• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz zabytkowe wraki oczami płetwonurków

Katarzyna Moritz
3 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Wrak Porcelanowca zalegający w rejonie wejścia do portu Gdańskiego.


Można już zrobić wirtualne "pełne zanurzenie" w wodach Zatoki Gdańskiej i sprawdzić, jak wygląda w trójwymiarze wrak "Porcelanowca" czy na jakiej głębokości leży słynny "Solen". Działa już bowiem Wirtualny Skansen Wraków.



Czy lubisz oglądać podwodny świat?

Wirtualny Skansen Wraków to jednocześnie nowy "oddział" Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku i strona internetowa (www.wsw.nmm.pl), dzięki której można odbyć interaktywną wycieczkę po wrakach, znajdujących się w Zatoce Gdańskiej.

Zobaczymy na niej modele wraków, które są wiernym odwzorowaniem rzeczywistego wyglądu obiektów, zalegających na dnie Zatoki Gdańskiej. Tak właśnie widzą je archeologowie podwodni podczas swojej pracy - z tą różnicą, iż niska przejrzystość wody nie pozwala widzieć dalej niż na 2-3 metry, a na stronie Wirtualny Skansen Wraków można objąć wzrokiem cały wrak.

Trójwymiarową wędrówkę odbędziemy po sześciu wrakach. Wśród nich zobaczymy m.in.
"Solen" (słońce), który jest pozostałością po 30-metrowym szwedzkim galeonie, który zatonął 28 listopada 1627 roku podczas bitwy pod Oliwą stoczonej na redzie Gdańska. Wydobyto z niego łącznie ponad 6 tysięcy zabytków. Najwartościowsza jest kolekcja 20 dział spiżowych czy blisko 1,3 tys. srebrnych monet.

Jest też "Porcelanowiec", który jest pozostałością żaglowca o długości ponad 20 m, zbudowanego w I połowie XIX wieku. Pozyskano z niego łącznie 120 zabytków, w tym 100 fragmentów naczyń fajansowych. Ponadto można się przyjrzeć takim wrakom, jak "Głazik" z XIX wieku, który zatonął, bo przewoził za dużo granitowych kamieni. Jest też duży 30-metrowy żaglowiec "Portowiec" z XIX wieku, "Loreley" - statek handlowy, który zatonął w 1887 roku. Zobaczymy też prawdopodobnie szwedzki wrak o roboczej nazwie F53.5, na którym znaleziono XVIII-wieczne fajeczki gliniane czy fragmenty naczyń.

Strona Wirtualnego Skansenu Wraków. Strona Wirtualnego Skansenu Wraków.
Wirtualny skansen zawiera też mapę Zatoki Gdańskiej, na której zaznaczone są prezentowane wraki, a także informacje, z jakiego okresu pochodzą, w jakim okresie je badano, na jakiej głębokości leżą. Można też zobaczyć zdjęcia zabytków wydobytych z tych wraków.

Do końca roku Narodowe Muzeum Morskie planuje umieścić w wirtualnym skansenie jeszcze 13 wraków z Zatoki Gdańskiej, a w następnych latach systematycznie wzbogacać stronę o kolejne stanowiska archeologiczne.

Skansen nie powstałby, gdyby wcześniej odkrytych zabytkowych wraków nie zdokumentowano. Pracownicy i płetwonurkowie muzeum spędzili bowiem wiele godzin pod wodą, by wykonać fotogrametryczną i trójwymiarową dokumentację obiektów. Przygotowania do uruchomienia projektu wirtualnego skansenu trwały ponad rok. Przez ten czas wykonano ponad 60 tys. zdjęć obiektów podwodnych, co umożliwiło przedstawienie ich w formie trójwymiarowej.

- Metodę dokumentacji podwodnej, która związana jest z wykonywaniem fotogrametrycznych modeli 3D wraków, rozwijamy w NMM już od ponad dwóch lat i jesteśmy w pewnym sensie ekspertami w tej dziedzinie. Do każdego obiektu wykonywanych jest kilka tysięcy fotogramów, które potem komputer składa w szczegółowy model 3D - wyjaśnia dr Tomasz Bednarz, archeolog podwodny z NMM, który kieruje pracami nad projektem. - Efektem naszej pracy jest wirtualny skansen, czyli miejsce w Internecie, gdzie można "zwiedzić" najważniejsze wraki, spoczywające na dnie Zatoki Gdańskiej.
Modele obiektów podwodnych zamieszczonych w Wirtualnym Skansenie Wraków można oglądać także w smartfonach. Muzeum planuje wdrożenie specjalnej stacjonarnej wersji Wirtualnego Skansenu Wraków na najnowszą wersję Oculus i inne gogle Virtual Reality. Pozwoli to na jeszcze lepszy odbiór i poruszanie się po stronie skansenu.

Miejsca

Opinie (28) 2 zablokowane

  • Świetna strona (2)

    Wyrywa z kapci ;)

    • 26 2

    • nic ciekawego te wraki (1)

      kupa desek i zelastwa porosnieta mułem i muszlami.

      • 0 6

      • A czego się spodziewałaś ? Lady gagi ? Enrike ?

        • 4 0

  • woow (2)

    A beczki z iperytem też można zobaczyć?

    • 28 2

    • Też jestem ciekawy co z tym zrobia i czy w ogóle coś zrobią.

      • 4 0

    • pewnie .. nawet polizać możesz..

      • 2 2

  • Fajna sprawaa

    Ale ja jestem szambonurkiem

    • 8 10

  • To nieporozumienie....:) (14)

    Oglądanie wraków wirtualnie (mimo że ciekawe) to jak stosunek z prezerwatywą...
    Trzeba wrzucić flaszki na plecy i zejść pod wodę. Dopiero tam na dole, czuje się co to wrak.. Tam dopiero są emocje, podniecenie i wielkie oczy. I czas jakby się zatrzymał...

    • 23 25

    • (6)

      Masz rację, dlatego właśnie projekty Google earth i Google streerview to totalna klapa i nikt tego nie używa a Google niemal poszedł z torbami...
      To ironia, gdybyś się nie zorientował.

      • 22 10

      • (5)

        Oczywiście że masz rację! Dlatego czas już porzucić podróże, prawdziwe zwiedzanie i wyprawy. Szkoda kasy i czasu. Przecież dzięki Google możemy zobaczyć cały świat w oknie monitora. Baaa, a za pomocą tekturowych okularów, nawet w 3D można podziwiać piękno świata...
        To też ironia gdybyś się nie zorientował.
        p.s. i nie podpisuj się "instruktor nurkowania", bo oglądanie świata podwodnego w necie to nie nurkowanie.

        • 10 14

        • (4)

          Dziękuję Ci Artur, fajnie, że wiesz o mnie więcej niż ja sam. Pozwól, że sam będę decydował jak się podpisywać, a nową stronę z wrakami z przyjemnością wykorzystam do pokazywania moim owudziakom, dlaczego warto się dalej szkolić na kursach specjalizacyjnych.

          • 10 6

          • (3)

            Nie wiem czy zauważyłeś ale napisałem "To nieporozumienie :) " z uśmiechem.
            Oznacza to że żartuję. Dalej napisałem że oglądanie wirtualne dna jest ciekawe. Tego też chyba nie zauważyłeś.A wypowiedzią swoją zachęcam jedynie do prawdziwego poznawania wraków, ze sprzętem na plecach. Mówię tak ponieważ sam jestem nurkiem i wiem jak to wygląda. Natomiast nie bardzo rozumiem co ma na myśli prawdziwy instruktor nurkowania mówiąc że oglądanie wirtualne wraków jest lepsze od prawdziwego? Czy swoim kursantom też mówisz zostawcie flaszki, idźcie do Google??

            • 6 4

            • (2)

              No nie dość, że znasz mnie lepiej niż ja sam, to jeszcze mi w usta wkładasz coś, czego nie powiedziałem. Będziesz tak dobry i zacytujesz, w którym miejscu napisałem, że wirtualne zwiedzanie jest lepsze od prawdziwego?

              • 5 1

              • Uprzejmie proszę instruktorze... (1)

                Cała Twoja pierwsza wypowiedź o tym właśnie mówi. Jeżeli ja mówię że prawdziwe poznawanie wraków, jest pod wodą, że tam są emocje, że wirtualne zwiedzanie mimo że ciekawe, to nie to samo, a Ty kontrujesz ironizując że właśnie dlatego Google to klapa itd, to przecież jasno pokazujesz wyższość tych aplikacji nad nuraniem. Myślę że nie ma sensu się spierać. Spotkamy się kiedyś na jakimś wraczku, mam nadzieję że prawdziwym, pokażemy sobie OK, potem piwo przy rybce i po sprawie :)

                • 3 2

              • Lej go Artur !!!!

                • 2 0

    • Z naszymi zarobkawi to 3/4 ludzi (2)

      Może se wrzucić na plecy żubrówkę z biedronki, i też jakby się czas zatrzymał, i te emocje

      • 15 0

      • Widać, że nie czujesz bluesa... (1)

        Pasja właśnie na tym polega, że sobie codziennie odmawiasz żubrówki z biedry albo nowego telewizora i odkładasz kasę, żeby nawet po kilku latach kupić sobie potrzebny sprzęt.

        Pasjonaci zazwyczaj nigdzie nie śmierdzą groszem, bo wybierają zawody na tyle nieabsorbujące, żeby mieć czas i siły na realizację pasji. Względnie świadomie rezygnują z kariery, albo ją ograniczają. A w takich przypadkach rzadko się dobrze zarabia.

        • 3 4

        • jasne

          i wytłumacz dzieciom że nie pojadą na wakacje,nie dostaną nowych butów a jadały będą tylko zupki na obiad i zero prezentów bo ty masz pasję i będziesz 2 lata odkładać na swoją zachciankę....

          • 2 0

    • ooo jaki kozak ... (1)

      flaszki na plecy ... aleś mnie teraz zaimponował ....a może nie wszyscy mogą wrzucać flaszki na plecy??? wnioskuję że jesteś też grotołazem , taternikiem , pilotem i wszelkiej maści omnibusem, który wszystko robi osobiście .... bo przecież oglądanie zdjęć czy filmów to stosunek z prezerwatywą .. w piłkę na mundialu też grasz osobiście bo oglądanie meczu to prezerwatywa ..... nawet nie jeździsz autobusem, bo co to za jazda jak się nie siedzi za kierownicą przegubowego neoplana ..---. "Tam dopiero są emocje, podniecenie i wielkie oczy. I czas jakby się zatrzymał"... ---szczególnie jak pasażerowie drą ryja bo jedziesz pod prąd ...

      • 10 1

      • 10/10 :-)

        • 6 1

    • Nigdy nie miałem stosunku z prezerwatywą, to musi być żałosne...

      stosunki miewam nieraz w prezerwatywie jak się jakaś panna znajdzie

      • 3 0

    • DUREX

      Wolisz prezerwatywę od kobiety?

      • 0 0

  • widać też pojemniki z trucizną (1)

    Zatopione przez Niemców i Związek Radziecki?

    • 18 3

    • niemiaszki nie topili

      To ruskie i zachodni alianci topili poniemiecką broń chemiczną w Bałtyku.

      • 8 4

  • bida z nędzą (1)

    gdzie helskie wraki? choćby Franken, a zwykła Bryza?

    • 13 6

    • A niby dlaczego muzeum miałoby się interesować czymś tak "unikatowym" i "zabytkowym" jak Bryza?
      Ta strona to projekt muzeum morskiego a nie lokalnego centrum nurkowego.

      • 6 2

  • Super. (1)

    Ale dla zainteresowania tematem dobrze byłoby wrzucić klasykę gatunku wraków OWD-ziaków czyli Delfin i Groźny. To zachęci do "eksplorowania" innych wraków albo, z czasem, do zejścia na dół w realu. Pamiętam mój pierwszy raz na zatoce gdy przy rewelacyjnej wizurze zobaczyłem Delfina ...

    • 14 1

    • Za reklamę dla waszych szkółek zapłaćcie sami

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane