• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamiast do willi - na dywanik do arcybiskupa

EBro
6 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 

Kilka miesięcy temu donosiliśmy o budowanym w Sopocie ekskluzywnym pensjonacie dla VIP-ów Kościoła, finansowanym przez księdza Eugeniusza Stelmacha i Beatę Kulwikowską, właścicielkę przykościelnego biura turystycznego. Kilka tygodni temu budowanie przerwano, a proboszcz został przeniesiony do innej parafii.



Próbowaliśmy skontaktować się z księdzem Stelmachem, bezskutecznie; nie zastaliśmy go ani w byłej, ani w nowej parafii. Beata Kulwikowska nie chciała z nami rozmawiać, kiedy usłyszała, iż rzecz dotyczy "Latanii".

- Nie jestem zainteresowana rozmową i nie będę odpowiadała na żadne pytania - uprzedziła właścicielka "San Alberto".

Chcieliśmy spytać również o powody przeprowadzki "San Alberto" z gdańskiej parafii do centrum handlowego przy ul. Kościuszki w Sopocie, jednak pani Kulwikowska odłożyła słuchawkę.
Nasze dociekania ukrócono także w parafialnym kościele.

- Dziękujemy za wszelkie kontakty. Zerwaliśmy współpracę z "Głosem Wybrzeża" - usłyszał dziennikarz.

Pensjonat dla kościelnych dostojników przy ul. Obrońców Westerplatte 36a zaczął powstawać w maju, miał zostać ukończony w ciągu dwóch miesięcy. Bogate i strzeżone, wnętrza willi "Latania" miały zdobić hiszpańskie marmury. Gościom pensjonatu o podwyższonym standardzie zamierzano oddać do dyspozycji dwie limuzyny. Ksiądz Eugeniusz Stelmach nie chciał wtedy rozmawiać z dziennikarzem, zabronił mu przebywać w pobliżu rozpoczętej budowy. Druga współwłaścicielka kategorycznie zaprzeczała, iż z jacuzzi, gabinetu odnowy, zacisznego klubu i limuzyn będą korzystać słudzy kościoła.

- Społeczna praca duszpasterska księdza Eugeniusza Stelmacha jest jednym ze sposobów zarabiania na rzecz parafii - twierdziła pół roku temu Beata Kulwikowska z biura turystycznego "San Alberto".

Te argumenty widać nie przekonały abp. Tadeusza Gocłowskiego, który w lipcu proboszcza z parafii rzymskokatolickiej św. Brata Alberta Chmielowskiego w Gdańsku Przymorzu posłał z misją na gdańskie Ujeścisko. Ksiądz Stelmach będzie mógł się wykazać inicjatywą w nowej parafii św. Edyty Sztajn przy budowie parafialnego kościoła.

- Ksiądz Stelmach nie powinien podejmować tego typu inicjatyw i z tego co wiem, zrezygnował z niej - powiedział ks. Witold Bock, sekretarz prasowy arcybiskupa, zastrzegając jednocześnie, że archidiecezja z poczynaniami swojego kapłana nie ma nic wspólnego.

Dalsze losy willi "Latania" są niewiadome.
Głos WybrzeżaEBro

Opinie (16)

  • Pierwszy udokumentowany przekręt księdza Gienka xdd

    • 1 0

  • Nagonka...

    Bolszewicka gazeta cos napluje a Wy wszyscy wierzycie jej na slowo. No coz.. na taką WIARE nie ma lekarstwa.

    • 5 8

  • Biskupi dywanik

    W Diecezji siedzą specjaliści od tzw. białego wywiadu
    kościelnego i czytają wszystkie opinie. Nie martwmy się więc,
    że nasze opinie nie są im znane. Ale co z tego???
    Oni dalej będą robić swoje!!!! i ciągnąć od wiernych kasę. Paskudy!

    • 6 0

  • Jak byłoby wspaniale gdyby to jeszcze ktoś czytał z Diecezji.

    A MOŻE DOCZEKAMY

    • 3 1

  • witam wszystkich

    Ksiądz Stelmach często jest w parafii Oruni Górnej, gdzie też jest budowany kościół już od pięciu lat i pomimo że istnieje możliwość odprawiania Mszy Św. / dach od trzech lat jest / najważniejsze jest dla proboszcza / Remigiusz Langowski/ że każda rodzina katolicka z parafii musi dać na witraże, złocenia i wiele innych zbytków, wszystko robi na pokaz gdy może się pochwalić przed Biskupem.
    Bałagan wokół budowy, żadnego porządku.

    Choć jestem osobą wierzącą przeraża mnie zachłanność księży, którzy powinni dbać o "owieczki " wskażywać im drogę do Boga.
    Nie wątpie że sa ludzmi którzy maja swoje potrzeby i nie odbieram im tego prawa ALE OPAMIĘTANIA JUZ CZAS !!!!!!!

    • 7 0

  • Zamiast willi na dywanik do arcybiskupa

    Mysle, ze warto byloby w koncu przestac czepiac sie policjantow, ksiezy czy nauczycieli. Ludzie tacy, jak my, pewnie wielu z nich jest naszymi znajomi. Przeciez my wcale nie martwimy sie o innych, dlaczego mielibysmy zadac tego od kogokolwiek?

    • 0 4

  • Dziwne...

    Pani Kulwikowska na spotkaniu z mieszkańcami ulicy Obr.Westerplatte mówiła o przyszłym charakterze tego pensjonatu. Miało to być miejsce przeznaczone dla elit intelektualno-artystycznych, miały tam byc organizowane wernisaże, recitale itp. Dziłalnośc pensjonatu miała byc tylko częściowo komercyjna. Nie było w ogóle mowy o udziale Kościoła w całym przedsięwzięciu, w każdym razie nie było mowy o tym, że miałaby to być luksusowa rezydencja dla prominentnych dygnitarzy koscielnych. I komu tu wierzyć? "Głosowi Wybrzeża", którego wiarygodność jak dla mnie jest co najmniej dyskusyjna, czy Pani Kulwikowskiej, której właściwie nikt nie zna?

    • 3 1

  • Bez wyrozumiałości

    Kościól utrzymuje się (lub raczej powinien) ze składek. I ja mam w tych składkach swój bardzo skromny udział (jeszcze...). Kościól pomaga potrzebującym (np. przez Caritas). Księża muszą też coś jeść. Ale wkurza mnie, że budują sobie wypoczynkową rezydencję. Proponuję, żeby spojrzeli w oczy także starszym ludziom, którzy dają 2 złote na tacę. I drodzy Przedmówcy, nie chrzańcie że mam tu być wyrozumiały.

    • 6 1

  • Krytyka...

    tylko wtedy jest coś warta jeżeli jest twórcza...obiektywna. Często wytykamy wady innym , aby tym głebiej ukryc swoje. Mam w środowisku ksiezy przyjaciół , ale to wcale nie znaczy ,że obcuje ze świetością. To są ludzie , którzy z racji swego powołania jeszcze bardziej niż my zwykli śmiertelnicy , wystawiani sa na próbę... czasami potrafia sie obronic , a czasami nie... jak to w życiu. Niektórzy ksieża buduja sobie własne domy...po co im one... którz to wie, ale przecież prawo im tego nie zabrania...co innego prawo moralne...ale czy nam wolno je tak wybiórczo stosować, tylko co do jednej grupy ludzi ...a inni ... a my! Chcesz pomagac kościołowi...budowac nowe ... czynnie udzielac sie w sojej parafi...rób to , czy to z poczucia obowiązku czy tez dla innych powodów , np. spokoju sumienia... ale nie traktuj tego jak nabyte prawo do uprawiania kryrtykanctwa oceniania ludzi...podoba mi sie pewna mysl , która w kościele czesto jest przytaczana ...pamietaj , jaka miarą mierzysz takai tobie odmierza...nie wiem czy dokładnie tak to jest ale to bardzo mądre...warto sie nad tym chwile zastanowić.

    • 0 3

  • Myślenie nie boli !

    Mam pytanie do tych, co myślą podobnie jak "m", "a", "Zbulwersowany": ILE PIENIĘDZY DAJECIE NA KOŚCIÓŁ? Jeśli nic - to jakie macie prawo do krytyki. Zastanówcie się- czy księża budują kościoły dla siebie, czy ks. Jankowski buduje ołtarz, żeby go sobie postawić w pokoju? Między innymi dzięki temu, że przed wiekami budowano wspaniałe kościoły i bogato je zdobiono, dzisiaj do Gdańska przyjeżdża wielu turystów i miasto ma z tego same korzyści.

    • 2 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane