- 1 Dlaczego stali klienci są gorzej traktowani? (161 opinii)
- 2 Rzeczy z klatki schodowej mogą zniknąć? (138 opinii)
- 3 Pięć zbędnych elementów na ulicach (266 opinii)
- 4 W niedzielę kolarze na ulicach Gdyni (149 opinii)
- 5 Market, tory, a obok zabytkowa willa (47 opinii)
- 6 Kradli w Rivierze. Kojarzysz ich? (162 opinie)
Urodziła się w 1932 r. w Warszawie, ale swoją aktorską karierę związała z Teatrem Wybrzeże, w którym występowała przez 55 lat. Zmarła w środę, 10 maja, w wieku 90 lat.
Krystyna Łubieńska urodziła się 3 sierpnia 1932 r. w Warszawie. Zanim dołączyła do grona gdańskich artystów, przez kilka lat pracowała w teatrach wrocławskich.
Jako 19-latka zagrała 14-letnią dziewczynkę w "Wodewilu warszawskim" w Teatrze Młodego Widza, co traktowała jako swój oficjalny debiut sceniczny.
Po ukończeniu studiów dostała propozycje z Katowic, Szczecina i Gdańska. Zyskała uznanie Zygmunta Hübnera, który zaangażował ją do zyskującego wówczas ogólnopolską sławę teatru w Gdańsku.
Na scenie Teatru Wybrzeże pojawiła się po raz pierwszy 1 października 1958 r. jako piękna Helena w sztuce Jeana Giraudoux "Wojny Trojańskiej nie będzie".
Grała główne role w spektaklach Bohdana Korzeniewskiego, Andrzeja Wajdy i Jerzego Golińskiego.
Z Adolfem Dymszą zjechała pół Ameryki, promując niezwykle popularny niegdyś film Janusza Nasfetera "Mój stary".
Kierując się słowami swojej mamy: "bogato żyj", uczestniczyła w wielu imprezach kulturalnych w Trójmieście. Organizowała spotkania poetyckie promujące początkujących twórców.
Zmarła w środę, 10 maja, w wieku 90 lat.
Spektakle z udziałem Krystyny Łubieńskiej
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-05-10 14:14
Legenda gdańskiej sceny teatralnej.
Jak przykro!!! Szlachcianka i sopocianka z wyboru, skarbnica wiedzy o życiu teatralnym Wybrzeża z tej złotej ery. Podziwiałam też u pani Krystyny wręcz kult dla przyrody i ekologii, zanim stało się to modnym tematem medialnym. Będzie jej brakowało.
- 100 6
-
2023-05-10 15:56
Cudowna kobieta
Pani Krystyna była wspaniałym człowiekiem. Rozmowy z Nią były niezapomianymi przeżyciami. Wiedza, kultura i klasa. Wielki autorytet. Żal, że takich ludzi jest coraz mniej wokół nas. Kochała ludzi, kochała też zwierzęta... O nich - jak mawiała " o naszych mniejszych braciach" można było rozmawiać w nieskończoność...
Bardzo smutno...- 45 4
-
2023-05-10 15:52
Swego czasu bywała chyba na wszystkich premierach w 3miejskich teatrach
Prawdziwy "człowiek teatru".
- 49 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.