- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (160 opinii)
- 3 Dwóch 29-latków z narkotykami (47 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (231 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Koronawirus. Zatrzymano uciekiniera ze szpitala zakaźnego w Gdańsku
Policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który uciekł w piątek ze szpitala zakaźnego w Gdańsku, do którego trafił z podejrzeniem koronawirusa. Uciekinier został zatrzymany na drugim końcu Polski - w Makowie Podhalańskim. Za ten wyczyn grożą mu poważne sankcje karnoprawne. Prawdopodobnie usłyszy zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, zagrożony karą do ośmiu lat więzienia.
Aktualizacja, godz. 17:30 Rzecznik prasowy gdańskiej policji informuje, że test na obecność koronawirusa dał negatywny wynik. Innymi słowy, zatrzymany 24-latek nie jest zakażony koronawirusem.
- Uciekł z niego 24-letni pacjent, mieszkaniec Rumi, który był hospitalizowany jako osoba, która może być zakażona koronawirusem. Komendant jednostki od razu zarządził alarm dla policjantów, którzy sprawdzali wszystkie zdobyte informacje na temat 24-latka - informuje st. asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W związku z zagrożeniem epidemiologicznym, poszukiwaniom nadano najwyższy priorytet. Rysopis i informacje dotyczące mieszkańca Rumi zostały natychmiast rozesłane do wszystkich jednostek policji w Polsce. Dzięki temu, jeszcze tego samego dnia udało się go zatrzymać. Uciekinier został zatrzymany ok. godz. 20:20 w miejscowości Maków Podhalański w województwie małopolskim przez patrol drogówki z Suchej Beskidzkiej.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
- Policjanci z Gdańska na bieżąco wymieniali informacje z policjantami z Wejherowa, którzy ustalili, że mieszkaniec ich powiatu najprawdopodobniej samochodem może przemieszczać się w kierunku Zakopanego. Policjanci swoje ustalenia przekazali policjantom z Krakowa i dzięki tej współpracy wczoraj policjanci ruchu drogowego z Suchej Beskidzkiej zatrzymali go - uzupełnia st. asp. Kamińska.
24-latek został doprowadzony przez policjantów - którzy specjalnie w tym celu założyli stroje ochronne - do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Komendzie Powiatowej Policji w Limanowej, w którym przebywa do chwili obecnej.
Stróże prawa wciąż oczekują na jego wyniki badań na obecność koronawirusa. Prędzej czy później będzie musiał jednak ponieść surowe konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
- Już wkrótce zostanie doprowadzony do prokuratury, najprawdopodobniej usłyszy zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Za to przestępstwo grozi osiem lat pozbawienia wolności - uzupełnia nasza rozmówczyni.
Miejsca
Opinie (113) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-22 19:14
Dlaczego?
Zachowanie fatalne, jednak zastanawia mnie jego powód..
- 0 0
-
2020-03-22 21:21
No
A wszyscy się boją wirusa... To nie jest ebola...
- 0 0
-
2020-03-25 14:57
Skoro jest zdrowy, to jak mógł sprowadzić zagrożenie????
Obciążyć go kosztami akcji policyjnej i tyle. Sprawa wygrana bez problemu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.