• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znaki zakazu podzieliły mieszkańców Jasienia

Maciej Korolczuk
16 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Na samochodach zaparkowanych po stronie domów jednorodzinnych pojawiają się kartki od niezadowolonych mieszkańców z prośbą o przeparkowanie samochodu. Na samochodach zaparkowanych po stronie domów jednorodzinnych pojawiają się kartki od niezadowolonych mieszkańców z prośbą o przeparkowanie samochodu.

Kilka dni temu na ul. Kraśnięta na Jasieniu stanęły znaki zakazu zatrzymywania. Oznakowanie pojawiło się na wniosek części mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy przez zaparkowane na wąskiej drodze samochody mieli problem z odbiorem śmieci. Kierowcy i mieszkańcy znajdujących się po drugiej stronie ulicy bloków protestują, a rada dzielnicy wskazuje, że to jedyny sposób, by ograniczyć niewłaściwe parkowanie w tym miejscu.



Gdzie parkujesz samochód?

Pan Paweł mieszka przy ul. Damroki 87. Klatka schodowa i miejsca parkingowe, z których dotychczas korzystał nasz czytelnik, a także inni mieszkańcy jego bloku, znajdują się od strony ul. Kraśnięta. Ta druga to wąska, osiedlowa i ślepa ulica, jakich wiele na południu Gdańska. Po jej drugiej stronie stoją domy jednorodzinne. Kilka dni temu na wjeździe na ulicę, ale tylko po stronie bloków, pojawiły się znaki B-36 (zakaz zatrzymywania).

- Postawienie znaku to inicjatywa mieszkańców bliźniaków. Celem było wyłączenie możliwości parkowania, ale tylko po jednej stronie drogi, bo gdy samochody były zaparkowane po obu stronach w sposób przepisowy (1,5 m przejścia dla pieszych na chodniku) przejazd zwężał się na tyle, że śmieciarka opróżniająca kubły z domów nie mogła przejechać - tłumaczy pan Paweł.

Rada dzielnicy: To jedyne rozwiązanie zgodne z prawem



Mieszkańcy domów jednorodzinnych o pomoc zwrócili się do rady dzielnicy. Jak mówi nam Magdalena Nowicka, przewodnicząca zarządu dzielnicy Jasień, problem z przejazdem wąską i zastawioną samochodami ulicą narastał od półtora roku.

- To najwęższa ulica na Jasieniu. Nie da się tam parkować samochodów po obu stronach ulicy z pozostawieniem przepisowej szerokości chodnika wynoszącej 1,5 m i bez łamania przepisów - tłumaczy. - Odbyliśmy spotkania z mieszkańcami, debatowaliśmy nad różnymi rozwiązaniami, o poradę zwróciliśmy się do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Jedynym rozwiązaniem było ograniczenie parkowania po jednej stronie ulicy.
  • Problem z parkowaniem samochodów na Jasieniu nasilił się po tym, jak w ubiegłym miesiącu został zamknięty prywatny parking przy ul. Damroki.
  • Problem z parkowaniem na wąskich ulicach na Jasieniu sprawia, że kierowcy pozostawiają swoje auta nawet na skrzyżowaniach. W tle ul. Kraśnięta i zakaz zatrzymywania po stronie bloków.
  • Spotkany przez nas na miejscu mieszkaniec jednego z bloków przyznał, że nic nie wiedział o planowanej zmianie organizacji ruchu a znaki pojawiły się z dnia na dzień.
  • Ulica Kraśnięta jest wąska i ślepa. Ruch odbywa się tam w obu kierunkach, ale gdy auta stoją po obu stronach jezdni jest z tym duży kłopot.
  • Z przejazdem wąską ulicą problem mają śmieciarki i inne większe auta dostawcze.

Mieszkańcy mają mieszane uczucia



Jedziemy na miejsce, by przekonać się, czy znak zakazu to najlepsze rozwiązanie. W ciągu dnia na ulicy stoją pojedyncze auta. Kilka z nich także na miejscach objętych zakazem. Spotykamy pana Edmunda. Mieszka w bloku, problem zna od dawna.

- Mieszkam tu od 20 lat, problem z parkowaniem był tu od dawna, ale się nasilił. Ludzie muszą gdzieś zaparkować, miejsc w hali garażowej dla wszystkich nie starcza. Nie dziwię się, że parkowali po jednej i po drugiej stronie - mówi. - Problem był, ale nie powiedziałbym, że konflikt był na tyle ostry, by rozwiązywać go tak radykalnie. Tym bardziej, że ja o żadnych konsultacjach nie słyszałem. Znaki pojawiły się w ubiegłym tygodniu z dnia na dzień.
Chwilę później rozmawiamy z mieszkańcem jednego z domów jednorodzinnych. Potwierdza nam, że parkujące po obu stronach wąskiej ulicy samochody znacząco ograniczały widoczność i wyjazd z prywatnych posesji. Zdarzało się też, że śmieciarka nie była w stanie odebrać odpadów.

- Zaproponowaliśmy, by auta parkowały nieco głębiej na chodnikach, pozostawiając nie 1,5 m a 1 m szerokości. To też nie zdało egzaminu - mówi mieszkaniec i daje nam pismo, jakie w lipcu mieszkańcy otrzymali od gdańskich drogowców z GZDiZ.
Czytamy w nim, że urzędnicy przychylają się do ich wniosku o dopuszczenie parkowania samochodów z pozostawieniem 1 m. Na miejscu mieli pojawić się urzędnicy, by dokonać pomiarów i wyznaczyć miejsca postojowe, jednak ostatecznie okazało się, że byłoby to niezgodne z prawem.

Na sąsiedniej ulicy Damroki samochody parkują na... zlikwidowanej parę lat temu drodze rowerowej. Jak słyszymy od radnych dzielnicy, droga dla cyklistów zniknęła, bo nikt nią nie jeździł. Od tamtej pory służy jako miejsca postojowe dla kierowców. Na sąsiedniej ulicy Damroki samochody parkują na... zlikwidowanej parę lat temu drodze rowerowej. Jak słyszymy od radnych dzielnicy, droga dla cyklistów zniknęła, bo nikt nią nie jeździł. Od tamtej pory służy jako miejsca postojowe dla kierowców.
- Zapadła więc decyzja o zakazie parkowania po jednej stronie - dodaje Magdalena Nowicka. - To nie jest problem jednych czy drugich mieszkańców, a uwarunkowania ulicy. Obiektywnie trzeba przyznać, że mieszkańcy bloków mają więcej możliwości do parkowania. Mogą auto pozostawić po drugiej stronie bloków przy ul. Damroki, do ich dyspozycji pozostają też miejsca w hali garażowej. Niestety problemy z parkowaniem mogą narastać, bo w ubiegłym miesiącu zamknięto duży prywatny parking przy ul. Damroki. Od tamtej pory wszystkie wolne miejsca i zatoki zastawiane są samochodami.

Petycja z prośbą o zaspokojenie potrzeb parkingowych



Pan Paweł, który poinformował nas o problemie, twierdzi jednak, że znaki zakazu go nie rozwiążą.

- Wieczorem, gdy mieszkańcy wracają z pracy i wyznaczone miejsca parkingowe są zajęte, część kierowców - pewnie do pierwszej wizyty straży miejskiej - ignoruje zakaz, a pozostali parkują po przeciwnej stronie drogi, na chodniku pomiędzy wjazdami na posesje bliźniaków. Mieszkańcy domów jednorodzinnych reagują agresją na parkujących, naklejają kartki na przednich szybach, ktoś porysował mi bok samochodu, wykrzykują z okien, żeby nie parkować po ich stronie, bo mają utrudniony dostęp do furtek i bram wjazdowych. Chcemy więc sporządzić petycję do spółdzielni z prośbą o zaspokojenie potrzeb parkingowych wszystkich mieszkańców.

Opinie (356) 7 zablokowanych

  • nie znam miejsca i mnie to nie dotyczy (1)

    ale w tym sporze jestem za domami jednorodzinnymi

    • 7 5

    • Jak nie znasz miejsca i sytuacji, to lepiej nie zabieraj głosu.

      • 0 0

  • auta

    wasze miejsca sa za plotem a reszta to droga publiczna stawałem i bende stawal wielcy wlasciciele

    • 0 0

  • Do mieszkańców bloków (2)

    Kochani postawcie się w naszej sytuacji. Odwrócę trochę rolę.
    Idę sobie po klatce schodowej i mówię o super miejsce na postawienie śmietnika i szafy, przyjdę może jutro po te rzeczy, a że paliłem to walnę tego kiepa na próg mieszkania.
    Za 20 min się zjawia straż miejska każe wam to posprzątać i wynieść bo dostaniecie mandat.
    W międzyczasie wasza żona nie może wejść do domu z wózkiem bo jakiś d**il postawił 20 cm od wejścia szafę i śmietnik z którego cieknie jakaś śmierdząca substancja.
    To jest właśnie codzienność i walka którą toczą mieszkańcy domów, którzy mają nieszczęście mieszkać blisko osiedli gdzie nie ma parkingów.
    Ja rozumiem, że nie ma gdzie parkować. Postawmy się czasem w roli tego gościa z domku, który chce by czasem jego znajomi którzy go odwiedzają zaparkowali przed jego domem, który musi odśnieżyć chodnik bo dostatnie mandat. Trochę zrozumienia dla nas

    • 8 5

    • Serio ty przeczytałeś co napisałeś? To twoje miejsce prywatne? Że "goście" sobie mogą parkować ale gorszy sort z bloków to już nie. A jeżeli jest to miejsce prywatne to trzeba je ogrodzic i będzie po problemie.. Ludzie opamietajcie się mieszkacie w mieście, a jak chcecie przestrzeni to wyprowadzcie się na wieś i to z dala od sąsiadów

      • 0 0

    • To teraz goście sobie poparkują . Mistrzowie planowania

      • 2 0

  • Uczcie się od innych... (1)

    Zobaczcie jak to zrobiono na ul. Niemcewicza, Fredry, Kraszewskiego we Wrzeszczu. Podobna sytuacja. S-nia za zgodą mieszkańców domków prywatnych wymalowała miejsca postojowe tuż przy samych płotach, bez zachowania 1,5 m dla pieszych na chodniku - piesi chodzą po ulicy, co prawda jest to ulica osiedlowa i wszyscy są zadowoleni i jest sporo miejsca dla śmieciarki. Wszyscy jeżdżą wolno, są progi zwalniające i jest OK. Dobre rozwiązanie - Polecam.

    • 1 0

    • Tak, tylko to była długa batalia pomiędzy sąsiadami, bo tam właściwie nikt nie parkowal inny niż z mieszkańcy szeregowcow, bo nie ma tam w pobliżu bloków. Były mandaty donosy, aż skończyło się na strefie zamieszkania. Niestety wiele ludzi dalej uważa że ma prywatne miejsca pod domami i stawia jakieś smietniki bądź wiadra. Na Jasieniu zapewne podobnie się skończy..

      • 0 0

  • Developerzy pobudowali bloki po 60 mieszkań (35)

    Zero pomyślunku na temat miejsc parkingowych, jedynie pare sztuk a reszta do wykupienia. Blok odok bloku, okno w okno aby jak najwiecej wybudowac i sprzedac i potem sa tego takie efekty. Uważam ,że prawnie powinno byc ustalone, że jeżeli powstaje blok ma byc adekwatny do tego parking z miejscami postojowymi do niego wybudowany - obowiązkowo.

    • 318 52

    • Jak sie nie podobało to po co kupwali (19)

      poza tym tam są domki. nie ma zadnych blokow

      • 27 20

      • A jaki ludzie maja teraz wybór ? Nie bądź ignoratem. (18)

        Pewnie masz mieszkanie po 'Babci'

        • 15 26

        • Wbrew pozorom mają spory wybór. (16)

          • 22 10

          • Tzn stac cie na 2 miejsca postojowe po 30 tysi każde ? (15)

            Dla Ciebie i partnera/partnerki ?
            Szczerze.

            • 1 35

            • Błąd rozumowania (13)

              Skoro nie stać cię na miejsce postojowe, to nie stać cię na samochód. Nikt nie powiedział że auto to obowiązek: chcesz mieć auto? Zagwarantuj sobie miejsce postojowe, badanie techniczne i ubezpieczenie.
              Sam trzymam auto warte 6k na miejscu w hali wartym 20k.

              • 68 5

              • A co jak przygruchasz sobie dziewczyne i ona tez bedzie miała autko ? (8)

                czy tam chłopaka. Hm ?

                • 2 19

              • (1)

                większość aut jest 5-osobowa... są też większe... ale nawet jak macie sportowe dwuosobowe to też się zmieścicie...

                • 1 3

              • znalazl sie wujek dobra rada

                a moze potrzebuja 2 samochody?

                za kogo ty sie uwazasz ze masz prawo decydowac kto ile samochodow powinien miec?

                jak dla mnie gosciu moze miec nawet 30 samochodow pod warunkiem ze wykupi sobie 30 miesjc

                • 0 0

              • Szok i niedowierzanie (2)

                Nie dość że już sobie przygruchalem, to i drugie auto stoi na miejscu postojowym obok.
                Jak tylko zaczęliśmy planować kupno drugiego auta, wykupiliśmy odrazu drugie miejsce w hali.

                • 13 1

              • A skund miałeś pinionszki??? (1)

                • 0 5

              • a co cie to obchopdzi skad mial?

                pracowal to zarobil

                odlozyc 30 tys na miejsce w przypadku jak oboje pracuja to oszczedzisz w pol roku

                no chyba ze jestes nieukiem co tyra za minimalna krajowa

                • 0 0

              • to jedno auto sie sprzeda

                w czym problem?

                samochod to niczym posag obowiazkowa rzecz?

                • 0 0

              • to jej autko sprzedaż

                a dziewczynę puścisz w obieg

                • 0 0

              • masz?

                • 1 2

              • podziękujcie Adamowiczowi (2)

                • 4 18

              • weź się puknij w ten pusty łeb (1)

                byleby coś chlapnąć, d**il.

                • 11 2

              • d**il to tam do tulei cylindrowej tobie wtrysk zapodał

                • 0 0

              • gfggf

                bzdury piszesz. i ch. mnie obchodzi gdzie trzymasz swoj samochód, zajmij sie soba a nie innymi.

                • 0 3

            • To może trzeba się zastanowić czy potrzebne są aż dwa samochody?

              • 9 2

        • mieszkanie po babci, prawko w czipsach, kradną ale chociaz na bombleki dali

          i inne złote myśli dzieciaków, co to w życiu nie opuścili piwnicy, ale mędrkują na lewo i prawo

          • 16 3

    • Kto kazal tam kupowac mieszkanie? (1)

      Posiadanie sanochodu jest obowiazkowe? Ludzie sa nieodpowiedzialni i bardzo roszczeniowi. Wyslac tam Straz Miejska niech nauczy rozumu

      • 5 1

      • Stawiac namioty na starowce i bedzie git. W jakim celu kupujecie mieszkania? Tylko namioty!!!

        • 0 1

    • (2)

      te bloki powstawały jak samochód to był luksus a nie konieczność

      • 4 2

      • w trójmieście każdy samochód to luksus, a nie konieczność (1)

        bo wszędzie autobusem i kolejką tu dojedziesz

        • 2 1

        • Widac masz duzo czasu, bo autem zalatwisz z 2 sprawy zanim ta komunikacja dojedziesz. Chyba ze uwazasz, ze tylko nalezy zalatwiac po trasie komunikacji.

          • 2 2

    • dej, dej...

      dej darmowe miejsce parkingowe pod samym oknem bloku... dej... nie będę płacił przecież.

      • 2 0

    • I ma to teraz miejsce. Problemem jest to, że na jedno mieszkanie przypada jedno miejsce postojowe + na X mieszkań pojedyncze miejsca dla osób niepełnosprawnych.
      W chwili w której duży odsetek ludzi posiada więcej niż jeden samochód tych miejsc brakuje, brakowało i będzie brakować.

      • 0 0

    • TM

      Jak blokowcy postawią auta na przeciwko to nie mogę ani wjechać, ani wyjechać. (Masakra na wąskiej ulicy) Auto ma ponad 5 metrów. To co się dziwicie ze przed posesja wole zaparkować. Sami mnie do tego zmuszają. Dziekuje

      • 0 0

    • Zamknięty parking

      świecił pustkami . Żal 150 / 200 PLN to będą bulić po 500 za mandat.
      d**ilne cebule p ł a c i ć !!!

      • 7 1

    • a kto sporządzał plan zagospodarowania przestrzennego? (1)

      • 3 0

      • Gierek

        Jakieś 40 lat temu.

        • 7 2

    • To kup miejsce! Czy ktoś w konstytucji zagwarantował wszystkim kierowcom miejsce parkingowe? To jest towar jak wszystko inne.

      • 15 1

    • Co za głupoty piszesz. Miejsce które jest opisywane w artykule to tzw stary Jasień. Tutaj są bloki wybudowane w PRLu, bloczki i domki rodzinne z wczesnych lat 90. O jakich ty deweloperach mówisz?!

      • 16 3

    • Mistrzu to osiedle powstawało na początku lat 90 - są to mieszkania spółdzielcze

      • 22 0

    • No i jest to prawnie ustanowione, poczytaj sobie

      Jaki mamy w Polsce piękny przepis zamurowujący nasze miasta korkami.

      • 6 1

  • Pan Paweł troche sie myli (5)

    Kraśnięta były zablokowane samochodami, a miejsca na Damroki puste. Ja wiem, ze najlepiej parkować w sypialni ale z klatki Pana Pawła do Damroki jest 10-12 metrów dalej !!!!. Co do parkowania proszę sobie przypomnieć kompletnie tarasujący chodnik przy domkach zielony daewoo nubira, proszę popatrzeć na dostawczego chyba forda transita tarasującego chodnik pod blokami pomiędzy pierwszym a drugim, proszę spojrzeć na skrzyżowanie / wjazd tą odnogę ulicy Kraśnięta zawalone autami tak że wjeżdża się na ślepo.
    Co do rzetelności dziennikarskiej to Pan Redaktor mógłby się zapoznać z protokołem spotkania mieszkańców w Radzie Osiedla 24.06.2019 - Pana Pawła tam nie było - i Pan Redaktor mógłby napisać prawdę !!!!!! co zgłaszali !!!! mieszkańcy domków a nie powtarzać bzdury i zaogniać sytuacje. Chyba nie takie jest zamierzenie trojmiasto.pl ? Na koniec pozdrawiam sąsiada.

    • 7 4

    • Jak się w taki sposób organizuje spotkania że o nich nic nie wiadomo to skąd Paweł może o tym wiedziec (1)

      Nikt z sąsiadów z blokow przy kraśnięta o tej akcji nie wiedział .

      • 1 0

      • Ja tam wiedziałem jak zrywają wam ogłoszenia to wasza sprawa

        • 0 0

    • Nikt nie chce parkować w sypialni

      Chcemy w ogóle móc zaparkować, nie koniecznie 1km od domu. Po sprzedaży parkingu strzeżonego, przy ul. Damroki nie ma wolnych miejsc parkingowych. Powrót na Jasień po południu, to nieustanne poszukiwania wolnego miejsca. Dlatego zakaz parkowania od strony Kraśniąt budzi takie emocje. Nikt nie konsultował tej decyzji z mieszkańcami bloków. I właśnie o to chodzi panu Pawłowi i innym mieszkańcom.

      • 1 0

    • Pan Paweł dąży do zgody każdej zaangażowanej strony dialogu

      Kochani Mieszkańcy Jasienia,️ szukajmy wspólnie ,rozwiązania wygrany-wygrany, które nie będzie kompromisem , ale radosną zgodą każdej zaangażowanej strony dialogu

      • 1 0

    • mi to nie przeszkadza. Na takiej uliczce można chodzić ulicą. Miasto Gdańsk- Proponuje likwidację chodników

      • 0 1

  • Magdalena Nowicka kłamie (3)

    Nie było żadnych spotkań z mieszkańcami bloków. Po prostu w zeszły piątek pojawiły się znaki zakazujące postoju. Jest to jednostronna inicjatywa bez jakiejkolwiek próby konsultacji, mieszkańców bloków postawiono przed faktem dokonanym. wystarczylo użyc znaków zakaz postoju w dni robocze w pewnych godzinach i nie byłoby temat.

    • 11 3

    • Bzdura - czerwiec 2019 w Radzie Osiedla (2)

      • 1 0

      • (1)

        rada osiedla nie przekazuje informacji dalej. Do odwołania

        • 0 0

        • Może tobie cepie

          • 0 0

  • Szok

    Jestem jednym z mieszkańców blokow. Wlasnie tych przy ul. Kraśnieta. Wczesniej gdy nie bylo tego zakazu, nie bylo miejsc by zaparkować. A co dopiero teraz gdy wprowadzono ten zakaz. Osobiście nie dostrzegłem tego problemu co jest tu opisany. Gratulacje za zabranie kolejnych miejsc parkingowych. Juz wgl nie bedzie gdzie parkowac :/

    • 1 0

  • (2)

    Niech na Jasieniu lepiej pasy odmalują (na Leszczynowej przy eurostylu) bo już ich w ogóle nie widać i dochodzi do niebezpiecznych incydentów.

    • 5 0

    • (1)

      w tym miejscu nie ma namalowanych pasów i zniknął również znak przejścia dla pieszych!!!

      • 1 1

      • Wiesz jaka była interpretacja od miasta, rzekomo od działu który się takimi rzeczami zajmuje? Że to strefa ograniczonej prędkości (do 30) i piesi nie mogą być ograniczani do przechodzenia tylko w jednym miejscu, mogą przechodzić gdzie im się podoba (rzucono kilka zapisów prawnych), a do tego są tam specjalne progi zwalniające. Tak, wiem, to absurd. Ale tak właśnie reaguje miasto na potrzeby mieszkańców - pieszych i kierowców. zero logiki i zapewnienia bezpieczeństwa. Aż w końcu stanie się tragedia.

        • 0 0

  • o co chodzi? (22)

    Już przestańce lamentować na deweloperów, że o miejscach parkingowych nie pomyśleli. Fakt , że jest ich niewiele, ale spójrzcie na siebie. Ile macie aut? Po dwa lub trzy na rodzine..
    Idąc tym tokiem myślenia zamiast mieszkań powinni budować parkingi bo ich ciągle brakuje. Chcecie być europejscy tak bardzo? Prosze bardzo , tak jak w Europie zamieńcie auta na komunikację miejską.

    • 184 64

    • O to to. (9)

      Macie za dużo samochodów i tu jest problem! Na Mazurach nie było innego wyjścia niż auto, to jest miasto i jest ZTM i PKM, nie trzeba wozić tyłka do sklepu po bułki

      • 39 7

      • Jest komunikacja publiczna, tylko... (4)

        ma ona pewną niedogodność. W 99% przypadków (dojazd do pracy, dojazd do kolejki SKM) korzystam z jednej trasy - jadę 5 przystanków. Kupując bilet miesięczny chcę zapłacić tylko za ten odcinek z którego korzystam. Nie potrzebuję i nie chcę więcej. Takiej opcji nie ma. Chcesz być "eko" to płać za cały obszar Gdańska - nie za to z czego korzystasz. Jak chcę kupić bułkę, to kupuję bułkę a nie cały bochen chleba - wychodzi w przeliczeniu na masę drożej, ale płacę za to czego potrzebuję.

        • 6 10

        • fis mysli tylko o dojazdach do pracy (3)

          bilet sieciowy komunikacji miejskiej jeśli jest odpowiednio skalkulowany jest lepszym wariantem niż bilet na określoną trasę. Ułatwia skojarzenie prostego faktu, że dobra polityka transportowa miasta powinna być oparta o myślenie systemowe, a nie tylko o dojazdach fisa do pracy i z powrotem.

          • 5 3

          • Myślę o sobie (2)

            bo jestem człowiekiem, a to jest najbardziej ludzie w ludziach. Nie krytykuję biletów sieciowych tylko wytykam brak biletów na jedną linię (a takie jeszcze niedawno były). Każdy powinien mieć wybór w jaki sposób korzysta z komunikacji miejskiej. Nie mam potrzeby jeździć innymi trasami ZTM, ponieważ dojeżdżam do SKM i jadę szybciej kolejką. Jednak w związku z tym, że jestem zmuszany do zakupu biletu sieciowego, to pomimo genialnego skalkulowania biletu sieciowego, lepszym wariantem jest dojazd do pracy samochodem... zatruwając oczywiście środowisko, powodując korki w godzinach szczytu, zajmując miejsca parkingowe. Biorąc to pod uwagę, to może lepiej byłoby pójść na rękę części mieszkańców i mieć świadomość, że robi się wszystko, aby jak najwięcej ludzi przedkładało komunikację miejską nad własne auto.

            • 2 0

            • Czegoś nie rozumiem (1)

              Chcesz powiedzieć, że rodzaj biletu zniechęca Cie do komunikacji miejskiej? Czy jego cena? Ten na jedną trasę byłby tańszy niż sieciowy i wtedy byś jeździł?
              Pytam bez czepiania się. Chodzi mi o to, czy to jest powód, z jakiego jakaś część kierowców nie chce się przesiąść na komunikację miejską. Niedawno w Reykjaviku wprowadzono darmowe przejazdy autobusami miejskimi. Ludzie i tak woleli jeździć własnymi samochodami, z wygody.
              Jak przekonać ludzi, by przestali jeździć autami?

              • 1 0

              • Tak

                To mam na myśli. Połączenie opłat za cały bilet sieciowy i biletu na SKM daje mi kwotę niewiele niższą od przejazdu samochodem. Czasowo wygrywa samochód, ale jazda w korkach jest męcząca i irytująca. Mimo wszystko brak dla mnie motywacji przeważającej szalę na rzecz komunikacji publicznej.

                • 2 0

      • Akurat racja. (3)

        Jeden samochód na mieszkanie w zupełności wystarcza...

        • 14 2

        • A u mnie są dwa , i dwie osoby (2)

          bo tak lubimy. I tak będzie, do chwili kiedy nie zdecydujemy inaczej.

          • 4 11

          • Zatruwasz środowisko, szkodzisz wszystkim

            również sobie.

            • 1 0

          • No i luz.

            O ile masz do tego dwa miejsca na parkingu/w hali/w garażu.

            • 8 1

    • Nikt nie zamienia w europie samochodu na komunikację (2)

      Każdy jeżdzi jak chce. A samochodów jest więcej niż w Polsce.

      • 2 3

      • Bo każda zmiana jest zła

        Chyba, że to "dobra zmiana"

        • 0 0

      • Oj zmienia, zmienia!

        Wprawdzie średnia liczba samochodów na mieszkańca w Europie jest tylko trochę mniejsza niż w Polsce (ale mniejsza i w dodatku różnica wciąż rośnie), jednak już w samych zachodnioeuropejskich miastach aut jest znacznie mniej niż w polskich!

        Tak trudno poszukać statystyk i sprawdzić? Pewnie lepiej tkwić spokojnie w niewiedzy i własnym wyimaginowanym świecie?

        • 4 0

    • 30 min czekaj na autobus z przesiadkami.

      Porównywanie gdańskiej komunikacji do zachodnio europejskiej to jak porównywać wóz drewniany do najnowszego elektryka.

      • 2 0

    • Europejczycy samochody mają, i to kilka w rodzinie (3)

      Na Zachodzie jest dużo więcej imigrantów niż w Polsce i to oni zaniżają statystykę posiadania pojazdu. Samochodów ilościowo jest tam więcej i władze miast jakoś te problemy rozwiązują, zamiast zwalać winę na mieszkańców.

      • 4 18

      • I po co te kłamstwa? (2)

        Na podstawie danych z 2014 (pierwsze lepsze jakie znalazłem):
        Polska w Europie zajmuje 9 miejsce jeżeli chodzi o ilość aut na 1000 mieszkańców: 526 pojazdów.
        Inne kraje przed nami to m.in Niemcy (550), Włochy (610) czy Malta (625). Za nami są takie kraje jak UK (507), NL (487) czy DK (415).
        Średnia w EU to 498 aut.
        Tak więc, można powiedzieć że jesteśmy w czołówce zmotoryzowanych krajów Europy. Ale tak, to napewno niedobór miejsc postojowych pod blokiem...
        U mnie w bloku jest więcej miejsc w hali niż mieszkań, pod blokiem i obok są duże parkingi, na których są wolne miejsca. I co? Ludzie dalej stają pod klatkami, na wjazdach do hal garażowych... Gdyby mogli, to by do klatki wjechali... A nie! Jeden kretyn wjechał!

        • 20 1

        • ta średnia nie pokazuje, że w Gdańsku i innych polskich miastach liczba samochodów na 1000 mieszkańców

          bywa 2-3 razy wyższa niż liczba samochodów na 1000 mieszkańców takich miast jak Paryż, Berlin czy Londyn - tam w ciągu ostatnich kilkunastu lat zresztą ten wskaźnik kształtował się na coraz niższym poziomie - i to nie tylko w wyniku poprawy jakości systemów komunikacji zbiorowej, ale także działań polegających na poszerzaniu stref wolnych od parkujących i jeżdżących samochodów w centrum lub w lokalnych centrach dzielnic w policentrycznych aglomeracjach.

          • 6 1

        • I jeszcze tragiczny motyw z miejscami "dla gości"

          Jedziesz do kogokolwiek w nowych blokach, to zapomnij o parkowaniu, bo lokalni przyjanuszowali na miejscu parkingowym i stawiają gdzie popadnie.

          (zanim mi powiecie, że powinienem samochód zostawić w domu - zwykle tak, ale miałem nieprzyjemność kupowania paru sztuk tymczasowych mebli z OLX, więc się trochę po południowych osiedlach, gdzie jest o to najłatwiej najeździłem...)

          • 8 0

    • W Europie więcej osób przesiada się z samochodów na rowery niż na komunikację miejską

      W Polsce także miałoby to miejsce gdyby w publicystyce i praktyce kształtowania infrastruktury miejskiej względnie więcej uwagi przywiązywałoby się do podnoszenia komfortu i bezpieczeństwa ruchu pieszych i rowerzystów (również oczywiście tych, którzy wykorzystują te formy aktywności do docierania do przystanków komunikacji publicznej) niż do wydawania olbrzymich pieniędzy na piętrowe parkingi i nowe linie tramwajowe do dzielnic peryferyjnych. W Trójmieście jedynie system rower + SKM lub rower +PKM plus rower publiczny oraz dobra infrastruktura dla pieszych może skłonić mieszkańców dzielnic peryferyjnych do rezygnacji z samochodu.

      • 3 1

    • Co do ilosci aut pełna zgoda, ale w europie jest to samo kilka aut przypada na 1 rodzine, co do komunikacji chętnie bym sie przesiadl gdybym nie musial czekac po 20 min na autobus pozniej 10 na tramwaj i jeszze 30 na skm i tutaj jestesmy za europa w czarnej d.... bo gdziekolwiek nie pojedziesz masz metro ktore jezdzi co 5 min i nawet nie musisz sprawdzac rozkladu

      • 3 4

    • Prawda. U nas na osiedlu kazdy ma przypisane swoje miejsce parkingowe (jedno na mieszkanie). Niektorzy sasiedzi maja wiecej aut i kombinuja... zastawiaja cudze miejsca, stoja pod drzewami, a potem sie pluja ze trzeba drzewa wyciac bo liscie leca na ich graty... Rowniez to oni blokowali pomysl z oficjalnym wydzieleniem miejsca dla kazdego mieszkania, mimo ze jest to najuczciwsze rozwiazanie klotni o miejsca parkingowe, tym bardziej ze kazde mieszkanie jest wlascicielem (bo oplaca) dokladnie jednego takiego miejsca.

      • 25 0

    • idealnie w punkt!

      • 13 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane