Zniszczył dwa pojemniki na śmieci, ukradł linę i koło ratunkowe z nabrzeża Motławy,
a jego w wyczyn zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Sprawcą okazał się 24-letni obcokrajowiec pod wyraźnym wpływem alkoholu (ponad 2,5 promila). Ostatecznie skruszony mężczyzna zapłacił za szkody.
Widok z kamer na Trójmiasto
tak, do tej pory mi wstyd
36%
tak, ale niewiele pamiętam - znam to tylko z opowieści znajomych
17%
nie, nigdy - wiem, kiedy przestać pić
23%
nigdy, bo rzadko piję alkohol
24%
Wydarzenia rozegrały się kilka dni temu, w samym środku nocy, w okolicy
Zielonej Bramy. Wówczas kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały mężczyznę, który wziął plastikowy pojemnik na śmieci i wrzucił go do Motławy. Chwilę później zaczął kopać napotkany po drodze kosz na odpady. Zniszczył jego mocowanie i przewrócił pojemnik.
- Po "rozprawieniu" się ze śmietnikami mężczyzna zainteresował się umieszczonymi na nabrzeżu: liną i kołem ratunkowym. Te postanowił sobie przywłaszczyć. Z kołem i liną na ramieniu ruszył w dalszą drogę - relacjonuje Marta Drzewiecka ze Straży Miejskiej w Gdańsku.Skruszony wandal zapłacił za szkody
Operatorzy monitoringu o wyczynach wandala powiadomili dyżurnego komisariatu policji, informując także, w jakim kierunku podąża mężczyzna. Patrol zatrzymał go na ul.
Długie Ogrody.
Jak informuje aspirant sztabowy
Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, sprawcą okazał się 24-letni obcokrajowiec pod wyraźnym wpływem alkoholu (ponad 2,5 promila). Mężczyzna zapłacił za szkody. Do tej pory w sprawie wybryku 24-latka nie złożono żadnego zawiadomienia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
