- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (167 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (131 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (95 opinii)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (462 opinie)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (76 opinii)
"Znalezione nie kradzione", ale można mieć problemy
Policjanci szukają kobiety, która może mieć związek z przywłaszczeniem plecaka, w którym właścicielka zostawiła m.in. portfel, dokumenty, telefon i laptop. Funkcjonariusze przypominają, że np. znalezione rzeczy należy zwrócić właścicielowi.
O zgubach często informują czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta
- Na podstawie analizy zabezpieczonego monitoringu ustalono, że związek ze sprawą może mieć kobieta, której wizerunek publikujemy - poinformowali mundurowi 14 października.
Z monitoringu wynika, że poszukiwana ma około 50-55 lat i blond włosy. W dniu zdarzenia miała na sobie krótkie spodenki w biało-granatowe paski, jaskrawą bluzkę, w prawej dłoni bagaż, a w lewej plecak pokrzywdzonej.
- Dotychczas nie udało się ustalić jej tożsamości, dlatego wszystkie osoby, które rozpoznają kobietę z monitoringu lub posiadają informacje na jej temat, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Gdyni-Śródmieściu pod nr tel. 47-74-21-155 (dyżurny jednostki) lub na numer alarmowy 112 - dowiadujemy się na policji.
Znalezione nie kradzione? Lepiej zwrócić czyjąś własność
Mundurowi przypominają, że jeżeli staniemy się posiadaczem znalezionej rzeczy, bez względu na to czy ktoś ją zostawił, czy też zgubił, musimy dołożyć wszelkich starań, by przedmiot powrócił do właściciela. Dotyczy to również pozornie "bezpańskich" pieniędzy.
W ciągu ostatniego roku kilkukrotnie pisaliśmy o znalezieniu na ulicy gotówki, czasem nawet całkiem dużych kwot. Zdarzyło się, że gotówka wróciła do właściciela dzięki naszej publikacji, choć w tego typu przypadkach nie jest to normą, bo czasem właściciele pieniędzy się nie odnajdują.
Jedno jest pewne: żeby w ogóle do poszukiwań właściciela dojść mogło, pieniądze musi najpierw znaleźć ktoś uczciwy, kto po prostu odniesie je na policję lub do biura rzeczy znalezionych.
Jak pokazuje ankieta przy jednym z naszych tekstów dotyczących znalezionych na ulicy pieniędzy, aż 39 proc. głosujących raczej zatrzymałoby dla siebie cenny znaleziony przedmiot, a tylko 25 proc. odniosłoby go na policję.
Oddał znalezione 100 tys. złotych. To były pieniądze na wypłaty
Pozytywnym bohaterem w podobnej sprawie okazał się niedawno pewien 35-latek z województwa lubelskiego. Jak poinformował portal lublin112.pl, mężczyzna znalazł przy drodze saszetkę, a w niej 100 tys. złotych.
Kiedy zgłosił sprawę policjantom, okazało się, że właścicielem pieniędzy był lokalny przedsiębiorca, który zaczął już szukać zgubionej gotówki. Pieniądze miały być przeznaczone na zapłatę dla pracowników.
Zgodnie z Ustawą o rzeczach znalezionych:
art.4.1. Kto znalazł rzecz i zna osobę uprawnioną do jej odbioru oraz jej miejsce pobytu, niezwłocznie zawiadamia ją o znalezieniu rzeczy i wzywa do jej odbioru.
art. 5. 1. Kto znalazł rzecz i nie zna osoby uprawnionej do jej odbioru lub nie zna jej miejsca pobytu, niezwłocznie zawiadamia o znalezieniu rzeczy starostę właściwego ze względu na miejsce zamieszkania znalazcy lub miejsce znalezienia rzeczy (właściwy starosta).
art.21.1. W przypadku znalezienia pieniędzy, właściwy starosta sporządza ich opis zawierający liczbę banknotów lub monet, a także ich waluty i nominały. Po sporządzeniu opisu właściwy starosta wpłaca znalezione pieniądze na rachunek bankowy sum depozytowych.
Pamiętajmy, że na zawiadomienie o znalezieniu rzeczy mamy dwa tygodnie, w przeciwnym razie popełniamy przestępstwo lub wykroczenie. Z konsekwencjami swojego postępowania z pewnością muszą liczyć się "szczęściarze", którzy są w posiadaniu czyjejś zguby.
Opinie (139) ponad 10 zablokowanych
-
2021-10-14 17:25
Opinia wyróżniona
(6)
Jak mozna przypominac cos tak ewidentnego? Kiedys spytalem sie pewnej Japonki, czy zostala w Tokio kiedykolwiek okradziona. Tak, wypadl jej portfel w metro i nikt go nie zwrocil policji. W Japonii to jest zwykla kradziez, w 99% przypadkow zostawione/zgubione rzeczy powracaja do wlascicieli. Sam tego doswiadczylem, gdy wypadl mi aparat fotograficzny
Jak mozna przypominac cos tak ewidentnego? Kiedys spytalem sie pewnej Japonki, czy zostala w Tokio kiedykolwiek okradziona. Tak, wypadl jej portfel w metro i nikt go nie zwrocil policji. W Japonii to jest zwykla kradziez, w 99% przypadkow zostawione/zgubione rzeczy powracaja do wlascicieli. Sam tego doswiadczylem, gdy wypadl mi aparat fotograficzny na ulicy, zglosilem to i kilka godzin pozniej mialem juz telefon z policji, ze jest do odebrania. Nikt, komu cokolwiek zginie, nie chce przeciez, aby ktos sobie te rzecz przywlaszczyl. Dlaczego wiec czyni to innym?
- 110 26
-
2021-10-14 19:43
Zapytaj Koreańczyka, czy lubi Japonię. (1)
W 99% powie Ci, że nie. To jest dla nich normalne.
- 5 3
-
2021-10-15 10:47
... Dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się niczym od siebie nie różnią, tylko nazwą Chińczyk i Japończyk. Chyba tylko jak Chińczyk jest chłopcem a Japończyk dziewczynką to się różnią płcią., ale to już tak jak u ludzi.
- 3 5
-
2021-10-14 19:29
xxx
Nie bylem tak nigdy, ale znam kogos kto byl
- 3 2
-
2021-10-14 18:12
kiedys spytałem chinki (2)
i mówiła co innego. Jesteś w Polsce.
- 13 15
-
2021-10-15 09:36
widziałem chiński film szkoleniowy - dla dzieci (1)
- znalezione pióro należy oddać cioci milicjantce
- 1 1
-
2021-10-15 12:42
a u nas milicji nikt nie ufa :(
- 0 1
-
2021-10-14 16:54
Opinia wyróżniona
Czy te ustawy nie są "martwe" ? (7)
Kiedy ktoś coś znalazł wartościowego idzie z tym na policję albo do straży miejskiej - podobnie z szukającym zgłasza się na policję albo do straży miejskiej - czy ktoś szuka czegoś u starosty albo w Urzędach Miejskich ? Nie dotyczy małych wsi bo tam wszyscy się znają.
- 45 10
-
2021-10-15 03:59
kiedys taka zabrac mi chciala napoj z koszyka w markecie :P
chytra baba ;)
- 2 0
-
2021-10-14 20:30
Idź na policję jak coś znajdziesz ... (2)
Dziękuję ale nie polecam, wolę wyrzucić do śmietnika
- 5 5
-
2021-10-14 21:12
dziennikarz zaniósł kiedyś walizkę na policję (1)
wsadził 100 zł. Walizka się znalazła bez tej stówy.
- 6 2
-
2021-10-15 09:40
za komuny mój kumpel zostawił półlitra na wartowni swojego Zakładu Pracy
wychodząc zamiast butelki dostał 200zł /ówczesna wartość półlitra/
- 1 0
-
2021-10-14 17:44
(2)
Od tego jest właśnie referat w UM Biuro rzeczy znalezionych.
- 6 5
-
2021-10-14 19:33
(1)
O! Dobrze wiedzieć że coś takiego istnieje. Dużo tam mają pracy? Bo chyba mała jest świadomość istnienia czegoś takiego.
- 2 1
-
2021-10-14 23:43
Jest podstrona w UM. Można poczytać. Co miesiąc kilkanaście wpisów o odniesionych telefonach, kluczach, rowerach albo kwotach pieniędzy. Bez szczegółów żeby nie naprowadzać oszustów podszywających się pod poszkodowanych. Choć jak spojrzeć na miejsca znalezienia (Lotnisko, ZTM itp.) to przekazują chyba głównie tamtejsze służby.
- 3 1
-
2021-10-14 16:48
Opinia wyróżniona
(6)
A co w przypadku jeśli oddamy znalezione kosztowności na policję a prawowity właściciel się nie znajdzie? Co się wtedy dzieje z takimi przedmiotami?
- 95 8
-
2021-10-15 10:49
Znaleźne (1)
Po roku chyba przechodzi na Ciebie czy jakoś tak
- 1 0
-
2021-10-15 16:00
Po roku od powiadomienia właściciela, jeśli właściciel jest nieznany, to po 2 latach od powiadomienia starosty.
- 0 0
-
2021-10-14 18:32
(1)
Córka znalazła kilkaset funtów na ulicy w Manchesterze. Zaniosla pieniądze na policję, a po jakimś czasie oddano jej całą kwotę, ponieważ nikt nie zgłosił zguby. Ja z kolei zgłosiłam przed laty w MO, że wśród rzeczy zajętych u jubilera- pasera są też precjoza oddane przeze mnie, nieświadomą nieuczciwych procederów, po prostu do naprawy. Nigdy już tych przedmiotów nie zobaczyłam. Można tak, i tak. Po angielsku i po polsku.
- 66 5
-
2021-10-15 09:04
a ja miałam taka historię: wracam sobie wieczorem do domu i wchodze do wiaty klatkowej a tam
leży koperta z moim imieniem i nazwiskiem bez znaczka pocztowego. Otwieram kopertę a tam jakis pendrive podobny do mojego, który mam w domu. Wchodze do domu otwieram kompa włączam pendrive a tam moje wszystkie dokumenty, prace licencjackie, CV itp. Ja sie zdziwiłam o co chodzi, szukam mojego pendriva a go nie mam. I własnie okazało sie, że chyba go
leży koperta z moim imieniem i nazwiskiem bez znaczka pocztowego. Otwieram kopertę a tam jakis pendrive podobny do mojego, który mam w domu. Wchodze do domu otwieram kompa włączam pendrive a tam moje wszystkie dokumenty, prace licencjackie, CV itp. Ja sie zdziwiłam o co chodzi, szukam mojego pendriva a go nie mam. I własnie okazało sie, że chyba go zgubiłam, nawet nie wiem gdzie i ten oddany w kopercie pendrive to był ten mój domowy.Gdyby nie uczciwy znalazca, tobym nawet nie wiedziała że go zgubiłam. Dopiero jakbym chciala z niego skorzystac, toby była panika. Dziękuję uczciwemu znalazcy, że się pofatygował-nie wiem skąd aż pod moja klatkę! Niech ma same błogosławieństwa na swej drodze!
- 20 1
-
2021-10-14 17:39
jak to co?
- 7 9
-
2021-10-14 17:41
Przepadek na rzecz skarbu państwa, ewentualnie część trafia do biura rzeczy znalezionych a potem na aukcję.
- 37 2
Wszystkie opinie
-
2021-10-14 16:32
To jest dziki kraj - czego oczekiwać od zwykłych ludzi skoro codziennie PiS kradnie w majestacie władzy :( (6)
Nawet już się z tym nie bardzo kryją - ustawiają swoje rodziny na całe pokolenia :(
- 84 49
-
2021-10-14 16:49
(2)
i**otyczny wpis, idź się wytrzasaj gdzie indziej
- 13 18
-
2021-10-14 17:02
Nie dyskutuj z gupkiem.
- 7 11
-
2021-10-14 18:50
A co? Nieprawdę napisał?
Bigosy, Wąsiki, Bąkiewicze, Ziobry, Kurskie, Obajtki, Suskie.. całe klany rodzinne w SSP, często nawet w kilku różnych naraz. A jeszcze parę lat temu, taki jeden szczerbaty z Żuliborza krzyczał z mównicy sejmowej - Nepotyzm! Kolesiostwo! - a dzisiaj co? Klapki na oczach?
- 13 3
-
2021-10-14 17:03
hmm?? W NYC roweru nie mogą ukraść to kradną siodełko, nie wiesz w jak "nie dzikim" kraju żyjesz.
- 4 3
-
2021-10-14 17:43
Ile pani konsul Niemiec daje za wpis?
- 5 13
-
2021-10-14 19:48
Polacy... wiadomo, tu kradną;)))))
- 2 2
-
2021-10-14 16:33
50-55 lat? (7)
bardziej 65+, to babcia jakaś jest
- 53 10
-
2021-10-14 18:29
Dokladnie (6)
Tez mi się wydaje, ze pani ze zdjęcia ma 65 lat minimum..
- 7 4
-
2021-10-14 20:02
Celowo zaniżyli wiek kobiety, by nie zrobić jej przykrości (5)
Śmieszne jest to, że okulary na włosach, a oczy mruży przed słonkiem. Ale to nic, to tak modnie. Czy te gacie króciutkie. Nogi starszej osoby nie wyglądają atrakcyjnie jak młodych dziewczyn. jak można być tak ślepym. Myśli, że wygląda jak nastolatka?
- 4 8
-
2021-10-14 20:24
??? nie robić przykrości złodziejce która przykrość to sprawiła komuś jak ukradła torbe? (4)
może jeszcze jak ją znajdą to właścicielka torby powinna ją publicznie przeprosić za to że ją zostawiła i umożliwiła jej popełnienie przestępstwa?
- 1 2
-
2021-10-15 06:05
Plecak nie torba (3)
- 0 1
-
2021-10-15 07:58
Po angielsku tak samo się nazywa (1)
Służy do tego samego, jest stosowane zamiennie
- 0 0
-
2021-10-15 09:55
airbag - pusta torba
- 1 0
-
2021-10-15 10:05
Stara torba z plecakiem.
- 1 0
-
2021-10-14 16:33
Dlaczego nie ma zdjęcia bezposrednio z monitoringu (1)
Tylko zrobione jest telefonem z monitora jak w jakimś kraju trzeciego świata a nie czekaj
- 49 3
-
2021-10-15 10:20
bo to specjaliści PiS w Policji
a tym to nawet zdrowe jak koń klacze popadały
- 1 2
-
2021-10-14 16:34
Podziękowac tej pani (1)
Za to, że nie trzeba było wzywać saperów do porzuconego plecaka. Ile oszczędności!
- 70 8
-
2021-10-14 16:37
Będzie beka jak raz w takim plecaku znajdzie niewybuch
- 6 4
-
2021-10-14 16:35
Zaraz sama się zgłosi (1)
I zamiast fantów pozostanie tylko wstyd
- 7 10
-
2021-10-15 10:24
Zdjęcie czy zaPiS z monitoringu to nie DOWÓD sądowy. /a jedynie poszlaka/
ja bym szedł w zaparte - niech wynajmą biegłego sądowego i udowodnią ponad wszelką wątpliwość...
- 0 0
-
2021-10-14 16:35
(2)
Mi wygląda na 75...jakbym znalazł i milion od razu informuję służby, trzeba być sprawiedliwym w tym dzikim kraju!
- 7 27
-
2021-10-14 16:37
Jak już to mnie ! :) Nie ma w słowniku polskim słowa `mi` :) (1)
- 4 9
-
2021-10-14 16:45
Ucz się ucz, nauka to potęki klucz
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/mnie-czy-mi;11443.html- 6 4
-
2021-10-14 16:41
Zdjęcie jest niewyraźne i na dodatek robione w lecie sądząc po klapkach i krótkich spodenkach. (1)
Trochę za późno pokazujecie mogła już wyjechać
- 18 7
-
2021-10-14 16:52
cczytałeś tekst?
- 4 2
-
2021-10-14 16:41
(1)
Miała bagaż i klapki. No to na pewno pomoże w poszukiwaniach!
- 13 2
-
2021-10-14 20:06
Ale za to nie miała maseczki i twarz w całości widoczna, więc jest szansa, że ktoś ze znajomych lub sąsiadów rozpozna.
- 0 0
-
2021-10-14 16:45
Jak znajdę w sklepie banknot 200 zł ....... (2)
....... to mam wzywać policję czy oddać właścicielowi sklepu ? Bo jak oddam to jedni i drudzy już mogą to potraktować jako darowiznę i wsadzić do kieszeni . To wyjdę na uczciwego ale durnia !
- 54 4
-
2021-10-14 23:47
Lepiej być uczciwym durniem (1)
niż cwanym złodziejem. Tak jest bardziej moralnie w tym zepsutym świecie.
- 2 3
-
2021-10-15 09:56
widzisz 50zł na ladzie - chowasz do kieszeni
- standard Sędziego!
- 4 1
-
2021-10-14 16:48
Opinia wyróżniona
(6)
A co w przypadku jeśli oddamy znalezione kosztowności na policję a prawowity właściciel się nie znajdzie? Co się wtedy dzieje z takimi przedmiotami?
- 95 8
-
2021-10-14 17:39
jak to co?
- 7 9
-
2021-10-14 17:41
Przepadek na rzecz skarbu państwa, ewentualnie część trafia do biura rzeczy znalezionych a potem na aukcję.
- 37 2
-
2021-10-14 18:32
(1)
Córka znalazła kilkaset funtów na ulicy w Manchesterze. Zaniosla pieniądze na policję, a po jakimś czasie oddano jej całą kwotę, ponieważ nikt nie zgłosił zguby. Ja z kolei zgłosiłam przed laty w MO, że wśród rzeczy zajętych u jubilera- pasera są też precjoza oddane przeze mnie, nieświadomą nieuczciwych procederów, po prostu do naprawy. Nigdy już tych przedmiotów nie zobaczyłam. Można tak, i tak. Po angielsku i po polsku.
- 66 5
-
2021-10-15 09:04
a ja miałam taka historię: wracam sobie wieczorem do domu i wchodze do wiaty klatkowej a tam
leży koperta z moim imieniem i nazwiskiem bez znaczka pocztowego. Otwieram kopertę a tam jakis pendrive podobny do mojego, który mam w domu. Wchodze do domu otwieram kompa włączam pendrive a tam moje wszystkie dokumenty, prace licencjackie, CV itp. Ja sie zdziwiłam o co chodzi, szukam mojego pendriva a go nie mam. I własnie okazało sie, że chyba go zgubiłam, nawet nie wiem gdzie i ten oddany w kopercie pendrive to był ten mój domowy.Gdyby nie uczciwy znalazca, tobym nawet nie wiedziała że go zgubiłam. Dopiero jakbym chciala z niego skorzystac, toby była panika. Dziękuję uczciwemu znalazcy, że się pofatygował-nie wiem skąd aż pod moja klatkę! Niech ma same błogosławieństwa na swej drodze!
- 20 1
-
2021-10-15 10:49
Znaleźne (1)
Po roku chyba przechodzi na Ciebie czy jakoś tak
- 1 0
-
2021-10-15 16:00
Po roku od powiadomienia właściciela, jeśli właściciel jest nieznany, to po 2 latach od powiadomienia starosty.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.