Koniec ze straszeniem kierowców atrapami fotoradarów, które zgodnie z prawem muszą zniknąć do końca czerwca. W Gdańsku zostaną zdemontowane w czwartek w nocy, ale atrapy w Gdyni i Sopocie powiszą jeszcze dwa tygodnie. A urzędnicy mogli je usunąć już trzy lata temu...
W Trójmieście rusza akcja usuwania atrap fotoradarów, a właściwie atrap masztów do fotoradarów. Chodzi o obiekty, które z technicznego punktu widzenia nie są przystosowane do umieszczenia w nich urządzenia rejestrującego.
W Gdańsku Zarząd Dróg i Zieleni zapewnia, że dostosuje się do zarządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i zdemontuje dziewięć obudów urządzeń rejestrujących.
- Od 1 lipca wszystkie urządzenia pracujące na drogach będą musiały mieć kolor żółty. Pozostałe - nie zawierająca urządzeń rejestrujących - muszą zostać zdemontowane - potwierdza
Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ w Gdańsku.
tak, państwo nie może straszyć kierowców mandatami
78%
nie, zmniejszy się poziom bezpieczeństwa
22%
Ekipy techniczne zaczną prace w czwartek o godz. 18 przy fotorejestratorze na ul. Słowackiego położonym najbliżej ronda de la Salle. Potem demontowane będą kolejne maszty i obudowy. Prace trwać będą całą noc.
Do magazynów trafią też dwie atrapy fotoradarów ustawionych przy ul. Płk. Dąbka i przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni i jedna znajdująca się przy al. Niepodległości w Sopocie.
Co ciekawe urzędnicy mogli zlikwidować straszaki na kierowców już trzy lata temu, kiedy to pojawiło się rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie "warunków lokalizacji w pasie drogowym dróg publicznych stacjonarnych urządzeń rejestrujących."
Wtedy także pisaliśmy o przesądzonym losie fotoradarów m.in. na ul. Słowackiego.Urzędnicy do ostatniego dnia wykorzystali przepisy przejściowe zawarte we wspomnianym rozporządzeniu. Nie usuwali atrap, ponieważ ich zdaniem działały one prewencyjnie, a kierowcy zwalniali na ich widok.
(3 szt.), ul. Podwale Przedmiejskie 
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
