- 1 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (36 opinii)
- 2 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (285 opinii)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (220 opinii)
- 4 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (83 opinie)
- 5 Ugaszono pożar na budowie osiedla (185 opinii)
- 6 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (122 opinie)
Zmarła Aleksandra Olszewska, gospodyni Placu Solidarności
W piątek, po ciężkiej chorobie, zmarła Aleksandra Olszewska, legendarna gospodyni Placu Solidarności. Pani Maria, jak na nią mówili bliscy i znajomi, opiekowała się Placem od 1980 r.
Informację o jej śmierci podał portal Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.
- Tak jak Ala pielęgnowała pomnik Poległych Stoczniowców, tak nikt nie potrafi. Każdy listek był pozbierany, wszystko było uprzątnięte - mówi Karol Guzikiewicz, szef stoczniowej "Solidarności" - Ona była taka babunia nasza. Chociaż nie pracowała w stoczni, traktowaliśmy ją jak swoją. Nawet na wycieczki z nami jeździła.
Od 1981 r. pani Ala stale opiekowała się pomnikiem Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności. Tuż obok historycznej bramy Stoczni Gdańskiej znajduje się kiosk, w którym sprzedawała "solidarnościowe" pamiątki. W stanie wojennym układała pod Trzema Krzyżami czwarty, z kwiatów - czytamy w jej wspomnieniu na stronie.
Choć na imię miała Aleksandra, bliscy i przyjaciele mówili do niej Maria. Drugie imię, wymyślone dla bezpieczeństwa i do celów konspiracji podczas komuny, zostało z nią do końca. Na plac pod stoczniową bramę nr 2 zaczęła przychodzić z początkiem lat 70., gdy mąż, stoczniowiec ze Stoczni Północnej, podczas strajków przez ponad tydzień nie wracał do domu. Ale tak naprawdę nieoficjalną opieką objęła ten plac w 1980, wtedy jeszcze nieświadoma, że zajmie jej to ponad 30 lat.
- Zaczęłam porządkować kwiaty, bo leżały pod pomnikiem i nie było ich komu ułożyć - mówiła w rozmowie z Trojmiasto.pl w 2011 r. pani Aleksandra. - Za pierwszym razem podszedł do mnie ZOMO-wiec, chciał dowód osobisty: "czy pani wie, że tu nie wolno przychodzić?" Ja mu na to: a czy panu nie jest żal tych kwiatów? Ułożę je, to zaraz będzie trochę inaczej wyglądać - odpowiedziałam. Dał mi spokój, ale tylko na chwilę. Najwyraźniej im przeszkadzałam, bo pytali mnie ciągle, czy długo jeszcze będę układać. Na co ja odpowiadałam, że jak zrobię swoje, to pójdę. I tak już zostałam.
- Widziałam na tym placu wszystkich świętych. Widziałam Ronalda Reagana, pamiętam Thatcher i Busha. Widok naszego papieża został ze mną na zawsze. Co tu się na tym placu nie działo. Długo by opowiadać - mawiała.
Miejsca
Opinie (116) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-03 08:49
Spoczywaj
Ogromny szacunek.
Niech Spoczywa w Pokoju- 20 2
-
2016-09-03 08:54
(2)
Aleksandra to chyba Ola?
- 8 1
-
2016-09-03 09:29
Czytałeś artykuł? (1)
Czy, sam tytuł,i walnąłeś głupotę z rana?
- 4 1
-
2016-09-03 12:09
...
Ale przedmówca pyta o istotnej sprawie. W tytule jest Aleksandra, ale Guzikieiwcz do niej mówił Ala, nasuwa się więc pytanie czy Aleksandra to Ala
- 2 1
-
2016-09-03 09:27
Przykra wiadomosc...
Przykre to i smutne to...
Mam nadzieje,ze wladze regionu gdanskiego zloza wieniec i zapala znicz,na pogrzebie,a ZSPK/Zwiazek Solidarnosci Polskich Kombatantow/ pochyli sie ze sztandarem.
Pani Ola w pelni sobie na to zasluzyla.
Mieszkalem przy Placu Solidarnosci i zawsze bylo milo zamienic kilka slow...
R.I.P.- 15 2
-
2016-09-03 09:53
????
Mój ojciec i brat oraz dziadkowie również umarli !
- 7 11
-
2016-09-03 10:50
ray manzarek (1)
to w koncu Aleksandra, Maria czy Ala?
- 6 6
-
2020-10-11 02:55
miala trzy ksywy
Z tego była znana. Wspaniała gdanszczanka
- 1 0
-
2016-09-03 11:28
Wszyscy kiedyś umrą! Guzikiewicz,nieroby związkowe teź.
- 5 6
-
2016-09-03 11:49
Wspaniala kobieta Madry czlowiek Niech spoczywa w spokoju Wyrazy wspolczuciaTadeusz trzymaj sie
- 8 3
-
2016-09-03 12:18
Panie świeć nad jej duszą. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym amen.
Panie świeć nad jej duszą. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym amen.
- 7 0
-
2016-09-03 12:23
Jest mi bardzo smutno ....
...rok temu byłem kupic drobiazg w kiosku pani Aleksandry , a dwa tygodnie temu razem z 15to letnią córką znów byliśmy pod pomnikiem i kioskiem pani Aleksandry, opowiadałem dziecku o tym co działo sie tu pod bramą stoczni i o pani ,która od lat osiemdziesiątych opiekuje sie tym miejscem .A teraz jest tam pusto ...jest mi smutno ...Pani Aleksandro niech pani tam z góry ma baczenie na to swoje miejsce .
- 14 1
-
2016-09-03 14:25
Kurde (1)
Szacunek dla tej kobiety ale co dalej ?
- 5 2
-
2016-09-03 17:40
No i co teraz?! Jak żyć?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.