- 1 Ograniczenie 40 km/h ukryte za drzewem (85 opinii)
- 2 Wyjątkowy budynek ożywi dzielnicę (63 opinie)
- 3 Wandal rozrzuca fekalia i niszczy klatkę (31 opinii)
- 4 Ciało w bloku na Zaspie. 4 osoby zatrzymane (192 opinie)
- 5 Nowy przystanek nie dla wszystkich (108 opinii)
- 6 Testy Mevo nie mają sensu (381 opinii)
Zmiany na Dolnym Mieście: koniec wieloletniej rewitalizacji
Kamienica na Dolnym Mieście, w której mieszka Ela Woroniecka należała przed wojną do Simona Ankera, króla zbożowego, właściciela sześciu gdańskich spichlerzy. Swój przydomek zyskał razem z rozmachem zbożowego biznesu. Dzisiejszego Dolnego Miasta by nie poznał, choć po zakończonej rewitalizacji, wygląda ono i tak o niebo lepiej, niż jeszcze dwa lata temu.
Łatwiej poddać się urokowi dzielnicy, kiedy zgłębi się jej historię.
Pierwszy trudny moment dla dzielnicy nadszedł pod koniec działań wojennych. Niemcy wycofując się z Gdańska wysadzali kamienice, żeby utrudnić przemieszczanie się frontu. Wojska radzieckie dopełniły zniszczeń. Część budynków była spalona do poziomu pierwszego piętra, wiele z tych, które zostały, zrabowano lub zniszczono: od mebli, niezabranych drobiazgów, po drzwi i okna.
Poznaj historię przedwojennej Apteki pod Łabędziem na Dolnym Mieście.
Dzielnica tętniąca życiem
Zostały mury, świetnie poprowadzona komunikacja, tereny rekreacyjne i fabryki gotowe do nowego zagospodarowania. Ponieważ w porównaniu do niedaleko położonego Starego i Głównego Miasta, zniszczenia na Dolnym Mieście były marginalne, po wojnie Dolne Miasto szybko zaczęło na nowo tętnić życiem.
Zróżnicowane swoim charakterem, z jednej strony industrialne, z drugiej pełne uroczych miejsc. Świetnie skomunikowane z centrum i plażą na Stogach dzięki linii tramwajowej, a także z miejscowościami na Mierzei Wiślanej dzięki pobliskiej kolejce wąskotorowej.
Dzień zaczynał się tu wczesnym rankiem, razem z pierwszym, wyjeżdżającym z piskiem i po brzegi wypełnionym, tramwajem. Kończył późnym wieczorem, kiedy cichły odgłosy miasta. Dziś ciężko sobie wyobrazić hałas, który był tu codziennością jeszcze w latach 90. Wozy straży pożarnej wyjeżdżające na sygnale z ul. Kurzej


Poza świetną komunikacją z innymi częściami Gdańska, Dolne Miasto było też praktycznie samowystarczalne. Było tu wszystko, czego potrzeba do życia. Od piekarni i naczelnego fotografa dzielnicy Waldemara Bruńca, który po wojnie kontynuował tradycje po Fritzu Krauze i w portfolio miał większość mieszkańców dzielnicy, komunie, śluby i portrety. Przez Bar pod Kotwicą, późniejszy Galeon, gdzie po piwo lane z kija wysyłano dzieci z kankami. Po szkoły, szpital, Pewex i pobliski rynek na Chmielnej, na którym można było kupić skarpetki, choinkę i worek ziemniaków, kończąc na zamkniętej w zeszłym roku Restauracji Kameralnej.
Do tego wiele miejsc pracy w zakładach produkcyjnych takich jak Elmet, Zakłady Futrzarskie i Papiernicze, które mieściły się w dawnej Królewskiej Fabryce Karabinów, Zakłady Mięsne na Angielskiej Grobli

Dolne Miasto i najbliższe okolice było też bogate w miejsca rekreacyjne. Kino Piast i baseny z nadmiernie chlorowaną wodą przy stadionie GKS, ogródek jordanowski, czyli plac zabaw przy ul. Toruńskiej

Małe kąpielisko nad Motławą, pielęgnowane przez mieszkańców, z czystą wodą i zagrabioną małą plażą. Szpaler drzew na ul. Łąkowej z ławeczkami i piękne tereny zielone wokół bastionów.
Nie brakowało też potańcówek z prawdziwego zdarzenia. Zabawy z orkiestrą na tzw. deskach przy Blaszance i tych, organizowanych raz w tygodniu w Łaźni, którą nieliczni mieszkańcy pamiętają jeszcze z pierwotnego przeznaczenia i weekendowych kąpieli.
Lata zaniedbań zrobiły swoje
Tak wyglądało Dolne Miasto, które dziś ciężko sobie wyobrazić. Przede wszystkim jest tu cicho. Ciężko sobie wyobrazić gwar sprzed lat, o którym opowiadają mieszkańcy. Tramwaje już nie piszczą, bo zajezdnia działała tu do 1999 r., choć linia tramwajowa była wykorzystywana jeszcze przez prawie pięć lat. Pod koniec lat 80. przestało działać Kino Piast. Zakłady nie wytrzymały fali prywatyzacji upadając jeden po drugim, razem z nimi zniknęły pociągi towarowe. Brak miejsc pracy i komunikacji z centrum pogrążył małych przedsiębiorców.
Zniknął fotograf, zamknięto piekarnię. Ogródek jordanowski zarósł, piasek w piaskownicy pamięta pewnie lata 90., a po sprzęcie do zabaw nie ma ani śladu, tak jak i po bawiących się dzieciach.
W 2004 roku zamknięto szpital na ul. Kieturakisa, ostatni magnes dzielnicy, który z konieczności, swoją świetną kadrą, przyciągał mieszkańców spoza Dolnego Miasta.
Opuszczone domy w kwartale widmo na Dolnym Mieście
Dostrzec piękno w starych kamienicach jest coraz trudniej. Szczególnie kiedy zdobienia na murach przykryto beżowym "barankiem", a malowidła na suficie farbą olejną.
Co zdecydowało, że piękna, prężnie rozwijająca się dzielnica została zapomniana i niszczała przez tyle lat?
Wszystko zaczęło się od budowy trasy W-Z, która odcięła dzielnicę od reszty miasta. Do tego doszło zamknięcie linii tramwajowej. Nieprzemyślana prywatyzacja zakładów na Dolnym Mieście przypieczętowała koniec świetności.
Rewitalizacja, początek prawdziwych zmian
Choć nadal łatwiej zakochać się w Dolnym Mieście ze starych fotografii, to dzielnica się zmienia i to na plus. Jest duża szansa, że właśnie zaczyna się nowy okres w jej historii. Nie tylko dzięki rewitalizacji, ale też dzięki grupie osób, które z pasji i sentymentu za tym co było, starają się przywrócić dawny wygląd dzielnicy.
Spacery z Opowiadaczami historii Dolnego Miasta, które mają przybliżyć historię dzielnicy. Projekty Dolnego Miasta które mają integrować lokalną społeczność i angażować we wspólne działania, takie jak zazielenienie ulicy Zielonej czy wspólne zdjęcia robione mieszkańcom. Jest też oddany w ramach Budżetów Obywatelskich projekt zagospodarowania ogródków jordanowskich z nowym placem zabaw dla dzieci i miejscem odpoczynku dla starszych mieszkańców.
Nadal brakuje przedłużenia tras turystycznych. Choć ul. Łąkowa



Sama Łąkowa mogłaby pełnić funkcje podobne do ul. Wajdeloty, która też w ostatnim czasie przeszła metamorfozę. Poza niesamowitym klimatem przedwojennej zabudowy tętni życiem dzięki wielu lokalom usługowym.
Na pierwszy rzut oka rewitalizacja Dolnego Miasta objęła głównie drogi. I jest w tym dużo prawdy, bo w ramach miejskiego projektu realizowanego za pieniądze z Unii Europejskiej, zmieniono ponad 1,5 tys. m jezdni, 700 m chodników i ścieżek rowerowych. Zmodernizowano alejki biegnące przez ul. Łąkową, Wróblą i Dolną, uzupełniono zieleń, dostawiono ławki i śmietniki.
Nie tylko mieszkańcy dzielnicy liczyli, że rewitalizacja będzie oznaczać powrót linii tramwajowej. Jednak istniejące torowisko na jezdni południowej ul. Łąkowej i Wróblej zostało zupełnie usunięte, a pozostawione na jezdni północnej ma wartość sentymentalną, a nie użytkową. Podczas wyjątkowych okazji będzie możliwość puszczania tamtędy tramwaju konnego, który ma nawiązywać do pierwszego transportu publicznego, który był wykorzystywany w tamtym miejscu.
Rewitalizacji nie zostały poddane same kamienice. Opuszczanie tych na ul. Kurzej, Szczyglej czy Kieturakisa jedynie zbiegło się w czasie z pracami na Dolnym Mieście, a było podyktowane fatalnym stanem technicznym budynków.
Koparki i pracownicy w kaskach nie opuszczają jednak Dolnego Miasta. Obecnie prowadzona jest budowa plomby na ul. Toruńskiej 22

W sumie projekt rewitalizacji objął ulice: Łąkową








Choć sama rewitalizacja Dolnego Miasta dobiegła końca, to tak naprawdę dopiero początek koniecznych zmian, po których dzielnica mogłaby tętnić życiem, a jej wizerunek wśród mieszkańców mógłby zmienić się na dobre.
Opinie (167) 3 zablokowane
-
2016-06-26 16:23
gdzie obiecana rewitalizacja czesci perelek od torunskiej
prosze 25 06 br ulewa i co z obiecankami zalana lakowa trszke a ulice polna i spad do przypokowej kolo zajezdni i czesc radnej zalana po kolana mury i fundamenty tyle zalan dlugo juz nie wytrzymaja w mieszkaniach na parterach i w piwnicach grzyb i wilgoc wszystko odpada cegly kruszeja oswietlenie do bani[lampy stare stoja i oswietlaja galezie drzew\gdzie nasze latarenki gazowe,porecze przy wejsciach do domow oraz plyty chodnikowe zabytkowe..... opowiadacze jeszcze wiele nie opisalscie o tej czesci o fabryce,cudenkach sprzed lat czekamy na zauwazenie tej czesci i poprawe fundamentow ,inastruktury podziemnej i przywrocenie piekna tej czesci
- 0 0
-
2015-08-02 21:45
nasz gdansk
Tak moze skonczone ale dalej pijak7 na ulicach wczoraj kolomojej klatki bylab bijatyka jakis szczeniakow i do tej pory tak jest mieszkam juz na lakowej juz 35lat kiedys ludzie byli inni a teraz ta mlodziez jest tak rozbyzdrzona ze tych chlopakow i dziewczyn bym pasem zlal tak to jest.
- 0 0
-
2015-07-18 13:36
A co z ta perełka - dworkiem przy szpitalu, którego dach już się zawala? (3)
Podobno właścicielem jest AM, ale czy oni są ślepi jak to niszczeje?!
- 63 2
-
2015-07-18 13:45
(2)
Najzabawniejsze że po drugiej stronie ul. Łąkowej znajduje się jednen z oddziałów konserwatora wojewódzkiego - pięknie odnowiona kamienica z zielonymi drewnianymi okiennicami
To się dopiero nazywa czarny humor- 23 0
-
2015-07-20 20:48
Konserwator miejski, a nie oddział konserwatora wojewódzkiego.
- 0 0
-
2015-07-18 15:13
Najzabawniejsze
Tylko,że konserwator jest bezradny . bo to własność AMG, a Kamienna Śluza np. należy do Przedsiebiorstwa Gospodarki Wodnej ..No i niszczeją ...
- 11 2
-
2015-07-18 13:11
(9)
W całej Gdyni nie ma tak ładnie urządzonej ulicy co wspomniana w artykule. Od kiedy zamieszkałem w Gdyni mam nieodparte wrażenie, że dla gdynian ładna przestrzeń miejska (ładne chodniki, ławeczki, urządzona zieleń) jest ostatnią porządaną rzeczą (bo przecież na terenie Gdyni jest Trójmiejski Park Krajobrazowy, jak by w Gdańsku czy Sopocie nie było...).
- 95 14
-
2015-07-18 13:14
(7)
Zgadzam się bo ławeczki czy chodniki np. w okolicach skweru pamietaja chyba jeszcze PRL.
- 20 3
-
2015-07-18 13:16
(6)
Jest lotnisko!
- 35 3
-
2015-07-18 13:45
(5)
Gdańsk ma też lotnisko ale kolejki linowej nie ma
- 19 1
-
2015-07-20 20:47
A Gdynia ma kolejkę linową?
- 0 0
-
2015-07-19 09:16
Gdynia tez nie ma kolejki linowej. Chyba ze nasz nowsze informacje
- 3 1
-
2015-07-18 14:50
Tak, Gdańsk ma lotnisko, co więcej działające doskonale, i na szczęście nie ma kolejki linowej na 40-metrowy szczyt.
- 18 3
-
2015-07-18 13:47
Przestrzeń miejska np. koło infoboksu w Gdyni czy pomonika harcerzy to ulubione miejsca mieszkańców i turystów!!! (1)
Gdańsk się może uczyć
- 8 25
-
2015-07-18 14:48
5 x 5 metrów niezbyt zadbanej trawy, szczególnie wokół pomnika. Lepiej niech Gdańsk się nie uczy...
- 26 4
-
2015-07-19 00:46
Bo my w Gdyni chcemy seatałerów żeby było jak w Azji i tyle się na morze napatrzyliśmy że nam się znudziło i teraz chcemy żeby ten widok jak najprędzej nam zasłonili najlepiej szczelnie. Niestety znalazło się kilku buntowników. A Pan Prezydent zamiast ich pogonić użalił się nad nimi bo dobre ma serce chłopisko i wybudował im kolijkę na Kamienną Górę co jest słynna na całą Europę żeby to morze mogli sobie oglądać.
- 7 1
-
2015-07-18 14:17
Szyny w jezdni to świetne pułapki na motocyklistów i rowerzystów. (2)
Genialny pomysł na naturalną selekcję. Wszędzie miasto poprawia bezpieczeństwo na drogach, a tu taki kwiatek.
- 10 19
-
2015-07-18 17:23
zlikwidować szyny, zlikwidować tramwaje!!!!! (1)
stwarzają zagrożenie dla jednośladów!!!!!
- 4 3
-
2015-07-20 20:44
Popukaj się w dekiel.
Szyny na Łąkowej są atrapą.
- 0 0
-
2015-07-18 17:21
Drogi i chodniki na Długich Ogrodach! Gdzie są radni? czy Pan Prezydent kiedyś tu był?! (4)
wstyd przed turystami którzy tu zostawiają samochody lub wysiadają z autokarów! pozostawiony plac po rozebraniu sklepu Ostróda x lat temu! przecież to jest 5 min od centrum!
- 22 2
-
2015-07-18 17:54
Upadek (3)
Dolnego Miasta zaczął się wtedy, gdy zbudowano pierwsze nowe osiedla mieszkaniowe w latach 60-tych i potem 70-tych i ludzie wyprowadzili się z przeludnionych mieszkań w kamienicach. Na ich miejsce sprowadzono patologię z całego miasta. Miała być w jednym miejscu. Reszty dopełniła WZ.
- 4 2
-
2015-07-18 20:30
Tak jest. Do dzisiaj nie uczyniono nic, (2)
żeby coś z patologią zrobić. Najłatwiej wywalić kupę forsy na remont ulicy, a problemy społeczne rozwiążą się same. W końcu wszyscy kiedyś trafimy na Łostowice.
- 2 2
-
2015-07-19 00:26
(1)
Masz na myśli cmentarz komunalny przy ulicy Łostowickiej. Ten cmentarz nie jest na Łostowicach.
- 2 0
-
2015-07-20 20:42
Tak, wiem. Ale potocznie się tak mówi.
Pozdrawiam,
- 0 0
-
2015-07-18 23:12
Tam jest jeden smierdzacy problem (3)
Zarowno ma calej atarowce jal i dolnym miescie. Nazywa sie Rafineria Gdanska. Jak wieje od niej to ciezko wytrzymac przez 3/4 roku wali paliwem. Slabe.
- 4 14
-
2015-07-20 20:40
Problemem są piece w mieszkaniach opalane śmieciami i oponami,
oraz podpalanie przez psychopatów trawy na opływach Motławy.
- 0 0
-
2015-07-19 12:17
(1)
co ty gościu p......sz ????
20 lat mieszkałem w okolicy i nigdy nic nie śmierdziało, a było to w czasach gdy technologia w rafinerii była na niższym poziomie niż teraz- 4 0
-
2015-07-19 13:17
Ja tam pracowałem łącznie ponad 1.5 roku
i nie zauważyłem ani razu żeby czuć było paliwem.
Prędzej już smród z kanałów- 3 0
-
2015-07-19 15:16
Jak zwykle (1)
Czy śmietnik zawsze musi stać koło ławki nawet jak pusty prawie jest to ci śmierdzi resztkami zawartości to jakaś pomylona norma czy jak? Taki duży problem postawić kubeł ze dwa metry od lawki
- 9 2
-
2015-07-20 20:37
Jak śmierdzi, jakimi resztkami?
Przecież siadający na ławkach debile nie wkładają śmieci do śmietników, tylko rzucają je obok
- 0 0
-
2015-07-19 12:33
patole (1)
Jak wymrze patologia wtedy warto się zająć Dolnym Miastem i Orunią
- 4 5
-
2015-07-20 20:36
Patologia nie wymiera, patologia to choroba dziedziczna, przenoszona drogą płciową.
Jej leczenie polega na wymuszeniu zmiany zachowania dotkniętych nią osobników. Możliwości takie ma tzw. władza, ale ona ma to w d*pie, gdyż mieszka gdzie indziej.
- 0 0
-
2015-07-19 11:25
czysto (1)
- 3 0
-
2015-07-20 20:34
chwilowo
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.