- 1 Zatrzymania po sobotniej napaści na kibiców w Gdańsku (41 opinii)
- 2 Atak na kibiców na meczu V ligi (187 opinii)
- 3 Zagadka dębu z ul. Portowej rozwiązana (61 opinii)
- 4 Przesiadka z Mevo do komunikacji. Udręka (206 opinii)
- 5 Ośrodek wczasowy a w środku lotnicza wieża (43 opinie)
- 6 Znowu skandal w głosowaniu na BO (126 opinii)
Zostali bez dachu nad głową, bo zalało ich szambo
W piątek, 6 września, w wyniku awarii sieci wodociągowej kanalizacja zalała kilka mieszkań w blokach przy ul. Topazowej 8 na Oruni. Najbardziej ucierpiało mieszkanie znajdujące się najniżej. Doprowadzenie lokalu do stanu używalności może potrwać nawet pół roku. - W jednej chwili znalazłem się na ulicy z żoną i 5-miesięcznym dzieckiem. Gdzie mamy teraz pójść? - pyta pan Michał.
- Piątek, 6 września - przez 40 min. nieczystości z toalety zalewają mieszkanie
- Mieszkanie totalnie zalane fekaliami
- Poniedziałek, 9 września - na 5 dni w mieszkaniu zastępczym. Co potem?
Piątek, 6 września - przez 40 min. nieczystości z toalety zalewają mieszkanie
W tej samej sprawie kontaktowali się z nami również inni mieszkańcy bloku przy ul. Topazowej 8, jednak z nimi los obszedł się łagodniej - w niektórych lokalach podmyło posadzkę, w innych kanalizacja wybiła w wannie i po chwili nieczystości opadły tą samą drogą.
Deweloper potwierdza, że doszło do awarii.
- Awaria powstała na sieci należącej do Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej Sp. z o.o. - komentuje Biuro prasowe Develia. - Została niezwłocznie usunięta przez Gdańskie Wodociągi SA. Obecnie pozostały do usunięcia jej skutki. Jesteśmy w stałym kontakcie z Zarządcą budynku (firmą Platida), który opiekuje się poszkodowanymi mieszkańcami.
Innego zdania jest spółka Gdańskie Wodociągi:
- Na sieci WOD-KAN eksploatowanej przez Gdańskie Wodociągi nie było ani zatoru, ani awarii, a przepompownia działała prawidłowo - komentuje Magdalena Kiljan z Gdańskich Wodociągów. - Po wezwaniu na miejsce sieć została dokładnie rozpoznana.
Zobacz, jaka jest skala zniszczeń w mieszkaniu pana Michała i jego żony.
Mieszkanie totalnie zalane fekaliami
Pan Michał i jego żona ucierpieli najbardziej. Przez 40 minut nieczystości wydobywające się z toalety zalewały ich mieszkanie, wskutek czego lokal nie nadaje się do użytku.
- Mamy 5-miesięczne dziecko. Jak mamy z nim mieszkać w pomieszczeniach, które zostały całkowicie zalane fekaliami? Te nieczystości zdążyły już się wchłonąć w posadzkę, meble, dywany, rzeczy i zabawki dziecka. Skala strat jest ogromna. Szacujemy, że prace nad przywróceniem lokalu do stanu używalności potrwają co najmniej pół roku. Tymczasem ja mam kredyt na 4 tys. zł miesięcznie, 5-miesięczne dziecko, nie pojechałem dzisiaj do pracy, przez co mają prawo mnie zwolnić, a ja nie mam zwyczajnie gdzie się podziać. To nie jest kwestia lokalu zastępczego na 4-5 dni, bo to nie ratuje sytuacji.
Nasz czytelnik nie ma pretensji do zarządcy budynku, bo ten, na miarę swoich możliwości, udzielił mieszkańcom pomocy.
- Cały czas jest obecny, pomaga znaleźć mieszkania zastępcze, ale nikt inny nie poczuwa się do odpowiedzialności - mówi pan Michał.
Poniedziałek, 9 września - na 5 dni w mieszkaniu zastępczym. Co potem?
Nikt nie skontaktował się też z panem Michałem, który przebywa w lokalu tymczasowym.
- W chwili obecnej z żoną i z dzieckiem przebywam w hotelu, który na 5 dni zapewnił nam zarządca - relacjonuje pan Michał. - Kiedy ten czas upłynie, staniemy się oficjalnie bezdomni. Potrzebujemy pomocy psychologa, może psychiatry oraz zainteresowania ze strony Urzędu Miasta Gdańska. Jeśli przyczyną tego zalania była awaria przepompowni, to przecież miasto ponosi za nią winę i powinno ponieść też konsekwencje. Na razie pozostawieni jesteśmy sami sobie. Jeśli ktoś miałby możliwość pomóc nam w jakimkolwiek zakresie - prawnie, medycznie czy w kwestii mieszkania do wynajęcia na czas, w którym nasze będzie remontowane - będziemy niezmiernie wdzięczni - dodaje.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-09-10 07:12
Bardzo współczuje (12)
Cisnąć developera i wodociągi.
- 249 13
-
2024-09-10 09:20
(3)
Jeszcze więcej tych miejskich spółek jest potrzebnych w Gdańsku. Na pewno będzie lepiej...
Dzisiaj w Gdańsku są dwie spółki wodociągowe. Po co? Wiadomo - dwa zarządy, dwie rady nadzorcze....- 18 3
-
2024-09-10 09:42
ubezpieczyciela swojego niech ciśnie! (2)
- 16 1
-
2024-09-10 11:09
(1)
Jakoś wątpię, że ubezpieczenie obejmuje zalanie fekaliami
- 3 15
-
2024-09-10 17:19
zalanie to zalanie
- 4 1
-
2024-09-10 07:34
(7)
A co ma deweloper do awarii ścieków?
- 17 11
-
2024-09-10 08:51
Np. to że nie zainstalował zasuw burzowych w rurach kanalizacyjnych (2)
- 19 4
-
2024-09-10 09:39
Bo nie ma takich wymogów + projektant tego nie uwzględnił w projekcie.
- 7 2
-
2024-09-10 09:01
Takich zasuw nie ma nigdzie.
- 8 3
-
2024-09-10 07:46
Znaczy na pewno będzie odbijanie piłeczki (3)
Ale budynek na pewno miał wszystkie odbiory i wina w 100% wodociągów, kurde mały pokój plus salon i rata 4000 zł, gdzie Mediana w Polsce to 4711 lub mniej. Nie dziwię się, że potrzebują psychologa, jak krecha po korek...
- 33 2
-
2024-09-10 09:26
Nie jest napisane, że to za 2 pokojowe mieszkanie te 4k kredytu.
Zresztą można mieć rate wysoką bo np. na 10 lat. Sucha informacja typu 4k nic nie mówi.
- 8 4
-
2024-09-10 07:49
(1)
Odbijanie piłeczki będzie na 100% - będą jeszcze w to mieszać firmę wykonującą deweloperowi instalacje sanitarne.
- 21 0
-
2024-09-10 09:43
wystarczyłoby się ubezpieczyć
- 4 10
-
2024-09-10 17:37
Buduje się na potęgę, ale nikt jeszcze nie widział inwestycji w infrastrukturę, ani drogową ani pozostałą. Zponad 20 lat temu byłam tam oglądać nowe bloki przy Ametystowej to na Topazowej rolnik wypasał krowy. Dziś przejeżdżam i droga jest tak samo wąska, kanalizacja pozostała pod drogą ta sama, tylko zbiornik ma mini chodniczek wokół
- 32 1
-
2024-09-10 07:38
Zwolnienie z pracy? (15)
Przecież jest urlop na żądanie (4 dni w roku) oraz od zeszłego roku urlop od siły wyższej (2 dni lub 16h w roku).
- 149 58
-
2024-09-10 12:02
Na umowie o pracę owszem
Na umowie o pracę a czy w tym kraju wszyscy ją mamy?
Każdy chciałby ją mieć bo wszystko jest wtedy normalnie zapłacone, składki, nadgodziny, urlop itd. ale pracodawcy nie jest to na rękę bo można taniej mieć pracownika.- 16 5
-
2024-09-10 10:49
sie kadrowy odezwał z UM darmozjad
- 11 12
-
2024-09-10 10:19
Przy założeniu, że ów mężczyzna posiada umowę o pracę. Wystarczy B2B, dzieło lub zlecenie i już nie przysługują powyższe uprawnienia z Kodeksu Pracy (chyba, że strony umówią się inaczej, jednak w praktyce i tego rodzaju umowach jest to bardzo rzadkie zjawisko).
- 27 1
-
2024-09-10 09:04
Również szczerze współczuję (1)
Ale Pan Michał jest chyba straszną maruda i panikarzem. Niestety w życiu takie rzeczy się zdarzają a jak jest ojcem rodziny to niestety po prostu musi się z nimi zmierzyć. I tak dobrze że sprawca awarii jest firma komunalna a nie deweloper cwaniak więc z odszkodowaniem nie powinno być wielkiego problemu
- 28 40
-
2024-09-10 10:54
Firma komunalna już umywa ręce, jak czytamy
a przecież odpowiada na zasadzie ryzyka
- 15 2
-
2024-09-10 07:54
Urlop (4)
Jak się jest nauczycielem to urlopów na żądanie nie ma !!
- 15 27
-
2024-09-10 11:32
(2)
Za to są wakacje i ferie i wolne dni na przerwy świąteczne. Kto inny w swojej pracy ma tyle wolnego?
- 14 9
-
2024-09-10 12:49
Sędzia, prokurator i policjant. (1)
A tak na poważnie, ferie i wakacje to ma uczeń a nie nauczyciel. Ktoś musi pracować przy układaniu planu, egzaminach komisyjnych i rekrutacji. I to są nauczyciele, a jeszcze sprawdzają egzaminy maturalne i ósmoklasistów. Nie wypowiadajcie się na tematy o których nie macie pojęcia.
- 8 13
-
2024-09-10 16:32
Tak, tak, mama koleżanki była nauczycielką, także na własne oczy widziałem to "sprawdzanie egzaminów" i "pracę w wakacje"
Dziewczyna bez przerwy narzekała, ze mama jest stale w domu i jako jedyna nie miała nawet w wakacje trochę spokoju.
- 7 2
-
2024-09-10 08:15
Szczerze wspolczuje!
Ale tu chyba nie ma mowy o nauczycielu bo jaki nauczyciele ma zdolność kredytową na ratę 4000 zł miesięcznie?
- 40 5
-
2024-09-10 07:53
dokładnie, bez przesady, że go zwolnią, bo raz do pracy nie pojechał (1)
- 36 12
-
2024-09-10 12:28
Ma bardzo infantylne podejście
Widać dopiero teraz odbiera pierwszą poważną lekcję życia.
- 15 5
-
2024-09-10 07:44
Zalało ci kiedyś chatę fekaliami ? (2)
NIe mędrkuj
- 64 13
-
2024-09-10 18:27
Tak
I to nie przez 40 minut, a przez dwa tygodnie. A to jakiś mięczak zamiast brać się za wiadro i szmatę to szuka pomocy u psychologa.
- 3 8
-
2024-09-10 07:55
Nie przesadzaj. Jeśli wykonujesz tel do zarządcy czy do służb to jeden tel więcej, do pracodawcy, też da się wykonać. To max 2 minuty -tym bardziej, że to źródło utrzymana rodziny. I miałam większe szczęście bo zalało mnie wodą a nie fekaliami.
- 27 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.