- 1 Był senator skazany na więzienie (168 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (480 opinii)
- 3 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (105 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (206 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (131 opinii)
- 6 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (295 opinii)
Zrobiły na drutach berety dla orangutana
Albert dostał berety i kapcie, a Raja torebkę. Mikołajowe prezenty dla pary orangutanów z oliwskiego zoo wykonały panie z gdańskich klubów seniora. A wszystko po to, żeby urozmaicić sędziwym zwierzętom życie w ogrodzie zoologicznym.
Bo sędziwy orangutan Albert nadal ma sporo z samca alfa: bywa zaborczy i nie lubi się dzielić. Poza swoimi prezentami, zabrał też czerwono-żółtą torebkę dla Rai. I koniecznie chciał ją pierwszy przetestować.
Tyle że nie za bardzo wiedział, do czego torebka służy, bo wsadził ją sobie... na głowę. A Raja cierpliwie czekała, aż jej partner skończy.
- Torebka powstała ze specjalnego sznurka. Zajęło mi to jeden wieczór, ponieważ jestem z tych, co na szydełku i drutach szybko robią. Samicy przyda się taka torebka, bo ona jest elegantką i lubi też chomikować przedmioty. Poza tym Rai też się coś należy. Albert dostał kapcie i beret - oceniała Helena Domagała z Klubu Samopomocy przy ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku.
Półmetrowe kapcie i spora średnica beretów
Pomysł na mikołajkową akcję zrodził się jeszcze w czasie wakacji, kiedy seniorzy zwiedzali zoo.
- Pani Grażyna Naczyk [kierownik działu dydaktyki w zoo - dop. red.] zapytała o Alberta i beret dla niego. Weszłyśmy w ten projekt, bo był wesoły i nietypowy - opowiadała Anna Dunajska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.
Panie zrobiły więc na drutach dużą torebkę, kapcie długie na pół metra i trzy berety o średnicy 80 centymetrów.
- Wszystkie berety są zielone, a jeden ma pompon - wyjaśniała jedna z seniorek.
A że zapału i energii panie miały sporo, poszły za ciosem i przystały na kolejną propozycję.
- Zostało nam dużo wełny, więc rzuciłam hasło: może zróbmy czapki dla dzieci. Seniorki chętnie się zaangażowały. Udało nam się też zorganizować warsztaty dziewiarstwa. Bo niby można łatwo zrobić czapkę, ale nowoczesną, w której dziecko będzie chciało chodzić, już jest trudniej - opowiadała Dunajska.
65 czapek dla dzieci ze świetlicy
Dziergały więc doświadczone seniorki i te, które dopiero co nauczyły się robić na drutach. Łącznie w ciągu kilku miesięcy panie z gdańskich klubów seniora wykonały 65 czapek. Będą w nich chodzić dzieci, które korzystają ze świetlicy przy Parafii Rzymskokatolickiej pw. Świętego Krzyża w Dolnym Wrzeszczu.
- Jest taka potrzeba i się robi. Tak jak dla swoich dzieci. Po prostu - podsumowała Anna Miękina, która wydziergała 16 czapek dla najmłodszych.
Zobacz też, jakie zapasy na zimę zgromadziło zoo
Miejsca
Opinie (63) ponad 10 zablokowanych
-
2016-12-07 16:29
a to ci dopiero kawał..
wnuczkowie beretów nie chcą, to orangutany dostaną
- 2 9
-
2016-12-07 19:16
super inicjatywa!
To bardzo fajnie, że seniorki mają poczucie humoru i takie coś wymyśliły.
- 18 0
-
2016-12-07 19:43
A dla pani premier beret gdzie?
- 6 3
-
2016-12-07 20:27
Sympatyczne
- 9 0
-
2016-12-07 21:00
Co wy tam palicie? (1)
- 2 3
-
2016-12-07 21:36
radomskie
ale jak pan major woli to franc ma kamele
- 3 2
-
2016-12-07 21:34
zrobiły druta beretem orangutana
tak na szybko przeczytałem za pierwszym razem
- 2 3
-
2016-12-07 21:39
he, he fajne
- 4 0
-
2016-12-07 22:12
a to bezpieczne dla zwierzat? (1)
- 3 1
-
2016-12-07 22:21
modnisie
najwyżej zwierzu zniszczy i będzie trzeba na lato nową kolekcję ubrań zaprojektować i uszyć. kolekcję letnią. myślę, że traktują to jak zabawki i rozpruja bezdyskusyjnie
- 3 0
-
2016-12-07 22:21
Proponuję zrobić czapki i rękawice dla bezdomnych. (1)
Na pewno się przydadzą.
- 3 2
-
2016-12-07 22:30
jakby im zapodać
myślę, że Panie by podchwycily temat. wprawione są. profesjonalistki
- 4 1
-
2016-12-07 22:41
Tytuł w sam raz do Nagłówków nie do ogarnięcia :)
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.