- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (111 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (94 opinie)
- 3 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (58 opinii)
- 4 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (333 opinie)
- 5 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (116 opinii)
- 6 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (316 opinii)
Zarzuty dla byłego prezesa Port Service
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zamierza postawić w poniedziałek dwóm osobom zarzuty związane z nieodpowiednim magazynowaniem 22 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów w Port-Service. Usłyszą je Krzysztof Pusz, były prezes Port Service, oraz urzędniczka Urzędu Marszałkowskiego.
Aktualizacja godz. 16:45 Anna G. z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego usłyszała dziś zarzuty w tej sprawie, natomiast były prezes Port Service i były wicewojewoda gdański Krzysztof Pusz nie, ponieważ nie stawił się wezwanie do prokuratury.
- Krzysztofowi P., byłemu szefowi gdańskiej firmy Port Service, ma zostać przedstawiony zarzut z paragrafu 183 kodeksu karnego, który mówi o nieodpowiednim składowaniu różnych substancji i odpadów w sposób zagrażający życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku - informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej
Z kolei Annie G., zastępcy dyrektora Departamentu Środowiska i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, śledczy zamierzają przedstawić zarzut niedopełnienia bądź przekroczenia uprawnień w związku z wydaniem decyzji na składowanie odpadów w firmie Port-Service.
- Zarzut ten związany jest z wydaniem przez Annę G. zezwolenia, które zwiększyło powierzchnię składowania odpadów - wyjaśniła Wawryniuk, dodając, że prokuratura złożyła na zezwolenie wydane przez Annę G. zażalenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skarga ta nie została jeszcze rozpatrzona.
Za popełnienie czynów zarzucanych Annie G. i Krzysztofowi Pusz kodeks karny przewiduje kary do pięciu lat więzienia.
Przypomnijmy, niebezpieczne odpady, czyli ziemia skażona HCB heksachlorobenzenem, zostały sprowadzone w 2011 roku z Ukrainy. Port-Service podjął się ich spalenia, a worki z niebezpiecznymi odpadami firma składowała bez zabezpieczenia w nieszczelnych workach na swoim terenie tuż nad Zatoką Gdańską, w pobliżu Westerplatte.
Jesienią natomiast pojawiła się informacja, że zawierające HCB odpady po spaleniu przez Port-Service mogły trafić do żwirowni w Ełganowie. Badania wykonane na zlecenie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku wykazały w próbkach popiołu i żużlu pobranych w Ełganowie obecność HCB oraz - także niebezpiecznej dla zdrowia, atrazyny.
Tą sprawą także w ramach postępowania dotyczącego Port Service, zajmuje się gdańska prokuratura okręgowa.
Ponadto w tym samym śledztwie prokuratura bada także sprawę udzielenia spółce Port Service zezwolenia na przywóz do Polski odpadów niebezpiecznych mimo przepisów zabraniających sprowadzania tego typu substancji. W śledztwie badane jest także unieszkodliwianie odpadów pochodzących z budowy Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Opinie (183) 6 zablokowanych
-
2013-02-04 11:12
??z innej beczki
Powiatowy Urząd Pracy,Wojewódzki Urząd Pracy,Urząd Marszałkowski,Urząd Wojewódzki,Urząd Gminy ,Urząd Starosty,Urząd Miasta,z 4 włascicieli dróg,11 włascicieli jednych torów etc,etc....Podziwiam prokurature,że w tym mafijnym galimatiasie znależli kogoś tam........
- 18 1
-
2013-02-04 11:20
Pusz
to działacz PO . W latach 90-tych załatwiał wizy do USA po 1000 dolarów za sztukę. Ale i tak wielu się opłacało.
- 26 1
-
2013-02-04 11:21
przewieżć to na posesje Bydlaka !!!
Smierdziel krawaciarz!
- 25 1
-
2013-02-04 11:21
syfy ... (2)
nareszcie ktoś odpowie za ten bałagan ...brawo
- 11 1
-
2013-02-04 12:38
To się umorzy.
Nikt niestety nie odpowie :-(
- 7 1
-
2013-02-05 08:40
Brawo
Brawo to dla całej tej Spółki, bo już usunęli tego pana ze swoich szeregów aby się przypadkiem biedaczek nie zatruł własnym g. A odpowiedzialność i tak spadnie na mieszkańców, bo z tym zostaną. Oni to sobie pojadą do ciepłych krajów i nad ciepłym basenem będą sączyć zimne drinki wspominając jakie to się interesy robiło w tym bałtyckim kraiku.
- 0 1
-
2013-02-04 11:29
po co to bicie piany ? -toż to już truje i wykańcza ludzi dwa lata !!!
wiecie ile dzieci i ile osób dorosłych zachorowało w tym czasie na różnego rodz. choroby nowotworowe przez takiego Gnoja ? w normalnym kraju to by to bydle z kryminału nie wyszło !!! Szkoda ,że nie mamy normalnie działającego wymiaru sprawiedliwości !, ludzie sami powinni go do szamba wrzucić , zutylizować towarzysza !
- 31 1
-
2013-02-04 11:29
należy zbadać,czy.....
..owe panisko nie naruszyło świętej zasady PO.Nie dzielisz się-wypadasz z gry...hmmm
- 17 1
-
2013-02-04 11:32
Po dwóch latach prokuratura zamierza postawić zarzuty !!! (1)
Szybka ta prokuratura. Jak to możliwe że tak skażoną ziemię wwieziono do Polski. Dlaczego to przepuszczono przez granicę?
- 29 1
-
2013-02-05 08:46
???
Chłopie gdzieś się ty urodził? A jak wwożono, (przewożono) składowano śmieci i odpady radioaktywne to była cisza. To dopiero było zamiatanie pod trawnik i dzisiaj taki jeden z drugim na wczasy nad Bałtyk nie pojedzie.
- 0 1
-
2013-02-04 11:37
Zapuszkować w pierdlu razem z tymi "nietrującymi odpadami"
i po kłopocie... ;)
- 20 1
-
2013-02-04 11:39
nie kumam (1)
co za łobuz (delikatnie mówiąc) z tego Pusza, że sprowadził takie świństwo do naszego pięknego miasta, nie rozumiem, jak człowiek z taką przeszłością mógł to zrobić i jeszcze przekonywał wszystkich, że nie ma sprawy i wszystko jest ok.
- 35 2
-
2013-02-04 12:09
bo on to prawdziwy patriota, tylko jakiego kraju ?
- 4 0
-
2013-02-04 12:01
PORT SERVIS
Gdzie były służby Urzędy Morskiego - KP.Gdańsk.Wiedzieli o tym ładunku w listopadzie 2011 roku. A więcej w grudniu 2011 ale jak zwykle brak wiedzy i znajomości przepisów totalna olewka przez inspektorów ochrony środowiska KP Gdańsk i szefostwa ,,Kapitana Portu.
- 27 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.