• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmarła najstarsza mieszkanka Gdańska. Miała 108 lat

Michał Sielski
13 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Los nie oszczędzał pani Kaliny, ale do końca pozostała pogodną osobą, doceniającą to, co ma. Los nie oszczędzał pani Kaliny, ale do końca pozostała pogodną osobą, doceniającą to, co ma.

Przeżyła I i II wojnę światową, musiała opuścić rodzinne Wilno, ale zakochała się w Gdańsku, gdzie spędziła większość życia. W wieku 108 lat zmarła najstarsza mieszkanka Trójmiasta Kalina Łukaszewicz. Recepta na długowieczność? - Nie narzekałam. Nigdy, na nic. Trzeba brać życie takim, jakie jest - powtarzała od lat.



Kalina Łukaszewicz urodziła się w 1912 r., a od 1945 r. mieszkała w Gdańsku. Najpierw została najstarszą mieszkanką tego miasta, potem całego Trójmiasta. Zmarła 11 maja, a liczna rodzina i przyjaciele zawsze podkreślali, że przez całe życie udowadniała, jak można się nim cieszyć, doceniać, co się ma, i nie narzekać. Bo pozytywne nastawienie zawsze było jej znakiem rozpoznawczym.

Ostatnie lata życia spędziła pod opieką córki Alicji Matusiewicz i jej męża w ich mieszkaniu na Morenie, bo pogorszył się jej stan zdrowia, ale przez większość swojego życia mieszkała w domu przy ul. Piaskowej na Oruni. Jak tam trafiła? Jej losy naznaczone były wojennymi tragediami.

Urodzona na Łotwie, mieszkająca na Litwie, ale Polka



Jej życiorys od dnia narodzin w dużej części pisała historia. Urodziła się bowiem na terytorium dzisiejszej Łotwy, ale rodzina mieszkała w Rosieniach na Litwie. Przenieśli się więc do Poniewieża, by dzieci mogły pójść do polskiej szkoły. W 1930 r. wyprowadzili się do Wilna, gdzie pani Kalina ukończyła szkołę Rzemiosł i Przemysłu Artystycznego, a w 1937 r. wyszła za mąż za Leona Łukaszewicza. Pod koniec II wojny światowej mąż został jednak aresztowany przez NKWD i zabity. Nigdy nie wyszła już za mąż.

W sierpniu 1945 r. wdowa wraz z półtoraroczną córeczką wyjechała do Gdańska w ramach repatriacji. Koleją. Dwa tygodnie w drodze w wagonach bez dachu. Ale trafili na dobrych ludzi.

- Po drodze ludzie wysiadali, my przyjechaliśmy do Gdańska. Postawili nasze wagony na bocznicy i powiedzieli, że w ciągu trzech dni mamy się wyprowadzić. Człowiek nic nie wiedział, gdzie jest, w którą stronę pójść. Żeby choć plan miasta miał... To był wrzesień, noce już były zimne i mała się zaziębiła, poszłam więc do ośrodka zdrowia w Oliwie. Tam był akurat lekarz z Wilna, doktor Kisiel, jego żona była pediatrą. I ten lekarz mówi "mam takie mieszkanie na Westerplatte, może by tam pani poszła". I z siostrą i z córką, z tym łóżeczkiem wiklinowym pod pachą tam poszłyśmy - opowiadała portalowi gdansk.pl
Potem tułała się trochę po nieużytkach, aż trafiła na ul. Piaskową na Oruni, gdzie dom odsprzedał jej znajomy. O wojnie i czasach powojennych opowiadała niechętnie. Gdy wszystkich wieziono na Chełm, by oglądać wieszanie dozorców ze Stutthofu, wymknęła się i nie poszła. Opowieści o ciałach w parkach też nie chciała słuchać. Wolała myśleć o przyszłości, o tym, na co ma wpływ.

Recepta na długowieczność



Najstarsza mieszkanka Trójmiasta nigdy nie stosowała szczególnej diety, nie była sportsmenką i nie miała dla nikogo żadnej "tajnej" rady. Choć może niektórym nie uda się wprowadzić w życie nawet tych pozornie nietrudnych rad:

- Pracowałam do 70. roku życia. Nie narzekałam. Nie narzekam na nic, wszystko przyjmuję, bo takie jest życie. Trzeba wszystko przerobić. Nie oczekiwać więcej. To, co jest, jest dla mnie i trzeba to przyjąć - taka dewiza przyświecała Kalinie Łukaszewicz przez całe życie.

Opinie (83) ponad 10 zablokowanych

  • przeterminowane motto życiowe (25)

    Z całym szacunkiem dla nieboszczki, ale taka postawa może i służyła niektórym 100 lat temu.
    Teraz życie daje takie możliwości, że żal "nie oczekiwać więcej". Trzeba rozwijać się i korzystać z życia. Kształtować swój los, a nie "wszystko przerobić".

    • 85 400

    • Burak (1)

      Typoey burak

      • 66 15

      • "mieszkanka"... toż to idzie język połamać... cóż za poprawność ale nic wspólnego z poprawną polszczyzną...

        • 1 46

    • (2)

      Ma Pan rację, ale wydaje mi się, że pani Kalina miała na myśli zupełnie inny aspekt życia. Zapewne mówiła o losie, którego nie da się uniknąć i na który nie ma się wpływu. Przychodzą do nas choroby, odejścia bliskich, zdrady tych, których uważaliśmy za swoich przyjaciół, nagła bieda, wiele można tu wymienić. To nie znaczy, że nie należy z nimi walczyć, ale zawsze pojawi się w pewnym momencie jakaś ściana. To tyle.
      Bożena

      • 119 2

      • dokładnie, nie wszystko w życiu da się ukształtować, to bardzo naiwne myślenie.

        • 53 2

      • Pani Kalina po prostu była typowym stoikiem :)

        • 26 14

    • ale co to wiecej jest? (1)

      więcej kasy, większy samochód, większy dom? To jest właśnie smutne, ciągle gonimy za tym więcej w wyścigu szczurów. I nigdy nie mamy dość- nie potrafimy się cieszyć z tego co jest. A jest fala depresji, zaburzeń psychicznych, samobójstw właśnie przez ta nieustanna gonitwę. Fake życie z insta i fesbunia.

      • 87 4

      • ale on nigdzie nie napisał, że "więcej" znaczą tylko rzeczy materialne. Każdy chce żyć po swojemu. Dla jednego to będzie postawa Pani Kaliny, a dla innego Pana Bartosza. Dopóki jedna i druga osoba jest szczęśliwa i spełniona to w czym problem??????

        • 16 27

    • Dwie wojny, terror stalinowski po wojnie na to nie miałby Pan wpływu (1)

      • 51 2

      • On by był stalinowcem. Z pewnością,

        • 19 9

    • Kto nie rozumie życia

      Ten będzie uważał to "motto" za "przeterminowane".
      Każdy ma swój czas na zrozumienie sensu życia i wszystkiego wokoło co go spotyka.
      Pozdrawiam!

      • 56 3

    • Bartoszu (2)

      Uważasz że kilkadziesiąt lat temu ludzie nie rozwijali się, nie korzystali z życia, nie kształtowali go? Właśnie ta opowieść jest o kształtowaniu życia, tylko świadomie, z jego głębokim rozumieniem, a nie jak teraz przy korzystaniu z prowadzenia Ciebie za rękę przez media i decydowaniu jakie masz podejmować decyzje. Wtedy życie bardziej było życiem, bez wirtualnego świata jaki teraz nas otacza. Dlatego w dzisiejszych czasach każde doświadczenie i przeżycie jest"do przepracowania" na wagę złota...

      • 54 1

      • (1)

        No tak, ktoś Polskę Ludową zbudował, niestety.

        • 2 12

        • Raczej stety.

          • 5 2

    • Jakież to " możliwości'?

      • 12 2

    • E tam, pitolusz. Wszędzie tylko konsumpcjonizm itd. Sam się na tym łapie, a ta postawa sensu nie ma.

      • 10 3

    • Ty jesteś przeterminowany,ludzie wbrew pozorom cofają się w rozwoju i to w tempie zastraszającym ,twojego wpisu nie warto szerzej komentować bo i tak do ciebie nic nie dotrze ,chłopie zastanów się nad sobą .

      • 19 2

    • Jakie możliwości?

      Drzewa są tak samo zielone, świeże powietrze tak samo przyjemne, woda w jeziorach tak samo rześka, rodzina i przyjaciele tak samo cenni. A reszta nie jest warta zachodu.

      • 23 2

    • Zadne trzeba sie rozwijac. Mozna owszem. (1)

      Ale nie trzeba. Kto chce niech sie rozwija, prze do przodu i amway. Dla mnie najwazniejszy jest spokoj psychiczny, zdrowie moje i mojej rodziny, praca 8h, placa zapewniajaca byt z gorka, wlasne duze mieszkanie bez kredytow, posiadanie czasu dla rodziny, dobry seks i wsio. Jestem wtedy szczesliwy. Zadne suvy, wyjazdy za $$ itp.

      • 13 3

      • typowy materialista - zero ducha :-)

        • 5 3

    • Chłopie idź do psychiatry ! Bo z takim nastawieniem nie dociągniesz długo !

      • 3 5

    • Tylko ona ze swoją filozofia dożyła 108 lat

      • 11 1

    • Bartek, Ty masz rację i Pani Kalinka też

      pozdro mordy

      • 2 3

    • żenująca, prymitywna opinia :-(

      • 2 0

    • Jak przezyjesz na swoim motto 108 lat to będzie można powiedziec, ze masz rację.

      • 9 0

    • Narzekasz

      Długo nie pożyjesz

      • 2 0

  • Jako staruszka pani Kalina była bardzo ładna.

    Piękne, długie zycie miała

    • 77 3

  • Wieczny odpoczynek... (3)

    Swoją drogą, starsze osoby (naprawdę starsze) są cudownymi rozmówcami. Wielu z nich zachowuje sprawność umysłu, a historie które mają do przekazania i opowiedzenia sią niesamowite. Jeżeli ktoś ma możliwość, warto im poświęcić więcej uwagi i posłuchać.
    My nie będziemy mieli takich wspomnień, przeżyć i historii.

    • 307 7

    • Nigdy nic nie wiadomo...ale oby takich wspomnien nie miec (1)

      • 14 0

      • Nie wszystkie wspomnienia sa tragiczne, sa tez wspomnienia wspaniale

        • 4 0

    • Trudny polski język

      Najstarsza mieszkanka Gdańska żyje...
      tylko nie jest nią już Pani Kalina.

      • 2 0

  • Wspaniałe

    Zrozumienie sensu życia...

    • 50 4

  • Złota Kobieta, przykład dla wielu ludzi goniących za mamona (4)

    Prezydent lub wice tej mieściny marsz na pogrzeb, powinniście jej podziękować za to że możecie dzisiaj chodzić w garniturach za tysiace

    • 63 8

    • (3)

      Jakbyś chciał wiedzieć to prezydent akurat składa swój hołd na pogrzebach najstarszych mieszkańców miasta....

      • 7 8

      • chyba jednak nie (1)

        bo moja babcia zmarła 2 lata temu w wieku 103 lat i nikt się nie zainteresował poza rodziną

        • 10 3

        • Bo nie była najstarsza.

          • 0 1

      • nie chcialabym takiego "hołdu"

        • 2 4

  • Szkoda że nie podano kiedy i gdzie pogrzeb.

    • 24 4

  • Takie osoby to skarb i tak jak w tym przypadku inspirująca historia życia. Wszystkiego dobrego dla rodziny Pani Kaliny.

    • 211 6

  • (1)

    Niech spoczywa w pokoju/spokoju. Tacy ludzie jak Pani Kalina odbudowywali Polskę z ruin po II Wojnie, niektórzy byli więzieni w stalinowskich/bierutowskich więzieniach. W tym miejscu westchnę nad Juliuszem Bogdanem?Bogdanem Juliuszem Deczkowskim pseudonim Laudański. Ile przeżył a nie załamał się (nie popadł w nałogi), zależało mu i starał się, mimo wszystko... Czy tamci ludzie byli zrobieni z innej gliny? Czy to presja czasów komercji i konsumpcji zrobiła swoje? Nienasycenie... wczoraj za 9,90 zł kupiłem w hipermarkecie dyszącą namiętnością poprzez sensualną okładkę książkę "Nigdy dość" Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego. Jak pogodzić nienasycenie z mądrością życiową, asertywność z pokorą. No cóż... metodą prób i błędów. Czeka na przeczytanie także książka "Zośka. Moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej". Pani Hala, po wojnie ułożyła sobie życie, miała męża, dzieci, wnuki, ale ale wydaje się, że zawsze tęskniła za utraconą miłością... a Pani Jadwiga Urban po śmierci ukochanego dra Edmunda Wojtyły już nigdy nie zakochała się a Pani Wanda Błeńska jako dziewczyna postanowiła, że wyjdzie tylko za mąż z miłości. Nie zakochała się i przeżyła życie samotnie opiekując się w Afryce trędowatymi. Życie jest tak różnorodne. Tajemnica życia, tajemnica kobiecego serca... RIP Ach, gdzież są niegdysiejsze śniegi...

    • 33 3

    • Dana epoka kształtuje ludzi którzy w niej żyją.Jej blaski i cienie,jej wyzwania,powaby i koszmary.Pokolenie Kaliny przeżyło straszne czasy,czasy te ukształtowały tych ludzi na zawsze.Teraz są inne czasy,inne realia,wyzwania,powaby i niebezpieczeństwa.Czy lepsza ta epoka czy gorsza pokaże Czas.

      • 8 1

  • Wtedy to ludzie mieli życiowe dramaty

    Utrata domu... walka o przetrwanie. A dzisiejsza młodzież ma traume , jak messenger nie działa albo telefon ma już dwa lata. A w razie wojny to padną jak muchy po jednym dniu wegetacji.

    • 76 2

  • Polka

    Korzenie polskie,więc Polka,jej motto.

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane