• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamieszanie po zmianach cen biletów w komunikacji w Gdyni

Patryk Szczerba
5 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Biletowe zamieszanie skończy się prawdopodobnie dopiero za kilkanaście dni, gdy bez problemu będzie można kupić nowe bilety, a wszystkie karty zostaną wydane. Biletowe zamieszanie skończy się prawdopodobnie dopiero za kilkanaście dni, gdy bez problemu będzie można kupić nowe bilety, a wszystkie karty zostaną wydane.

1 września Gdynia dołączyła do Gdańska i podniosła ceny biletów komunikacji miejskiej oraz wprowadziła darmowe przejazdy dla rodzin z trójką dzieci. Zmianom taryfy i wprowadzeniu ulg towarzyszy jednak spore zamieszanie, którego - przy lepszej organizacji pracy - można było uniknąć.



Czy masz problemy z zakupem biletów na przejazdy komunikacją miejską w Gdyni?

Przypomnijmy, że podwyżka cen to efekt wiosennych ustaleń zgromadzenia Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej, podczas którego rekomendowano wprowadzenie nowych cen na terenie wszystkich gmin wchodzących w skład związku.

Nowe ceny to 3,20 zł (zamiast 3 zł) za bilet jednorazowy, oraz 3,80 zł za bilet godzinny.

Gdańsk zdecydował się na podniesienie cen biletów od 1 lipca, w Gdyni i Sopocie ustalono, że nowa taryfa zacznie obowiązywać 1 września. Różne terminy wprowadzenia zmian wprowadziły sporo chaosu wśród podróżujących komunikacją miejską po Trójmieście, o czym informowaliśmy w trakcie wakacji.

Pasażerowie: Co z informacją i nowymi biletami?

Od 1 września ceny są takie same na terenie całego Trójmiasta, ale nie oznacza to, że skończyło się zamieszanie. W Gdyni tak naprawdę dopiero teraz się zaczęło.

- Gdy miasto promuje jakąś imprezę sportową albo kulturalną, to wszystkie autobusy jeżdżą obwieszone plakatami z informacjami na ten temat. Ale w przypadku zmiany taryfy, nie ma nigdzie żadnej dodatkowej informacji. Zmieniły się informacje w cennikach, ale ich przecież nikt nie sprawdza codziennie. Czy naprawdę ZKM nie może przeprowadzić akcji informacyjnej? Ja o zmianach dowiedziałem się przypadkiem - pisze pan Piotr, jeden z interweniujących w tej sprawie czytelników.
Czytaj też: "Gdynio, zainwestuj wreszcie w biletomaty"

Za mała akcja informacyjna to jednak tylko część problemu. Inną sprawą jest dostępność biletów z nowymi nominałami.

- Zwiedziłem pół miasta i wiele kiosków w ogóle nie sprzedaje biletów. A w tych, które sprzedają, nigdzie nie ma nowych biletów. Jedyną możliwością jest zakup karnetu u kierowcy. Ale jeśli rzadko jeżdżę na biletach jednorazowych, to dlaczego mam kupować karnet za 8 zł [kierowca sprzedaje wyłącznie karnety złożone z 5 biletów ulgowych po 1,60 zł - dop. red.] tylko dla jednego przejazdu? Chyba, że chodzi tylko o to, by ZKM więcej zarobił? - zastanawia się.
ZKM: informacje były, nowe bilety w sprzedaży

Od przedstawicieli organizatora gdyńskiej komunikacji usłyszeliśmy, że informacji o zmianie taryfy nie brakowało.

- Poza informacjami w mediach, ogłoszenia informacyjne znalazły się we wszystkich punktach dystrybucji biletów elektronicznych, a wyciągi z nowej taryfy - w każdym pojeździe - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
A co z dostępnością biletów w nowych nominałach?

- Rzeczywiście, w niektórych kioskach, w pierwszych dniach września, sprzedawano nadal bilety w starych nominałach, ale większość sprzedawców pobrała już bilety o nominałach 0,20 zł i 0,10 zł, oferując je jako dopłaty wraz z biletami o starych nominałach. Jest to jak najbardziej prawidłowa forma wnoszenia opłaty za przejazd - odpowiada Gromadzki. Obiecuje, że we wrześniu kontrolerzy nie będą karali osób, które jeżdżą ze "starymi" biletami.
Kłopoty z kartą dużej rodziny

Choć podwyższenie cen biletów nigdy nie cieszy pasażerów, to jedną zmianę powinni oni przyjąć z zadowoleniem. Chodzi o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla rodzin z trójką dzieci (do tej pory w Gdyni ta ulga przysługiwała wyłącznie rodzinom z czwórką dzieci).

Takie rozwiązanie od wielu lat funkcjonuje z powodzeniem w Sopocie i Gdańsku i daje spore oszczędności w domowych budżetach rodzin wielodzietnych. Tymczasem gdyńscy urzędnicy argumentowali, że na taką ulgę jak w Gdańsku i Sopocie ich nie stać. Do tej pory ze zniżki korzystało ok. 500 gdyńskich rodzin, a teraz ich liczba wzrośnie do 2,5 tys. Według szacunków może to kosztować budżet ok. 3 mln zł.

Radni podjęli decyzję o rozszerzeniu zniżki przed wakacjami. Mimo to, wnioski o wydanie karty "Gdynia Rodzinna Plus", której posiadanie jest niezbędne do poruszania się za darmo komunikacją miejską, można było składać dopiero od 24 sierpnia.

Dlaczego tak późno?

- Czekaliśmy na uprawomocnienie się uchwały, by mieć pewność, że zacznie obowiązywać. Potrzebne były też zarządzenia prezydenta, decyzje urzędowe, uruchomienie procedur rejestracji uaktualnionych wniosków w systemie obrotu dokumentów, a to zajmuje czas. Zależało mi, żeby jak najszybciej wprowadzić bezpłatne przejazdy, stąd termin 1 września. Odkładając to w czasie rodziny by tylko straciły kolejny miesiąc - wyjaśnia Beata Szadziul, pełnomocnik prezydenta ds. rodziny.
Podkreśla, że pierwsze karty są już wydawane, a miasto robi wszystko, by trafiały jak najszybciej do wszystkich uprawnionych.

Tracą także uczniowie

Zębami zgrzytają jednak nie tylko członkowie dużych rodzin. Poprzez nawał prac związanych z wydawaniem kart dla nich, opóźnia się wydawanie kart dla zwykłych mieszkańców.

- Do tej pory można było wyrobić sobie kartę do biletu od ręki. Teraz na wyrobienie trzeba czekać minimum czternaście dni. W kasie powiedzieli mi, że muszę czekać teraz na kartę dwa tygodnie ze względu na wyrabianie kart Gdynia Rodzinna Plus. Do tego czasu będę musiała kupować córce codziennie bilet dobowy za 6,50 zł - opowiada pani Anna.
ZKM tłumaczy, że o takim tempie pracy zdecydowały ograniczenia sprzętowe.

- Dysponujemy tylko dwoma urządzeniami do personalizacji kart, które wykorzystywane obecnie są w maksymalnym stopniu, także poza standardowymi godzinami pracy Biura Obsługi Klienta. Wskutek zamiaru zapewnienia możliwości korzystania z tych kart już z początkiem nowego roku szkolnego, ich wydawanie zbiegło się z rozpoczęciem roku szkolnego - wyrabianiem kart przez nowych uczniów i zmianą taryfy opłat - podkreśla Gromadzki.
Według przekazanych nam informacji, od 5 września gotowe są już do odbioru wszystkie karty wydawane na podstawie wniosków złożonych w sierpniu.

Miejsca

Opinie (268) 3 zablokowane

  • (2)

    Ot się porobiło...

    • 28 0

    • "spore zamieszanie, którego - przy lepszej organizacji pracy - można było uniknąć"

      czytaj: przy odrobinie zdrowego rozsądku. eh, i jak tu do Europy....

      • 5 2

    • Miejsce w piątej dziesiątce jeżeli chodzi o niskie koszty utrzymania urzędników, a i tak sobie nie radzą. Na co idzie ta kasa?

      • 5 1

  • (21)

    500+ Szkoda że tak późno wprowadzili,mogli w 2005 to te 3 mln młodych by nie wyjechało...teraz już musztarda po obiedzie i niestety w 2040 będziemy krajem emerytów.I te ceny biletów nie pomogą...jak i tak za wsio się płaci .dentysta,prąd najdroższy w Europie itd etc...ale widać ludziom to pasuje.Ja polecam Norwegię i NIemcy.Tu się dba o obywatela.

    • 65 59

    • S-Dalaj już do tej Norwegii na roboty.

      a nie siedzisz przed monitorem.

      • 17 11

    • 500 Plus ? (13)

      To najlepszy Program w Historii Polski.

      • 12 38

      • (2)

        Tak, dla nieudaczników i całej tej polskiej leniwej holoty

        • 30 14

        • (1)

          Rozumiem że opisałeś swoją rodzinę.

          • 6 16

          • nie, nie swoją tylko rodziny, które z tego programu korzystają, czyli pewnie Twoją ;) Ja umiem sam zarobić pieniądze na swoją rodzinę i nie potrzebuję brać kasy z podatków innych, szkoda tylko, że z moich mogą brać..

            • 3 5

      • ok (7)

        Można naPiS narzekać ale Oni z tym programem 500+ trafili w 10!Nikt na to nie wpadł przez 27 lat

        • 12 20

        • (6)

          Trafili w wyborców swojego pokroju. Patolkę, która ma dodatkowe 500x5/6 na wódeczkę i nieudaczników, którzy robią dzieci, a potem się zastanawiają skąd wezmą na nie kasę.

          • 22 9

          • dziekuje za wrzucenie mnie do worka razem z patologia. (4)

            masz jakies statystyki na poparcie tych twoich "wywodow" ?
            bo obawiam sie ze w znakomitej czesci te pieniadze nie sa przepijane, a wydawane co najwyzej na biezace potrzeby.
            oczywiscie moze lepiej bylo by zastosowac ulgi od podatkow, wtedy byla by motywacja do rozwijania sie, ale spojrzmy prawdzie w oczy - jestesmy na jednym z ostatnich miejsc pod wzgledem przyrostu naturalnego na swiecie.
            patologia to na pewno jakis maly procent... no coz zdarza sie.

            • 6 0

            • (3)

              tak, na pasatki 1.9tdi, juz widze jezdzac po ulicach, ze coraz wiecej tego typu zlomu jezdzi i stwarza zagrozenie, bo janusz z grazyna swoim passeratii jada a w fotelikach brajan i dźesika szukaja pokemonow.

              • 1 4

              • hehe (2)

                mentalnosc prawdziwego polaka, skoro ja nie mam, to niech nikt nie ma :)
                no i jednak nie na alkohol tylko na samochod :)
                moze dzieci tez chcialy by na wakacje pojechac, chociazby passeratti.
                dzieki wysoko opodatkowanej benzynie wiecej kasy wroci do budzetu, a i mechanik zarobi :)
                aha, a zlom na ulicach to problem braku przestrzegania prawa przez stacje kontroli pojazdow, a nie wina 500+.

                • 2 0

              • (1)

                hehe, kolego, ja mam na takie pseudo auto, ale przez mysl mi nie przechodzi, zeby cos takiego kupic a tym bardziej wozic dzieci takim typowym paskiem z 96 roku, to jezdzaca trumna ;) mam normalny samochod kupiony w polskim salonie, zeby zaraz hejtu nie bylo, nie na kredyt we frankach czy innych (w)rublach

                • 0 1

              • niestety

                nie kazdego na takie nowe auto stac, czy to powod zeby sie z nich nasmiewac ? niektorzy nie maja wyboru.
                wydajesz mi sie byc takim nowobogackim co mu słoma z butow wystaje, troche lepiej ci w zyciu wyszlo i juz masz wzsystkich ludzi za smieci.
                "Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy"

                • 1 0

          • Nie głosowałem za Pis, tylko na Po, 500+ biorę

            • 1 0

      • To program chory i niesprawiedliwy. I tyle w temacie. (1)

        Na dwójkę dzieci dostają ludzie bogaci zarabiający po 50 tys miesięcznie a trzyosobowa rodzina zarabiająca 2500 zł już nie. Nie jest to zatem program socjalny. Jeśli program miał wpierać przyrost naturalny to powinno być od stwierdzenia ciąży lub porodu nawet pierwszego dziecka. A tak nie jest - nie jest to zatem program wspierający demografię. Młode małżeństwo które czeka z pierwszym dzieckiem nic nie dostanie nawet jak to pierwsze im się urodzi! Nie jest to więc dla nich żadna motywacja i zachęta. Amen

        • 15 2

        • ale bogaci placa wiecej podatkow

          a skoro placa wiecej podatkow to powinni wiecej dostawac z powrotem.
          z reszta niesprawiedliwe jest to, ze bogaci placa procentowo a nie kwotowo bo za wieksza ilosc pieniedzy otrzumuja te same uslugi sądy, policje, sluzbe zdrowia - i co ty na to ?
          skoro placa wiecej to powinni otrzymywac wiecej, jak w normalnym swiecie... a teraz mamy na odwrot, ci pasozytujacy na tych bogatszych krzycza ze sa okradani, paranoja.

          • 1 0

    • (1)

      hahaha myślisz, że ktoś by został za 500 zł ?

      • 13 3

      • szczególnie jak ktoś jest młody, nie ma dzieci i przede wszystkim PRACY, to by został

        Tylko jakaś skrajna patologia może rozumować w tych kategoriach, że "zrobią sobie" dzieciaka, żeby dostać 500zł.

        • 12 4

    • ha ha dobre

      500+ to ja na fajki wydaje.

      • 9 4

    • norwegia? cholernie droga służba zdrowia i alkohol, brzydkie kobiety, nie dzięki

      • 4 1

    • Dentysta najdroższy w Europie!

      Chyba żart z tym dentystą , dlatego do Nas Niemcy przyjeżdżają ...Idź do zwykłego lekarza byle gdzie w EU ( no może poza Albanią , Bułgarią i Rumunią ) i się zdziwisz ile to może kosztować .

      • 0 0

    • Heh

      Jeszcze 26 lat do emerytury

      • 0 0

  • Kocham Gdynię (3)

    za to, że leży blisko Gdańska.

    • 42 81

    • (2)

      Gdańsk słynie bryzą z Szadółek ;) a Szczurki przeniosły się do Gdyni. Porównując tempo rozwoju to za kolejne 1000lat gdy Gdańsk będzie jak Warszawa to Gdynia będzie jak Nowy York, Hong Kong, Londyn, Dubaj i Tokyo razem wzięte... ;)

      • 4 14

      • Gdynia to sie akurat zwija

        • 12 1

      • mówiąc krócej - Gdynia będzie jak tysiącletnia Rzesza

        • 2 1

  • dlaczego jest darmowa komunikacja skoro jest 500 plus?? (5)

    kiedy biletomaty?? skoro nie ma to dlaczego nie mogę kupic jednego biletu u kierowcy?? kiedy wymiana taboru, bo większość to kilkunastoletnie szroty.

    • 130 14

    • Żeby rodziło się więcej dzieci. (3)

      Żebyśmy nie zostali starym, zramolałym społeczeństwem za 30 lat. Naprawdę tak trudno to pojąć?

      • 13 39

      • ty tak na poważnie? naprawdę uważasz, że będzie rodziło się więcej dzieci z powodu darmowych przejazdów zkm?

        • 36 7

      • Państwo zabiera mi tyle...

        że nie stać mnie na pierwsze dziecko.

        • 23 2

      • po co ma się rodzić więcej dzieci???

        żeby było większe bezrobocie chahchcacha, a wystarczy że będzie 1 za 1 i będzie git.To chyba logiczne.

        • 0 0

    • 2500 rodzin (minus 500 dotychczas korzystających)

      spowoduje 3mln PLN strat w budżecie miasta. To po 1500 rocznie na 5-osobową rodzinę. Wolę wydać na to, niz na Sylwester z Polsatem..

      • 3 0

  • S (12)

    Super, podnoszą ceny biletów, a w godzinach szczytu puszczają krótki autobus linii S, która robi mega długą trasę..

    Gratuluję zarządzającym taborem

    • 119 5

    • (4)

      Krótki autobus S to wina Sopotu nie zgadzaja się na przeglub

      • 8 9

      • Święta racja. Zresztą to nie dotyczy tylko godzin szczytu - w ostatnią niedzielę sierpnia (28.08), o godzinie 19:05 wsiadłam w autobus linii S na przystanku 'Armii Krajowej'. W środku ścisk, wrzask dzieciątek i cholerny ukrop. Ledwo dojechałam na Pustki Cisowskie, a w domu niezwłocznie udałam się pod lodowaty prysznic.

        Ja @#$%# dziękuję za takie warunki.

        • 14 2

      • A to ciekawe, dlaczego nie zgadzają się na przegubową Skę? jeśli na o wiele węższej malczewskiego jeżdżą przegubowe 181?

        • 15 2

      • (1)

        bardzo często na S wchodzą przegubowe autobusy ok 19-20 wieczorem przyjeżdżają puste na Pustki Cisowskie i podmieniają te krótkie nie wiadomo po co w sumie

        • 13 1

        • s

          Juz mowie po co.zdarza sie ze jakis krotki autobus musi zjechac na warsztat.albo z innej przyczyny.wtedy wlancza sie przegub bo jest z podobnego rocznika (wymog zkm)bo krotkich autobusow brakuje w danym roczniku i parametrach

          • 0 2

    • szczurek mógłby zainteresować się komunikacją. (1)

      • 14 1

      • Ostatnio interesowal sie w salonie Mercedesa.

        • 9 1

    • W Rkach jest to samo

      • 10 1

    • (2)

      109 mogłyby jeździć tez dluższe popołudniami, bo czasem masakra jak wszyscy chca do domów dojechać, a to jeden z najbardziej obleganych autobusów, który jedzie taką długą trasę do Obłuża, podobnie jak 152 ale te sa długie zawsze

      • 6 0

      • nie zawsze 152 jest przegubem

        • 0 0

      • Na popołudniowych dodatkach 109 są przegubowce.

        • 1 0

    • Cóż, moim mistrzem pozostaje linia 209, którą przegubową widuję tylko w godzinach 5/6 rano, gdy jeździ w obie strony praktycznie pusta, a zmienia się w autobus krótki przed godziną 7, a więc w czasie, gdy najwięcej ludzi dojeżdża do szkół i pracy.

      Z tymi podwyżkami niebawem kupować benzynę będzie taniej niż bilety ;/

      • 0 0

  • patola (4)

    ktos musi pokryc koszty rodziny z trojka dziec, to sobie wymyslili ze reszta pasazerow za to zaplaci (bez pretrensji do tych rodzin),corz lepiej w tej Gdyni sie mieszka ,apartamentowce dla bogaczy niedlugo szczurek bedzie stawial chaty na palach w zatoce jak w dubaju a drogami nie da sie jezdzic bo dziurawe jak ser szwajcarski ah szkoda gadac,coraz mniej jestem za tym szczurkiem

    • 97 11

    • Ciemna masa jakoś nie widzi problemu:).

      Osobiście jestem przeciwna pięknemu Wojciechowi. Dorobił się i przestał cokolwiek robić.

      • 12 1

    • Gdybyś był prawdziwym 100% Gdynianinem to byś takich pierdół nie pisał!!!

      • 3 16

    • (1)

      wcale nie !!!
      Gdynia jest jednym z najbardziej perspektywicznym miejscem do zamieszkania, mamy tu w3szystko!

      • 0 2

      • i koszta życia pod paroma względami przewyższające te w Warszawie i innych największych polskich miastach ;)
        1.7 milionowa stolica państwa kontra 250 tysięczne perspektywiczne miasto. Jak dla mnie mimo wszystko słaby przelicznik

        • 0 0

  • Forum Radunia to jakiś oszołom! (2)

    • 42 10

    • mówi się "Oszą" (1)

      • 5 0

      • czyli rudzik, Auchan

        i to się zgadza :-)

        • 0 0

  • (1)

    Niedługo na prawdę bardziej będzie się opłacało przesiąść do samochodu. Niby wszystko ulepszają a i tak wszyscy widzimy co z tego wychodzi...

    • 61 1

    • przesiadłem się na rower

      i regularnie blokuję Gdynię

      • 2 2

  • Popatrzmy na to od strony ekonomicznej... (61)

    Jeśli nie ma się samochodu to oczywiste jest, że komunikacja miejska wychodzi taniej niż np. taxi. Jeżeli jednak dysponuje się samochodem, to nie warto korzystać już z komunikacji miejskiej - niestety. Weźmy np. dystans 10 km. 5 km w jedną i 5 km w drugą stronę. Koszt biletu to 6,40.
    A jak wygląda kwestia samochodu? Na przykładzie mojego (poj. 1,2 litra) i spalaniu 6,6 l w mieście wychodzi 0,66 litra x 4,8 zł = 3,17. Taniej, szybciej i wygodniej. Przy dwóch osobach mamy już relację 3,17 do 12,80 zł ... Dla tych co powiedzą, że samochód to nie tylko koszty paliwa od razu wyjaśniam. Pewnie - są jeszcze ubezpieczenia, przeglądy, naprawy. Tyle, że część tych opłat należy uiścić niezależnie od przebiegu. Załóżmy jednak, że opłaty te to wydatek roczny ok. 2000 zł. Przy rocznym przebiegu 20.000 km wychodzi dodatkowe 0,1 zł za km. A więc dorzućmy tą złotówkę i mamy 4,17 do 6,40 lub 12,80. I tak taniej. Chodzi mi o to, że nie ma żadnej zachęty dla posiadaczy samochód, aby korzystali również z komunikacji miejskiej.

    • 209 5

    • Ale że samochód trzeba kupić to już zapomniałeś? (14)

      • 10 48

      • Chyba nie zrozumiałeś tekstu ... (12)

        Mówię o sytuacji, że jeżeli się już samochód ma to brak jest racjonalnych argumentów do korzystania z komunikacji miejskiej ... Taki jest sens wypowiedzi.

        • 59 5

        • Z tym się akurat zgadzam (11)

          Ale jak ktoś nie dolicza kosztu zakupu/leasingu samochodu i nie rozkłada tego na okres używania to jest to zwykła manipulacja. Jeżeli kupuję nowe auto w salonie za 60 tys i używam je 10 lat to jego wartość spadnie do 10 tys i za tyle być może uda mi się go sprzedać. Zatem należy doliczyć 50 000/10 = 5000 zł rocznie koszt amortyzacji pojazdu.

          • 6 22

          • Ty o jednym, a ja o drugim. (10)

            Masz rację jeśli chodzi o spadek wartości pojazdu. I byłbym kretynem, gdybym mówił, że warto kupić samochód, aby nie jeździć komunikacją miejską. Cały czas podkreślam, że chodzi mi o sytuację gdy auto już jest.

            • 40 5

            • A gdzie masz opłatę parkingową ? (7)

              • 6 10

              • Zależy czy parkujesz w miejscach płatnych ... (6)

                Ale jeżeli poza lub w śródmieściu w weekend to wszystko się zgadza.

                • 16 4

              • Co za bzdura (5)

                A jak kupić bilet na 10 lat z góry to masz darmowe przejazdy komunikacją? Musisz wliczyć koszt samochodu albo jesteś po prostu tępy.

                • 4 24

              • Coś chciałeś powiedzieć, ale sensu nie widzę żadnego. (1)

                Naprawdę nie wiem o co Ci chodzi??? Jaki bilet na 10 lat??? Jaki koszt samochodu jeśli samochód już jest??? Łukasz przedstawił ciekawe wyliczenia z którego wynika, że miasto i zkm nie robi nic, aby zachęcić posiadaczy samochodów do korzystania z komunikacji miejskiej. I tyle w temacie.

                • 32 4

              • Matołek

                nie rozumie frazy "samochód już jest"

                • 9 4

              • Nic nie kumasz (2)

                Samochód już jest, bo został kupiony np. do innych celów. Nie możesz doliczać wartości pojazdu w porównaniu do komunikacji miejskiej.

                • 18 4

              • sprzedaj samochód - będziesz miał na bilety (1)

                • 7 16

              • Ale po co???

                Jaki niereformowalny ciołek! Albo pracownik ZKM

                • 21 5

            • (1)

              No ale zrozum, że takie porównywanie cenowe i pisanie, jak to drogo wychodzi KM jest bez sensu, bo przewoźnik też musi kupić tabor, więc nie porównuj jabłek do gruszek.

              • 1 1

              • przewoźnik kupuje tabor, którym codziennie podróżują setki osób. Każda taka osoba musi opłacić przejazd, więc dziennie do kasy ZKM trafiają grube tysiące (a przynajmniej powinny trafiać). Za ten tabor płacimy my, tak samo jak za utrzymanie własnego pojazdu. Jeśli jednak w sytuacji przytoczonej przez autora koszt przejazdu autobusem na małym dystansie dwukrotnie przewyższa koszt benzyny (autor nie uwzględnił, że przejazd w zależności od miejsca zamieszkania/miejsca docelowego może wynieść nawet 4,20 w jedną stronę) oczywistym jest, że nikt z komunikacji miejskiej korzystać chciał nie będzie. Przez to może znacząco zmniejszyć się liczba osób korzystających z komunikacji publicznej, a co za tym idzie przewoźnik będzie zmuszony ponieść większe koszty. Skutkiem tego są podwyżki biletów. Gdyby jednak wprowadzić bilety okresowe np 20 minutowe mogłoby to stanowić już konkurencję dla samochodów na krótkich odcinkach drogi. Być może przy tańszych opcjach biletowych w bardzo łatwy sposób można by unikać ciągłych podwyżek ZKM i zmniejszyć korki spowodowane samochodami.
                Ale chyba łatwiej myśleć pazernie niż perspektywicznie. Gratuluję ZKM, nic mnie tak nie motywuje do przesiadki w samochód jak nieudolność zarządu i niekończące się paranoje związane z funkcjonowaniem i dostępnością niektórych linii autobusowych... Szkoda słów :/

                • 0 0

      • Samochód i tak trzeba mieć posiadając rodzinę. Wyjazd np. w góry z rodziną, odwiedziny u krewnych i znajomych w Polsce, wycieczki krajoznawcze. Przelicz sobie jak wychodzą takie wyjazdy np. z PKP. Raz się skusilam na wyjazd z synem PKP. Dużo taniej, szybciej i wygodniej autem.

        • 2 0

    • Łukasz jesteś wyjątkiem który używa głowy, w Polsce to mało popularne

      • 28 2

    • (17)

      Poniżej stawki kilometrowe uwzględniające amortyzację.

      stawka za 1 km przebiegu pojazdu dla samochodu osobowego:

      o pojemności skokowej silnika do 900 cm3 - 0,5214 zł,
      o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm3 - 0,8358 zł,

      stawka za 1 km przebiegu pojazdu dla motocykla - 0,2302 zł,

      stawka za 1 km przebiegu pojazdu dla motoroweru - 0,1382 zł.

      Dla Twojego przykładu jest nieco drożej, ale w końcu wygoda też się liczy.
      A już dla dwóch osób - nie ma co porównywać. Dlatego ja osobiście nie mam zamiaru posługiwać się komunikacją miejską. No, wyjąwszy przypadki szczególne...

      • 25 2

      • Wszystko pięknie... (14)

        ale podałeś stawki amortyzacji do celów rozliczeń fiskalnych (kilometrówka i delegacje w przedsiębiorstwach). Dla zwykłego Kowalskiego nieco inaczej to jednak wygląda. Dokładniej rzecz biorąc - taniej. No i te stawki nie uwzględniają na przykład faktu, że mnóstwo pojazdów "opalanych" jest gazem, a nie benzyną - co bardzo redukuje koszty paliwa. Poza tym jeszcze należy wspomnieć o czymś, o czym się zapomina - o czasie. Czas też wymiernie kosztuje. Jeżeli podróżując zbiorkomem zużywam 3h dziennie, a podróżując samochodem 1h - to te 2h to jest czysty zysk. Pamiętajmy też, że z prawie miliona ludzi w naszej aglomeracji (dane statystyczne to jedno, a liczba niezameldowanej ludności napływowej to drugie) naprawdę coraz więcej mieszka w sporym oddaleniu od głównej osi transportowej, a ta - ze względu na liniowy układ miast, jest przecież tylko jedna. Ktoś podróżujący w jej poprzek prawie zawsze wybierze samochód, szczególnie, jeśli w drodze do/z pracy ma dodatkowe punkty przystankowe. A, i dodam jeszcze (nie jestem z "obcisłogacich"), jeśli dystans od-do wynosi 5km i podróżuje się z punktu A do B bez przystanków, to naprawdę całkiem nieźle kalkuluje się... rower ;-) Sam dojeżdżam do pracy 12km rowerem, co zajmuje mi 30 minut rano i 30 po południu. Niewiele dłużej, niż samochodem. Blaszaka biorę przy fatalnej pogodzie, w zimie i wtedy, gdy muszę coś załatwić przed lub po pracy...

        • 5 10

        • Ta ... rower... Np. kobieta w garsonce lub facet w gajerku (9)

          Trzeba mieć jeszcze miejsce do przebrania się i wzięcia prysznica (chyba że te kwestie nie mają dla Ciebie znaczenia)... I faktycznie wygodnie odbiorę dzieciaki z zajęć pozalekcyjnych ... rowerem. Po drodze zrobię zaś zakupy. Rower nie jest też rozwiązaniem dla osób, które w ciągu dnia przemieszczają się po mieście (np. z dokumentami).

          • 18 5

          • No, rower... (5)

            5km rowerem w garniturze nie jest niczym szczególnie dziwnym w Holandii - czemu ma być dziwne u nas? Spacerowym tempem, bez kropelki potu na ciele, odpowiednio (!) dobranym rowerem dojadę za DARMO w ciągu maksymalnie 30 minut. A o rodzicach dowożących dzieci do szkół to już całe powieści można pisać - bo szkoła ma być najlepsza, najbardziej wypasiona i w ogóle och i ach. Jakby nie można było dziecka dla wygody jego i własnej posłać do... najbliższej. Nauczanie podstawowe aż tak bardzo między szkołami się nie różni, żeby wozić dziecko 10km do budy. A do gimnazjum bądź liceum pojedzie samo. Chyba, że z dziecka robi się inwalidę i wozi do szkoły nastolatki. A co do zajęć pozalekcyjnych - robicie na siłę z dzieci dorosłych. Najpierw szkoła, potem kurs taki i śmaki, nauka gry na instrumencie, treningów dziesięć. Dziecko wstaje rano i wieczorem pada na twarz. A gdzie ma czas być... dzieckiem? Realizujecie takim planem dnia dziecko czy... siebie????

            • 11 10

            • Dobre, w garniturze (1)

              z teczką ... np. w deszcz ...

              • 7 3

              • W garsonce,

                czerwonych szpilkach, z parasolką i laptopem!

                • 7 0

            • dziecko nie ma czasu być dzieckiem, bo TY już jesteś dzieciakiem

              z tym swoim durnym rowerkiem, który wciskasz każdemu, mimo że nikogo to nie obchodzi. Weź pod uwagę, że nie każdy może korzystać z roweru, że są przypadki, których twój umysł nie ogarnia i że w ogóle jeszcze za mało klusek zjadłeś, żeby się w dorosłej dyskusji wypowiadać. Idź teraz polerować dzwonek.

              • 2 0

            • najpierw zrób sobie dziecko (jeśli potrafisz)....

              ....i potem się wypowiadaj ty.....obciłogatku

              • 1 0

            • kolego, a zdajesz sobie sprawę, że nie dla wszystkich najbliższa szkoła jest tuż pod nosem? Jeśli mieszkasz w centrum to faktycznie problemu nie ma, ale mieszkając na przedmieściach lub poza granicą terytorialną miasta odległości do szkoły nawet podstawowej zmieniają się w kilometry. Drugą kwestią jest strona prawna. Rodzice mają obowiązek odprowadzać i przyprowadzać małe dzieci do szkoły na zajęcia. Nawet gdyby mogły iść same - prawo jest prawo a za 'niepilnowanie dzieci' kary i konsekwencje mogą być bardzo nieprzyjemne. Zajęcia pozalekcyjne natomiast rozwijają dziecko i pozwalają poznawać własne zainteresowania. Większość dzieci bardzo chętnie uczestniczy w takich zajęciach!
              Nie wszystko musi być wymysłem niespełnionych rodziców, warto o tym pamiętać zanim się coś napisze.

              • 0 0

          • i jeszcze (2)

            bezpośrednio wdychasz spaliny!

            • 8 0

            • dokładnie (1)

              mam bekę z tych co cisną asfaltem za starym golfem trójeczką, same świeże powietrze prosto w gębę.....ale liczy się lans i obcisłe gatki, numer na plecach i przypinane pedałki checehceh, wiem wiem co napiszą, ale ja w swojej siódeemeczce mam filtry powietrza na klimce chacaahca, rowerem to można przez las cisnąć do pracy jak ktoś ma po drodze ale nie asfaltem za oltransem.

              • 1 0

              • Chachacha po hiszpańsku peruwiańsku piszesz?

                • 0 0

        • A co do gazu ...

          To faktycznie wychodzi samochodem jeszcze taniej !!!

          • 4 0

        • (1)

          Przy pojedynczych przejazdach komunikacja publiczna wychodzi drożej niż przejazd samochodem.
          Jeśli jednak poruszasz się autobusem codziennie, to w takich sytuacjach korzystasz z biletu miesięcznego. Wtedy koszta rozkładają się korzystniej na rzecz komunikacji publicznej.

          • 3 7

          • no

            ale jesli dostaniesz się 0 16 pod czyjąś stoczniową pachę w 23 to nara....albo w piątek wieczór pod czyjąś gębę po kebsie z sosem czosnkowym.........dzięki, wolę auto.

            • 1 0

        • Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Te stawki to jest max. co można przyjąć w temacie eksploatacji pojazdu. Specjalnie takie przyjąłem, a i tak okazuje się, że do końca nie jest nieopłacalnym korzystanie z samochodu. Są bowiem inne aspekty istotne dla logistyki ludzi.

          • 0 1

      • Czyli dla przykładu 10km (1)

        mamy 8,4zł x 20dni wychodzi 168zł.
        Bilet ZTMu na Gdańsk kosztuje 90zł

        A gdy jeszcze chcesz wyskoczyć gdzieś w weekend czy po pracy to przy miesięcznym masz w cenie.

        Sam jeżdżę do roboty najczęściej autem ale już nie opowiadajcie, że są tylko minusy KM, jednak dużo osób jeździ i zapewne są powody.

        • 2 3

        • i samochodem trasę pokonuję w 20 min, a komunikacją wiejską w 1,5 godziny...

          i mówię tylko o Gdańsku, między miastami nie dość że wykładam ponad 160 zł na osobę to jeszcze czas dojazdu się znaczenie wydłuża...

          • 1 0

    • dlatego komunikacja powinna być darmowa.

      • 7 3

    • (4)

      Zrób kalkulację dla miesięcznego i pamiętaj, że skoro w cenie biletu jest też zakup taboru to i ty musisz uwzględnić w swojej kalkulacji koszt zakupu samochodu. Inaczej to nie ma sensu.

      • 3 18

      • Kolejny który nie zrozumiał sensu ... (3)

        Założenie jest takie. MASZ samochód. Jaką masz mieć motywację, aby MAJĄC samochód, korzystać z komunikacji publicznej ...Gość wyliczył to całkiem sensownie

        • 22 2

        • Kolejny tępy człowieczek (2)

          Jak kupić bilet na 10 lat w przód to MASZ darmowe przejazdy komunikacją przez 10 lat? Jaka jest motywacja do ZAKUPU auta, skoro masz darmowe przejazdy...
          Co za bzdurny argument człowieczku.

          • 2 14

          • Motywacja do zakupu samochodu jest oczywista. (1)

            Używam go do pracy. Dojeżdżając w różne miejsca nie mam czasu na korzystanie z komunikacji miejskiej. Czas to pieniądz. Kiedy mógłbym jednak skorzystać z komunikacji to mi się to zwyczajnie nie opłaca.

            • 9 4

            • czyli kupujesz go jako alternatywę dla komunikacji miejskiej, ale jego zakupu nie wliczasz do użytkowania? brawo

              • 3 2

    • Niestety masz racje

      Mając już samochód taniej jest nim jeździć niż komunikacja miejską.

      • 13 3

    • (1)

      Jasne, tylko regularnie jeżdżąc po Gdyni do pracy czy zakupy itd, kupujemy miesięczny, a wtedy to już kwestia dyskusyjna, bo chyba nikt do pracy nie dojeżdża na jednorazowych biletach

      • 2 1

      • Oczywiście. Jeżeli nie korzysta sie z samochodu

        a wyłącznie z komunikacji miejskiej to absurdem byłoby kupować jednorazowe. Wówczas w grę wchodzi tylko miesięczny. Nie o tym jest jednak ten wątek ...

        • 5 0

    • (5)

      Przy jednorazowych to i tak, ale mój miesięczny poszedł do góry 2 zł to raptem nie zmieni sytuacji, że już się nie opłaca jeździć komunikacja miejska.

      • 2 1

      • W przypadku miesięcznych to zupełnie inna sprawa. (4)

        Chodzi o mechanizm, że jeżeli jest już samochód to komunikacja miejska wychodzi drożej niż eksploatacja tego samochodu.

        • 2 3

        • (3)

          no nie, nie wychodzi ;)
          liczac, że masz samochód i płacisz i tak OC/AC, garaż itd i tylko liczmy paliwo, to dojeżdżając codziennie w obrębie Gdyni powiedzmy 15 km w jedną stronę, co daje razem 30 w obie przez 21 dni w miesiącu to masz 630 km. Zakładając, że w mieście auto pali 9 litrów benzyny przy cenie 4,5zł za litr masz 56,7 litra, co przekłada się na 255zł i 15 gr. Bilet miesięczny na nocne, pośpieszne, zwykłe w obrębie ZTM Gdynia co 104 zł czyli 151,14zł miesięcznie mniej, co rocznie daje 1813,68. TO zakładam same dojazdy do pracy nie licząc tego, że czasem trzeba pojechać na zakupy itd. Oczywiście kalkulacja dla jednej osoby. DLa rodziny ZTM się nie opłaca

          • 3 0

          • Wątek jest o tym, że jeśli się ma juz samochód (2)

            To nieekonomiczne jest korzystanie sporadyczne z km palancie

            • 0 2

            • samochód się ma

              pajacyku, ale za już włożoną kasę i się nim jeździ.
              do czego zmierzasz?

              • 0 0

            • chyba za duzo cyferek i zbyt skomplikowana matematyka dla ciebie kolego, az twoj mozg sie spocil z wysilku i bzdury piszesz palanciku ;)

              • 0 0

    • twoja ekonomia coś wadliwa (4)

      No w twoim rozumowaniu jet bardziej ekonomicznie choc nie mogą sie z tym zgodzić Jak wszyscy kupią samochody to najszybciej będzie dojść do celu pieszo i teraz jest tanio .i teraz z centrum Gdyni na Witomino o wiele szybciej dojadę komunikacja niz sam. Wiec piszesz głupoty z tą ekonomią bo nie liczysz amortyzacji ,czasu itp.

      • 2 4

      • No właśnie policzył z amortyzacją ...

        A w samochodzie odpoczywasz, słuchasz radyjka, możesz porozmawiać przez telefon. W autobusie człowiek często stoi i wdycha zapachy od śmierdzieli, którzy zapomnieli, że dezodorantu używa się po a nie zamiast prysznica.

        • 5 1

      • Czas to pieniadz (2)

        Chcialbym zauwazyc, ze jadac do pracy komunikacja jestesmy w stanie zalatwic bardzo wiele rzeczy. Kazdego dnia dojezdzam komunikacja godzine w jedna strone do pracy, wracam półtorej. (Korki) Odpowiednio samochodem jechalbym 40min i godzine. Jak widac zyskalbym około godzny dziennie, jednak korzystanie z komunikacji pozwala prowadzic mi firme, te 2,5h dziennie i tak i tak musialbym siedziec w domu, a tak zalatwiam wszystkie sprawy w komunikacji.

        • 1 2

        • (1)

          Firma prowadzona w autobusie... Czyli biznesman który na głos gada, że sprzedaje akcje za milion baksów. Uwielbiam takich marzycieli

          • 4 0

          • od razu na głos, przecież majtki na allegro można sprzedawać nawet z komórki ;)

            • 1 0

    • (5)

      Po roku użytkowania samochodu jego wartość rynkowa spada o ok.15 %. I w tym kontekście inaczej wyjdą porównania na korzyść transportu miejskiego

      • 1 5

      • (2)

        Przez rok nie używałem samochodu. Kupowałem bilety tramwajowe i inne, a auto i tak straciło 15%. I w tym kontekście...

        • 7 1

        • i co chcesz w tym kontekście udowodnić (1)

          że jesteś de8i73m?

          • 0 1

          • niby doctor a taki głupi...

            • 0 0

      • Chyba Peżota... Grupa Volkswagena trzyma się w cenie

        • 0 0

      • baranku

        jeśli ktoś kupuje auto to dlatego że je potrzebuje a nie żeby liczyć jakieś amortyzacje i spadek jego wartości..........logiczne? Tacy jak ty to faktycznie powinni jeździć tylko prądoje*ami.

        • 1 0

    • Taka informacja odnośnie autobusu na gaz ziemny

      Wiecie ile pali autobus na gaz ja wam napisze 70 m3 na 100 km zkm za metr 3 placi 3 zł więc te autobusy są drogie w zakupie i utrzymaniu co nie ? a tankowale trwa nawet do 2 godzin . Trajtki na prąd tez tak tanio nie jest bo płaca za prąd zamowiony a nie zarzuty jak my w domach . Jak ktos ma 2 czy 3 dzieci to nie jezdzi komunikacja z taka gromatka .

      • 0 0

  • A ja mam mase biletow za 3, (12)

    nie wiadomo co z tym zrobic.

    • 38 5

    • (1)

      Jeździsz na nich, aż się skończą. Kupując bilet zawierasz z przewoźnikiem umowę na przejazd, która jest realizowana po skasowaniu biletu. Na bilecie nie ma wskazanej daty jego ważności.
      Niektórzy utrzymują, że taki bilet jest formą waluty...
      Otóż NIE jest. Chociażby z powodu emitenta.
      Ja tak robię i już dwie kontrole przeszedłem. Coś tam burczeli, ale najlepiej nie wdawać się w dyskusję.

      • 9 3

      • Też tak uważam, że kupienie biletu to jest zawarcie umowy z przewoźnikiem na przejazd. Jeżeli bilety można nabyć w przedsprzedaży to klient wykupił ten przejazd na czas nieokreślony. Jeżeli przewoźnik nie chce honorować biletów, które sprzedał klientom w przedsprzedaży, niech zatrudni bileterów w pojazdach i kasuje za przejazd w czasie rzeczywistym. Klient kupując bilet z wyprzedzeniem niejako kredytuje przewoźnika i powinien być doceniany a nie karany.

        • 1 0

    • (3)

      przecież można dokupić dopłatę w punkcie ZKM
      była kampania informacyjna.... jak się jeździ autobusami to się widzi stosowne plakaty

      • 4 8

      • W trajtkach nie widzialem,

        autobusach grasuja nozownicy.

        • 4 3

      • Bzdura!

        3 wrzesnia czyli juz po podniesieniu oplat kupilam w sklepie bilet za 3zl! W autobusie nie bylo zadnej informacji...dopiero dzis sie dowiedzialam, ze od kilku dni jezdze na starych biletach

        • 6 0

      • I powiedz ile kosztuje ta kampania, plakaty, de8ilizmy, nowe bilety

        niezadowolenie mieszkańców itd. itp.?
        W jakim K_A celu, skoro wystarczy sprzedawać bilety w nowej cenie i traktować sprawę uczciwie!
        Kto stracił rozum?

        • 1 0

    • Wstaw na Allegro!

      • 5 1

    • Do masy biletów za 3 (2)

      dokup masę biletów za 0,10. I będzie grało.

      • 11 2

      • Nie ma takiego biletu, (1)

        co mam 3zl pociac nozem na kawalki?

        • 1 3

        • Są takie bilety-dopłaty, przynajmniej w Gdyni

          Po 10 i 20 gr. Sam je kupowałem w ZKM-ie na Władka IV.

          • 0 0

    • (1)

      zawsze były dopłaty do kupienia ,

      • 5 3

      • chyba do rolników

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane