• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spróbuj żyć bez auta. Startuje Tydzień Zrównoważonego Transportu

Krzysztof Koprowski
14 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Warto spróbować zmienić przyzwyczajania komunikacyjne, by nie stać codziennie w korku. Warto spróbować zmienić przyzwyczajania komunikacyjne, by nie stać codziennie w korku.

W piątek rozpoczynają się obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Przewidziano szereg atrakcji i wydarzeń - m.in. warsztaty rowerowe, festyn komunikacyjny oraz specjalne bezpłatne linie autobusowe i tramwajowa. Zwieńczeniem Tygodnia Mobilności będzie Europejski Dzień Bez Samochodu.



W jaki sposób najczęściej poruszasz się po Trójmieście?

Obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, zwanego też Europejskim Tygodniem Mobilności, rozpoczynają się w piątek (15 września) warsztatami rowerowymi Cycle Hack. Przewidziano dyskusje na temat patentów na jazdę w niepogodę, rozmowy o przyszłości Rowerowej Rywalizacji Miast i konsultacje ws. lokalizacji stacji Roweru Metropolitalnego. Na część warsztatową obowiązuje rejestracja internetowa. Wydarzenie odbywa się w siedzibie Instytutu Kultury Miejskiej (Długi Targ 39/40 zobacz na mapie Gdańska) w piątek w godz. 18:30 - 20, sobotę w godz. 10 - 16 oraz w niedzielę w godz. 11 - 15.

Czytaj też: Ruszają konsultacje do Systemu Roweru Metropolitalnego

W sobotę w godz. 11 - 14 na pętli Chełm Witosa zobacz na mapie Gdańska odbędzie się festyn komunikacyjny pod hasłem "Komunikacja miejska wczoraj i dziś". Na pętli pojawią się zabytkowe tramwaje (Bergmann, Ring) oraz autobusy ("Ogórek", Ikarus), a także radiowozy Policji i Straży Miejskiej. Dla najmłodszych przygotowano gry, konkurs wiedzy o komunikacji miejskiej, konkurs rysunkowy, zabawy oraz pokazy akrobatyki. Do wygrania będą atrakcyjne nagrody, w tym 100 biletów na najbliższy mecz Lechii Gdańsk. Na smakoszy będzie czekać wojskowa grochówka.

- Serdecznie zapraszamy na festyn wszystkich chętnych, mieszkańców którzy na co dzień korzystają z komunikacji miejskiej oraz miłośników zabytkowych pojazdów, rodziny z dziećmi i osoby, które chciałyby zapoznać się z zasadami funkcjonowania transportu publicznego w naszym mieście - dodaje Jerzy Dobaczewski, Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Porównanie przestrzeni zajmowanej przez 40 samochodów, 45 rowerów oraz jeden autobus, zdolny pomieścić razem prowadzących auta i rowery. Zdjęcie wykonano kilka lat temu podczas Tygodnia Zrównoważonego Transportu w Łodzi. Porównanie przestrzeni zajmowanej przez 40 samochodów, 45 rowerów oraz jeden autobus, zdolny pomieścić razem prowadzących auta i rowery. Zdjęcie wykonano kilka lat temu podczas Tygodnia Zrównoważonego Transportu w Łodzi.
Tego samego dnia, ale w Bramie Wyżynnej zobacz na mapie Gdańska (Pomorskim Centrum Informacji Turystycznej) członkowie Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego organizują wystawę poświęconą komunikacji miejskiej pn. "Przystanek Wiedzy". Będzie ona czynna w godz. 10 - 17. Wstęp jest bezpłatny, a każdy odwiedzający otrzyma pamiątkowy bilet.

O godz. 10 odbędzie się wycieczka po zakamarkach terminalu gdańskiego portu lotniczego zobacz na mapie Gdańska. Podobnie jak na warsztaty rowerowe, wymagana jest wcześniej rejestracja internetowa.

Ponadto w sobotę na ulicach Trójmiasta będzie można skorzystać z przejazdów na pięciu bezpłatnych liniach: 01, 101, 201, 301 i 401.

Linia 101 połączy Urząd Wojewódzki w Gdańsku zobacz na mapie GdańskaDworcem Głównym PKP w Gdyni zobacz na mapie Gdyni (przez Sopot). Do jej obsługi skierowanych zostanie łącznie sześć autobusów przegubowych udostępnionych przez Gdańskie Autobusy i Tramwaje oraz Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej z Gdyni. Linia będzie funkcjonowała w godz. 10 - 19:40.

Z autobusami linii 101 skomunikowane będą pozostałe linie. Linia 01 będzie kursować na trasie Oliwa zobacz na mapie Gdańska - Jelitkowo zobacz na mapie Gdańska, a do jej obsługi zaangażowano dwa zabytkowe tramwaje: Konstal N z 1952 r. oraz Konstal 102Na z 1970 r.

Linia 201 połączy Dworzec Główny w Gdyni z Muzeum Emigracji zobacz na mapie Gdyni. Kursować na niej będzie Solaris Trollino 12M wyposażony w pomocniczy napęd bateryjny z Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej.

Na linii 301 spotkamy zabytkowe trolejbusy: Skodę 9Tr z 1975 r., ZiU 682B z 1984 r. lub Jelcza 120 MTE z 1994 r. Jej trasę poprowadzono z Dworca Głównego w Gdyni do Węzła Franciszki Cegielskiej zobacz na mapie Gdyni.

Zabytkowy trolejbus Skody z 1975 r. Zabytkowy trolejbus Skody z 1975 r.
W Sopocie nadarzy się wyjątkowa okazja do przejażdżki najstarszym autobusem na Pomorzu - Kruppem L4500D z 1938 r., należącym do przedsiębiorstwa Gryf z Żukowa. Pojazd będzie zaangażowany do obsługi linii 401 relacji Sopot Reja zobacz na mapie Sopotu - Sopot Dworzec PKP zobacz na mapie Sopotu.

Dla pasażerów wszystkich linii przewidziano niespodzianki np. w trolejbusie linii 201 do odbioru będą specjalne vouchery (200 szt.) upoważniające do zakupu biletu ulgowego na wystawę stałą Muzeum Emigracji, ważny w dniu 16 września 2017 r.

Szczegółowy rozkład wszystkich linii dostępny jest na stronie Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej.

Materiał archiwalny


W niedzielę (w godz. 11 - 15) głównym wydarzeniem związanym z Europejskim Tygodniem Mobilności będzie festyn rodzinny na al. Jana Pawła II w Gdyni zobacz na mapie Gdyni. Na miejscu będzie można wziąć udział w grze miejskiej poświęconej komunikacji miejskiej oraz w wielu kreatywnych aktywnościach: uszyć sobie "nerkę", udekorować worek-plecak czy własnoręcznie przygotować biżuterię rowerową.

Festyn będzie również okazją do zapoznania się z ciekawymi pojazdami m.in. rowerem towarowym Tczewski Kurierów Rowerowych, najstarszym i najnowszym gdyńskim trolejbusem, samochodem trolejbusowego pogotowia sieciowego czy rowerami i skuterami elektrycznymi. Najmłodsi będą mogli zmierzyć się ponadto na rowerowym torze przeszkód sędziowanym przez Policję. W trakcie festynu rozdane zostaną nagrody za udział w konkursie "Do pracy jadę rowerem".

Ze względów bezpieczeństwa w trakcie festynu al. Jana Pawła II będzie zamknięta dla ruchu samochodowego na całej długości.

Dla osób, które dotrą do zoo na rowerze, przewidziano tańsze bilety. Dla osób, które dotrą do zoo na rowerze, przewidziano tańsze bilety.
W Gdańsku w niedzielę dla każdego kto przyjedzie do oliwskiego zoo na rowerze w godz. 9 - 19, przygotowano tańsze bilety: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy.

W poniedziałek o godz. 17 odbędzie się spacer historyczny po Nowym Porcie. Zbiórka pod Morskim Domem Kultury zobacz na mapie Gdańska. Na to wydarzenie obowiązują zapisy internetowe. Natomiast w czwartek o godz. 12 przy szkole podstawowej nr 20 zobacz na mapie Gdańska rozpocznie się spacer po Brzeźnie z uwzględnieniem historii komunikacji miejskiej. Przewodnikiem po tej dzielnicy będzie Dorota Kuś.

W poniedziałek pod Halą Olivia zobacz na mapie Gdańska oraz w czwartek przy Żółtym Wiadukcie zobacz na mapie Gdańska (Brama Oliwska) w godz. 15:30 - 17:30 będzie można zrobić sobie profesjonalne zdjęcie z rowerem.

Materiał archiwalny


W środę zaplanowano zwiedzanie terminala kontenerowego DCT zobacz na mapie Gdańska. Atrakcja dostępna jest wyłącznie dla osób pełnoletnich po wcześniejszej rejestracji internetowej. Wyjazd autokarem z parkingu na Długich Ogrodach zobacz na mapie Gdańska o godz. 16:30.

Zwieńczeniem Europejskiego Tygodnia Mobilności będzie Europejski Dzień Bez Samochodu, który przypada w piątek 22 września. Tego dnia właściciel i współwłaściciel samochodu osobowego będzie mógł bezpłatnie komunikacją miejską w całym Trójmieście (w tym w pociągach SKM i na trasie PKM) - pod warunkiem posiadania przy sobie ważnego dowodu rejestracyjnego auta.

Opinie (373) 1 zablokowana

  • 179

    to ja w ramach tych wszystkich udogodnień poproszę o normalny autobus linii 179 a nie miniaturkę gdzie wszyscy tłoczą się jak śledzie , chociaż 3 kursy w ciągu godziny i w weekendy jakiś normalny rozkład bo autobus kursuje tylko do 15

    • 3 0

  • Dobrym pomysłem... (1)

    Promowanie alternatywnej komunikacji tj. jak rowery, ale także elektryczne skutery. Miasto mogło by wesprzeć tą inicjatywę. Wiadomo że wszyscy się nie przesądy nagle z aut , ale wystarczy że tego pomysłu skorzysta cześć studentów czy innych młodych ludzi i różnica zostanie pozytywnie dostrzeżone.

    • 2 4

    • a o rowerach wspomaganych elektrycznie nawet nie pomyślałeś?

      wystarczy tworzyć udogodnienia do ich parkowania na blokowiskach.
      Tego w Gdańsku najbardziej brakuje.

      • 0 1

  • komentarze i komentarze (4)

    czasami się zastanawiam czy ludzie macie szare komórki pod czaszka czy gnijące siano. To co czytam to jakiś żart.

    Ludzie w tramwajach i autobusach ściśnięte jak bydło, to samo można powiedzieć o autach stojących w kilometrowych korkach, sznurek złomu zatruwający środowisko a w każdym z nich pan lub pani który woli wdychać swoje i innych zanieczyszczenia. Przecież szybciej dojedziesz stojąc 50 minut w korku. Oby nie było kolizji lub wypadku bo wtedy to ze 2h się stoi.
    Macie zerowe poczucie kultury i szacunku dla innych, widzicie tylko swoje 4 koła i buzię w lusterku.
    Z powodu takich jak wy wszyscy inni się spóźniają
    Pisząc o kulturze i wyrozumiałości to czyta się jacy to kierowcy nie są a jednak komunikacją stoi w korkach z powodu ? oczywiście kierowców.
    Większość kolizji z winy kierowców z komunikacją miejską mają ? oczywiście kierowcy.
    Większość wypadków nie tylko na przejściach jest z winy ? oczywiście kierowców.

    Zobaczymy za parę lat jak ubezpieczenie będzie wyższe niż wartość auta a paliwo będzie po 15zł ilu z was będzie jeździło samochodami i będzie tak głupia jak teraz.

    Skoro tak jest to ludzie gnije wam pod czaszką i to nieźle

    • 9 27

    • wiedziałem...

      Że kierowanie się ekonomią to głupota. Benzyna w/g takiego co to obecnie w brukseli, faktycznie miała podrożeć po wyborach. Ale czas to pieniądz, i wiele osób nie zrezygnuje z własnych pojazdów. Prędzej zniknie prowincja z galerii handlowych.

      • 1 1

    • teraz tak jest (2)

      bo społeczeństwo jest zacofane i z dnia na dzień udowadnia o swojej głupocie.

      Wszyscy żyją tu i teraz, teraz jest panem, teraz zarabia, teraz jeździ autem na paliwo a jego dzieci o ile urodzi się za pierwszym razem o ile będzie całkowicie sprawne. Bo tryb życia pana i pani zza biurka i zza kierownicy jest tak samo fascynujące jak film w kinie. Wszystkich można oszukać ale nie nie ewolucje. Już teraz można zobaczyć dzieci wielmożnych dorobkiewiczów i mądrych jak to wygląda zero kształtu człowieka, krótkie nogi bo do czego, długie ręce bo rodzice byli pazerni i duże głowy do myślenia. na oczy nie zobaczą ptaków, dzikich zwierząt, faktycznie są kamery cyfrowe więc na filmach wszystko będzie. Świetna pamiątka dla potomnych cyfrowe dane.

      Może nikt nie ogląda tv i nie widzi co się dzieje w krajach wysoko rozwiniętych ?

      Ludzie chodzą w maseczkach przeciwpyłowych, śmiertelność jest wyższa niż w Polsce urodzeń, wszyscy jeżdżą rowerami a po tramwajów, autobusów i metro ludzi upycha się jak ogórki do słoików.
      Wszystkich to czeka z tym, że zamiast coś zmienić i nie dążyć do tego syfu jaki już inni osiągnęli.

      Wasze dzieci będą główkować jak naprawić błędy swoich rodziców ale co was to obchodzi jak będziecie dawno w ziemi

      • 3 2

      • mniej japońskich kreskówek - jako społeczeństwo wymieramy

        • 0 1

      • jak paliwo bedzie po 15 zł to i bilety bedą po 15 zł, tez wtedy bedziesz taki mądry?

        • 0 0

  • Niech Budyń sam się przesiądzie na komunikację. (1)

    • 13 1

    • nie musi tego robić, od dawna korzysta z chodzenia pieszo i innych opcji

      • 0 0

  • Drogie bilety (8)

    Mieszkam na Morenie, na co dzień jeżdżę autem do pracy, ale w weekendy lubię sobie pojechać do kina do Gdańska Głównego. Chętnie wybrałabym komunikację miejską, bo mam spory wybór połączeń, którymi dojazd czasowo wychodzi podobnie jak samochodem. Niestety jeżeli spojrzę na koszt dojazdu, to nawet jadąc autem sama, bilety na autobus są droższe niż własny dojazd. Bilety 2 x 3,2 zł = 6,40 zł. Dojazd własnym autem w obie strony to niecały litr benzyny czyli max. 4,5 zł

    • 24 2

    • Dodam jeszcze jedną rzecz

      Dodam jeszcze jedną rzecz - myślę, że oprócz biletów jednorazowych i miesięcznych powinno być coś pomiędzy dla osób takich jak ja, które chciałyby podróżować komunikacją tylko kilka razy w miesiącu, np. karnet na 10 przejazdów za powiedzmy 2 zł każdy, a nie 3,20 zł. Nawet gdyby karnet był na aż 20 przejazdów to i tak bym chętnie go kupiła, bo w 2-3 miesiące bym go wykorzystała. A samochód zostałby pod domem i nie dokładał cegiełki do korków na mieście.

      • 5 2

    • oprócz kosztów paliwa, które sama ponosisz, miasto dokłada się do twojego nawyku (5)

      ponosząc koszty utrzymania dróg i budowy kolejnych miejsc parkingowych.

      Dolicz do kosztów swojego samochodu również opłaty za parkowanie, czas strawiony na zarabianie na paliwo, samochód i opłaty ubezpieczeniowe, wtedy rachunek będzie inny.

      • 1 5

      • Guzik prawda (1)

        miasto nic się nie dokłada, bo to my mieszkańcy z podatków i opłat w paliwie, które płacimy regularnie utrzymujemy drogi i budowy nowych miejsc parkingowych.

        • 4 1

        • Poczytaj najpierw ile tego podatku w paliwie na to idzie, to zmienisz zdanie.

          • 0 0

      • jaka marna propaganda (1)

        Przepraszam a dla autobusów tych dróg już nie potrzeba ? W powietrzu latają ? A autobusy i tramwaje kto kupuje ? Kto je utrzymuje ?

        • 0 2

        • Autobusy nie potrzebują trzypasmowek i estakad

          • 0 0

      • + ślad ekologiczny

        (Tak, ludzie z Krakowa już do nas się przeprowadzają "za powietrzem")

        • 0 0

    • No ale auto+ubezpieczenie+eksploatacja to za darmo?

      • 0 0

  • Panie Koprowski. Pan ma bzika na maksa.

    Ciągle o tym samym. Polepszacz świata.

    • 9 1

  • niech lweaki jezdza tramwajami pociagami rowerami (2)

    a konserwatysci samochodami. Wszyscy beda jezdzic tym czym lubia. Sami szczescie

    • 6 4

    • Jestem konserwatystą (1)

      i jeżdżę rowerem. Czy to burzy Twój światopogląd?

      Co w ogóle mają do tego poglądy polityczne?!

      • 7 1

      • a powinienem jezdzic tramwajem zamiast moim 2.5turobo awd petrol subaru?

        do pracy na codzien. Czy powinienem sie przesiasc na trojlebus???

        • 0 0

  • Komunikacja miejska w Gdańsku jest dla bezrobotnych i emerytów i ewentualnie studentów, którym sie nie spieszy nigdzie. Moj mąż dzisiaj wyszedł na autobus, zeby byc wczesniej w pracy. Pół godxiny pózniej zgarnęłam go z przystanku wioząc dzieci do przedszkola i szkoły ;)
    Nie wyobrażam sobie jak miałabym wozić dzieciaki i potem dojeżdżać komunikacja do pracy, i wcale nie mieszkam na południu Gdańska. Jedli transport publiczny będzie w ten sposób zorganizowany, nic nie pomogą wysoie ceny parkingów w mieście.

    • 26 2

  • mam inną ilistracjer, akustyczną.

    Jedzie czterdzieści samochodów i nadjeżdża jeden tramwaj. I od tej chwili na nagraniu słychać jedynie tramwaj, samochody zostają zagłuszone...
    Wiem, wiem, miasto biedne jest, bo kasę wydaje m.in. na pomoc w szczelinowaniu fundamentów budynków na wyspie spichrzów, żeby ci biedni ludzie mieli gdzie postawić swoje autka.

    • 4 1

  • (24)

    Jadę samochodem.
    W trakcie jazdy słucham muzyki, audiobooka, ewentualnie jest okazja "podszlifować" język obcy.
    Nie denerwuję się, że gdziekolwiek nie będę na czas. Większośc firm stosuje elastyczny czas pracy.
    Korki w Trójmieście w większości są przewidywalne. Wiadomo w jakich miejscach i o jakim czasie się pokażą. Można wyjechać chwilę wcześnie. Nie zawsze się udaje ale można to skalkulować.
    I najważniejsze. Do pracy przyjężdzam czysty i do tej pracy gotowy. Oszołomy rowerowe przyjeżdzają brudni, spoceni, z czerwonymi gębami. Albo potrzebują dodatkowych minut na prysznic, przebranie się itp, albo, jak robi zdecydowana większość, uważa, że jak ochlapie się pod pachami w umywalce i użyje taniego dezodorantu to bedzie miło. I siedzi w pracy taki obcisłogaci i śmierdzi, ponieważ nie zdaje sobie sprawy, że poci się całe ciało.
    A ja po południu ubieram stary, tani dres i idę pobiegać. I nie gardłuję za budową dróg rowerowych na których koniecznie muszę się lansować..

    • 18 15

    • To fantastycznie! Gratulujemy samych trafnych i jedynych właściwych decyzji :) (21)

      Te oszołomy, jak ich nazwałeś, jednak też mają swoją logikę. Czas przejazdu jest jeszcze lepiej przewidywalny - nie są wrażliwi na korki, na awarie komunikacji, wypadki, jedynie trochę na kierunek wiatru. Czas, który poświęcają na przejazd, jest jednocześnie czasem spędzonym w ruchu, zatem potem nie potrzebują zakładać starego, taniego dresu (broń Boże gdyby mieli coś nowego i porządnego, wtedy to już skrajna oszołomowatość :P) i mogą spędzić ten czas inaczej...

      Ale w jednym się zgadzam. Prysznic powinien być. Na szczęście coraz częściej pracodawcy udostępniają takie "udogodnienia".

      Pozdro od obcisłogaciego :)

      • 12 0

      • (19)

        Zakładam że codziennie do pracy jedziesz rowerem. Bez względu na pogodę, zdrowie, spray do załatwienia po drodze, zakupy....

        • 2 2

        • Dobrze zakładasz. (18)

          Ale ja jeżdżę, bo to lubię. Dziś również jechałem i jakoś przeżyłem (rano naprawdę padało). Zdrowie mam dobre, bo jeżdżę, a jak jest gorzej, to używam kom. miejskiej. Sprawy załatwiam głównie rowerem. Zakupy robię lokalnie na osiedlu. Samochodem do pracy jadę nie częściej niż 5-10 dni w roku. Gdy jest naprawdę dużo śniegu, to wtedy PKM + pieszo.
          To naprawdę nie takie trudne. 20 lat temu większość prosperowała bez samochodu na co dzień i jakoś dawali radę :)

          • 5 0

          • "Zdrowie mam dobre, bo jeżdżę" (*)

            (*) dotyczy jedynie zdrowia fizycznego, z mentalnym gorzej

            • 0 5

          • mam jedno pytanie: czy masz dzieci i rodzine w wieku przedszkolnym

            lub wczesnoszkolnym

            to wiele wyjasni w sprawach organizacji zycia i mozliwosci dojeżdżania na rowerku

            • 1 2

          • (4)

            Czyli jednak musisz zostać wliczony do grupy korzystających i z komunikacji zbiorowej i z samochodu.
            Czyli potrzebujesz i ulicy i miejsca w PKM. Czyli rower jest bez znaczenia dla planowania tego miejsca dla Ciebie.

            • 1 1

            • A powiedz mi (3)

              Planuje się na wartości średnie/typowe czy szczytowe/ekstremalne?
              Taka zagadka, bo dalej nie chce mi się tłumaczyć...

              • 0 0

              • (2)

                W wypadku rowerzystów bez znaczenia. Oczywiście można też tworzyć układ komunikacyjny sezonowy, w lecie zwijać tory i ulice i rozwijać je zimą. Można też zwiększać ilość linii bo pada deszcz, a podobno (wg mitów i legend) rowerzyści odciążają komunikacje i ulice.

                • 0 0

              • Odpowiem, bo widzę, że nie dociera (1)

                Na średnie/typowe.
                A skoro tak, to jeśli ktoś przez większą część roku jeździ rowerem, a tylko w sytuacjach wyjątkowych komunikacją lub autem, to nie należy go uwzględniać w tych wielkich planach, o których piszesz. Czyli nie muszę zostawać nigdzie wliczony, bo moja obecność w tych formach transportu jest marginalna. Nie potrzebuję ani ulicy ani miejsca w PKM, bo moja obecność w tych miejscach jest sporadyczna.

                • 0 0

              • logiczne i proste, gratuluję spokoju zen

                tylko

                w normalnych ciuchach rowerem wygodniej
                do powoedzmy 30 kilometrów na raz

                • 0 0

          • nie ma dzieci, nie ma żony (10)

            więc masz czas na głupoty.
            Dorośniesz to zrozumiesz

            • 0 5

            • (9)

              No, panie "dorosły". Ja mam 2 dzieci wprzedszkolu, żonę, auto i jeżdżę do biura powoli rowerem , normalnie ubrany. Łatwiej zaparkować, załatwiam sprawy szybciej, szybciej jestem w domu. Jak potrzebuję przewieźć coś ciężkiego, biorę auto, płacę za parking. Korzystam 40% rower, 40% ZTM, 20% auto, ale to często niechętnie, bo korki, kierowcy bez kierunkowskazów i każdy "mądry" na drodze.

              Przestańmy się oszukiwać, auto to tylko przyzwyczajenie.

              • 3 1

              • I ok, ze korzystasz z roweru, ale to nadal nic nie zmienia w planowaniu komunikacji.

                A dzieci pewnie albo duże, albo żona się nimi zajmuje?

                • 0 2

              • no wlasnie - a dzieci to co ??? zona obrabia?? (7)

                zeby ksieciunio mogl sobie rowerkiem pojechac do roboty??

                nie ma bata - ktos musi zajac sie dziecmi i je zawieźć do przedszkola/szkoly

                tobie usluguje zona - ja z zona dowozimy razem
                i dlatego nie mam czasu ani mozliwosci na dojezdzanie rowerem

                • 1 3

              • Jak to wszyscy wiedzą o mnie najlepiej, jakie to typowe... (4)

                W szczególności o moim zdrowiu psychicznym i o mojej dwójce dzieci (tak, w wieku przedszkolnym i żłobkowym).
                Zrozumcie, że jeśli ktoś chce jeździć, to znajdzie sposób. Ma dzieci czy nie, jest gruby czy chudy, wszystko jedno.
                To działa w obie strony - jeśli ktoś nie chce jeździć, to znajdzie taką czy inną wymówkę, a przy okazji obrazi w takim dialogu jak ten, tych, którym te czynniki nie przeszkadzają. I dodatkowo się wywyższy mówiąc, że ma ciężej, bo musi zrobić to czy tamto i przez to nie może jeździć...
                Powtarzam, jak w każdej kwestii, tak i w tej - to kwestia chęci i organizacji.

                Dociekliwym dodam, że Żona również czasem dojeżdża rowerem, również w zależności od chęci.

                • 3 0

              • nie pisz frazesow tylko odpowiedz na pytanie (3)

                kto zajmuje sie rano dziecmi???
                moze babcia??

                wybacz ale ktos musi - widac ze uderzylem celnie wiec migasz sie od wyjasnienia

                to nie jest powod do wstydu nie musisz byc tak dyyskretny - nie oceniam twojego zycia tylko pewnych rzeczy nie przeskoczysz - sa pewne prawa natury prawa opieki nad dzieckiem - jesli ty ich nie zrobisz to musi zrobic to ktos inny - tu nie ma innej mozliwosci

                odpowiedz na pytanie - bo to jest zasadnicza kwestia
                jesli dojezdzasz rowerem to zapewne wtym samym czasie ktos wiezie twoje dzieci do placowki szkolnej

                wiec pytam kto to ZA CIEBIE robi??

                • 1 0

              • Aż takie rzeczy trzeba tłumaczyć? (2)

                Trochę wyobraźni i dasz radę :)

                Odpowiem inaczej - jeśli przejazd do pracy autem zajmuje mi 30-35 minut, a przejazd rowerem 35-45 minut, to czy jest aż taka duża różnica, że trzeba w to babcię mieszać? No litości...

                • 1 0

              • sory ale migasz sie od odpowiedzi (1)

                dalej nie wiem kto za ciebie odstawia dzieci do przedszkola - ktos musi

                nie ma mozliwosci jechac rowerem z dziecmi - ktos w tym samym czasie musi sie nimi zajac
                chyba ze masz tak blisko ze mozesz je odstawic w 5 min - wrocic do domu i wsiasc na rower
                realia sa jednak takie ze wiekszposc ludzi dowozi na spore odleglosci wiec ta opcja odpada

                piszesz anonimowo wiec w czym problem powiedziec jak jest??

                moze rzeczywiscie mi podpowiesz cos co mnie olsni i zmieni moje zycie

                bo w mojej sytuacji nie ma fizycznej mozliwosci dojazdow na rowerze - zakladajac ze nie zrobie z zony swojej sluzacej od czarnej roboty (dziadkow na miejscu nie mam)

                • 0 0

              • Ale to naprawdę żadna filozofia

                Przedszkole jest na osiedlu, 20 minut na piechotę, 15 minut autobusem, tyleż samo rowerem (syn, średniak, jeździ rowerem, jak będzie tej zimy - zobaczymy).
                Ja wychodzę wcześnie do pracy, staram się być na 7:00. Żona ogarnia poranek z dziećmi idąc na późniejszą godzinę. Wychodzę o 15:00-15:30 i po 45 minutach jestem w przedszkolu (lub po godzinie gdy zahaczam o dom). Wracamy różnie, albo po drodze odstawiam rower do domu albo razem na rowerach. Niedługo do przedszkola dołączy drugie dziecko, na które już czeka fotelik rowerowy :) Na razie, podczas naszej nieobecności zajmuje się nim niania.

                Nikt nie mówi, że Żona jest od czarnej roboty. Można się podzielić 50/50, tak by Ona również mogła pojechać sobie rowerkiem do pracy :)

                • 0 0

              • No nie wiem skąd ci się to pomyślało.

                Ja zawożę dziecko do przedszkola. Szybciej tez jestem spowrotem.

                • 0 0

              • Ok. Ale to i tak jest lepiej niż tak jak bywa często. Mąż jednym autem do pracy żona drugim z dziećmi lub na odwrót.

                • 0 0

      • będą dzieci to ci rura zmięknie...

        • 0 4

    • Ty się chwalisz czy żalisz? bo nie mogę rozgryźć.

      • 1 1

    • Jeżdżę do pracy drogim rowerem, psikam się tanim dezodorantem ale taniego dresu za ch uj bym nie ubrał.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane