• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żonkile dla hospicjum

O.K.
20 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Arcybiskup Tadeusz Gocłowski, przedstawiciele władz Gdańska i środowiska medycznego zasadzili żonkile na klombach gdańskiego Hospicjum Pallotinum. W ten uroczysty sposób zainaugurowano gdańską edycję ogólnopolskiej kampanii "Pola nadziei", mającej na celu niesienie pomocy ruchowi hospicyjnemu.

Ogólnopolska kampania "Pola nadziei", zapoczątkowana przez szkocką fundację Marie Curie Cancer Center, to cykl imprez charytatywnych na rzecz hospicjum. Imprezy te odbywają się zwykle wiosną, w porze kwitnienia żonkili - kwiatów będących uniwersalnym symbolem nadziei. Jesienią jednak - jako, że żonkile jako rośliny wieloletnie wyrastają z cebulek - odbywa się akcja ich sadzenia. W Polsce do "Pól nadziei" jako pierwsze przyłączyło się krakowskie hospicjum św Łazarza. Akcja taka odbyła się już w tym roku w Gdyni, w miniony piątek miała miejsce w Gdańsku. Cebulki żonkili na dwóch klombach w kształcie serca położonych w ogrodzie hospicyjnym sadzili, m. in., arcybiskup Tadeusz Gocłowski, prorektor ds. nauki gdańskiej Akademii Medycznej prof. Roman Kaliszan, wiceprezydent Gdańska Waldemar Nocny, przedstawidciele izb: lekarskiej i pielęgniarskiej, pracownicy i wolontariusze hospicjum.

- Celem akcji "Pola nadziei", która została zapoczątkowana w Szkocji a od lat jest obecna także w Polsce, jest integracja osób, chcących włączyć się w dzieło pomocy hospicjum - wyjaśnił "Głosowi" ks. Piotr Krakowiak, dyrektor gdańskiego "Hospicjum Pallotinum". - Sadząc cebulki jesienią inwestuje się w opiekę nad nimi tak jak w opiekę nad człowiekiem. Wiosną zakwita żywy symbol tego, że trud takiej troski przynosi owoce. Wiosna to czas kiedy hospicja trzeba wspierać - a kwiaty rozkwitając wskazują czas rozpoczęcia działań charytatywnych. W tym roku, w symbolicznym darze, otrzymaliśmy piętnaście cebulek ze Szkocji - tyle ile jest polskich hospicjów włączonych w akcję. Żonkile sadziliśmy nie tylko na klombach w naszym ogrodzie, mamy także wyznaczone zieleńce publiczne w mieście. Na wiosnę, gdy żonkile zakwitną, wyjdziemy z nimi na ulice by zbierać datki w zamian za te piękne kwiaty.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (7)

  • uwaga:) dla równowagi ja wypowiem sie krytycznie
    "Wiosna to czas kiedy hospicja trzeba wspierać - "
    ja zasadze kwiatki a wy dacie kaske...
    nie doczytałem ile biskup odpalił na hospicjum???
    a może jak w ewangelii??
    "niech nie wie prawica co czyni lewica"
    oczywiście, że samo hospicjum to piękna idea a kto bardziej jak kościół jest powołany do niesienia ulgi cierpiącym w śmiertelnej, pełnej bólu chorobie??
    ale jak w sopockim przypadku kiedy bierze się darmo najlepszą ziemie pod taki cel to jego właściciel ma chyba pieniądze??
    czy chce za kaske innych kupować poklask maluczkich??

    • 0 0

  • "Wiosna to czas kiedy hospicja trzeba wspierać "
    a mnie się naiwnie wydawało że ten czas jest zawsze...

    • 0 0

  • trudna jest Twoja mowa Galluxie...

    znaczy się nic nie kumam

    • 0 0

  • to znaczy że kościół powinien wyłożyć trochę kasy na hospicja a nie ograniczyć się do akcji sadzenia kwiatów
    mniej medialnie i na pokaz a więcej działania i faktycznej troski o potrzeby hospicjów
    (myślę że to o to chodziło)

    • 0 0

  • Mieszkając w tym kraju już 25 lat jestem coraz bardziej zadziwiony jak to Polacy zawsze mają dobre pomysły co _ktoś_ powinien zrobić, a nigdy nie mówią co _powinni_ czy _chcieliby_ zrobić sami.
    PS. To żadna prowokacja, też jestem Polakiem :)

    • 0 0

  • mamo:)
    też, ale generalnie ja czuję tu troskę nie tylko o drugiego człowieka
    a dobre uczynki mamy spełniać tak, żeby nikt o nich nie wiedział (starać się)
    czy to sztuka zrzucic bogatemu i 100 patoli??
    o ileż milszy jest "wdowi grosz"
    tylko, że na ten wdowi grosz zbyt dużo sie ostatnio liczy....

    • 0 0

  • Polacy lubią wielkie akcje

    Polacy najwięcej dają podczas wielkich akcji.To jakoś nas mobilizuje. Wiem powinniśmy dawać tak zwyczajnie bez pomocy wielkich akcji, ale... łatwiej dać gdy widzimy, że ktoś obok wrzucił. Może ja też zrobię coś dobrego? (patrz wielka Orkiestra Św.Pomocy)
    Ci co pomagają bezinteresownie wogóle o tym nie mówią. Nie potrzebują reklamy. Ja jestem za sadzeniem żonkili i zbieraniem pieniędzi przy tej okazji. Sama widziałam ile radości daje choremu z hospicjum wsadzenie sadzonki w tracie jednej z akcji w hosp. A ile radości sprawiła pracownikom króciutka nawet relacja telewizyjna z mszy z biskupem w naszej lokalnej "Panoramie". Pacjenci i pracownicy czują, że to jest ich święto i dla chorych jest to naprawdę b.ważny dzień. "-A ja siedziałam (na wózku) podczas mszy tuż przy ołtarzu i samym biskupie ! :-)"-powiedziała mi z dumą pacjentka gdyńskiego hospicjum
    Nie przekreślajcie od razu tej akcji. Spójżcie oczami chorych i pracowników.....
    A tak nawiasem mówiąc, kiedy daliście jakiś datek na hospicjum? Przypomnijcie sobie. Jeżeli ktoś z was wrzucił choć złotwkę lub poświęcił coć 1 minutę na pomoc - serdeczne dzięki!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane