• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zielone światło dla hipermarketów

Agnieszka Mańka
26 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Sytuacja gdańskiego handlu przedstawia się tragicznie. Z tą opinią środowisk kupieckich zgadzają się radni wspierający rodzime interesy oraz toczący bój z hipermarketami. Dyskusja o aktualnym położeniu lokalnych kupców i rzemieślników zaplanowana jest na czwartkową sesję miejskiej rady.

- Jest coraz gorzej - mówi Sławomir Gryczka, prezes Stowarzyszenia Gildia Kupców Gdańskich. - Wystarczy przejechać się po mieście, a z okna samochodu widać, ile sklepów zostało zamkniętych. W witrynach wiszą tylko ogłoszenia "Lokal do wynajęcia".

Zdaniem radnego Stefana Grabskiego (Forum Gdańskie), zagorzałego przeciwnika hipermarketów, szefa komisji ds. handlu i rzemiosła, sytuacja kupców w Gdańsku jest tragiczna. Dodatkowo pogłębia ją brak wspólnego języka z zarządem miasta.

- Władze nie respektują rezolucji i wydają coraz to nowe decyzje na budowę obiektów wielkopowierzchniowych - komentuje radny. - Przez to ludzie tracą miejsca pracy i wzrasta bezrobocie.

Z kolei wiceprezydent Ryszard Gruda, odpowiedzialny za zagospodarowanie przestrzenne miasta uważa, że to współpraca z komisją oraz metody jej działania są bardzo trudne. Jego zdaniem świadczy o tym rezygnacja z członkostwa trzech radnych i odejście z magistratu dyrektora Wydziału Architektury i Urbanistyki - Wiesława Bielawskiego. Czwartkową dyskusję o handlu zainicjowali radni SLD. Jak podkreśla przewodniczący klubu Aleksander Żubrys, walka z hipermarketami towarzyszy lewicy od początku kadencji. Teraz nadszedł czas na podsumowanie działalności władz oraz znalezienie odpowiedzi na pytanie kto odpowiada za upadek małych i średnich firm.

- Dlaczego hipermarkety mają zielone światło, a lokalni handlowcy - nie? - pyta Żubrys.

Według Grabskiego wkrótce zostanie przeprowadzona inwentaryzacja, która pokaże, jak duże jest nasycenie powierzchnią handlową w Gdańsku. Radny nie dowierza, że o połowę mniejsze niż w Unii Europejskiej, jak próbują wmówić władze. Kontrowersje wzbudza też "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska". Zdaniem wielu osób wymaga ono poprawek, bo m.in. sprawy ochrony środowiska zostały potraktowane marginalnie, obwodnica stałaby się wewnętrzną arterią miasta, budownictwo miałoby się rozwijać w jego południowej i zachodniej części (zdaniem radnych nie stać nas na pokrycie kosztów budowy dróg dojazdowych i infrastruktury, zwłaszcza kiedy nie mamy centrum), sporo miejsca poświęcono kwestii lokowania płaskich obiektów handlowych w mieście.

R. Gruda: - Dużo w tym polityki i interesów kupców, co jest zrozumiałe. A studium? Jest bardzo dobre. Konsultacje były, ale najwyraźniej nie wszyscy doczytali projekt do końca. Trzeba budować miasto i nie nazywać wszystkiego hipermarketem.
Głos WybrzeżaAgnieszka Mańka

Opinie (9)

  • Parkometry - podrażacze zakupów

    Robię czasami zakupy w hipermarketach, bo jeżdżę obwodnicą i mi po drodze wracając z pracy - ale nielubię ich i z chęcią bym robił zakupy np. we Wrzeszczu albo na Gildii. Ale tam za parkowanie samochodu trzeba płacić a na to się nie zgdzam - podraża to tak bardzo koszt zakupów, że się nie opłacają, zwłaszcza, jeżelłi nie znajdę tego co szukam i nic nie kupię albo robię zakupy typu chleb i mleko. Więc robię zakupy tylko tam, gdzie jest darmowy parking - hipermarkety, Klif, Billa.

    • 0 0

  • za hipermarketami.

    Mieszkam za miastem,zakupy mogę robić tylko korzystając z samochodu.Nie wyobrażam sobie czynienia zakupów w centrum miasta,biorąc pod uwagę mój ograniczony czas po pracy,tłoku i autobusach miejskich i moje słabe kobiece ręce do dźwigania.Na cłym cywilizowanym świecie nie wyobrażają sobie życia bez hipermark.a w Polsce wszystko jest problemem.Przecież nikogo się nie zmusza do czynienia sprawunków w wielkich sklepach, a mimo wszystko jest w nich tłok,więc chyba są potrzebne.

    • 0 0

  • Parkometry? Raczej miejsca do parkowania..

    Od czasu jak zapłaciłem mandat dla SM za 'złe parkowanie' za Jantarem we Wrzeszczu to omijam sklepy w centrum z daleka... Panowie kupcy, nic tak nie odstrasza klienta jak niemożność znalezienia miejsca do parkowania, albo konieczność płacenia za parking... A za wspomnianym Jantarem jest mały parking i to w dodatku zastawiony od świtu do nocy samochodami właścicieli sklepów..

    Zamiast pracować nad polepszeniem konkurencyjności, to lepiej jęczeć i próbować ustawowo ograniczać konkurencję, prawda?

    • 0 0

  • A ja za hiper.....

    Każdy kto ma odrobinę poczucia czystości a np. kupował w za przeproszeniem Centum Handlowym na Chełmie wie jak pachnie w rybnym, tak nie śmierdziało za dawnych czsów na hali. Dostawy towarów na piętro odbywają się przy wykorzystaniu miejscowych meneli. Cały ciąg jest obsikany przez nich i psy walęsające sie całe doby. Parking jest oczywiście z dziurami o głębokości 40 cm. Wogóle Chełm w opłatach czynszowych jest w strefie śródmiejskiej a jest pood względem infrastruktury wiochą z XIX wieku. Oczywiście przyczynia się do tego postawa Zarządu a może bardzie części rady nadzorczej, której sposób wykonywania mandatu na daje się do zapisów do magla. Nie można doczekać się kwietnia aby wyłączyć spod jurysdykcji tej spółdzielni kilku segmentów może coś się zmieni. No i jeszcze zapraszamy do sklepu spożywczego przy ul. Lipowicza. tam można nakręcać filmy o czasach kartkowych o czystości i pijakach.

    • 0 0

  • tak ale

    hipermarkety tak, ale nie w centrum miasta - zewzględu na infrastrukturę drogową. Choć te które powstaja na obrzeżach miast tez budowane sa bez modernizacji dróg. wie o tym karzdy, kto próbuje wyjechać w piątek z Gdańska trasą na Żukowo. Włodarze -myślcie a nie tylko budujcie

    • 0 0

  • hipermarkety tak ale przy obwodnicy

    hipermarkety czy centra handlowo rozrywkowo rekreacyjne winny znalezc miejsce tak jak na calym zachodzie poza granicami centrum. w rejonie Trojmiasta idealnym miejscem na takie inwestycje to rejony naszej Obwodnicy , gdzie nie tylko takie obiekty nie szpeca ale spelniaja wazna funkcje logistyczno handlowa. szansa dla naszych kupcow winien byc zakaz lokowania takich inwestycji w pasie pomiedzy Baltykiem a Troj Park Krajobraz. Nie powinoo byc miejsca w dzielnicach takich jak Wrzeszcz, Zabianka , Oliwa czy innych dla blaszanych molochow szpecacych tysiacletni Gdansk . W tych miejscach powinno sie budowac mieszkania i domy przyznajac priotytet dla rodzimych kupcow lub zrzeszen polskich kupcow. Tylko jeszcze jedno - Polscy kupcy, zwlaszcza Gdanczszanie- powinni bardziej sie konsolidowac i wplywac na plany zagospoarowania centrum Gdanska czy przyzawanie preferencji i ulg . Nie patrcie na siebie z zawiscia a jednoczcie sie w slusznej sprwaie.. Nie wystarczy tylko narzekac. Okolice obwodnicy zostawmy firmom swiatowym, city i sypialnie naszym kupcom - to zdaje sie sprawiedliwe rozwiazanie.

    • 0 0

  • dlaczego hipermarket

    Jadę do hipermarketu, parkuję samochód. Mam czas na wybór towaru. Pomijam wielkość oferty. Po zapakowaniu do koszyka, za wszystko płacę w jednym miejscu w sposób dla mnie w danej chwili najbardziej wygodny.
    W ramach pozyskiwania klientów w sklepie, w którym rano robiłem zakupy (6.00) nigdy nie miał gotowej do sprzedaży prasy. Teraz dodatkowo zaczął pracować godzinę później.
    Proszę porównać czas otwarcia stoisk w Gildi wynikający z opisów z tym faktycznym.
    Są towary, które kupuję w sklepie "obok" (zielenina) ponieważ ich jakość jest lepsza. Na hali w supermarkecie nigdy nie kupuję towarów markowych.
    Użalający się nad swoim losem "Panowie Kupcy" muszą pojąć, iż czasy "przyjdzie głupi wszystko kupi" dawno się skończyły i to ja mam poszukiwane przez nich dobro (pieniądz) i będę go wydawał tam, gdzie uważam to za stosowne.

    • 0 0

  • sklepy a sklepy

    Mieszkam w Gdyni od kilku tygodni. Na osiedlu mam oczywiscie kilka sklepow, oczywiscie otwartych najwyzej do 20:00 wiec ledwie do nich moge zdazyc po pracy. Ale nawet jak zdaze, to pani Zosia z pania Kasia czy inna Basia sobie akurat uciely pogawedke nt. czegostam, co mnie osobiscie zupelnie nie obchodzi. I nie, chleba krojonego nie ma. A wszystko drogie jak diabli. Nicto, ide do kwiaciarni. Zdazylem przed zamknieciem, ale pani chyba nie chce mnie obsluzyc. Rozglada sie krowim wzrokiem i nic nie mowi. Widac, ze zwisa jej czy ja cos kupie czy nie. Prosze zeby mi cos doradzila, ona bezmyslnie pokazuje na wszystko dookola i mowi, ze moge wybrac co chce. Nicto, biore storczyki, nawet ladne, place za nie slono jak diablo. Nastepnego dnia jade do Euromarketu, gdzie tanio nie jest, ale i tak taniej niz na moim osiedlu a obsluga o niebo lepsza.

    Tylko pan od pizzy daje mi troche nadziei na polska przedsiebiorczosc. Tanio, zawsze na czas, pizza smaczna, dostarczyciel usmiechniety.

    • 0 0

  • Więcej hipermarketów!

    Może w Gdańsku jest dosyć hipermaketów, ale na pewno
    przydałby się jeden przy obwodnicy w okolicach Pruszcza.
    Oprócz samego Pruszcza są tam duże osiedla domków
    i domów w Rotmance, Straszynie, Juszkowie...Do Auchan
    jest stamtąd daleko. Zostają małe lokalne sklepiki z małym
    wyborem towarów ale za to z panami pijącymi piwo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane