swoje piosenki

          • 20 2

  • Ile było wiary?? (4)

    • 10 2

    • 5 osób (1)

      • 6 4

      • Nie do wiary.

        • 3 0

    • z Posen jesteś?

      Posen spoko, ale gwary swojej tu nie przynoś

      • 1 5

    • Wuchta

      • 5 1

  • Koncert

    Bardzo dobry koncert, choć trochę krótki

    • 27 7

  • proszę ! (3)

    więcej koncertów Polskich wykonawców i na litość boską - śpiewających po polsku
    jaki Anglik,Amerykanin,Szwed przyjedzie do nas śpiewać po polsku no jaki?

    • 17 2

    • Człowieku, zupełnie nie orientujesz się w polskiej muzyce :-D

      • 1 0

    • Mario Marino

      • 0 0

    • Max

      Tak, tylko przeważnie jak przyjedzie Szwed, Rosjanin, czy też Kanadyjczyk, to śpiewa po angielsku.

      • 0 0

  • Świetny (2)

    Byłem i nie żałuję ani minuty. Świetne głosy (całej trójki), aranżacja i muzycy - klasa.
    Co do publiki (czyli mnie z żoną również): chciało się pójść do przodu ale ochrona niezbyt łaskawym okiem na to patrzyła. Prawdziwy popłoch wśród ochroniarzy, to końcówka koncertu, gdzie ludzie chcieli jednak zejść. Niestety, byli zawracani. A wstali praktycznie wszyscy (czyli cały wypełniony dół - wolny był tylko balkon).
    Moim zdaniem, gdyby koncert odbył się w innym miejscu (z bezproblemowym dojściem publiki do sceny), to ostatnie dwa zdania artykułu nie byłyby napisane ;-)

    • 41 7

    • Byłam (1)

      Byłam na tym koncercie w Filharmonii, zeszłej jesieni, było podobnie - ludzie wstali i podrygiwali dopiero przy Domku. Nie oszukujmy się, to nie jest muzyka do tańca, tylko właśnie do słuchania.

      • 2 0

      • Drobna korekta.

        Koncert w filharmonii był w lutym tego roku. Bodajże w Ostatki. Wiem, bo byłem . Premiera tej płyty była w styczniu tego roku. :)

        • 0 0

  • Inżynier dźwięku

    Inżynier dźwięku się nie popisał. Instrumenty często zagłuszyć wokal. Szkoda.

    • 23 4

  • kodziarz (1)

    czytał na głos konstytucję?

    • 15 36

    • sam nie potrafisz, głąbie? Tylko trzeba ci czytać...

      • 15 6

  • (6)

    Siostry Przybysz zenada

    • 27 58

    • Uratuj karpia. Zrób aborcję.

      • 14 8

    • Ktoś jest chyba .........głuchy! (4)

      Siostry Przybysz są świetne! i dodały mnóstwo dobrego wokalu a w ,,Kwiatach Polskich,, zrobiły kawał dobrej roboty we dwie zamiast pięciu czy sześciu kobiet z Alibabek

      • 23 6

      • (3)

        Ale jedna z nich ma w mózgu (jeśli można to tak nazwać) sieczkę i gdyby nie wiem jaki głos miała jest dla mnie tępą dzidą.

        • 13 25

        • ty zaś nie tylko masz sieczkę w mózgu ale i głosu nie masz

          • 13 6

        • Zawsze jakiś pajac przez pryzmat „tego” musi oceniać wszystko. Ku#wa ludzie opamiętajcie się. (1)

          • 3 2

          • A dlaczego nie mamy jej oceniać przez ten pryzmat? Nikt jej tego nie wyciągał, sama się chwali i jest z tego dumna.

            • 1 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane