• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmiany u gdańskich Dominikanów

kali
11 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Jacek Krzysztofowicz, twórca "centrum kultury duchowej", jeden z najbardziej przyjacielskich duchownych w Gdańsku. Zrzekł się administrowania klasztorem na rzecz pracy z wiernymi. Jacek Krzysztofowicz, twórca "centrum kultury duchowej", jeden z najbardziej przyjacielskich duchownych w Gdańsku. Zrzekł się administrowania klasztorem na rzecz pracy z wiernymi.

Po ośmiu latach kierowaniem klasztorem Dominikanów w Gdańsku, ojciec Jacek Krzysztofowicz zrezygnował z piastowanej przez siebie funkcji przeora. Duchownego zastąpi jeden z jego dotychczasowych współpracowników - o. Michał Mitka.



o. Michał Mitka o. Michał Mitka
To koniec pewnej ery w życiu duchowym i kulturalnym Gdańska. Przeor był bowiem jednym z najbardziej zaangażowanych w życie miasta gdańszczan, orędownikiem pochylania się nad dziedzictwem kulturowym Gdańska i ważnym przewodnikiem duchowym trójmiejskiej inteligencji.

Jacek Krzysztofowicz urodził się w 1969 r. w Gdańsku, do Dominikanów wstąpił w 1988 roku. Już na początku swojej drogi przeora, pisał: "od roku jestem przeorem klasztoru w Gdańsku, ale za duszpasterzowaniem tęsknię". Taka też będzie dalsza drga o. Krzysztofowicza, cenionego za angażowanie się w problemy Kościoła, opiekę nad młodzieżą i kreowanie życia kulturalnego miasta. Teraz duchowny cały swój czas poświęcić chce kaznodziejstwu i ludziom skupionym wokół życia duchowego.

Jest autorem dwóch ważnych publikacji: "10 sposobów na szczęśliwe życie. Dekalog po dorosłemu" oraz "7 sposobów na rozplątanie życia", w której m.in. napisał: "Nie wszystko o czym myślimy, że jest grzechem, jest nim w rzeczywistości. Książka jest zachętą, aby spróbować uwierzyć, że nie jestem zły, tylko po prostu, czasem nie radzę sobie z tym, co przeżywam, z tym, co jest we mnie obecne".

Wśród jego zasług dla miasta można wymienić m.in. organizowaną co roku wigilię dla ubogich, Duszę Jarmarku, czyli kulturalno - duchowy program przywracający religijne oblicze Jarmarku Dominikańskiego, szereg imprez o charakterze kulturalnym, w tym słynne w całym kraju zwiedzanie Kościoła Św. Mikołaja nocą, Kino pod Niebem, wreszcie dominikański ośrodek pomocy psychologicznej.

W 2010 roku o. Jacek Krzysztofowicz został odznaczony Medalem św. Wojciecha "za stworzenie w Gdańsku wybitnego centrum kultury duchowej". To najwyższe - obok honorowego obywatelstwa - wyróżnienia przyznawane przez Radę Miasta Gdańska od 1997 r. Medal św. Wojciecha otrzymują osoby, instytucje i organizacje z Polski i zagranicy za wybitne zasługi na rzecz miasta Gdańska.
kali

Miejsca

Opinie (160) ponad 10 zablokowanych

  • A ju zmyslalem ze zaczna rozdawac majatek potrzebujacym... (14)

    a tu tylko zmiana stanowiska.... eh.... chyba sie nie doczekam takich czasow kiedy kosciol zacznie dawac a przestanie brac

    • 37 161

    • Przyjdź śmieszku w niedzielę o 21:00 (3)

      dostaniesz więcej niż będziesz w stanie udźwignąć. Tylko nie wiem czy się jeszcze zmieścisz.

      • 38 9

      • budyń rozdaje potrzebującym (1)

        Nawet wyliczył dokładnie ile i komu w zeszłym roku dał. Takie są wzorce nowoczesnej filantropii.

        • 8 11

        • rzeczywiście na temat "antybudyniu"

          • 8 1

      • słowa, słowa, słowa

        od słów ważniejsze życie

        • 9 0

    • jak nie zansz działalności dominikanów w Gdańsku i O. Krzysztofowicza, to sie nie wypowiadaj! (6)

      owszem, są księża, którzy jedynie biorą i to tylko na utrzymanie siebie i budynków, ale są też tacy duchowni (wcale nie wyjątki) którzy pomagają, organizują pomoc i dają siebie... na marginesie mówiąc, każda organizacja charytatywna wyciąga ręce po kasę, za którą organizuje pomoc, ale też się z niej utrzymuje

      • 28 2

      • A park miedzy ul. Szeroka a Sw. Ducha...to rozumiem... nalezal sie... (5)

        czy moze kupili od miasta?
        A ta wigililia organizowana to za datki z tacy czy z moich podatkow podarowanych przez budynia?
        Caritas tez organizuje wiele...tylko ze z kazdej "podarowanej" zlotowki przekazuje dalej 20 groszy.... bo ma ogromne koszty... np. szef caritas warszawa jezdzi nowym A8....
        Ot... pewnie i domonikanie rowniez sa tak wielkimi filantropami...

        Ha HA Ha

        • 5 22

        • ktoś tu ma uraz... (4)

          ja mówię o wszystkich organizacjach charytatywnych, a Ty jako przykład (ze szczegółami godnymi brukowca) podajesz akurat tą najbliższą kościołowi...

          • 8 1

          • Tak... tylko ze owsiak prosi o datki i ma koszt 5% (3)

            a kosciol wymusza i ma 80% kosztow... to jest z lekka niesmaczne.
            Jesli sie jest filantropem i mowi o pomaganiu niech sie robi to za swoje, albo za podarowane prywatne a nie za moje...bo ja nie chce sponsorowac kosciola a musze...

            • 4 13

            • Wigilia dla bezdomnych (1)

              Widzę, że ktoś tu lubi krytykować wszystko co kościelne, nawet nie znając szczegółów.
              Nie wiem jak działa Caritas, ale Wigilia dla bezdomnych organizowana przez Dominikanów w Gdańsku jest finansowana ze specjalnej zbiórki w kościele. Jeśli chodzi o koszty własne to wszystko robią studenci z Duszpasterstwa Akademickiego i nie biorą za to żadnej kasy. Do tego jeszcze wiele osób i firm pomaga za darmo. Sam woziłem kiedyś paczki i nie brałem za to kasy.
              Ciekaw jestem co taki krytyk jak Ty robi dla innych.

              • 21 2

              • to się dowiedz!

                jak działa caritas a potem się wypowiadaj.
                Chyba, że wolisz być tzw. pożytecznym idiotą.

                • 0 12

            • bez kitu masz człowieku problem!

              czy ja coś o Owsiaku powiedziałem? domyślam się skąd Ci się biorą te dwa bieguny (Caritas i Owsiak) i może Cię to zmartwi, ale ja jestem daleki od mamrotów w jedynych, słusznych mediach w tym kraju... i skąd Ci się to wzięło, że kościół coś robi "za Twoje"? Skąd wzięło Ci się, że to budyń współorganizuje wigilię? Nawet gdyby tak było, to mógłbym wymieniać i wymieniać cele, na które miasto wydaje też moją kasę, na które ja bym nie wydał ani grosza... ale po co?

              • 4 2

    • Ty nie dajesz

      Wiec co sie wypowiadasz?

      • 7 0

    • Rozdawać zabytki?????????????????????????

      a po co biednemu kawałek 17 wiecznego ołtarza?

      • 3 3

    • Kosciol nie bierze dla siebie ale podaje dalej.
      Tylko sie tym nie chwali i stad ta skrzywiona interpretacja...

      • 0 0

  • Ciekawe co się tak na prawdę dzieje za murami klasztoru... (4)

    • 31 95

    • wstąp (2)

      :-)

      • 27 1

      • dyżury w szafie

        pasywni dyżurują w szafie

        • 4 19

      • nie, dzięki - jestem hetero

        • 4 27

    • nie dziękuję, jestem hetero i niepełnoletni!!!!!!!!!

      • 0 7

  • (38)

    ośrodek pomagający ofiarom sekt , a czy chrzescijaństwo to nie sekta ?

    • 29 122

    • (25)

      powiem Ci szczerze, że widzę podobieństwa.

      co niedzielę w kościele jak mantrę powtarza się te same teksty a większego prania mózgu niż wyznanie aktu wiary, czy nabożeństwa majowe chyba żadna sekta nie wymyśliła

      a to zbieranie na tacę poprzedzone: "Boże przyjmij tą ofiarę na część i chwałę swojego imienia" to najzwyklejsza bezczelność!

      ja pominę już takie rzeczy, że w 21 wieku ludzie ciągle wierzą w magiczną moc wody święconej

      wiem to, bo chodzę i jestem przerażony archaicznością kościoła kat.

      • 15 35

      • A słuchasz czasami... (19)

        co się dzieje, jak już przyjdziesz do tego kościoła? Ofiara na cześć i chwałę Boga to nie Twoja śmieszna złotówka rzucona na tacę, tylko Jezus Chrystus oddający się za chwilę na ołtarzu.

        A wyznanie wiary też nie ma nic wspólnego z praniem mózgu, bo nie ma za zadanie wpoić Ci żadnych zasad/reguł/czegokolwiek innego. Mówisz to, co masz sam z siebie przemyślane, uwewnętrznione, w co wierzysz. Nie wierzysz - po prostu nie mów. Gdzie tu pranie mózgu?

        • 28 8

        • (16)

          i właśnie powyższy post jest doskonałym przykładem jak w kościele manipuluje się ludźmi - dają sobie wkręcać kit!

          ofiara nie ma nic wspólnego z Jezusem poświęcającym się na krzyżu, to zwykłe finansowanie działalności kościoła!

          nie mam nic przeciwko, żeby tak to się odbywało, tylko wkurza mnie ta obłuda i robienie z ludzi idiotów (bez urazy), że za tym stoi coś więcej.

          zbiorowe deklarowanie aktu wiary bez emocjonalnym tonem to jedna z socjotechnik , sprawiająca, że człowiek bezwolnie i bezmyślnie poddać się temu co robi tłum

          a tłumaczenie tego wszystkiego wiarą, w twoim przypadku, to dysonans poznawczy, bo twoje własne poczucie wartości, nie pozwala Ci zaakceptować faktu, że jesteś manipulowana.

          • 9 24

          • Jakże potrzebujemy opoki, pewności. Jak bardzo potrzeba nam tego Boskiego WZORU JEDNOŚCI, by oczyszczać naszą małą miłość i (14)

            pozwolić ją przemieniać na wzór miłości Osób Boskich Jak każda miłość także i ta ludzka jest budująca. Tą budowlą jest też rodzina. Miłość małżonków daje owoc ich miłości - dziecko. Ono, ona i on. Nasza miłość i odniesienie do innych ludzi powinny kształtować się zawsze na wzór miłości Osób Trójcy Świętej. Tę wielką tajemnicę wiary, że Bóg jest Miłością nieraz najprościej potrafią wytłumaczyć... dzieci. Chłopiec powiedział: "Bo z tą Trójcą Świętą to jest tak: jest Bóg Ojciec, jest Syn Boży. I oni tak bardzo się kochają, że nie mogą bez siebie żyć. A ta miłość - to właśnie Duch Święty".
            Chrystusa Pana dziełem jest Kościół św., także i On "podzielił" ludzi na wierzących i niewierzących.
            Zarzut fanatyzmu czy manipulacji był kierowany i do Nauczyciela, i do wielu Jego uczniów. Jak faryzeusze, jak masoni, komuniści, feministki i wszyscy ludzie, tak i Ty masz oczywiście prawo do oceny rzeczywistości i postaw osób. Każdy ma prawo uważać, co chce; ja uważam np. że ludzie wierzący są bardziej ludzcy. Wiem, że wyznawcy New Age i inni poganie uważają odwrotnie - wg nich ateiści "są lepsi" od ludzi katolików, których "łatwo rozpoznać": po Mszy św. "wydrapią oczy" bliźniemu. Możemy tak sobie wzajemnie długo, ale tutaj - nam, wierzącym -coś konkretnie zarzucasz?

            • 4 4

            • bog jest miloscia... buahahaha (8)

              ten katolicki zwlaszcza... tak jak w starym testamencie, gdzie na co drugiej stronie gwalty, wyrzynanie i zabijanie w imie 'milosiernego boga'...

              precz z religijna hipokryzja.

              • 1 10

              • Tak, Bóg jest miłością, Jego miłość nas nigdy nie stłamsi i nigdy nie zniewoli (7)

                On nawet takiej miłości nie chce, bo to nie miłość. Bez Boga ludzkiej miłości prawdziwej nie ma! I odwrotnie - bez Boga żyjąc ludzie potrafią się wzajemnie zniewolić.

                Bardzo trudno jest nam wszystkim zrozumieć morał, który Chrystus - nam grzesznikom - ukazał w przypowieści o synu marnotrawnym. Bóg Ojciec czeka na wszystkich marnotrawnych, kocha i czeka. Czeka na Ciebie i na mnie także, aż wrócimy i rzucimy się w Jego ramiona wołając ze skruchą - Ojcze, przebacz, zgrzeszyłem. A my zamiast widzieć własną nędzę szukamy grzechów u innych? Kto szuka, ten znajdzie na pewno; wszyscy grzeszymy, ale nauka katolicka mówi, by każdy z nas pomyślał wreszcie o sobie. To ja (tak jak i Ty) mam stać się synem skruszonym, synem po swoim nawróceniu bardziej kochającym Ojca niż ten "dobry" jego brat, niż "dobrzy" katolicy. Jak to dziś zrobić? Iść do konfesjonału, wyznać Bogu swoją nędzę (jak "dobry" syn), obiecać poprawę i zrobić wszystko co w swojej mocy, by nie grzeszyć więcej. Staram się tak robić ja, zrób tak i Ty; do tego zachęca ta przypowieść - stań się bardziej Ojca kochającym, lepszym wierzącym ode mnie.

                • 3 3

              • i po co to robisz? (1)

                prowokatorze?!

                • 0 1

              • Św. Augustyn. Po co by w ogóle żyć, gdyby nie miało by się żyć wiecznie!

                Gdy palec pokazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec.

                • 2 2

              • oto jak klesze kadzidlo pierze ludziom mozgi... (4)

                'bog kocha i czeka' - widziales ty tego boga? czy to ten, ktory w ww. starym testamencie sadystycznie potepia, morduje i pali (tak, zachecam do lektury)? jesli to twoj 'dobry i kochajacy' bog, wspolczuje bardzo.

                'nauka katolicka' - kosciol katolicki nie ma nic wspolnego z nauka. przeciwnie, przez wieki tepil jej rozwoj ogniem i mieczem. ale za to z owocow nauki (medycyna, internet, elektrycznosc, motoryzacja etc.) korzysta ile wlezie... uzywanie slowa 'nauka' w polaczeniu z religia to obraza rozumu.

                'isc do konfesjonalu' - w tzw. 'pismie swietym' nie ma nic o usznej spowiedzi. to wynalazek jednego z tzw. papiezy bedacy de facto kolejnym narzedziem do kontrolowania barankow i strzyzenia ich rowno z trawa.

                zachecam do logicznego myslenia. ma kolosalna przyszlosc... przeciwnie do religii - ludzie zaczynaja otwierac oczy i wypinac sie na szamanow i ich zabobony.

                • 1 7

              • (3)

                św. Jan pisząc: "Jeżeli wyznajemy nasze grzechy Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam" (1J 1;9), ma na myśli nie tylko wyznawanie ich bezpośrednio Bogu (On zna nasze serca bez tego wyznania), ale też i prezbiterom takim jak on. W tym czasie bowiem "Przychodziło też wielu wierzących wyznając i ujawniając swoje uczynki" (Dz 19,18) przed Apostołami.

                • 1 2

              • bla bla bla... facet zyjesz w szklanej bance (2)

                pobudka... konkrety, konkrety!

                • 0 2

              • Facetko, chodzi Ci o dowód na istnienie Boga? (1)

                Od czego tu zacząć... Życie św. o. Pio, jednego z największych mistyków i stygmatyków w historii kościoła, było wyjątkowo czytelnym znakiem istnienia Boga. 23 kwietnia 2008 r. w San Giovanni Rotondo ciało św. o. Pio zostało wystawione na widok publiczny. Po ponad 40 latach od śmierci 23 września 1968 r. dzięki wstawiennictwu św. o. Pio również dzisiaj dokonują się spektakularne nawrócenia najbardziej zatwardziałych ateistów oraz cudowne uzdrowienia. Świat nauki zadziwia mianowicie niesamowity fakt, że urodzona bez źrenic w 1937 r. Włoszka Gemma di Giorgi w roku 1947 r. odzyskała zdolność perfekcyjnego widzenia, po przyjęciu Komunii św. z rąk o. Pio. Ojciec Pio potrafił czytać w sumieniach i znał szczegóły z życia zupełnie obcych mu ludzi. Miał także dar spotykania się z duszami cierpiących w czyśćcu. W codziennych stanach mistycznych spotykał Jezusa, Matkę Bożą oraz świętych. Równocześnie codziennie zmagał się z nienawiścią i brutalnymi atakami złych duchów. Święty o. Pio przez 50 lat nosił na swoim ciele nieustannie krwawiące rany- stygmaty, znaki męki Chrystusa, których medycyna żadnymi sposobami nie mogła uleczyć. Od ran o. Pio promieniował niebiański zapach, który był również odczuwalny, przez wybrane przez niego osoby, w różnych zakątkach Ziemi.

                • 1 1

              • bla bla bla...

                stygmaty buahaha... oszust oblewal sie zracym kwasem i tyle. wystarczy ze z pnia wysaczy sie zywica to dla was sa 'lzy najswietszej panienki'...
                'swiety' obok stepinaca, piusa xii i innych zbrodniarzy... nie wiem czy wiesz katoliku, ale drugie przykazanie zakazuje kultu swietych i modlenia sie do obrazkow. no ale wy wyrzuciliscie drugie przykazanie, inaczej caly biznes by sie nie rozkrecil...
                snij dalej.

                • 0 2

            • Ogólnie to fajnie się słucha te frazesy o miłości. Słowa nic nie kosztują. (2)

              Ale nie o to chodzi. Ja potępiam Kościół Katolicki przede wszystkim za popularyzację bierności i obłudy. Jedynym powodem dla którego istnieje ten kościół, to to, że gdyby postawiono tacę na środku ulicy, to ludzie nie wiedzieli by co z tym zrobić. Dlatego są kapłani, świątynie i ta cała ceremonia. Dogmaty tej religii to, Bóg uwodziciel ziemskich żon, fascynacja cierpieniem, nekromancja, pokłony ludzi dla ludzi, kanibalizm, wampiryzm, wielobóstwo, obłuda, uświęcanie grzeszników, bałwochwalstwo, lizusostwo, zniewolenie i indoktrynacja. Pogaństwo pełna gębą, pewno dlatego chrystianizacja szła takim oporem.

              Nie zaprzeczam, że jest wiele dobrych stron kościoła. Jak pomoc dla najuboższych, chorych, pomoc psychologiczna, festyny, propagowanie zdrowia, tradycji. Niestety, te pozytywne cechy nie powodują, że te złe znikają.

              • 4 7

              • z tą pomocą dla najuboższych to jest różnie

                Z Caritasu korzystają biedni, ale też księża, siostry, nie mówiąc już o bezczelnym rozkradaniu np. spadków jakie ludzie zapisują na Caritas (było o tym jakieś 3 miesiące temu).

                • 1 4

              • Negując z założenia Chrystusa masz ograniczone spojrzenie na rzeczywistość

                Zarzuty można wypunktować w jednym zdaniu. By ukazać ich fałsz i absurdalność trzeba by - na każdy z tych zarzutów osobno - napisać zdań sporo. Dlatego nawet nie będę próbował... przynajmniej dzisiaj.

                My, katolicy wiemy, że "Poza Kościołem nie ma zbawienia". W Ewangelii raz mówi się o niemożliwości zbawienia bez realnej łączności z Chrystusem: "Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony; kto nie uwierzy, będzie potępiony" (Mk 16,16). Innym razem powiada Ewangelia, że będziemy sądzeni z naszych czynów i w zależności od tego wejdziemy do chwały wiecznej albo zostaniemy odrzuceni (Mt 25). Nie ma sprzeczności między tymi dwoma spojrzeniami: Ludzka uczciwość nie może sama z siebie przybliżyć nam zbawienia, możemy je otrzymać tylko od Chrystusa. Ale zarazem nie będą zbawieni ludzie czyniący zło. Tylko człowiek uczciwy może osiągnąć zbawienie: jeśli swoją uczciwość i samego siebie otworzy na moc Chrystusa. A dzieła zbawienia i uświęcenia człowieka Chrystus dokonuje w Kościele: tutaj głosi się słowo Boże, w sakramentach otrzymujemy realny przystęp do Chrystusa Zbawcy, w Eucharystii zaś możemy wejść w najściślejszą komunię z Chrystusem. On sam każe nam zapraszać do Kościoła wszystkie narody: jeśli wobec tego poważnie myślę o swoim zbawieniu, nie jest rzeczą obojętną, czy wierzę w Chrystusa czy nie, jestem w Kościele czy poza nim. Tylko tym, którzy wierzą w Chrystusa i starają się pełnić Jego wolę, można głosić radosną pociechę: "Cieszcie się i radujcie, bo imiona wasze zapisane są w niebie" (Łk 10,20).

                • 1 3

            • (1)

              nie bardzo widzę związku z tym co napisałem wyżej

              wiara w to, ze kler nie robi z ciebie głupka jeszcze niczego takiego nie oznacza.

              nie bój się widzieć rzeczy oczywistych

              PS. I nie myl wiary w Boga z bezrefleksyjnym akceptowaniem działań władz Kościoła

              • 0 0

              • My, Kościół Boga, posiadamy wizję obejmującą wszystkie kultury - wizję, która jest w dodatku kulturą człowieka

                Nie podoba się to przeciwnikom Chrystusa, dlatego byliśmy i jesteśmy (nie tylko przez heretyków i ateistów) na różne sposoby prześladowani.

                • 0 1

          • hej

            Ty to nie byłeś na 21 na Mszy -przyznaj.....

            • 1 0

        • ciemnogrod (1)

          jezus jesli juz to oddal sie tylko raz...polecam lekture biblii... a kosciol wymyslil farmazony zeby wiec wieksza kontrole nad ciemnota

          • 3 7

          • ja też polecam

            szczególnie "Czyńcie to na moją pamiątkę...". Z tamtejszym znaczeniem tych słów.

            • 5 1

      • Poganie, czytacie te masonów gazetki (wybiórcza, brawo, nie, fakty i mity itd.), czyli kogo słuchacie? (4)

        Bóg jest tym, który ciągle nas zaskakuje. Patrząc na Jezusa, bezradnego wobec niewiary swoich ziomków, zadajmy sobie pytanie: czy chcę słuchać takiego Boga? Czy nie wolę modlić się do Boga silnego, który może zaspokoić wszystkie swoje potrzeby? Jaki jest więc nasz obraz Pana Boga? Jak często tworzymy go sobie na nasz obraz i podobieństwo!!! Nierzadko miotamy się przy tym, popadając ze skrajności w skrajność: czasem nasz Bóg jest srogim sędzią budzącym nasz lęk; czasem jest słaby i nieinteresujący się światem; innym razem jest partnerem w interesach, którego przychylność możemy pozyskać, rzucając na tacę odpowiednią sumkę lub wypowiadając określoną liczbę modlitw? Wtedy kochać nie umiemy, a poganie widząc to coraz śmielej i głośniej idą drogą prowadzącą prosto do piekła.

        • 1 2

        • powtórze się... (3)

          po c oto robisz prowokatorze?

          • 1 0

          • Krzyż odpowiedzią na wszystkie trudne pytania (2)

            Kiedy odrzucenie Boga uczyniło świat pełen udręk i cierpień, On, w osobie Syna Bożego, cierpiał i cierpi razem z nami. Cierpienie to będzie obecne aż do skończenia świata, jako że Bóg Ojciec jest nieskończenie solidarny z nami, Jego stworzeniami, Jego dziećmi.

            • 1 2

            • kpij dalej (1)

              • 0 0

              • Bóg przestrzega przed filozofią NEW AGE !!!

                Kol.2,8-9: Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała.

                • 0 2

    • Roznica miedzy sekta a kosciolem jest taka ze jeden jest legalny a drugi nie (9)

      • 2 8

      • kościół to sekta (3)

        której się powiodło

        • 6 9

        • Kościół święty jest dziełem Chrystusa Pana! Bóg przestrzega przed SEKTAMI !!! (2)

          Ga.1,6-9: Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą otrzymaliście - niech będzie przeklęty!

          • 0 1

          • (1)

            To tak jakby Volkswagen przestrzegał przed kupowaniem samochodów Toyoty

            • 0 0

            • Mt 6, 24: Nie możecie służyć Bogu i Mamonie

              Także i wielu z nas, członków Kościoła katolickiego, nie potrafi rozpoznać swojej "Mamony", która systematycznie niszczy człowieka. Chrystus ostrzegał, że wszyscy będziemy sądzeni i z tego grzechu, że w swoich sądach Bóg nie ma względu na osoby. Co to wszystko znaczy? Są bardzo liczne świadectwa osób, które za łaską Bożą widziały niebo, czyściec i piekło. Jedną z tych osób jest ks. Jose Maniyangat: Na początku anioł zaprowadził mnie do piekła. To był straszny widok! Zobaczyłem szatana i diabły, i ogień nie do ugaszenia o temperaturze około 2000 stopni Fahrenheita , pełzające robaki, ludzi krzyczących i walczących, podczas gdy inny byli torturowani przez demony. Anioł powiedział mi, że wszystkie te cierpienia były spowodowane przez nieodżałowane grzechy śmiertelne. Później zrozumiałem, że jest siedem stopni cierpienia lub poziomów, w zależności od liczby i rodzajów grzechów śmiertelnych popełnionych w czasie ziemskiego życia. Dusze wyglądały bardzo brzydko, okrutnie i przerażająco. To było straszne przeżycie. Widziałem ludzi, których znałem, ale nie wolno mi ujawnić ich tożsamości. Grzechy, które skazały ich, były to głównie grzechy aborcji, homoseksualizmu, eutanazji, nienawiści, nie-przebaczenia i świętokradztwa. Anioł powiedział mi, że gdyby żałowali za nie, mogliby uniknąć piekła i zamiast tego pójść do czyśćca. Zrozumiałem również, że niektórzy ludzie, którzy żałowali za te grzechy, mogą być oczyszczeni na ziemi przez swoje cierpienia. W ten sposób mogą ominąć czyściec i pójść prosto do nieba.
              Zdziwiło mnie, kiedy zobaczyłem w piekle nawet księży i biskupów, których bym się nigdy nie spodziewał tam zobaczyć. Wielu z nich było tam, ponieważ zwiedli ludzi fałszywymi naukami i złym przykładem.

              • 0 0

      • (4)

        tak? z kościoła możesz zrezygnować kiedy chcesz, nikt nie każe ci dawać pieniędzy podczas mszy, nie musisz przyjmować żadnych sakramentów. Myślisz, że ludzie, którzy wstępują do sekt mają taką wolność? Myślisz, że nikt nimi nie manipuluje?

        • 6 1

        • (3)

          czyzby mozna? jestes pewien? ja stracilam wiare. moja rodzina potepia mnie za to do dzisiaj.

          • 1 1

          • (2)

            Niewierząca, ja jestem katolikiem i myślę innymi kategoriami jak Ty, wiem. Chciałbym być dobrze zrozumiany - każdy czyn dobra, każdy okruch miłości na pewno jest i będzie zapisany w Niebie na wieki bez względu na to, czy w to Niebo wierzysz, czy nie wierzysz. Twoje przebaczenie ludziom, którzy Ciebie (a nie Twoje złe czyny - tak zrozumiałem) potępili, Twoje dobre czyny (nawet jako osoby niewierzącej) mogą być zasiewem, by i inni z Twojego otoczenia starali się być dobrzy. Ale wg mnie bez Boga nie będziesz potrafiła rozeznać, które zło udaje dobro; będziesz w imię fałszywie pojętej tolerancji "starała się żyć w przyjaznym kompromisie" z ludźmi złymi, propagującymi grzech (czyli zło). W swoim postanowieniu bycia dobrym nie wytrwasz głównie dlatego, bo zagubisz się i zwątpisz w sens trwania w tak szarym "dobru".

            • 0 2

            • (1)

              Wytłumacz idee jednego Boga lub Nieba hinduiście lub buddyście. Wytłumacz Chińczykowi czym jest grzech i spowiedź. Oni nie znają znaczeń tych wyrazów. Dla nich nie ma jedynego Boga w trzech osobach (świetne ominięcie potencjalnych oskarżeń o politeizm). Chrześcijaństwo to tylko jedna z religii. Hinduizm jest starszy niż chrześcijaństwo - może to właśnie oni mają rację. Może człowiek nie idzie do Nieba - może jego dusza wraca w ciele zwierzęcia....

              • 1 2

              • Hinduską teorię reinkarnacji oraz chrześcijańską naukę o zmartwychwstaniu cechuje zupełnie inne widzenie świata, zupełnie inny

                stosunek do rzeczywistości Nie mam nic przeciwko temu, żeby sobie cenić wartości innych, podejrzane wydaje mi się jednak lekceważenie lub nawet niedostrzeganie wartości własnych. Otóż jeśli porównać Europę z Indiami, sprawa przedstawia się chyba jakoś tak: O ile Indie zwróciły główną uwagę na szacunek dla życia w ogóle, o tyle w Europie podkreślono przede wszystkim wartość osoby ludzkiej, jej jakościową wyższość nad wszelkim istnieniem zwierzęcym i jej absolutną bezcenność. W obu postawach kultywuje się niezmiernie ważne, choć różne, wartości, obie też noszą w sobie niebezpieczeństwa wypaczeń. Nie jest wykluczone, że obie postawy dałoby się powiązać w organiczną całość. W każdym razie gdybym musiał wybierać, nie mam wątpliwości, że bliższy i droższy jest mi światopogląd europejski. Po prostu nie wyobrażam sobie życia w świecie, w którym nie odkryto tej elementarnej prawdy o człowieku, że jest on osobą. Zresztą jeśli Europa uświadomi sobie tę prawdę do końca, również jej stosunek do przyrody stanie się dużo mądrzejszy i życzliwszy. Czy zaś Indie są w stanie drogą organicznego rozwoju uświadomić sobie prawdę o ludzkiej osobie? Być może. Wszakże nie wiem.

                • 0 1

    • Gł. Jasiu wracaj do szkółki lepiej.

      Nie kompromituj się tutaj dzieciaku.

      • 0 0

    • nie rzucaj hasła - UARGUMENTUJ!!

      • 0 0

  • Super człowiek (4)

    Ojca Jacka poznałm mieszkając koło kościoła Mikołaja i to właśnie 8 lat temu jak został przełożonym klasztoru. To on jako jedyny dał chrzest mojemu dziecku bez problemów mimo że nie byłamm mężatką. To człowiek wielkiego serca który w kazdej chwili pomoże i duchowo i materialnie . Tylko dziękować że są jeszcze tacy z powołania duchowni.

    • 158 12

    • Bajka o Zmianie (3)

      mnie takze ten człowiek uratował. gdyby nie kilka zdań - w odpowiednim momencie-pewnie bym nie pisała tych słow. oprocz wielkiej mądrości, umie jeszcze tym pokierować i sensownie zorganizować. no, jedyne, co mozna byłoby w tej postaci dopracować to wyraźniejsze r;) przy kiepskim nagłośnieniu mądrość umyka:) a na poważnie: ten człowiek tchnął we mnie życie. bez względu na katolicyzm/neikatolicyzm. ważniejszy był człowiek. jest za co dziękować

      • 9 0

      • I dobrze, że są tacy ludzie (2)

        Mam wielu znajomych duchownych, ale zarazem spotkałem się z takimi, którzy totalnie na to miano nie zasługują. To są ludzie: jedni dobrzy i wielkiego serca, a inni potwornie kalający Kościół. Ten człowiek opisywany w artykule naprawdę zasługuje na szacunek. Nie znam go, ale moi znajomi wiele dobrego mi o nim opowiedzieli i wiem że człowiek jest naprawdę w porządku. Dlatego też polecam się mu przyjrzeć przez pryzmat świeckości i ocenić...

        • 7 0

        • (1)

          Potwierdzam. Ojciec Jacek nie patrzy na papierki, a na ludzi. Stąd też ludzie do niego przychodzą. A parafia dominikańska w Gdańsku jest takim ewenementem, że ma wyższą frekwencję na niedzielnej mszy niż wynikałoby to z ilości parafian.

          • 11 0

          • zgadzam się z tym, ja należę do parafii św.Brygidy,ale zraziłam się do tamtejszych księży i od 10 lat chodzę do dominikanów,atmosfera panująca w kościele św.Mikołaja jest zupełnie inna,jest więcej młodzieży na mszach a nie tylko stare,moherowe babcie klepiące różaniec i zawodzące kościelne pieśni

            • 0 4

  • (6)

    ten pies na zdjęciu jest okropny...

    • 16 44

    • :-)

      • 1 1

    • ulubiona rasa (1)

      ulubiona rasa cioteczek

      • 2 7

      • No dobra, dawajcie swoje foty.

        • 0 0

    • canis jak canis...

      może nie boski, ale zawsze ;-)

      • 3 0

    • (1)

      ale który? ;) pies, czy pies pański?

      • 2 0

      • Pies Pański

        jest w porzo. I ten drugi - albinos, też:)

        • 1 0

  • !!!! (1)

    ja do zdjęcia bym sie chociaż ogolił...

    • 6 55

    • Ale zostaje w Gdańsku?

      Szkoda byłoby stracić okazje posłuchania raz w tygodniu mądrego człowieka ...

      • 7 2

  • A Wy znowu narzekacie zamiast gratulować, mordy wy moje :) (1)

    Ej, śmieszni ludkowie, żebyście kiedyś zrobili połowe tego, co on...

    • 93 11

    • Pełen szacun dla człowieka

      • 0 0

  • kulturalno - duchowy program przywracający religijne oblicze Jarmarku Dominikańskiego (3)

    I to jest wymieniane jako zasługa? Może i zasługa, ale dla firmy, którą reprezentuje.

    • 8 57

    • (1)

      Może zechcesz łaskawie beciszku Twoje zasługi dla tego miasta tu przedstawić??
      Pluć jadem to żadna sztuka.

      • 5 2

      • podobne do powyższego przykładu? Mógłbym napisać coś w stylu: mojej firmie udało się w Gdańsku sprzedać 10 tysięcy łożysk kulkowych. To zasługa - produkujemy dobre łożyska.

        • 0 0

    • Teraz na Jarmarku Dominikanskim vel. sw. Dominika zamiast staroci kupisz sobie zycie wieczne...

      Ku uciesze najwiekszej firmy hochsztaplerskiej z siedziba w Watykanie :-)
      Ciekawe czy gwarancje daja???

      • 1 4

  • (4)

    Stan komunałek, których w Gdańsku jest kilkadziesiąt tysięcy, daleki jest od ideału. Sypiące się elewacja, wilgoć, zagrzybione ściany i korytarze, nieszczelne okna, przez które hula wiatr – tak mieszkają porządni ludzie w Nowym Porcie, Dolnym Mieście czy Dolnym Wrzeszczu. Kamienice w tych rejonach to ruiny, w których remontów nie było od dziesiątek lat. Tymczasem w budżecie Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, odpowiedzialnym za te domy, nadal brakuje pieniędzy na naprawy. Przykład: w tegorocznych planach jest zaledwie 150 tysięcy na odgrzybianie lokali. Wszystkich!
    Urzędnicy pamiętają za to o innych wydatkach i postanowili wesprzeć zastrzykiem gotówki projekt budowy skansenu archeologicznego „Piwnica Romańska" na Głównym Mieście. Na ten cel pójdzie aż pół miliona złotych!
    – Kwota zostanie spożytkowana na prace renowacyjne obiektu, m.in. na odbudowę sklepień i brakujących elementów – wyjaśnia Anna Dobrowolska z gdańskiego magistratu. Tymczasem lokatorzy, którzy od od lat żyją w prawdziwych skansenach wypatrują takiego remontu u siebie.
    – Trudno pogodzić wszystkie strony. Pieniądze na zabytki też są potrzebne, ale fakt - więcej środków trzeba przeznaczyć na mieszkania komunalne, które są w złym stanie – przyznaje przewodniczący rady miejskiej Bogdan Oleszek (62 l.). Liczymy, że urzędnicy i prezydent Paweł Adamowicz przejrzą na oczy i następnym razem pomyślą, gdzie pieniądze są potrzebne w pierwszej kolejności.

    • 17 24

    • (1)

      To niech ci lokatorzy wezmą się do roboty i sami sobie wyremontują, a nie tylko czekają aż ktoś to za nich zrobi

      • 7 2

      • od remontów są właściciele, a nie podjemcy

        więc niech właściciel - miasto - wywiązuje się ze swoich obowiązków, albo niech ustali zasady - za remont zwolnienie na jakiś czas z czynszu. Teraz jest tak, że jak się w komunalnym mieszkaniu które nie posiada kibla, taki kibel się zrobi we własnym zakresie, to zaczyna się płacić wyższy czynsz, bo wzrósł standard...
        Więc gdzie tu zachęta do remontów?

        • 0 0

    • remont komunałek = kasa w błoto

      remont zabytków = przyszłość i turyści i kasa także dla mieszkańców komunałek.

      • 2 1

    • Niektorzy poprostu nie dbaja...

      Bo komunalne to naleja na klatce, bród smród i ubóstwo - ale czesciowo z wlasnej winy...

      • 0 0

  • "duszpasterzowanie" (12)

    no cóż w zakonie, widząc wiele błędów Kościoła - jakoś to wszystko trzeba aprobować. A i wśród zakonów jak ten namaszczony "gwałciciel" z Meksyku, który nie poniósł kary, a ile zła zrobił wokół siebie. To już jeśli istnieje diabeł to pewnie czyni mniej zła. Dlatego dużo oddanych zakonników myśleć o wyjściu z zakonu dopiero, gdy problem dosięgnie ich samych jak STANISŁAWA OBIRKA, .....
    Osobiście nic nie mam do Jacka Krzysztofowicza, choć pogonił mnie(muszę przyznać delikatnie zwracając uwagę"proszę opuścić to miejsce"w czasie celebracji mszy:) z terenu przy ołtarzu. Tak czy owak uważam, że wierni tak jak w Niemczech powinni płacić wysokie podatki ok. 10 proc. od podatku dochodowego na utrzymanie bieżące kościoła w czasie różnej celebry. Nie powinno też być wyrzucenia i objęcie ekskomuniką osób, które nie płacą lub wystąpiły z Kościoła tylko po to, by oszczędzić kilkatys. zł.

    Tak samo przesadyzm z tymi wczorajszymi składaniami wieńców w "Miesięcznice" i zasłyszane przez mnie"jak ważne jest pamiętanie" - tylko czego, tego, że się próbuje odbudowywać jakąś wyssaną z palca martyrologie i wkomponowaną w PiS?
    Mało, argumenty, że nawet w pogańskim Rzymie sądownie karano ludzi, którzy w okresie żałoby źle mówili o zmarłym. Ale dla mnie na tym właśnie polega różnica między kultem cesarzy rzymskich a chrześcijaństwem, które chciałoby sobie przypisać prezydenta jako cesarza a może jeszcze świętego. Krytyczna wypowiedź o prezydencie, który był naprawdę b.słabym a na dodatek dezintegrującym nie dotyka istoty chrześcijaństwa i prezydentury jako takiej.

    W takim społeczeństwie wiele jest do roboty z duszpasterzowaniem, choć mnie osobiście nie musi żaden pasterz poganiać i podstrzygać, bo wiem swoje, ale dla takich moherków, to już królicza wełna nie wystarczy:))

    • 12 53

    • i jeszcze odnośnie podstrzygania (1)

      widać na zdjęciu Jacek Krzysztofowicz, twórca "centrum kultury duchowej" zamiast owieczki/baranka trzyma w ręku pieska(- choć tą rasę można strzyc). Oj niedobrze niedobrze może bardziej poprawnie by było gdyby trzymał królika-mohera:))

      • 6 16

      • Słowo "dominikanin" wywodzi się z łacińskiego "domini canis", czyli "pies pański". Więc pies jest tu jak najbardziej na miejscu. :-)))

        • 8 2

    • I bardzo dobrze, że pogonił. Ołtarz to miejsce sprawowania Liturgii, a nie plac zabaw dla bezstresowych dzieci z ADHD

      • 15 5

    • weź człowieku przestań takie pierdoły wpisywać

      • 5 4

    • Mysląc katolik widzę lekarza inżyniera humanistę (4)

      Myśląc ateista widzę osobę zniewoloną przez nadużycia alkoholowe, seksualne, kradzieże, niechciane dzieci, rozwody, generalnie egoizm, brak zasad moralnych, brak zaintersowań innych niż sprawianie sobie przyjemności.

      • 3 4

      • Bez przesady

        Jestem katolikiem, ale nie zgodzę się na takie szkalowanie ateistów. Znam wielu bardzo porządnych ateistów. Wg mnie problemem jest antyklerykalizm pewnych osób i które uznają wszystko co katolickie za najgorsze zło i kompletnie brakuje im obiektywizmu w tym co piszą.

        • 6 0

      • >Mysląc katolik widzę lekarza inżyniera humanistę

        jest takie przysłowie: "Jeśliś Polak i katolik pewnik to żeś alkoholik".

        Napisz jeszcze, że za wszystkie przestępstwa, gwałty, wpadki ciążowe, rozwody są odpowiedzialni ateiści. Jesteś bardzo naiwnym człowiekiem.

        • 1 1

      • Tak nikt Ci nie udowodni ze czarne jest czarne w mysl czolowego katolickiego demagoga Jaroslawa...

        Kazdy Zyd jest oszustem, kazdy Niemiec nienawidzi Polakow, kazdy Ruski pije, kazdy Czech zjada knedliczki, a kazdy Wloch chodzi do b...lu... Jedynie kazdy Polak - katolik jest porzadny i prawy. Jest wybrancem, ktory ma wyzwolic swiat. Jest drugim mesjaszem, ktory cierpi za innych.... i bla bla bla...
        A moze po prostu jest idiota, ktorego wszyscy loja za jego naiwnosc i glupote???

        Poza tym. Jak widze katolikow przepychajacych sie do wyjscie (po trupach) w kosciele, to jakos watpie w ten katolicyzm Polakow. Jak widze "duszpasterza" Tadeusza z Torunia zerujacego na biednych emerytach - to nie przekonuje mnie jego 'bezinteresownosc" i chec pomocy potrzebujacym... etc etc...

        Takze wiecej rozwagi w wypowiedziach i mniej stereotypow. Zacznij myslec samodzielnie. Good luck!

        • 0 4

      • To mało wiesz...

        Jesli chodzi o odsetek ateistów, największy jest wśród naukowców, w szczególności zajmujących sie naukami ścisłymi.

        A przypominając sobie chocby nasze rodzime patolstwo z róznych "szemranych" dzielnic Trójmiasta, nie znajdziesz tam fizyka, a raczej słabo wykształconego katolika.

        Albert Einstein tez był ateistą. Richard Feynman,Stephen Hawking, Niels Bohr, Arthur Compton, Steven Weinberg ,matematyk Leibniz ... ta lista jest bardzo długa...... A u współczesnych naukowców (fizyków, matematyków) , przewaga ateistów jest miażdżąca...

        Może ci się to nie podobac, jednak jest jak jest...

        • 0 1

    • Co ty belkoczesz

      nedzny fotografie? Co ci sie nie podoba? Upamietnienie ofiar Katynia i Smolenska?

      • 0 0

    • ale wy jesteście naiwni, bezstronny was teraz czyta i się śmieje że leszczy znalazł:):):)

      • 0 0

    • Niemcy płacą jeden procent!!!!!!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane