- 1 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (131 opinii)
- 2 Działkowcy przez to będą mieli problemy? (97 opinii)
- 3 Uziemił się przez skradziony miernik (52 opinie)
- 4 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (92 opinie)
- 5 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (742 opinie)
- 6 Cyberpolicjanci mają nową siedzibę (85 opinii)
Zgłosił dzika na obwodnicy. Po godzinie wypadek
Nasz czytelnik w sobotni wieczór zadzwonił pod numer 112 i poinformował dyżurnego, że po obwodnicy chodzi dzik. Godzinę później w tym samym miejscu w martwego już zwierzaka wjechało auto, potem trzy kolejne. Dwie osoby odniosły obrażenia. GDDKiA przekonuje, że dyżurny był na miejscu po pierwszym zgłoszeniu, ale dzika nie zauważył.
- Powiedziałem, że po obwodnicy chodzi dzik i wskazałem dokładne miejsce. Kobieta, która odebrała telefon, przełączyła mnie - jak to określiła - do kompetentnej osoby. Tam mężczyzna stwierdził, że przyjmuje zgłoszenie, na miejsce wysyła odpowiednie służby i na tym rozmowa się skończyła - relacjonuje Jakub Miciński.
Czytaj także: W Gdyni dziki wyłapie prywatna firma.
W niedzielę rano przemierzał ten sam odcinek obwodnicy i w tym samym miejscu zobaczył ślady wypadku: potłuczone szkło, a na poboczu niewielkie elementy karoserii samochodów.
O godz. 21:30 doszło tam bowiem do wypadku. W leżącego dzika uderzył samochód.
- Nie było szans, żeby go dojrzeć, bo zwierzę leżało tuż za zakrętem. Po uderzeniu w dzika, samochód wyrzuciło w powietrze i wylądowaliśmy na dachu w rowie. Po nas w ciągu 10 minut wjechały w niego trzy kolejne samochody - opowiada nam uczestnik zdarzenia.
Policja zakwalifikowała zdarzenia jako kolizje, bo poszkodowani nie wymagali opieki w szpitalu. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
- To wielce prawdopodobne, że to ten sam dzik, o którym informowałem. Wokół jest ogrodzenie, więc trudno zakładać, że co chwilę forsował je kolejny. Podstawowe pytanie jest jednak inne: czy ktoś w ogóle wysłał tam choćby radiowóz, który mógłby stanąć na sygnale i kierowcy by po prostu zwolnili? - dodaje pan Jakub.
Operatorka 112 przełączyła rozmówcę bezpośrednio do gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, który jest zarządcą obwodnicy Trójmiasta. Policja o zdarzeniu dowiedziała się dopiero po zgłoszeniu od poszkodowanych.
Przedstawiciele GDDKiA przekonują, że zgłoszenia nie zlekceważyli.
- Dyżurny pojechał na ten odcinek drogi, ale - jak odnotował w dzienniku - nie zauważył żadnego zwierzęcia. Kolejna informacja nadeszła o godz. 22, kiedy do Punktu Informacji Drogowej zadzwoniła policja z Gdyni, że między Karwinami a Osową leży martwy dzik i była kolizja - tłumaczy Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
Czytaj także: Uderzył w sarnę. Za naprawę zapłaci z własnej kieszeni.
Zobacz leżącego w marcu dzika na ul. Spacerowej w Gdańsku.
Opinie (211) 7 zablokowanych
-
2014-12-10 13:36
Wystarczy jeździć ostrożnie!!!
Bo albo koty, albo psy, albo jeże, łosie, dziki...
- 0 1
-
2014-12-12 07:44
Bo dyzurny wcale nie szukał dzika.
Dyzurny być moze wcale tam nie był. To zwykły olewus bo ktos przytomny szukałby do tej pory az by go znalazł !
Urzędnicy drogówki do piachu !- 0 0
-
2014-12-12 11:34
"odpowiednie służby"
"odpowiednie służby" czy Trójmiasto do takiego celu posiada odpowiednie służby? Trójmiasto jest bardzo fajnym i specyficznym terenem, gdzie zwierzaki często wychylają nosy z lasu. Przy zgłoszeniu reakcja powinna być szybka, skuteczna i właściwa dla zwierząt.
- 0 0
-
2014-12-12 12:07
g
przecież nasza służba nie reaguje na takie sytuacje mam doświadczenie na pogórzu w gdyni chodzą i nic jak zadzwonł mężczyzna że chodzą pod jego oknem to powiedzieli mu że są po ochroną i niechchodzą oninic nie zrobią
- 0 0
-
2014-12-12 14:33
Panie Redaktorze
"Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało" - proszę to powiedzieć, szanowny Panie redaktorze, martwemu dzikowi.... A może według Pana zabite zwierzę nic nie znaczy? Gratuluję podejścia... Przydałoby się trochę więcej wyczucia.
- 1 1
-
2014-12-14 21:17
Przecież to można sprawdzić czy ktoś tam wyjechał do tego zgłoszenia, na skrzyżowaniach są kamera!!!!
Proste !!!!!- 0 0
-
2014-12-15 18:04
Dyzurny siedzi i nic nie robi
Za każdym razem gdy widze dziure w jezdni na terenie Gdańska, zgłaszam ją do Dyżurnego ZDiZ, zawsze mówi że przyjmuje zawiadomienie i posyła kogos do naprawy nawierzchni. Za kazdym razem kazda dziura zgłoszona przezemnie nie jest naprawiana. !!!!!
- 0 0
-
2014-12-29 13:11
to samo w sobotę
W sobotę 27ego ok. godz 18/19 ta sama sytuacja w tym samym miejscu na pasach w strone Gdańska-potracony dzik na jezdni, samochod skasowany na poboczu...
- 0 0
-
2015-04-08 11:15
Skuteczny odstrzał redukcyjny
W jednej z miejscowości w Wlkp. rozwiązano sprawę ( zagrożenie ) w jeden sezon
po prostu wystrzelano całe pogłowie dzików przebywających w granicach miasta, tuszę odstawiono do skupu, kasę zainkasował Wojewoda, oczywiście wszystko zgodnie obowiązującym prawem. ,,Dzikusy'' omijają miasteczko szerokim łukiem i o to właśnie chodziło, a jak spróbują wrócić - to powtórzymy ,, żeś niewiniątek "- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.