• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdrowy jak ryba

Alina Wiśniewska
18 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Informacje o toksyczności ryb z Bałtyku są grubo przesadzone. Informacje o toksyczności ryb z Bałtyku są grubo przesadzone.
Bałtyckie łososie i śledzie zawierają dioksyny, które mogą być groźne dla kobiet w ciąży czy dzieci karmionych piersią. Tymczasem rybacy są przeciwni rozpowszechnianiu tych wiadomości i przekonują, że ryby i tak są zdrowsze niż drób czy mięso.

Z informacji, jaka ukazała się na stronach Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, wynika, że w przypadku łososi i śledzi łowionych w Bałtyku okazjonalnie wykrywa się przekroczenie norm niebezpiecznych dioksyn. Dotyczy to szczególnie dużych osobników, w przypadku łososi powyżej 60 cm i śledzi powyżej 21 cm.

Dioksyny to bardzo toksyczne związki, które mogą powodować np. choroby nowotworowe.

Raport MIR sugeruje, że konsumenci powinni być poinformowani o zagrożeniach. Jednocześnie dokument zawiera dane na temat korzyści, jakie płyną z jedzenia ryb. Ryby zawierają cenne aminokwasy i witaminy przyczyniają się do profilaktyki chorób serca i wzmocnienia układu odpornościowego.

Bez ostrzeżeń

Mimo, że już dwa lata temu Komisja Europejska narzuciła krajom członkowskim informowanie na temat ewentualnych zagrożeń konsumentów, na opakowaniach produktów rybnych czy w sklepach rybnych, takich ostrzeżeń nie znajdziemy.

Ministerstwo Gospodarki Morskiej poinformowało nas, że gotowa jest ulotka, która zaleca jedzenie ryb dwa razy w tygodniu, ale jednocześnie informuje, że na skutek zanieczyszczenia środowiska łososie i śledzie z Morza Bałtyckiego nie są wskazane dla kobiet w ciąży.

Na razie ulotka jest dostępna na stronach internetowych Państwowego Zakładu Higieny.

- Nie ma co robić paniki - mówi Zbigniew Karnicki, dyr. ds. naukowych Morskiego Instytutu Rybackiego. - Z roku na rok ilość szkodliwych substancji spada, a i tak o wiele więcej dioksyn dostaje się do naszego organizmu z drobiu i mięsa, jaj i mleka. Jedzenie ryb i tak jest najzdrowsze. Nikt nie pisze o tym, ile dioksyn dostaje się do organizmu np. podczas grillowania kiełbas czy karkówki.

Daję łososia dziecku

Upowszechnianiu informacji zawartych w ulotce przeciwni są rybacy.
- Mimo że w mięsie dioksyny też są, lobby drobiarski nie pozwoliłoby sobie na coś takiego - uważa Grzegorz Łukaszewicz, dyr. zarządu Zrzeszenia Rybaków Morskich. - Nagłaśnianie tej sprawy może zmniejszyć spożycie ryb w Polsce, które i tak jest niewielkie. Ja sam łososie bałtyckie jem i daję je mojemu dziecku.

A jakie jest rzeczywiste zagrożenie?

Łososie w naszych sklepach to głównie ryby hodowlane, ponieważ łososie na Bałtyku poławiane są rzadko, z kolei śledzie, najczęściej są importowane, bałtyckie wykorzystuje się w przetwórstwie.

Prawie 60 proc. dioksyn, które dostają się do organizmu pochodzi z drobiu i mięsa, 30 proc. z wyrobów mlecznych, około 2 proc. z powietrza, a tylko 6 proc. z ryb.
Echo MiastaAlina Wiśniewska

Opinie (32) 2 zablokowane

  • racja

    najgorszy syf to mięso z kurczaka fermowego który żyje tylko 6 tygodni od momentu wyklucia z jajka do dnia uboju, podczas gdy normalny luzem hodowany wiejski musi na osiągnięcie takiej samej wagi pożyć pół roku; lepiej więc zjeść bałtyckiego śledzia ze średnio brudnej wody niż naszprycowanego sterydami i innymi hormonami fermowego mutanta:))))

    • 0 0

  • tez motto
    zostaw barany kury krowy
    jedz ryby, a bedziesz zdrowy

    • 0 0

  • Proszę o wyjasnienie

    "pochodzi z drobiu i mięsa" to znaczy że co ??

    Że z drobiu - to z CAŁYCH kurczaków
    Że z mięsa - to tylko z np. piersi ???

    • 0 0

  • :)

    Drób to nie mięso ;)

    • 0 0

  • co jeść?

    nie wiadomo co jesc. zagrypione kury, szalone krowy, trefne ryby, naszprycowane woda rzodkiewki i na to wszystko aspartan. zgroza ;(

    • 0 0

  • najlepiej jedzenie urozmaicac

    czyli jeśc wszystkiego po trochu
    czyli nie tylko sam drób lub same ryby. I to i to.

    A ja żałuję, ze u nas nie ma świeżego tuńczyka. To jest dopiero dobra ryba, nawet z puszki a co dopiero swieżo złowiona i przyrzadzona.

    Nigdy takiej nie jadłam :o((((((

    • 0 0

  • Skoro nie jadłaś to skąd wiesz że jest dobra? A jeśli jest taka dobra to czemu cały świat karmi tuńczykiem z puszek koty?

    • 0 0

  • heh
    potrzebny jest młody szczupak jakies kilo-półtora, olej, jedno jajko, troche tartej bułki, mąki i wody do panierki, szczypta soli i pieprzu
    jest jeszcze cos, ale nie wiem czy moge przy młodzieży, zatem o tem potem:-)
    pzrepis na "ostryge po polsku":-)
    szczupaka pokroić w dzwonka wytytłać w białku (żółtko zostaje!) uwalać w mące i wyszmelcować w tartej bułce
    tak przygotowanego szczupaka smażyć na wolnym ogniu ostroznie, bo to białe mięsko mmmm mniam mniam
    w miedzyczasie wyjąć, to cos o czym tylko napomknąłem, dobrze schłodzone, najlepiej "żyto" do temp 3 st C
    teraz wziąć dwa kieliszki typu 50-ka barowa
    do jednej lejemy zyto do pełna, do drugiej wrzucamy żółtko, na to sól i pieprz do smaku
    teraz
    trzymając w jednym reku kielonka z żytem, a w drugim z jajcem, pijemy ale w KOLEJNOŚCI! najpierw żyto, potem BEZ WYDECHU jajco
    teraz możecie wypuścić powietrze, ale tylko po to żeby zakąsić to świeżutkim białym mięskiem młodego szczupaczka
    P O L E C A M
    niesamowite niezapomniane wrażenia:-)

    • 0 0

  • kończąc udaną biesiade rybną intonujemy hymn wędkarzy
    wszystkie rybki mają pipki
    ciuralla ciuralla la!
    a karasie po złamasie
    ciuralla ciuralla laaaaaaaaaaaaaaa!

    • 1 0

  • a ja lubie nasze bałtycke fladry

    utytłac w mące wczesniej osolić można dodać jakiejs przyprawy wg gustu i usmazyć też pychotka Zwłąszcza świeżutko złowiona i usmażona

    tuńczyka jadłam z puszki i raz smażonego a'la kotlet schabowy był b. dobry stąd myslę, ze sswieży byłby lepszy bo zawsze swieze nie mrozone jest lepsze. A poza tym jest to wielka ryba więc ma duze kawały mięsa można ja jeść pełną gębą a tak własnie lubię

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane