• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zasiłek za izolację nie na śmieciówkach

Ewa Palińska
21 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Podstawą do wypłacenia zasiłku podczas izolacji/kwarantanny jest opłacanie składek na ubezpieczenie chorobowe oraz stosowne zaświadczenie lekarskie bądź decyzja inspektora sanitarnego. W przypadku, gdy ubezpieczony dobrowolnie powstrzyma się od pracy, nie przysługuje mu prawo do świadczeń pieniężnych. Podstawą do wypłacenia zasiłku podczas izolacji/kwarantanny jest opłacanie składek na ubezpieczenie chorobowe oraz stosowne zaświadczenie lekarskie bądź decyzja inspektora sanitarnego. W przypadku, gdy ubezpieczony dobrowolnie powstrzyma się od pracy, nie przysługuje mu prawo do świadczeń pieniężnych.

Osoby pracujące, na które powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne nakładają nakaz poddania się kwarantannie bądź izolacji, otrzymują za czas spędzony w odosobnieniu zasiłek wysokości 80 proc. podstawy wynagrodzenia. Nie dotyczy to jednak pracujących na tzw. umowach śmieciowych, bo tym, z racji tego, że nie odprowadzają składek na ubezpieczenie chorobowe, takie wsparcie nie przysługuje. Przekonała się o tym pani Anna, która w związku z otrzymaniem pozytywnego wyniku testu na COVID-19 przebywa w izolacji.



Koronawirus Gdańsk-Gdynia-Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Izolacja bez możliwości zarobku i rekompensaty ze strony państwa



Czy jesteś skłonny(a) osobiście opłacać składkę na ubezpieczenie chorobowe wynoszącą 2,45 proc. wynagrodzenia tylko po to, aby mieć prawo do świadczeń?

Na oficjalnej izolacji, w związku z pozytywnym wynikiem testu, nasza czytelniczka, pani Anna, ma przebywać od 13 sierpnia do co najmniej 2 września. To, co najbardziej zabolało kobietę, to fakt, że za czas pasywności zawodowej nie dostanie od państwa żadnej rekompensaty. Oto jej historia.

- Pchana przeczuciem zgłosiłam się na test, postępowałam zgodnie z zaleceniami otrzymanymi od pracownika sanepidu, wymieniłam osoby, które miały ze mną kontakt i mogą być potencjalnie zakażone, podałam datę mojego ostatniego dnia w pracy i - jak przykładny obywatel - zastosowałam się do wszystkich nakazów narzuconych przez państwo. Jakże wielkim zdziwieniem była dla mnie wiadomość od pracownika ZUS-u, która brzmiała, że nie należy mi się żaden zasiłek w związku z zamknięciem i wyłączeniem mnie ze społeczeństwa na 21 dni, pod groźbą kilkutysięcznej kary za złamanie zasad izolacji. Wyjaśnienie brzmiało tak: "jako osoba zatrudniona na umowie zlecenie, ale ubezpieczona "pod mamą" jest pani objęta ubezpieczeniem zdrowotnym, ale nie chorobowym, a to z tytułu tego drugiego są wypłacane zasiłki".

Mam 25 lat, właśnie skończyłam studia i rekrutuję na III stopień, od trzech lat pracuję w gastronomii i codziennie dokładam cegiełkę do budżetu państwa żyjąc w tym kraju. Mało tego, zachowałam się odpowiedzialnie - zaraz po pojawieniu się objawów, w pierwszym wolnym terminie, wykonałam test na COVID-19, stosuję się do wszystkich zaleceń i słyszę, że państwo może mnie zamknąć w domu, bez zapewnienia żadnych środków do życia w miesiącu po skończeniu izolacji.

Czy żałuję, że zrobiłam test na COVID-19? Nie, ponieważ miałam kontakt z rodziną i martwiłam się, że mogłam zarazić też ich - na szczęście tak się nie stało. Czy wiedząc, że można zamknąć człowieka w domu, bez żadnych środków do życia, na prawie miesiąc i licząc się z tym, że nie będę miała kontaktu z osobami bliskimi, zrobiłabym ten test? Nie wiem. Wiem jednak, że ludzi takich jak ja jest więcej. I codziennie ktoś staje przed trudnym wyborem, czy wykonać test w kierunku COVID-19, czy zignorować sprawę, bo pozytywny wynik testu może pozbawić go funduszy na przyszły miesiąc. Ewidentnie coś tu nie gra - jak można ochronić inne osoby, starsze, narażone na groźne skutki wirusa, gdy sami nie czujemy się bezpieczni - pyta Anna, nasza czytelniczka.

Ubezpieczenie zdrowotne zapewnia bezpłatne leczenie, nie zasiłki



Fakt, że naszej czytelniczce nie przysługuje w czasie izolacji prawo do zasiłku nie jest wynikiem złośliwości urzędników, tylko wynika z tego, że choć została ona zgłoszona, jako członek rodziny, do ubezpieczenia zdrowotnego, nie opłaca składek na ubezpieczenie chorobowe.

Wyjaśnijmy, że ubezpieczenie zdrowotne pozwala na korzystanie z opieki medycznej, zarówno ambulatoryjnej, jak i szpitalnej, która finansowana jest ze środków publicznych. Składki na ubezpieczenie zdrowotne pobiera ZUS i przekazuje je następne do Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Ubezpieczenie zdrowotne jest obowiązkowe dla każdego, kto wykonuje umowę o pracę, umowę zlecenia, prowadzi działalność gospodarczą, jest emerytem albo osobą bezrobotną zarejestrowaną w urzędzie pracy - tłumaczy Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych województwa pomorskiego. - Jeśli ktoś nie ma tytułu do tego ubezpieczenia, to powinien zostać do niego zgłoszony, jako członek rodziny. Takie zgłoszenie nie powoduje, że jest odprowadzana większa składka.
Jeśli ktoś nie może zostać ubezpieczony, jako członek rodziny, to może przystąpić do tego ubezpieczenia dobrowolnie, by w razie choroby, wypadku czy pobytu w szpitalu nie płacić za opiekę medyczną z własnych środków.

Opłacasz ubezpieczenie chorobowe - masz prawo do świadczeń



Ubezpieczenie chorobowe to jedno z ubezpieczeń społecznych. Każdy, kto opłaca składki, zapewnia sobie prawo do zasiłku w czasie niezdolności do pracy. A niezdolność taka może mieć różne przyczyny.

- Gdy będzie niezdolny do pracy z powodu choroby otrzyma zasiłek chorobowy. Jeżeli będzie musiał się zająć dzieckiem albo innym chorym członkiem rodziny, to Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaci mu zasiłek opiekuńczy - tłumaczy Krzysztof Cieszyński. - Świadczenie rehabilitacyjne otrzyma ten, kto jest niezdolny do pracy i wykorzystał już zasiłek chorobowy, ale jest szansa, że tę zdolność odzyska po dalszym leczeniu lub rehabilitacji. Zasiłek macierzyński przysługuje natomiast po urodzeniu lub przyjęciu dziecka na wychowanie. Co ważne, w obecnej sytuacji opłacania składek na to ubezpieczenie daje prawo do zasiłku w wypadku kwarantanny lub izolacji. Innymi słowy, każdy kto opłaca składki na ubezpieczenie chorobowe zapewnia sobie prawo do płatnego zwolnienia.

Pracujesz na "śmieciówkach", a chcesz zapewnić sobie zasiłek za izolację/kwarantannę? Płać składki we własnym zakresie



W przypadku osób pracujących na umowę o pracę ubezpieczenie chorobowe jest zawsze obowiązkowe. Natomiast osoby pracujące na umowie zlecenie bądź prowadzące własną działalność gospodarczą do takiego ubezpieczenia mogą przystąpić dobrowolnie.

- Trzeba pamiętać o tym, że jeśli zleceniobiorca lub przedsiębiorca nie przystąpi do ubezpieczenia chorobowego, to nie otrzyma przysługujących z tego ubezpieczenia świadczeń. Warto mieć to na uwadze, zwłaszcza, że składka na to ubezpieczenie wynosi 2,45 proc. - podkreśla Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy pomorskiego oddziału ZUS. - Zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu, natomiast ubezpieczenie chorobowe jest dla niego dobrowolne.

Tracisz status studenta? Pamiętaj, aby zgłoszono cię do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych



- Jeżeli zleceniobiorca jest studentem i nie ukończył 26 lat, nie podlega żadnym ubezpieczeniom - ani społecznemu, ani zdrowotnemu. Nie należy go zgłaszać do ubezpieczeń ani opłacać za niego składek - wyjaśnia Krzysztof Cieszyński. - Studentem, zgodnie z przepisami dotyczącymi ubezpieczeń społecznych, jest osoba ucząca się na studiach pierwszego stopnia (licencjackich lub inżynierskich) lub drugiego stopnia (magisterskich) albo na jednolitych studiach magisterskich. Nie jest przy tym istotne, czy dana szkoła jest szkołą publiczną czy prywatną. Status studenta taka osoba zachowuje do dnia złożenia egzaminu dyplomowego, zdania ostatniego egzaminu wymaganego planem studiów (np. kierunek lekarski), zaliczenia ostatniej przewidzianej planem studiów praktyki (np. kierunek farmacja) lub skreślenia z listy studentów. Wraz z utratą statusu studenta zleceniobiorca, który wykonuje pracę na podstawie trwającej umowy zlecenia, powinien zostać zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, tj. emerytalnego, rentowych i wypadkowego. Takiego zgłoszenia należy dokonać od dnia następnego po dniu utraty statusu studenta, nawet jeśli zleceniobiorca nie ukończył jeszcze 26 lat.
W przypadku gdy ubezpieczony dobrowolnie powstrzyma się od pracy i nie otrzyma zaświadczenia lekarskiego ani decyzji inspektora sanitarnego, nie przysługuje mu prawo do świadczeń pieniężnych w razie choroby.

Miejsca

Opinie (154) ponad 10 zablokowanych

  • Pracuję na umowę zlecenie. Opłacane są od niej wszelakie skladki, z chorobową włącznie. (3)

    To chyba i zasiłek chorobowy w takiej sytuacji mi przysługuje, prawda?
    Czy może jednak dzielimy płacących skladki na lepszych i gorszych?

    • 3 2

    • I co z tego

      Kwarantanna to nie choroba. Wbrew swojej woli zostajesz zamknięty w domowym areszcie. Okazuje się, że większe prawa w tym kraju mają więźniowie.

      • 0 0

    • Oczywiscie,ze tak ale jak nie placisz dobrowolnej skladki chorobowej (przy podpisywaniu samemu trzeba to zglosic zleceniodawcy -nie jest to z automatu) to nie masz mozliwosci platnego l4.

      • 0 1

    • Zasiłek przysługuje, ale tylko w czasie trwania umowy. Więc jeśli ktoś ma wiele umów podpisywanych cyklicznie, można się przejechać

      • 3 0

  • Tytuł, jak to często na tym portalu bywa, wprowadza w błąd. (3)

    Na umowach cywilnoprawnych też można dostawać zasiłek chorobowy. Trzeba po prostu opłacać odpowiednią składkę. A że jest ona dobrowolna to mało kto ją opłaca.
    A potem płacz...

    • 11 1

    • tytuł tytułem (2)

      Ale w treści jest to pięknie opisane :)

      • 2 0

      • Tyle że skoro ludzi czyta tylko tytuly (1)

        I już komentują

        • 3 0

        • Ja tak nie pomyślałam o nikim bo czytam artykuły w całości i się udzielę lub nie czytam i nie udzielam się;)

          • 0 0

  • Trochę Pani mija się z prawdą (5)

    "pracuję w gastronomii i codziennie dokładam cegiełkę do budżetu państwa żyjąc w tym kraju" - czy aby Pani nie mija się z prawdą ? mając mniej niż 26 lat , obowiązuję Pania tzw. "PIT 0" , dodatkowo jest uczniem , więc nie opłaca żadnych składek , w tym również tej dobrowolnej chorobowej. Reasumując Pani brutto=netto. Więc o dokładaniu cegiełki mogłabym się kłócić . Jedyne w czym pani dokłada do budżetu to życie np. zakupy spożywcze... ale na pewno nie pracą na takich warunkach.

    • 19 2

    • (1)

      Dodatkowo zrobiła już 2 stopnie studiów i przymierza się do trzeciego. Za darmo, z budżetu

      • 0 0

      • Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale ja np. Skończyłam studia niestacjonarne aby pracować nie wyczytałam w jakim trybie Pani z artykułu skończyła więc nie odnoszę się do tej kwestii . Nigdy nie wczytywałam się we wzorach wyliczania nadpłat więc co nie zmienia faktu że Pani myślała, że bez opłacania dobrowolnej składki otrzyma cokolwiek - to samo tyczy się choroby i niezdolności do pracy...

        • 0 0

    • Pani Alino

      Wydaje się że jest Pani zorientowana.
      Ale zwrot podatku nigdy nie następuje w całości. Nadpłata podatku do US wynika z innego wzoru na wyliczenie rocznej należności, niż pobierana kwota z wzoru na comiesieczne potrącenie podatku. Ile to jest w skali roku ? 300 zł? 500 max ? Mówiąc o zarobkach rzędu ok 1000-2000 zł?

      • 0 2

    • Tylko, że PIT 0 wprowadzono dopiero w 2019 roku. (1)

      Zakładając, że dziewczyna pracuje od 19 roku życia. To gdzie trafiła reszta jej opłaconych składek z 5 lat?

      • 2 7

      • Na pewno nie na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe.
        Ponadto , to co miesięcznie Pani dostaje z okazji "PIT0" , wcześniej czyli przed 2019 rokiem otrzymywała jako zwrot podatku , stąd odpowiedź : reszta nadal trafiała na konto owej Pani

        • 9 0

  • Ta składka jest dobrowolna! (1)

    A wystarczyło opłacać składkę. Jest ona dobrowolna, więc Pani Ania podjęła decyzję i teraz ponosi jej konsekwencje. Nie zwalajmy wszystkiego na rząd. Przecież nikt osobom na samozatrudnieniu czy umowie zlecenie nie broni płacić składki chorobowej jeśli jest to jego jedyne źródło dochodu.

    • 16 4

    • Student nie może w ogóle przystąpić do ZUSu. Nie mając składek em/rent nie można przystąpić dobrowolnie do chorobowej. Co innego absolwent, a osoba z artykułu jest po obronie, więc powinna być zgłoszona do składek obowiązkowych, a jako absolwent nie ma okresu wyczekiwania w ubezpieczeniu chorobowym i zasiłek by otrzymała od razu

      • 0 0

  • (8)

    Nie rozumiem czemu na kwarantannie nie można pracować zdalnie...Zamykają Cie w domu jak trędowatego. Już z samego tego powodu człowiek ma doła, a jeszcze pracy Cię pozbawiają na 2 tygodnie. No to jest nieludzkie i powinno być karalne.

    • 21 13

    • Można, wydaje się że można. (1)

      Tylko, że jeśli to zostało zgłoszone, to pracodawca da 80% pensji, a wtedy to chyba należy się powstrzymać od pracy zdalnej.

      • 7 1

      • Można pracować zdalnie i nawet jak się poinformuje pracodawcę. Jeśli pracownik może i chce, to pracuje i ma wynagrodzenie za pracę, a nie 80% z kwarantanny

        • 0 0

    • Jak pracować zdalnie

      W gastronomii??? Ludzie, nie wszędzie się da

      • 1 0

    • W gastronomi się nie da zdalnie pracować

      • 7 0

    • Można. Znajomy z pracy był zarażony i sobie normalnie pracował bez żadnych problemów, wystarczy to wyraźnie podkreślić przy rozmowach z sanepidem. Wypłata przyszła 100%.

      • 2 2

    • Cooo, jak ma pracować zdalnie, pracując w restauracji? xD

      e-podanie do stołu?

      • 14 3

    • na kwarantannie można pracować

      o ile pracownik jest w stanie tzn. nie ma objawów choroby ( wtedy to raczej leży w łóżku) oraz charakter pracy jest taki ,że z domu może wykonywać swoje obowiązki. Jest jeszcze kwestia zgody pracodawcy ale generalnie jest to możliwe.

      • 8 1

    • O czym Ty mówisz? Każdy by chciał taki urlop

      • 2 5

  • Skoro nie ma składek, to skąd ma być zasiłek? Z moich składek? (4)

    Sam miałem multum tego typu propozycji i zarabiałbym lepiej niż na umowę o pracę. Na szczęście pracy jest teraz multum i gadanie, że ktoś jest zmuszony pracować na śmieciówce jest nadużyciem.

    • 64 13

    • Składka chorobowa to nie jest majątek (2)

      Kilkadziesiąt zł miesięcznie i masz spokój. Chciwy traci dwa razy jak to mówią

      • 3 1

      • Studentom (1)

        Odmawia się możliwości opłacania składek ZUS w jakiejkolwiek innej formie niż w UoP

        • 1 2

        • Zbierasz minusy, a masz rację, na zleceniu nie mogą dobrowolnie przystąpić do ZUSu

          • 0 0

    • Oczywiście może pracy jest w pełni ale wola zatrudnieniac na zlecenie

      • 4 1

  • (2)

    III stopień skretynienia. "Ten kraj" i tym podobne formułki przykrywające swoją nieporadność, niewiedzę, niechęć do zdobywania informacji. Niech mi państwo da, ja nie zapytam co się dzieje, nic mnie nie interesuje, wierzę im na słowo chociaż ich nienawidzę. Zero logiki, a taka "wyedukowana". Kolejny przykład, że ilość skrótów przed nazwiskiem o niczym nie świadczy.

    • 47 3

    • Poziom skretynienia to ilość przepisów, które człowiek powinien znać.

      • 0 1

    • liczba, nie ilość

      • 7 4

  • W obecnej sytuacji kwarantanna traci sens (3)

    Zamyka się w domach i bezskutecznie testuje zdrowych ludzi, podczas gdy inni boją się zgłosić do lekarza z faktycznymi objawami. Testy wychodzą coraz częściej niejednoznaczne, co podważa ich zasadność w ogóle. Cała ta machina skupia się na wskazanych przez nadgorliwców przypadkach, przeważnie bezzasadnych.

    Czy ktoś pomyślał o przywróceniu kolejnego szpitala jednoimiennego zanim zabraknie miejsc w obecnym? Na początku było ich bodajże 5, teraz jest jeden.

    Nam trąbią o maseczkach, a do szpitala (Zaspa) wpuszczają każdego, bez zabezpieczeń, również część personelu ich nie stosuje.

    • 38 6

    • dobra nauczka dla młodej osoby wkraczającej w poważne życie (1)

      W Polsce nie należy być przykładnym obywatelem, robić pewnych rzeczy dobrowolnie i do tego denuncjować znajomych sanepidowi. Tak było za komuny i okrągłostołowa demokracja jaka po niej nastapiła nie rózni się w niczym od poprzedników

      • 1 1

      • Z Polski to trzeba wyjechać.

        • 0 0

    • Jak widać

      Pracownicy medyczni wiedzą że to ściema

      • 2 0

  • brawo ty (26)

    laska w wieku 25 lat, chcąca iść na trzeci stopień studiów nie ogarnia żeby opłacać sobie ubezpieczenie chorobowe.
    P.S. kolejna od "ten kraj"

    • 112 28

    • (17)

      Skąd laska lat 25 (to jeszcze mleko pod nosem) mogła się spodziewać, że wybuchnie światowa pandemia wirusa, która zmusi ją do zaprzestania pracy wbrew jej woli?
      W ogóle zapytaj młodzież na studiach czy myśleli już o ubezpieczeniu na przyszłość i ponoszeniu z tym kosztów finansowych. To jak pytanie gimnazjalistów czy zapewnią byt swoim dzieciom.

      • 13 34

      • (5)

        jak miałam 25 lat i pracowałam na zleceniu opłacałam chorobowe - właśnie na taki przypadek - nie chodzi tu o światową pandemię, ale np. o losową chorobę, typu grypa.

        • 23 2

        • 25 latek teraz to tak jak 17 latek kiedyś (4)

          Teraz to zupełnie inny stan "umysłu"
          Lub zupełny jego brak.

          • 17 5

          • (2)

            No tak, przecież większość dorosłych Polaków w wieku 30+ jest rozgarnięta finansowo. Nie ośmieszaj się, dobrze wiemy jak to wygląda. Dziesięć kredytów na byle co, telefon na abonament, abonament na kablówkę, "zastaw się a postaw się", kompletne nierozumienie zasad działania funduszy emerytalnych, kompletny brak zaznajomienia się z pojęciem budżetu domowego. No, ale Wy przecież już w wieku 18 lat mieliście pracę i byliście ogarnięci. Co za bzdury.

            • 10 4

            • W wieku 18 lat byłem bardzo rozgarnięty, moje rodzeństwo też. (1)

              Nie mieliśmy wyjścia, mamusia nas przygotowała do życia. Wychowywała nas sama, ojciec zmarł w wypadku, więc usamodzielniła nas w miarę szybko. Pracy jeszcze nie miałem, byłem w klasie maturalnej i wybierałem studia. Potem był wyjazd na studia do innego miasta i szkoła przetrwania, wszystko się udało. Na studiach pracowałem w Polsce i UK, ale tak to było 20 lat temu. Nawet ci najbardziej rozpuszczeni jeździli do pracy w Stanach lub na wyspach, bez rodziców. Sami się tam utrzymywali.

              • 1 2

              • Bajki z mchu i paproci.

                • 0 1

          • obecnie mam 27. Jakoś nie sądzę, aby 2 lata były takim przeskokiem.

            • 0 2

      • 25 lat to osoba dorosła i kiedyś dojrzała. (1)

        Pewno, że nie myśli o ubezpieczeniach, bo studiuje i myśli, że jakoś to będzie. Student to nie gimnazjalista, część studentów ma już rodziny. Pracuje kobieta na zlecenie lub coś w tym rodzaju, zatem nie płaci pełnych składek. Zasiłek od niepłaconych składek nie przysługuje. Współczuję wszystkim, którzy będą uczyć tę roszczeniową pannicę na III stopniu.

        • 45 7

        • Pracuje i uczy się jednocześnie, ale dla ciebie jest roszczeniowa xD

          • 1 1

      • (1)

        Tu nie chodzi o pandemie, mogła zachorować, złamać palec co uniemożliwiłoby wykonywanie pracy i nie dostała by zasiłku.

        • 10 1

        • Ale przecież młodzi nie chorują... I chodzą z grypą do szkoły/pracy, bo rodzice kazali.

          • 0 0

      • (5)

        Nie płaci składek więc w czym problem? Pamiętaj,że to jakiś tysiak do przodu,który można odłożyć na taką ewentualnosc!

        • 27 3

        • ta, tysiak który pracodawca sobie weźmie. (4)

          • 4 14

          • (3)

            Jak pracodawca? UZ do 26rz dostaje cała kwotę brutto z racji nie oplacania składek (tj. zależnie ile zarabia min ok. 600-1000 zl)

            • 17 0

            • (2)

              Wielu moich znajomych, jak weszło, że pracownik nie płaci podatku, dostało aneksy do umowy - na kwotę niższą. Tzn. zarabiali 2000 zł, to dalej zarabiają tyle samo, tylko mają brutto na umowie mniejsze.

              • 3 7

              • (1)

                ktoś ich zmuszał do podpisywania takich aneksów?
                ewentualnie zgłosili do do Inspekcji pracy?

                • 8 2

              • A co ma inspekcja pracy do umów zlecenia?

                • 4 3

      • bredzisz

        są kraje gdzie 16 latki są już samodzielni, mieszkają sami, uczą się pracują itp..

        • 2 2

    • Jako student nie mogła, a po obronie warto przystąpić do chorobowego, ponieważ absolwenci nie mają okresu wyczekiwania. Gdyby zgłosiła się do HR, to pewnie dałoby się to odkręcić

      • 0 0

    • (3)

      Ta laska się uczy i dorabia na zleceniu,w tym czasie inne laski nic nie robią oprócz urodzenia dziecka,często z partnerem,i otrzymują 500+,zasiłek z tytułu samotnego macierzyństwa i co tam jeszcze uda się wyłudzić od państwa .Różnica polega na tym ,że ta laska po skończeniu studiów pójdzie do pracy na etat i będzie płacić na te laski,którym nie chce się pracować na jakakolwiek formę zatrudnienia.

      • 7 9

      • Większość studentów dorabia, tak czy inaczej.

        Jedni na umowę, drudzy bez. Galerie handlowe są pełne studentów, to samo w dziedzinie opieki nad dziećmi. Hotele, restauracje a nawet banki są w polu zainteresowań studentów. To o czym piszesz to przypadki skrajne, ja takich studentów nieczęsto spotykam.

        • 2 0

      • (1)

        pracuje w gastronomii (więc nie w branży), kończąc mgr (czyli nie ma doświadczenia w branży) i wybiera się na doktorat - nie wróżę jej wielkiej kariery w branży po skończeniu doktoratu.

        • 9 3

        • O ho, mamy tutaj eksperta.

          a gdzie, że tak zapytam. Jest szansa na zatrudnienie tylko na weekendy o umowę o pracę w branży w czasie gdy studia są prowadzone w trybie dziennym?

          • 3 3

    • (2)

      Racja. Ja mam 35 lat, pracuje na umowę o dzieło od lat 10. Wiem, co to dla mnie oznacza i potrafię w odpowiedni sposób się zabezpieczyć - chociażby po to, żeby w razie czego nie płacić grubych baniek za niespodziewaną wizytę w szpitalu. 25 lat to chyba odpowiedni wiek na bycie odpowiedzialnym, nie wiem na co ta pani liczyła.

      • 29 4

      • (1)

        Darmowa służbę zdrowia masz zapisana w konstytucji. Więc o jakich bankach do płacenia mówisz za wizytę w szpitalu?

        • 1 20

        • Bzdura. Konstytucja zapewnia równy dostęp do świadczeń. Warunki określa ustawa. W praktyce wygląda o tak, że wyleczą i wystawiają rachunek. Cwaniak, który chciałby być na utrzymaniu państwa, a pewnie pierwszy krzyczy o patologii 500+

          • 9 0

  • Zablokować śmieciówki

    Tylko umowy o pracę dają gwarancję na cokolwiek

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane