• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdobyli Gdańsk, bo francuski zięć zawiódł

Marcin Stąporek
22 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Osiemnastowieczna ilustracja, pokazująca skutki rosyjskiego ataku w nocy z 9 na 10 maja 1734 r. Osiemnastowieczna ilustracja, pokazująca skutki rosyjskiego ataku w nocy z 9 na 10 maja 1734 r.

Mężnie, ale nierozważnie, czyli całkowicie wbrew miejskiej maksymie, zachowali się gdańszczanie na początku XVIII wieku, wplątując się w międzynarodową awanturę polityczną. Przypłacili to zniszczeniem miasta i ogromną kontrybucją, a w zamian zyskali tylko pomnik - dziś jeden z najstarszych w mieście.



Pomiędzy   ul. Dąbrowskiego a stokami Fortu Grodzisko     znajduje się jeden z najmniej znanych, a zarazem najstarszych (powstał w 1898 r.)  pomników w Gdańsku. Napis w języku rosyjskim głosi, iż poświęcono go żołnierzom rosyjskim, poległym podczas oblężeń "Danciga" w latach 1734, 1807 i 1813. Pomiędzy   ul. Dąbrowskiego a stokami Fortu Grodzisko     znajduje się jeden z najmniej znanych, a zarazem najstarszych (powstał w 1898 r.)  pomników w Gdańsku. Napis w języku rosyjskim głosi, iż poświęcono go żołnierzom rosyjskim, poległym podczas oblężeń "Danciga" w latach 1734, 1807 i 1813.
We wrześniu 1733 r. doszło w Warszawie do podwójnej elekcji: większość szlachty obwołała królem Polski Stanisława Leszczyńskiego, natomiast mniejszościowe stronnictwo, wsparte przez wojska rosyjskie generała Piotra Lacy - Irlandczyka w służbie carycy Anny - opowiedziało się za synem poprzedniego władcy, Augustem III.

Leszczyński nie zdobył się na energiczne działania i, choć miał za sobą większość, pośpiesznie uszedł ze stolicy. Skierował się do Gdańska, licząc zapewne, że do nadbałtyckiego portu przybędą wkrótce okręty z odsieczą z Francji, gdzie na tronie zasiadał jego zięć, Ludwik XV.

W tym czasie także Gdańsk był podzielony pod względem sympatii politycznych. Przewagę uzyskał jednak burmistrz Gabriel von Bömeln, wspierany przez pospólstwo, który opowiedział się za uznaniem Leszczyńskiego i udzieleniem mu pomocy. Partia przeciwna, której przewodził inny burmistrz, Abraham Groddeck (od XIV wieku Gdańsk miał stale czterech burmistrzów), musiała przycichnąć. Z miasta wydalono rezydentów rosyjskiego i saskiego. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że był to bodaj jedyny raz, gdy gdańszczanie zapomnieli o swej dewizie "Nec temere, nec timide" (w wolnym tłumaczeniu "odważnie, lecz z rozwagą") i postąpili wprawdzie bez strachu, ale zupełnie nierozważnie, ściągając na miasto wojnę, a w dalszej kolejności - upadek gospodarczy.

Armia rosyjska zaczęła oblegać Gdańsk 25 lutego 1734 r. Mimo ostrzału artyleryjskiego, który wyrządził niemałe szkody w mieście, fortyfikacje Biskupiej i Gradowej Góry opierały się szturmom armii rosyjskiej.

W nocy z 9 na 10 maja kierujący oblężeniem marszałek rosyjski Münnich wysłał 8 tys. swoich żołnierzy do szturmu Góry Gradowej od strony Siedlec. Mimo wykonanych równocześnie pozorowanych ataków na Bramy Oliwską, Oruńską (na Zaroślaku) i koło Gęsiej Karczmy, obrońcy nie dali się zaskoczyć. W krzyżowym ogniu z gdańskich dział i muszkietów zginęli niemal wszyscy oficerowie rosyjscy.

Zacięta bitwa trwała ponad 4 godziny, po czym Rosjanie ustąpili z pola, pozostawiając ok. 750 zabitych i 100 jeńców. Straty gdańszczan były wielokrotnie mniejsze.

Dla Rosjan nie była to jednak porażka na tyle dotkliwa, by skłonić ich do zwinięcia oblężenia.

O klęsce Gdańska przesądziła postawa Francji, jedynego sojusznika, na którego pomoc mógł liczyć król Stanisław. Pierwszy desant francuski pojawił się pod Gdańskiem już dwa dni po opisanym ataku na Gradową Górę, był jednak śmiesznie słaby i niemal natychmiast został ewakuowany.

24 maja Francuzi powrócili w sile 2,4 tys. żołnierzy, wciąż zbyt mało, by wpłynąć na losy oblężenia.

Trzy dni później starli się z Rosjanami i Sasami, blokującymi drogę z Wisłoujścia do Gdańska. Dowodzący desantem hrabia de Plélo poległ, a reszta Francuzów wycofała się na Westerplatte, gdzie mogła już tylko skapitulować. Jednocześnie wciąż przybywały posiłki dla oblegających Gdańsk Sasów i Rosjan.

W tej sytuacji Stanisław Leszczyński zdecydował się na ucieczkę, zwalniając zarazem Gdańsk z wiążącej go wierności. 7 lipca 1734 r. w kwaterze marszałka Münnicha na Oruni, podpisano kapitulację Gdańska. Miasto musiało się ukorzyć, zapłacić potężną kontrybucję i przez wiele lat było odtąd w niełasce króla polskiego.

Na pocieszenie gdańszczanom pozostało wspomnienie o zwycięstwie, jakie odnieśli nocą z 9 na 10 maja 1734 r. Miejsce u stóp Góry Gradowej, między bastionami Strzeleckim i Neubauera, nosiło odtąd nazwę "rosyjski grób". Obecnie ciężko byłoby odszukać dokładną lokalizację tego miejsca, jednak o tamtych wydarzeniach wciąż przypomina - znajdujący się nieco dalej na północ - pomnik z 1898 r.

Najważniejsze oblężenia w historii Gdańska

1308 Wojska brandenburskie, wspólnie z częścią mieszczan, oblegają załogę polską. Przybyli z odsieczą Krzyżacy wypierają oblegających, ale potem usuwają z grodu załogę polską i zagarniają miasto.

1433 Czesko-polska ekspedycja Jana Czapka z San i Mikołaja z Michałowa bezskutecznie oblega miasto, podlegające władzy zakonu krzyżackiego.

1577 Wojska polskie Stefana Batorego bezskutecznie oblegają Gdańsk i latarnię w Wisłoujściu.

1734 Wojska rosyjskie i saskie zmuszają Gdańsk do kapitulacji i uznania władzy Augusta III Sasa.

1807 Wojska francuskie marszałka Lefebvre'a wspólnie z Polakami zdobywają miasto, bronione przez Prusaków.

1813 Rosjanie i Prusacy po wielomiesięcznym oblężeniu zmuszają do kapitulacji załogę francuską.

1945 Po kilkudniowym szturmie, miasto, bronione przez wojska III Rzeszy, zostaje zdobyte przez wojska radzieckie marszałka Rokossowskiego.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Opinie (137) 8 zablokowanych

  • super (7)

    kolejny ciekawy kawałek tekstu:)!

    • 112 3

    • (1)

      miałam to ostatnio na historii! ^^

      • 6 0

      • Rozumiem z tekstu, że burmistrz Gdańska Abraham Groddeck będąc zwolennikiem opcji prusko-rosyjskiej,

        opowiedział się przeciwko prawowitemu polskiemu królowi Stanisławowi Leszczyńskiemu.
        Jakoś mi to brzmi znajomo, zwłaszcza po obejrzeniu kilku odcinków "Resetu".

        • 1 0

    • ja również gratuluje artykułu

      dostrzegam u siebie i innych forumowiczów znudzenie kolejnymi wizualizacjami, planami, odgrzewanymi przez 20lat sprawami... takie artykuły jak ten powyżej przynajmniej wnoszą jakąś ciekawą, sprawdzoną wiedzę na konkretny temat

      • 7 0

    • Co do pomnika. (3)

      Kiedyś obok pomnika spotkałem starszego pana który opowiadał,
      że pomnik został z budowany z "czerwonego granitu". Z rozkazu Cara Rosji.
      Granit ten został sprowadzany z Norwegi lub Finlandii dziś już dokładnie nie pamiętam. Ale taki Granit w Polsce na pewno nie występuje i do dziś się go sprowadza.

      • 5 0

      • ale zdjecie pomnika liche.... (2)

        czemu nie ma na zdjęciu całego pomnika?? co to za amator wstawił do serwisu zdjęcie?

        • 4 3

        • Kliknij na nie po prostu...

          • 4 0

        • a kliknąć w fotkę możesz....?

          no to otworzy ci się cały pomnik....

          • 3 0

  • Decyzja jednego człowieka Kondrada Mazowieckiego (14)

    wpłynęła nie tylko na losy Polski ale i świata

    • 51 12

    • Albo inny o takim nazwisku, ale Tadeusz - też jedno wielkie chodzące nieszczęście, (4)

      przez które dzisiaj pół kraju jest w rękach czerwonych oprawców, złodziei i kłamców, którzy bezkarnie mogą wszystko.

      • 29 37

      • (1)

        Lepszy byłby Kiszczak w roli premiera? Rozumiem, że przed 1990 rokiem potrafiłeś się lepiej ustawić?

        • 16 10

        • to nie tak!

          to jest gatunek wiecznie marudzący... wtedy mu było źle i teraz też mu się nie podoba!

          • 8 5

      • A to nie Tadeusz Drozda był?

        ?

        • 2 1

      • Nie poddawaj się - Ciebie też da się wyleczyć

        Trzymam za Ciebie kciuki ale nie zwlekaj - bo się choroba pogłębi

        • 0 0

    • Mazowiecki nie był jasnowidzem (1)

      A oryginalne Karaczany stanowiły wielkie zagrożenie. Nikt nie spodziewał się, że krzyżowcy będą później prześladować katolicki kraj.

      • 16 6

      • Kto trzyma miecz, ten ma władzę. Trudno zrozumieć?

        • 6 2

    • Z tego ca ja wiem to Konrad Mazowiecki postąpił najlepiej jak mógł. (5)

      Polska jako państwo katolickie było zobowiązane brać udział w wyprawach krzyżowych, bądź płacić za zwolnienie z udziału w nich. Jak wiadomo Polska nie brała w nich udziału ani nie płaciła za zwolnienie z obowiązku, więc musiała się wykupić u papieża. Konrad Mazowiecki postanowił oddać Zakonowi Krzyżackiemu (podległemu papieżowi), który wcześniej brał udział w wojnach (grabieżach) w ziemi świętej, teren dzisiejszej Warmii, Mazur. Tak naprawdę państwowość Polska na tych ziemiach praktycznie nie istniała, pożytek dla korony był znikomy z tych terenów. Więc pod pretekstem nadania Krzyżakom tych ziem, Polska wykupiła się od wypraw krzyżowych. Jeśli by tego nie zrobiła, następna wyprawa krzyżowa poszła by na Polskę, przy błogosławieństwie papieża.

      • 18 4

      • (3)

        i dzięki temu razem z krzyzakami wytłukliśmy jaćwingów i innych prusów, którzy gdyby rozwijali się jak polacy byliby 20 milionowym narodem.... no wiec jestesmy odpowiedzialni za holokaust

        • 7 3

        • Niee.. (1)

          Nie wytłukliśmy, Krzyżący sami to robili, nasza wina polega na tym, że Krzyżaków importowaliśmy... No i krzyżacy nie wymordowali prusów, ale co najwyżej zniewolili i schrystianizowali..

          • 1 4

          • ogniem i mieczem ... niestety

            • 2 1

        • holokaust to nie jest właściwe określenie :(

          To była walka o przetrwanie, Prusowie i Jaćwingowie nieźle zaleźli za skórę sąsiadom, grabiąc, paląc, mordując...

          • 2 0

      • Polscy książęta i królowie brali udział w wyprawach krzyżowych :)))

        • 2 0

    • Świata nie, ale regionu tak..

      Acz ciężko to oceniać negatywnie.. Polacy byli męczeni wypadami Prusów, więc ściągnięcie na nich krzyżowców było rozsądnym pomysłem, Konrad Mazowiecki nie ściągając ich miałby pewne dręczenie Polaków, a negatywne skutki ściągnięcia krzyżaków nie były wiadome na początku..
      No i pytanie, co Mazowiecki i Krzyżacy mają do Gdańska i oblężenia w 1734? Nad Prusami Polacy nie byli wstanie zapanować, wiec pewnie bez Krzyżaków Prusowie też by się połączyli kiedyś i stanowili zagrożenie dla Polski i Gdańska, to, że nie mieliby takich związków z Rzeszą to inna sprawa..

      A co do samego tekstu, a właściwie tabelki, to w 1433 r. oblężenia nie było.. Siły polsko-husyckie nie podejmowały prób zdobycia Gdańska bo był za silny, a w tamtej taktyce wojennej nie zakładano oblegania miast, bo to miała był wyprawa odwetowo-niszcząca.. Polacy z Czechami więc tylko pokazali się Gdańszczanom i popędzili plądrować Oliwę ..

      • 9 0

  • Kto miał większy wpływ na kolonizację?

    Brandenburczycy czy Krzyżacy?

    • 11 9

  • Jaką rolę odgrywała w tych starciach Twierdza Wisłoujscie?

    jak wyżej..

    • 7 6

  • a gdzie krzyż prawosławny (3)

    mnie to ciekawi dlaczego na fotce nie ma krzyza prawosławnego który powinien górowowac na szczycie tego obelisku

    • 9 26

    • (2)

      przecież na pomniku jest przekreślony krzyż prawosławny, więc o ci chodzi?

      • 9 4

      • ciołek nie powiększył miniaturki... (1)

        • 5 3

        • ciołek!!!!

          toc to imie herbowe ostatniego króla Rzeczpospolitej

          • 10 0

  • Krzyżacy wypierają oblegających, ale potem usuwają z grodu załogę polską i zagarniają miasto. (15)

    usuwają w sensie dosłownym-wyrzynają wpień mieszkańców. Nie ma jak "zachodnia cywilizacja".

    • 49 9

    • 13 listopada 1308 r. (3)

      "Rzeź gdańszczan" przeprowadzona przez Krzyżaków, a nastepnie spalenie miasta...

      • 13 4

      • (2)

        co, znowu wikipedia ??

        • 2 7

        • Pewnie w wikopedii też to znajdziej jak poszukasz... (1)

          Radzę jednak czytać książki z tematu i ogólnie się interesować...

          • 8 2

          • wtedy to własnie zarznięto w Gdańsku ostatniego Kaszubę

            • 1 0

    • taki ówczesny standard (8)

      jak bolesław krzywousty zagarniał pomorze to robił dokladnie to samo, zdobywał i wycinał w pień miejscowa załogę, a teraz ma ulice ku swej pamieci w gdansku i innych grodach pomorza...

      • 7 5

      • Generalnie to stosunki pomiędzy Pomorzanami a Polakami piastowskimi (kontynentalnymi) w tym czasie (przełom XI/XII w.) były (7)

        wojownicze... Palili i łupili się nawzajem... Czasami jednak współpracowali. Książę pomorski Świętobor, krewny Bolka, był raczej jego sojusznikiem, Świętopełk I (kolejny krewniak) raczej mu bruździł itd... Dobrze, dla Polski i samego lechickiego Pomorza, że Krzywousty je podbił (i znowu przyłączył do Państwa Polskiego) bo inaczej stałoby się łupem Niemców lub Duńczyków. Dlatego Bolko ma słusznie swoje ulice w "grodach Pomorza"...

        • 7 2

        • hehe ciekawa argumentacja (6)

          rozumiem ze zalogi tych grodów były w duzo lepszym nastroju, ze wycina je krzywousty a nie niemcy albo dunczycy :)

          • 3 3

          • Patrz globalnie nqa skutki historyczne, a nie jednostkowo... Poza tym... (5)

            Poza tym Krzywousty i Pomorzanie prowadzili wojnę, a na wojnie podczas walki giną ludzie... Ci co się poddawali "nie byli wycinani" co najwyżej trafili w niewolę... Bolkowi zależało na opanowaniu bogatego nadmorskiego kraju i rządzeniu miejscowymi ludźmi a nie bezludną "puszczą"... Natomiast Krzyżacy w Gdańsku i w Tczewie w 1308r. przeprowadzili "czystki etniczne/polityczne" także już po ustaniu walki... Poza tym atakując polską załogę dopuścili się zdrady bo zaatakowali byłych sojuszników...

            • 7 2

            • jakie globalne skutki historyczne ? (4)

              wskaż mi w którym momencie łupieskie wyprawy krzywoustego na pomorze odmieniły losy swiata ?

              • 2 5

              • "Globalnie" czyli, w tym przypadku, dla całej historii Polski (i przynajmniej Europy Środkowej) (3)

                Wyprawy Bolka tylko na początku były łupieżcze (podobnie jak Pomorzan na południe), potem jednak (jak stał się panem całej Polski kontynentalnej, po pokonaniu brata Zbigniewa) prowadził Bolko systematyczny planowy, podbój Pomorza. Krzywousty (podobnie jak jego przodkowie) doceniał wielkie znaczenie dostępu do morza (dla Państwa Polskiego)... Ponownie przyłączył oderwany lechicki "szczep pomorski" do "państwa lechickiego", chroniąc go przed obcym etnicznie zaborem... Jak były ku temu możliwości to zawierał układy z lokalnymi książętami, w ten sposób Warcisłwaw I został polskim lennikiem na Pomorzu Zachodnim i założył dynastię pomorskich Gryfitów...

                • 6 2

              • "Ponownie przyłączył oderwany lechicki "szczep pomorski" do "państwa lechickiego", chroniąc go przed obcym etnicznie (2)

                "solidarna interwencja państw układu warszawskiego w bratniej czechosłowacji ustrzegła ją w 1968 r. przed wpadnieciem w łapy obcych kapitalistycznych sił.... "
                propagandysta z ciebie Svantobor

                • 3 7

              • a i jeszcze jedno

                "bohaterska armia czerwona zajeła wkroczyła we wrzesniu 1939 na wschodnie obszary RP chroniąc miejscowa ludność przed wpadnieciem w niemieckie łapy"

                • 3 4

              • Uważam się za świadomego Polaka, gdańszczanina i Pomorzanina (w tej kolejności)...

                Myślę i oceniam historię w tych kategoriach... Jeżeli tego nie rozumiesz to Twój problem... Byłem odporny na komunistyczną propagandę podobnie jak jestem odporny na eurofanatyzm i polityczną poprawność... Pozdrawiam Dyskutanta Anonima... :-)
                P.S. Gall, który sporo napisał o Krzywoustym, też był Anonimem ;-)

                • 6 2

    • Niekoniecznie (1)

      Obecne badania już znacząco obniżają zakres "rzezi", to wcześniejsza propaganda i dziejopisarstwo dało takie ogromne ilości zamordowanych, obecnie uważa się, że liczba ofiar była znaacznie mniejsza

      • 3 4

      • Nie taka znowu mała biorąc liczbę mieszkańców miasta i załogi grodowej...

        Wybitych ponad stu zbrojnych i kilkuset mieszczan... Potem spalenie miasta i wygonienie reszty...

        • 5 1

  • (10)

    a skąd znamy postawę aliantów (francuzów).. już wtedy zrobili z nas frajerów tak jak to miało miejsce w czasie II wojny światowej z Francją i Anglią

    • 56 1

    • Polska dała się wciągnąć w rozgrywki Anglii i Francji z Niemcami w 1939 r. (9)

      II wojna światowa to kontynuacja pierwszej. Stare porachunki między imperiami. A Polska zarówno nic nie znaczyła, a biła się za interesy Anglii i Francji. Efekt - zniszczony totalnie kraj we wrześniu '39. "Gabinet na Rumunię zbiegł, ratować własną". Na dokładkę agresja 17.IX i Katyń. A nie lepiej było przyłączyć się do Hitlera tak jak Finlandia, Rumunia, Węgry, Słowacja, Ukraina, Słowenia, Chorwacja, Włochy, Litwa, Łotwa, Estonia i uderzyć na ZSRR ? To byłoby najmądrzejsze posunięcie polityczne Polski od wieków.

      • 11 7

      • (5)

        Temat rzeka. Błędem była polityka w stosunku do sąsiadów, głównie Czechosłowacji. Można było lepiej się ustawić, wesprzeć kategorycznie Czechów i rozpocząć wojnę już w 38. Natomiast gdybyśmy stali się, jak sugerujesz wasalem Hitlera to Niemcy walczyliby tylko na jednym froncie z ZSRR.

        • 3 3

        • (4)

          Były plany wojny w 1938r, opracowane przez polski część czeskiego sztabu. Nie było woli politycznej ze stron władz czeskich z prezydentem na czele. Poza tym trudno mieć inną postawę wobec kraju, który w 1919r, podczas walki Polski z Rosją Bolszewicką, wbija nam nóż i zagarnia Zaolzie. Wybacz, ale innej polityki wobec tchórzliwych Czechów nie można prowadzić. Swoją drogą Czesi w 1938r mieli dużą, bardzo dobrze wyekwipowaną armię (lepszą pod tym względem od niemieckiej) oraz ogromne, bardzo silne umocnienia w Sudetach i gdyby tylko chcieli to sami mogli zatrzymać Hitlera, bo nie musieli się obawiac oskrzydlenia jak Polska w 1939r. Ale po prostu stchórzyli, czyli nic nowego.

          • 4 3

          • (3)

            "Swoją drogą Czesi w 1938r mieli dużą, bardzo dobrze wyekwipowaną armię (lepszą pod tym względem od niemieckiej)"

            Lepiej od polskiej. Dużo gorzej od niemieckiej. Zresztą przewaga Niemców brała się z doktryny, a nie z jakości sprzętu.

            "oraz ogromne, bardzo silne umocnienia w Sudetach i gdyby tylko chcieli to sami mogli zatrzymać Hitlera, bo nie musieli się obawiac oskrzydlenia jak Polska w 1939r."

            Oskrzydleni byli jeszcze gorzej niż my - Anschluss Austrii się kłania.

            • 6 2

            • (2)

              Gorzej niż my? A kto niby w 1938r oskrzydlał ich od wschodu i północy? Polska była oskrzydlona całkowicie w 1939r, Czesi w 1938 tylko do strony Austrii i Niemiec, a główna droga szła przez Sudety.
              Jednak Czesi byli lepiej wyekwipowani niż Niemcy, a przede wszystkim bardziej zmechanizowaną, ciężarówki Praga VR, LT-38 (po przejęciu przez Niemców zwany PzKpfw 38, o wiele lepszy od PzKpfw I i II, Avia B-534 była lepsza od naszych P-11c, choć faktycznie gorsza od Messich. Nawet podczas ataku na ZSRR w 1941 mechanizacja wojsk niemieckich, wbrew opowieściom, nie była tak znowu wielka i często nie przekraczała 40-50% w jednostkach. Silne oparcie w fortyfikacjach pozwoliłoby Czechom na długi opór, lecz tu się zgadzam, słabi duchem przegrali z wyszkoloną i karną armią III Rzeszy. Identyczna sytuacja jak choćby z belgijskim Eben Emal w 1940r.

              • 4 0

              • (1)

                Norman Davies ("Europa walczy. 1939-1945") uwaza, ze Czesi mogli sie bardzo dlugo bronic, ale zostali "sprzedani" przez Brytyjczykow i Francuzow.
                Sila Niemcow byla doktryna Blitzkriegu, ktora pozwalala pokonac nawet liczniejszego i lepiej wyekwipowanego przeciwnika. Porownywanie opancerzenia i sily ognia czolgow niemieckich z PzKpfw 38(t) nie ma sensu, tak jak nie ma sensu porownywanie PzKpfw II z francuskim S-35, czy brytyjska "Matilda II". W czerwcu 1940 r., w poblizu Arras, osiem Matild w ciagu pol godziny zniszczylo 20 niemieckich PzKpfw II i III. Niemiecka 7. Dywizje Pancerna od katastrofy uratowala decyzja Rommla o uzyciu Flak'ow 8.8 cm.
                A mechanizacja wojsk niemieckich w 1941 r. nie przekraczala 40-50% poniewaz Hitler nakazal po kampanii we Francji podwojenie dywizji pancernych, co OKW wykonalo poprzez podzial istniejacych dywizji na pol.

                • 1 0

              • i owa decyzja Hitlera była bardzo rozsądna
                po podziale dywizje niemieckie stały się mobilniejsze i paradoksalnie bardziej użyteczne na polu bitwy
                w 1939 były po prostu zbiorem czołgów
                w 1941 wkroczyły powoli na drogę "wojsk połączonych"

                poza tym stopień mechanizacji wojska nie wynikał z jakichś tajemnych decyzji tylko ze stopnia uprzemysłowienia kraju
                a mówimy o 1941 roku i przemysł żadnego kraju nie miął nigdy realnych możliwości wyprodukowania wystarczającej liczby pojazdów by cala armia została zmechanizowana
                do niemal takiego poziomu doszli jedynie amerykanie w 1944
                kraj nie dotknięty wojną

                • 1 0

      • (1)

        uderzyli czy nie uderzyli, i tak skończyli jako blok sowiecki

        • 0 2

        • bo zabrakło Polaków:)

          • 0 2

      • Polska z faszystami ???? Na szczęście nie. Ale szkoda tego zniewolenia w czasach komuny .

        To zmarnowane życie naszych dziadków i rodziców. Ale z faszystami - nigdy nie było nam po drodze.

        • 0 0

  • A Francuzi jak zwykle (8)

    tchórze.

    • 73 7

    • Akurat historia hrabiego de Plelo jest bardzo budująca i dobrze świadczy o ich postawie moralnej. (5)

      Walczyli dzielnie za słuszną sprawę, bili ruskich solidnie, niestety jak zwykle pokonała ich zima (Napoleon - 1812/13) i wschodnia dzicz doszła aż do Paryża. Istnienie rosyjskiej państwowości jest największym nieszczęściem i stałym zagrożeniem dla narodów europejskich.

      • 14 7

      • (2)

        Nie zima ich pokonała ale własna pycha. Nie chcieli słuchać głosów polskich doradców, którzy robili co mogli aby im wybić z głów kretyński pomysł atakowania Rosji na jesień/zimę. Francuzi to nie tylko tchórzostwo ale równiez pycha i buta.

        • 5 1

        • Hitler zaatakowal w czerwcu (1)

          i skutek również znamy a miał chyba lepszy sprzęt niż Francuzi. Więc ciekawe kiedy mieli atakować.

          • 3 1

          • Mylisz się. Hitler w ogóle nie był przygotowany do wojny zimowej, gdyż zlekceważył przeciwnika. Brak było odpowiednik smarów (np. do broni), ubrań czy nawet nart, piecyków tzw. kóz i ciepłych namiotów.

            • 2 0

      • (1)

        ciekawa teza acz historia raczej mówi co innego
        to niemcy, germanie, teutonowie od czasów rzymskich poprzez wieki byli i są nieustannym zagrożeniem dla całej europy
        po drugiej wojnie kiedy okazało się że czołgami nie da rady robią to samo tylko za pomocą polityki, wywiadu i gospodarki

        Reytan

        • 1 1

        • Kazdy byl kiedys zagrozeniem - czy to Szwedzi, czy Rosja, czy Niemcy czy Francuzi

          Napoleon to wg Polakow pozytywna postac (obiecal nam co nieco), ale umowmy sie - militarnie to byl Hitler tamtych czasow: podbil wiekszosc Europy i nie tylko, zaprowadzil swoje porzadki i polegl w starciu z dziadkiem mrozem.

          Obozow koncentracyjnych nie wprowadzal.

          • 1 0

    • nie tym razem

      Francuzi chcac zaskoczyc Rosjan musieli przejsc przez podmokle tereny. Zaskoczenie sie nie udalo i kiedy doszli do rosyjskich stanowisk wpadli prosto pod ogien ich muszkietow. Niestety nie mogli odpowiedziec ogniem, poniewaz podczas przeprawy zamokl im caly proch.
      W zwiazku z tym Franzuzi zostali zmuszeni do ataku z uzyciem jedynie bagnetow.
      Bilans tego ataku to 160 zabitych Francuzow i mniejwiecej tyle samo rannych. W ciele de Plelo znaleziono jedna kule, 15 ran klutych od bagnetu oraz jedna rane glowy zadana szabla.

      • 7 0

    • No dobra...

      A czy Polska kiedykolwiek pomogła Francji?

      • 0 0

  • Tak bylo kiedys,tak bylo w czasie II WŚ i tak bedzie w przyszłosci !!! (3)

    Kto sie wróblem urodził, ten kanarkiem nie umrze !!!

    • 35 3

    • Błąd (1)

      "Kto wróbelkiem nie zaćwierkał, kanarkiem nie zaćwili". Znam to z pewnych źródeł literackich.

      • 6 1

      • Super!

        • 4 0

    • Wróbel jest zawsze wolny, kanarek umiera w klatce.

      • 1 0

  • lekcja historii, okrojona do podania kilku suchych faktów, wyrwana z kontekstu historycznego (6)

    a potem znawcy dziwią się, że połowa młodych Polaków nie wie kto strzelał w Katyniu do polskich oficerów!!!

    to najsmutniejszy okres w dziejach Rzeczypospolitej
    złota wolność wynaturzona do granic zakreślonych podłością, sprzedajnością i nieliczeniem się z polską racją stanu
    i jeden i drugi "król" reprezentował zagraniczne interesy, leszczyński szwedzkie, august II sasów i rosjan
    po Polsce przetaczały się obce armie, cierpiała gospodarka i ludność

    "Ci, co po nas nastąpią za sto lat Polacy pewnie się od nas dzisiaj wyjących tak będą różnili, jak się my różnimy od dawniejszych.
    Niechże potomność, dla której to piszę, przegląda się w dawniejszych i nowszych obyczajach, z dobrych niechaj wzór bierze, złych niechaj się wystrzega...!
    Jędrzej Kitowicz - Saskie ostatki”

    • 59 17

    • g@lluś, okrojona bo ...

      to nie jest "lekcja" historii lecz jedynie przypomnienie paru faktów. I nie Polski lecz miasta Gdańsk. Ku zaszczepieniu ciekawości i poczytaniu o tym okresie w publikacjach szerzej opisujących ten rozdział historii.

      • 13 3

    • a ja sobie waże lekce..

      • 1 4

    • 1945r. miasto zdobyte przez ACz. (2)

      Miasto poddało się, a co potem zrobiły sowieckie bombowce to widać do dziś na Wyspie Spichrzów i nie tylko.

      • 2 1

      • Sowieci w 45 roku zbombardowali niemiecki Gdańsk w odwecie za zgliszcza

        które poczynili u nich Niemcy.

        • 0 1

      • Wiekszosc wyspy spichrzow zostala zniszczonych podczas wojen napoleonskich :)

        a nie przez sowietow.

        • 1 0

    • Błachin, to bydle, strzelało. Kazdy kto chce to pamięta.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane