• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapomniane święto

M.W.
22 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Dziś jest 22 lipca. W Polsce ludowej było to jedno z ważniejszych świąt państwowych. Rocznicę wydania Manifestu PKWN uznano za Święto Niepodległości. W rzeczywistości nie była to rocznica ani jednego, ani drugiego. Pierwszy skrawek Polski w obecnych granicach wyzwolono 21 lipca, a Manifest Lipcowy rozkolportowany dzień później został wydany w drukarni "Goznak" w Moskwie. Mało prawdopodobne, by z drukiem i transportem ulotek zdążono w ciągu jednego dnia...

Choć święto było ważne, nie zachowało się w naszej pamięci. W lipcu był sezon urlopowy i mało kto myślał wtedy o uroczystych obchodach. Zapytaliśmy kilka ważnych osób, jak wspominają ten dzień.

- Dla mnie 22 lipca to po prostu był dzień wolny. Nigdy nie świętowałem go inaczej, tyle tylko, że nie trzeba było iść do pracy - wspomina marszałek Jan Zarębski.

- Dla mnie zawsze było to pozytywne święto. Bardziej kojarzyłem je z odzyskaniem niepodległości, niż z kontrowersyjną dziś nacjonalizacją. Mimo to nie świętowałem 22 lipca. Ja zawsze byłem człowiekiem książki i jak mam chwilę wolnego, to albo czytam, albo piszę. W ten sposób spędziłem wszystkie święta 1 Maja, 22 Lipca, a nawet Boże Narodzenia za wyjątkiem Wigilii, której nie wypada spędzić inaczej, niż z rodziną przy stole - powiedział wojewoda Jan Ryszard Kurylczyk.

- 22 lipca 1974 roku obchodzono 30-lecie PRL. Ja chodziłem wtedy do szkoły, ale mój ojciec pojechał z delegacją do przewodniczącego Rady Państwa profesora Jabłońskiego. Cała rodzina oglądała wtedy dziennik, ale ja jakoś nie mogłem ojca zauważyć w tłumie. Kiedy wrócił z Warszawy przywiózł nam wszystkim pomarańcze. Wtedy po raz pierwszy w życiu jadłem pomarańcze w środku lata - wspomina Andrzej Tor, wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w skład której wchodzi kopalnia "Zofiówka" (dawniej "Manifest Lipcowy").

- Kiedy obchodzono święto 22 Lipca, chodziłam jeszcze do szkoły. Nie mam żadnych związanych z nim wspomnień. Były to przecież wakacje, a w domu takich świąt się nie obchodziło - mówi Emilia Strzelecka, rzecznik zakładów Cardbury-Wedel, wówczas im. 22 Lipca. Polskich szefów Wedla nie zastałem, właśnie są na urlopach. Obecnie urzędujący angielscy szefowie nie mają żadnych wspomnień związanych z tym świętem.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (57)

  • Aah to były czasy, rozdawano czekoladę, pomarańcze .....

    • 0 0

  • Święto

    Kolega pisze że rozdawali a dzisiaj na święto nic nie rozdają

    • 0 0

  • Ech, jak to było dawno

    Na wyrobach zakładu cukierniczego "22 lipca" w Warszawie, można było zauważyć dopisek: d. E. Wedel (dawniej E. Wedel). Dlatego to swięto żartobliwie nazywałem "świętem Wedla". Było ono postrzegane przede wszystkim jako dzień wolny od pracy. O jego rodowodzie mówiło się z zażenowaniem, tak jak dziś o postulatach "Solidarności" i AWS. Ej, historia...

    • 0 0

  • P.S

    Wyroby "22 lipca" były wyrobami eksportowymi, o smaku godnym wedla, nie to co dzisiejszy chłam na ilość.

    • 0 0

  • 22 lipiec

    A ja mam 22 lipca imieniny i to mi wystarczy żeby świętować, a tą całą ideologie przeszłą i teraźniejszą mam gdzieś ! !

    • 0 0

  • Święto Kolaboranta

    Nie rozumiem jak mozna pamiętać jeszcze święto ustanowione dla upamiętnienia rozlepienia w Lublinie kilku ulotek z tekstem napisanym pół roku wcześniej w Moskwie przez grupę kolaborantów współpracujących z armią ponownie wkraczającą na ziemie polskie. Pierwszy raz wkroczyła ona w tej samej wojnie 17 września 1939.

    • 0 0

  • wszystkiego najlepszego Madziu!: )

    a Glos sie rozmarzyl jak stara babcia przy cieplym piecu. stare dobre czasy sie przypomnialy.

    • 0 0

  • ???

    "- Dla mnie zawsze było to pozytywne święto. Bardziej kojarzyłem je z odzyskaniem niepodległości - powiedział wojewoda Jan Ryszard Kurylczyk."
    Jakiej niepodległości Panie wojewodo?
    Od razu widać kto przy korycie.

    • 0 0

  • Kto pamieta ten

    pamięta. Ach te stare dobre czasy... !

    • 0 0

  • Jedyną dobrą

    rzeczą tamtego "święta" było to, że wtedy byłem młodszy a tata i mama mieli wolne i mogliśmy wtedy być razm Jak 22 lipca wypadł tak jak dzisiaj w poniedziałek to prawie wczasy

    Jak byliśmy u rodziny na Śląsku to ten dzień nie wliczał sie do dni urlopu więc mozna było być dłużej z rodzinką
    Pozdraiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane