- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (157 opinii)
- 2 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (51 opinii)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (209 opinii)
- 4 Ugaszono pożar na budowie osiedla (180 opinii)
- 5 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (101 opinii)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (180 opinii)
Znowu problemy z szynami na nowej trasie z Chełmu na Łostowice
22 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Nową trasę wzdłuż al. Havla czeka już kolejny nocny remont torów. Obejmuje on ten sam fragment, na którym zaraz po otwarciu linii wprowadzono ograniczenie prędkości. Od wtorku tramwaje również jadą wolniej - nie szybciej, niż 15km/h. Wszystko przez to, że wykonawca nie wykonał tzw. rozprężania torów.
To nie pierwszy problem z otwartą 10 dni temu trasą. Pierwsze usterki w nowym torowisku ujawniły się już dzień po otwarciu linii - 12 maja br. Wówczas przedstawiciele Gdańskich Inwestycji Komunalnych (odpowiedzialnych za realizację tego projektu) twierdzili, że prace zostały wykonane prawidłowo, a usterka wystąpiła wraz z uruchomieniem trasy i wpuszczeniem na trasę tramwajów w ruchu liniowym.
Prace naprawcze na łukach między przystankami Wilanowska - Przemyska oraz Przemyska - Płocka (czyli w rejonie skrzyżowania z tzw. ul. Nową Warszawską ) zostały wykonane w ostatni weekend.
Okazało się jednak, że ich zakres był niewystarczający i we wtorek ponownie wróciły ograniczenia prędkości - oficjalnie do 15km/h, choć motorniczym zaleca się jeszcze niższą prędkość.
- Dla zapewnienia bezpieczeństwa, staramy się również nie wjeżdżać na dwa felerne odcinki jednocześnie. Tramwajem buja we wszystkie strony, a nie chcemy wzajemnie w siebie uderzyć. Kontaktujemy się przez wewnętrzne radio, co przypomina właściwie organizację ruchu na torowiskach z mijankami - dodaje motorniczy, który we wtorek rano kierował jednym z tramwajów na trasie.
- W poprzedni weekend torowisko zostało wyłącznie wyregulowane. Wykonawca trasy tramwajowej tj. konsorcjum MTM - Trakcja Polska nie wykonał tzw. "rozprężania". Przez najbliższe cztery noce (do soboty) tory zostaną nacięte łącznie w czterech miejscach. Jeżeli to również nie pomoże, wykonawca wymieni szyny na odcinku około 22 metrów - tłumaczy Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych.
Wszystkie prace są wykonywane na koszt konsorcjum MTM - Trakcja Polska i nie będą wpływać na kursowanie tramwajów (poza ograniczeniami prędkości). Okres gwarancji na torowiska wynosi trzy lata.
Opinie (288) 10 zablokowanych
-
2012-05-23 19:07
a co na to autor projektu?
bo chyba jakiś projekt był ?
- 0 0
-
2012-05-23 20:43
Kto nadzorował, odbierał i płacił za te robote?
Budyń niewinny bo on zawsze śpi. Nic nie robi i za nic nie odpowiada.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.