• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmarł legendarny motocyklista Franciszek Stachewicz

mJ
3 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Franciszek Stachewicz to rekordzista prędkości osiągniętej na jednośladzie polskiej produkcji. Franciszek Stachewicz to rekordzista prędkości osiągniętej na jednośladzie polskiej produkcji.

W niedzielę, 30 listopada, w wieku 81 lat zmarł motocyklista Franciszek Stachewicz. W swojej długoletniej karierze reprezentował barwy kilku trójmiejskich klubów. Startował na żużlu, w zawodach motocrossowych, w wyścigach drogowych i rajdach motocyklowych. Pogrzeb sportowca odbędzie w czwartek, 4 grudnia.



Polski motocyklista podczas próby pobicia rekordu prędkości. Polski motocyklista podczas próby pobicia rekordu prędkości.
Osłona aerodynamiczna zmodyfikowanego Junaka. Osłona aerodynamiczna zmodyfikowanego Junaka.
Franciszek Stachewicz urodził się w 1 września 1933 roku w Tczewie. Od najmłodszych lat jego pasją były jednoślady. Oficjalny debiut zanotował 16 listopada 1947 roku. W wieku 14 lat wystartował w zawodach żużlowych.

Rok później tryumfował w gdyńskim wyścigu ulicznym o Wielką Nagrodę Bałtyku. W 1958 roku, dosiadając Junaka, zdobył złoty medal w premierowej odsłonie crossowych Mistrzostw Polski.

Franciszek Stachewicz to rekordzista prędkości osiągniętej na motocyklu polskiej konstrukcji. Dokonał tego 5 kwietnia 1959 roku na maszynie SFM Junak. W dwóch przejazdach - na trzykilometrowym odcinku trasy z Malborka do Tczewa - osiągnął średnią prędkość 149,3 km/h.

Największym sukcesem polskiego motocyklisty były dwa złote medale przywiezione w 1962 roku z Garmisch-Partenkirchen. Franciszek Stachewicz w niemieckiej Sześciodniówce FIM zwyciężał indywidualnie i drużynowo.

Ponadto, na liście osiągnięć Stachewicza znajdziemy tytuł crossowego Mistrza Polski w klasie 350 ccm, crossowego wicemistrza w klasie 500 ccm oraz dwa srebrne medale z Sześciodniówek FIM w austriackim Bad Aussee i brytyjskim Landrindod.

W swojej karierze reprezentował barwy kilku trójmiejskich klubów: SSM Gdynia, Gwardii Gdynia, Stali Gdańsk, Gdańskiego Auto Moto Klubu, Gdyńskiego Klubu Motorowego "Bałtyk" oraz Gdańskiego Klubu Motoryzacyjnego "Budowlani".

Pochówek legendarnego motocyklisty odbędzie się w czwartek, 4 grudnia, o godz. 10:30 na Cmentarzu Komunalnym w Rumi-Janowo.
mJ

Opinie (38) 2 zablokowane

  • (3)

    Junak - piękny motocykl, kto jeździ ten wie :)

    • 54 1

    • A jak ładnie kolana wybijały przy kopaniu...

      • 8 0

    • super gościu.

      R.I.P.

      • 10 1

    • ja mam Junak typ 121

      piękna dzika i mocna maszyna

      • 0 1

  • Kondolencje dla rodziny.

    Wielka strata dla Pomorza.

    • 53 1

  • Piękna kariera.

    • 43 1

  • Pamiętam. (6)

    Byłem młodym szczylem, mieszkałem w Kolibkach, biegaliśmy na górki obecnej Kamionki gdzie odbywały się zawody motocrossowe i biorący w nich udział Pan Franciszek Stachewicz. Jego niesamowita, perfekcyjna wręcz jazda zapierała dech w piersiach. Pamiętam jak tą swoją szatańską maszynę, a był to jak by się dziś powiedziało tuningowany i rasowany Junak rodzimej szczecińskiej produkcji, któremu nie dawały rady takie maszyny jak AJS czy angielska BSA, na której jeździł też Gdynianin p. Sowa! Przywoził na przyczepie doczepionej do brązowego amerykańskiego Forda. To o czym piszę działo się przy końcu lat 50 i w latach 60-tych! To w tamtym czasie i dzięki takim ludziom jak między innymi śp. P. Stachewicz, oraz panowie Sowa, Zdanowicz, Kuncewicz, potem Zupa i wielu wielu innych Tor w Kolibkach zdobył międzynarodowy prestiż i sławę! Szkoda, że już dziś nie odbywają się na nim zawody rangi światowej tak jak to miało miejsce!

    • 72 1

    • na miejsce wiecznego spoczynku powinna Go odprowadzić kawalkada Motocyklist

      • 13 0

    • (1)

      obecnie Gdynia zdewastowała ten tor i okolice...
      ale cóż taka wola wyborców
      śmietnisko w lesie jest ok

      • 8 0

      • lepszy stadion pod piłkę nożną i dresiarze

        • 3 0

    • Warto też dodać (1)

      Że Franka bardzo popierała organizację MŚ na tym torze. Po jej odejściu dobre czasy dla motocrossu na Kolibkach się skończyły.

      • 10 1

      • Dobrze myslała Frania...

        • 4 0

    • Super prawisz wasc !!! ;)

      Pozdrowionka od fana motocrossu ;)

      • 3 1

  • Kondolencje (1)

    Wczoraj odwiedziłem Leclerc na Przymorzu. Stoją tam dwa Junaki oba którymi ś.p. pan Stachewicz zdobywał mistrzostwa. Zatem zapraszam do zapoznania się z nieco nieznaną i zapomnianą wspaniałą historią wielkiego człowieka.

    • 45 2

    • dzięki za informację

      • 14 0

  • Wyrazy współczucia rodzinie

    Miał w latach sześćdziesiątych warsztat mechaniczny na ul.Warszawskiej w Gdyni, gdzie zza drewnianego płotu podglądaliśmy z kolegami jego motocyklowe przeróbki. Po każdej była próba motoru, pokonującego górzysty lasek przy Szkole Podstawowej nr 2. Blisko współpracował z Leszkiem Śmierzchalskim , który miał swój warsztat w pobliżu, przy ul.Wolności. To były piękne czasy.

    • 19 1

  • Pasjonat Leszek - duży człowiek. (2)

    Mając 22 lata miałem już 3 motory - WFM, SHL i Junaka. A nie byłem bogatym ojciec nie żył, tylko mama - ale dałem radę, chciało mi się. Dzisiejsza młodzież ... Oczywiście nie wszyscy. Ale tylko niektórym chce się do czegoś dojść i przeżyć.

    • 20 3

    • racja

      Kiedys chcialo sie nam cos robic cos miec. Dzis bachory wszystko dostaja i nie znaja wartosci..Nie szanuja bo ich nie kosztowalo.wszystko stoi i tylko kasa sie liczy.Ma kase idzie kupuje i juz.zero inwencji.Zero kreatywnosci. tylko kasa zwany Hajs maja we lbach pustych.
      A wszystko to tonami wkladane do glowy przez internet , durne teledyski ,hip hopy i inne murzynskie przyspiewki gdzie czarnychy obwieszone kilowymi lancuchami nie pracujac jezdza brykami za miliony.
      spoleczenstwo przegrane juz na starcie tylko jeszcze o tym nie wiedza bo im czarnuch tego nie wyspiewal w teledysku

      • 14 1

    • Mając lat21...

      Miałem,oczywiście po jednym, w sezonie'WFM,WSK,Ose,SHL i Junaka.
      A co przy tym było dłubania-ale i satysfakcja też wielka.
      Potem to już Syrenka 104,ale z fiatowską tapicerką.

      • 0 0

  • Strata dla wszystkich motocyklistów.

    Odchodzi człowiek legenda.
    Odprowadzimy MISTRZA Stachewicza Junakami.

    • 31 1

  • Zawsze z uznaniem patrzyłem na sportowców starszego pokolenia. Mają w sobie zazwyczaj tyle pogody ducha i ... godności.

    Ps. Przyznać się, kto klikając ten artykuł pomyślał z nadzieją o "słynnym" Azinie? ;)

    • 10 1

  • Niech życie tego dżentelmena będzie wzorem do naśladowania dla motocyklistów - jeździjcie tak, żeby dożyć chociaż połowy tego wieku.

    • 28 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane