W nocy z wtorku na środę ktoś wyniósł z hali gdańskiego MOSiR-u śrubę napędową do jachtu Generał Zaruski. Złodzieje wiele na niej nie zarobią, natomiast dla odbudowujących jacht to poważny problem - śruba nie dość, że była oryginalna, to jeszcze miała bardzo skomplikowaną budowę. Za pomoc w jej odzyskaniu - 3 tys. zł nagrody.
. Była mosiężna, czteroskrzydłowa i osadzona na wał o wadze od ok. 150 do 200 kg. Druga taka sama była już przygotowana do wyniesienia. Kradzież może znacznie wydłużyć sam proces renowacji jednostki. 
2010-12-23 10:34
To rodzina z Gdańska
2010-12-23 10:45
z możliwością strzelania z trybun do takich meneli biegających z kulą u nogi po boisku.
Do wspominanych skradzionych "brązów" dorzucę krzyż z pomnika na Westreplatte, rzeźbę z placu Wybickiego ...
2010-12-23 11:27
kiedys bedac studentem na PG sluszalem o przypadku jak nasi profesorowie zaprojektowali srube do pompy to zaden technolog nie mogl tego wykonac, dadza rade i tym razem. Skomplikowana? - to cos dla nas ;)
2010-12-23 11:50
2010-12-23 12:18
mało im było szabru w latach okupacji ?, już powinni dać se spokój !...
2010-12-23 20:21
Zabytkowy dąb "Napoleon" spalony, napis z bramy Oświęcimia skradziony (choć cudem odzyskany), teraz śruba, której wartość historyczna przekracza wielkrotnie cenę materiału z którego jest wykonana. Naród, który walczy ze swoją tożsamością i historią jest wredny, biedny, nierozgarnięty, czy po prostu głupi?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
