• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz kościół cystersów w Oliwie

Jakub Gilewicz
9 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kolegiata w Gdyni zmieniła się w bazylikę

Zobacz, co kryją wnętrza dawnego ewangelickiego kościoła, który obecnie należy do oliwskich cystersów.



Ma wysoką na ponad 70 metrów wieżę, przedwojenne organy z Elbląga, a ołtarz główny powstał z drewnianych empor, na które wchodzili wierni. W siedemnastym odcinku cyklu Niezwykłe świątynie Trójmiasta prezentujemy dawny ewangelicki Kościół Pojednania, czyli obecny kościół Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Gdańsku Oliwie.



Tak niegdyś wyglądał ewangelicki Versöhnungskirche, czyli Kościół Pojednania. Tak niegdyś wyglądał ewangelicki Versöhnungskirche, czyli Kościół Pojednania.
Francja nie była przygotowana do wojny. Przegrywała bitwę za bitwą, dowódcy wciąż zarządzali odwroty. Po niecałym miesiącu od rozpoczęcia walk, Francuzi musieli już myśleć, jak zorganizować obronę Paryża. Była jesień 1870 roku. Armie Prus posuwały się w głąb Francji. Pod naporem świetnie wyszkolonych i lepiej uzbrojonych wojsk pruskich padały kolejne twierdze.

Paryż skapitulował w styczniu 1871 r., a niedługo potem pruskie wojska defilowały we francuskiej stolicy. Na pamiątkę zwycięstwa w wojnie francusko-pruskiej prawie pół wieku później wzniesiono kościół. Ponad tysiąc kilometrów od miasta nad Sekwaną: w Oliwie.

- Był też bardziej praktyczny powód powstania nowej świątyni. Gmina ewangelicka od lat 30. XIX wieku użytkowała kościół św. Jakuba zobacz na mapie Gdańska. Z czasem stał się on jednak za mały, bo w Oliwie przybywało mieszkańców, a wśród nich ewangelików. Dlatego pozyskano działkę przy obecnej ul. Leśnej zobacz na mapie Gdańska i w 1913 roku rozpoczęto budowę nowego, większego kościoła - wyjaśnia Piotr Leżyński, pasjonat historii i współtwórca strony internetowej o dziejach Oliwy.

Versöhnungskirche, czyli Kościół Pojednania zobacz na mapie Gdańska wznoszono przez siedem lat. Oddany został do użytku w Święto Reformacji. To dzień, kiedy protestanci wspominają ogłoszenie 95 tez przez Marcina Lutra. Podczas uroczystego nabożeństwa w oliwskim kościele, wierni spoglądali na nowy ołtarz w kształcie Drzewa Życia.

Jeden anioł z trąbką, kolejne na baldachimie

Wnętrze kościoła z czasów ewangelickich. Przy ścianach widoczne są drewniane empory, a w prezbiterium ołtarz w kształcie Drzewa Życia. Wnętrze kościoła z czasów ewangelickich. Przy ścianach widoczne są drewniane empory, a w prezbiterium ołtarz w kształcie Drzewa Życia.

Czy byłe(a)ś kiedykolwiek w kościele Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Oliwie?

Wśród rzeźbionych konarów stały figury Adama i Ewy. Gałęzie rozrastały się na boki, a zwieńczeniem ołtarza w kształcie Drzewa Życia była krzyż z figurą Chrystusa. Zgodnie z zasadami ewangelików, był to jedyny ołtarz we wnętrzu kościoła.

Jednak w czasie nabożeństwa wierni spoglądali nie tylko na ołtarz, ale i w kierunku lewej ściany. Umieszczono na niej ambonę, z której pastorzy przez lata głosili kazania.

- Ambonę zdobią charakterystyczne malowidła. Przedstawiają ewangelistów i Chrystusa Zbawiciela. Z kolei na baldachimie widać neogotyckie anioły - opowiada cysters o. Albin Chorąży, który dokładnie badał historię wystroju oliwskiego kościoła.

Największy anioł w tutejszej świątyni trzyma w dłoniach trąbkę i dzwonek. Kolorowa rzeźba ma swoje stałe miejsce wśród piszczałek organów. - To instrument 30-głosowy, który w okresie dwudziestolecia międzywojennego wykonała firma Wittek z Elbląga - wyjaśnia organista Jacek Bratke.

Organy przydawały się podczas śpiewów, a na modlitwę ewangelików wzywały dzwony. Wierni siadali w ławkach, bądź szli po schodach w kierunku szerokiego chóru i empor. Drewniane balkony umieszczono w obu bocznych nawach kościoła. Dzięki temu świątynia mogła pomieścić więcej wiernych. Choć już sam kościół zaprojektowano jako całkiem spory.

- Ma 43 metry długości i 22 metry szerokości, a wysokość od posadzki do sklepienia to 12 metrów - wylicza zakonnik i spogląda na oliwską świątynię.

Powstała w stylu neogotyckim według projektu prof. Webera z Königliche Technische Hochschule zu Danzig - dziś Politechniki Gdańskiej. Dlatego kościół ma wysoką wieżę ze szpiczastym hełmem, a wzdłuż ścian charakterystyczne przypory. Architekt zadbał też o ozdobną fasadę, u podstawy której znajdowało się główne wejście do świątyni.

- Fasada z wejściem miała symbolizować wstęp do Niebieskiego Jeruzalem. Jak mówi stara, ewangelicka pieśń: Jeruzalem idę do Ciebie i widzę Twoje bramy przed sobą - wyjaśnia o. Albin.

Kościół Pojednania służył ewangelikom do 1945. Na skutek wojny, a także zmiany granic, liczba oliwskich ewangelików zaczęła szybko maleć. Ci, którzy przeżyli, w większości zostali wysiedleni. Świątynia miała więcej szczęścia - podczas przejścia frontu doznała tylko lekkich uszkodzeń. Wkrótce mieli pojawić się w niej nowi gospodarze. Wyruszyli ze Szczyrzyca na drugim krańcu Polski...

Dawny klasztor, likwidacja i powrót cystersów... do innego kościoła

Klasztor cystersów działał w Oliwie od XII wieku do 1831 r. Klasztor cystersów działał w Oliwie od XII wieku do 1831 r.
Kiedy wokół Gdańska trwały zacięte walki, w Opactwie Cystersów w Szczyrzycu o. Benedykt zwołał do siebie młodszych zakonników. Zaproponował, aby ruszyć w Polskę i sprawdzić, w jakim stanie znajdują się dawne cysterskie klasztory. Podczas niełatwej podróży zakonnicy trafili do gdańskiej Oliwy, gdzie w XII wieku książę Sambor nadał cystersom ziemie.

Mnisi, którzy znani byli jako nowocześni rolnicy i budowniczowie, stworzyli w Oliwie prężnie działające opactwo. Klasztorna świątynia, czyli dzisiejsza archikatedra, do dziś słynie z zabytkowego wyposażenia i potężnych organów. Przez wieki cysterskie opactwo odwiedzali też przedstawiciele królewskich rodów.

Mnisi podejmowali m.in. króla Zygmunta III Wazę z królową Anną Habsburżanką, a w 1660 r. zawarto tu pokój oliwski, czyli traktat kończący wojnę polsko-szwedzką. Klasztor działał nieprzerwanie aż do 1831 r., kiedy władze Prus postanowiły go zlikwidować. Dobra zakonne rozdzielono pomiędzy miasto Gdańsk i pruskiego króla. Powołano też do życia parafię katolicką, która objęła poklasztorną świątynię. Z kolei nowa parafia ewangelicka przejęła pobliski kościół św. Jakuba.

Po 114 latach od czasu pruskiej kasaty cystersi postanowili powrócić do Oliwy. Ostatni etap podróży z Tczewa do Gdańska odbyli pierwszą lokomotywą, która sprawdzała tory kolejowe na zalanych Żuławach. 10 kwietnia 1945 r. znaleźli się w ruinach Gdańska.

Zakonnicy nie mieli jednak formalnych możliwości na ponowne objęcie pocysterskich obiektów. Piecze nad nimi sprawowała Kuria Biskupia Gdańska. Dlatego cystersom wskazano do objęcia dawny ewangelicki Kościół Pojednania. Świątynia zyskała nowych gospodarzy, a w maju 1945 nowe wezwanie: Matki Bożej Królowej Korony Polskiej.

Ołtarz z drewnianych empor i gregoriańska schola

Cystersi w Oliwie po 1945 r. Cystersi w Oliwie po 1945 r.
Msza św. przy jednym z ołtarzy w kościele cystersów. W tle widoczna przedwojenna ambona z ozdobnym baldachimem. Msza św. przy jednym z ołtarzy w kościele cystersów. W tle widoczna przedwojenna ambona z ozdobnym baldachimem.
Cystersi postawili w kościele prowizoryczny ołtarz i zadbali o naprawę organów uszkodzonych podczas wojny. Ponadto uruchomili zegar na wieży i mechanizm dzwonów. Aby rozjaśnić kościół nowi gospodarze zdecydowali się także na demontaż drewnianych empor. - Z materiału, który po nich pozostał zbudowano ołtarz główny - wyjaśnia cysters.

W centrum strzelistego ołtarza umieszczono feretron, czyli przenośny obraz Matki Bożej, który pochodził z dawnego kościoła cystersów. - Przez prawie 300 lat feretron służył pielgrzymom niemieckim, którzy udawali się na pielgrzymkę z Oliwy do Wejherowa. Po czym przekazany został do naszego nowego kościoła przez biskupa Splett'a - opowiada o. Albin, administrator Parafii Rzymskokatolickiej p.w. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej.

Po bokach obrazu stoją cztery figury. Dwie przedstawiają ewangelistów: św. Jana i św. Łukasza, a pozostałe dwóch znanych mnichów. Odziany w ciemny habit spogląda na wiernych św. Benedykt. Stoi tu nieprzypadkowo. - Bo cystersi są zakonem z gałęzi benedyktyńskich i posługują się regułą św. Benedykta - zaznacza o. Albin.

Druga rzeźba przedstawia mnicha w białym habicie - św. Bernarda. Wizerunek znanego cystersa, który żył w czasach średniowiecza, znajduje się też na ołtarzu w bocznej nawie.

Po prawej stronie wierni mogą pomodlić się przed ołtarzem św. Antoniego i ołtarzem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zawieszono nad nim stary, ewangelicki krzyż z figurą Chrystusa, który dawniej wieńczył nieistniejący ołtarz w kształcie Drzewa Życia.

Najmłodszy ołtarz, bo liczący sobie zaledwie kilka lat, znajduje się pod wieżą. W centrum ma figurę św. Józefa. Ogromna większość wyposażenia kościoła jest w bardzo dobrym stanie. Renowacja czeka więc tylko przedwojenne organy. Około dwa i pół tysiąca wiernych, którzy w dni powszednie i w niedziele przychodzą na msze, jeszcze przez kilka miesięcy będzie musiało zadowolić się śpiewem a capella lub śpiewem przy akompaniamencie elektronicznych organów.

Nie samym śpiewaniem żyją jednak parafianie. Przy kościele cystersów działa bowiem kilkanaście grup modlitewnych i duszpasterstw. Od Żywego Różańca głównie dla dorosłych, po Quo vadis dla młodzieży. Niedawno pierwsze próby miała też schola gregoriańska, która uczy się cysterskiego chorału. - Każda parafia jest wspólnotą wspólnot - puentuje o. Albin.

Zobacz, jak prawosławni wierni z Trójmiasta obchodzą Wielkanoc i obejrzyj wnętrza cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy w Gdańsku Wrzeszczu.

Działał przy nim szpital i sierociniec, a w jego wnętrzach modlili się m.in. żołnierze. Zobacz średniowieczny kościół św. Elżbiety w Gdańsku.

Opinie (65) 4 zablokowane

  • Mieszkałam obok katedry 25 lat i często

    tam bywałam przez te lata i gdy po 25 latach przyjechałam to byłam w szoku ,dlaczego nie ma w katedrze niektórych obrazów, czyżby sprzedano

    • 2 1

  • a gdzie jest piękna ruchoma szopka

    • 1 0

  • Msza niedzielna dla dzieci

    Jestem rodzicem dziecka .Co niedzielę dzieci mają chodzić na mszę na 11:30 która nazywa się mszą dla dzieci ,na niej dzieci potwornie się nudzą podczas kazań są one zbyt długie i księża opowiadają o swoich przeżyciach. Dla tak małych dzieci powinni powiedzieć coś co ich zainteresuje krótko i na temat, można to im przekazać w taki sposób by ich to zainteresowało, a nie gadać przez 25 minut w taki sposób że dzieci po 5 minutach zaczynają się nudzić.Niech któryś się pofatyguje do kościoła Św.Jakuba (koło szkoły 23 w Oliwie) na godz.12:00 i zobaczą jak ma to wyglądać.Potem gadają że dzieci do kościoła nie chodzą.
    Przepraszam jeśli któryś z księży O.O. Cystersów poczuł się urażony nie było to w mojej intencji.

    • 0 0

  • Milośnik Oliwy

    Dzwony w tym kościele,nie są duże ale za glośne

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane