• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogowcy celowo zwężą Grunwaldzką do końca wakacji

rb
9 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Dwoma pasami al. Grunwaldzkiej w Oliwie kierowcy pojadą od czwartkowego poranka.

Już od długiego weekendu kierowcy pojadą zwężoną al. GrunwaldzkąMapka w Oliwie i we Wrzeszczu. Jezdnia w kierunku centrum na dwóch odcinkach zostanie zwężona z trzech do dwóch pasów. Taka organizacja ruchu utrzyma się do końca wakacji. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, drogowcy będą chcieli zwęzić główną arterię do Oliwy już od granicy z Sopotem.



Zwężenie al. Grunwaldzkiej w Oliwie i Wrzeszczu to:

Pomysł zwężenia al. Grunwaldzkiej jest jednym z elementów ograniczania ruchu samochodowego i przekazania odzyskanej przestrzeni na chodnikach pieszym i rowerzystom. Zmiany w organizacji ruchu władze Gdańska ogłosiły przed miesiącem i - jak tłumaczyły - wynikają one z pandemii koronawirusa i konieczności zachowania przez mieszkańców i użytkowników dróg i chodników dystansu społecznego.

W pierwszej kolejności drogowcy chcą odzyskać dla pieszych ciągi piesze w Oliwie i we Wrzeszczu. Od czwartku szerszym chodnikiem będzie można przejść między KaprówMapkaDerdowskiegoMapka w Oliwie oraz we Wrzeszczu - na odcinku KlonowaMapka - PartyzantówMapka.

  • Obecnie parkujące auta z chodnika przeniosą się na prawy skrajny pas jezdni. Do dyspozycji kierowców będą dwa z trzech pasów ruchu.

- W tych miejscach pojawiły się już znaki informujące kierowców o planowanej zmianie organizacji ruchu. W środę wieczorem zostanie zmienione oznakowanie poziomie, staną też barierki i wygrodzenia uniemożliwiające wjazd na chodnik. Po nowemu kierowcy pojadą od czwartkowego poranka - tłumaczy Tomasz Wawrzonek, wicedyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Jak dodaje, kierowcy z dwupasmowej al. Grunwaldzkiej będą korzystać do końca wakacji. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, tzn. płynność ruchu zostanie utrzymana, a korki nie wzrosną, wówczas drogowcy będą chcieli wykorzystać trzeci pas do budowy prawoskrętów na dłuższym odcinku - bo już od granicy z Sopotem, a resztę przestrzeni wykorzystać na potrzeby pieszych i rowerzystów. Ale tylko pod warunkiem, że sytuacja radykalnie się nie pogorszy.

  • Zwężenie al. Grunwaldzkiej w Oliwie.
  • Zwężenie al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu.

- Robiliśmy analizy i porównywaliśmy natężenia ruchu z czerwca do danych sprzed i w trakcie pandemii. Wychodzi na to, że ruch powoli wraca do sytuacji sprzed marca i wprowadzonych obostrzeń, np. zamknięcia szkół. W maju, gdy projektowaliśmy zmiany, ruch był o 18 proc. mniejszy, a dziś to już tylko 5-7 proc. Zobaczymy, jak ruch będzie wyglądał w wakacje, czy ze względu na koronawirusa przyjedzie do nas mniej, czy może więcej turystów, bo są zamknięte granice. Tego dziś nie wiemy. Decyzje będziemy podejmować za kilka tygodni.
Warto dodać, że od poniedziałku z trzech do dwóch pasów zwężono odcinek al. Grunwaldzkiej w kierunku Sopotu między wiaduktem PKM a nowym biurowcem Wave. W tym przypadku jednak zmiany wynikają z początku przebudowy i wymiany nawierzchni.

Weekendowy test na Wajdeloty



Nadchodzący długi weekend będzie także czasem testów na ul. Wajdeloty. Część ulicy ma stać się deptakiem, co z jednej strony ma wspomóc tamtejszych przedsiębiorców, a z drugiej - spotyka się z głosami niezadowolenia części mieszkańców.

Nie chcą deptaka na Wajdeloty. Zbierają podpisy pod sprzeciwem



- Ostateczny głos będą mieli jedni i drudzy. Po długim weekendzie ruszy ankieta. Każdy lokal czy mieszkanie otrzyma jeden głos, którego właściciel lub zarządca będzie mógł opowiedzieć się za jedną ze stron. Ostateczna decyzja zapadnie większością głosów - tłumaczy Wawrzonek.
Deptak na Wajdeloty ma dopiero powstać, a już wzbudza kontrowersje. Deptak na Wajdeloty ma dopiero powstać, a już wzbudza kontrowersje.

Zniknie popularny skrót



Poza zwężeniem Grunwaldzkiej i tymczasowym deptakiem na Wajdeloty do końca czerwca zmiany mają zajść także na ul. PiramowiczaMapka, znanym skrócie z al. Hallera do al. Grunwaldzkiej, pozwalającego uniknąć korka i oczekiwania na światłach na skrzyżowaniu przy Operze Bałtyckiej. Niestety to też jeden z najbardziej kolizyjnych punktów na mapie Gdańska, bo ze względu na ograniczoną widoczność dochodzi tam do wielu niebezpiecznych zdarzeń z udziałem włączających się do ruchu aut i jadących drogą rowerową rowerzystów (sytuacji radykalnie nie poprawiło wyniesienie skrzyżowania).

Trwają też konsultacje z Radą Dzielnicy Brzeźno dotyczące wyznaczenia drogi dla rowerów na jednym z dwóch pasów al. HalleraMapka między pętlą tramwajową a skrzyżowaniem z ul. Dworską. Przygotowano i przedstawiono radnym dwa warianty nowej drogi - ostateczne decyzje mają zapaść jeszcze w tym miesiącu.

  • Jeden z wariantów wyznaczenia drogi rowerowej na jezdni al. Hallera od ul. Wczasy do skrzyżowania z Dworską.
  • Drugi wariant drogi rowerowej na Hallera.

Drogowcy nie ustają w pracach projektowych nad likwidacją przycisków na sygnalizatorach przy przejściach dla pieszych. Aby zminimalizować sytuacje, w których kierowcy zatrzymują się przed przejściem, z którego nie korzysta ani jeden pieszy, w wielu miejscach rozważane są rozwiązania stosowane np. na ul. Wyzwolenia, gdzie w pierwszej kolejności zielone światło zapala się pieszym, a dopiero potem kierowcom (po wzbudzeniu przez nadjeżdżający pojazd pętli indukcyjnej). Rozważany jest też montaż nowych progów zwalniających i włączenie sygnalizacji w trybie pulsacyjnym.
09:20 10 CZERWCA 20

W Oliwie zwężana jest al. Grunwaldzka (19 opinii)

Sąjuz nowe pasy! Chodnik pusty o 9 rano po co?

Spodziewany paraliż aglomeracji dzięki Panu Grzelakowi. Niech włodarze innych gmin pamiętają o tym gdy Pan Grzelak będzie chciał następnym razem reprezentować region.
Sąjuz nowe pasy! Chodnik pusty o 9 rano po co?

Spodziewany paraliż aglomeracji dzięki Panu Grzelakowi. Niech włodarze innych gmin pamiętają o tym gdy Pan Grzelak będzie chciał następnym razem reprezentować region.
rb

Opinie (977) ponad 50 zablokowanych

  • Wszystko pieknie ale idzie to zbyt wolno i opornie (57)

    cała grunwaldzka powinna być zwezona. miejsce zaoszczedzone przeznacyc na pasy ruchu dla rowerów. chodnik cały dla pieszych. Ewentualnie gdzie szeroko wyznaczyc rownoległe miejsca postojowe. proste

    • 70 480

    • I miejsce na cmentarz....

      • 0 0

    • a może przez internet !

      Zamknąć Grunwaldzką a rych puścić przez internet ! Mniej będzie wypadków !

      • 1 0

    • Swietny pomysl

      A środkiem Grunwaldzkiej puścić strumyk
      Jak absurdy to na maksa !

      • 3 0

    • Drogi rowerowe muszą byc jak najdalej od ulicy nikt nie che wdychac spalin z ulicy!! (3)

      Spalin nawet kierowcy nie chcą wdychać ,ale bezmózgowiec już tak bo mu się wydaje ze tak jest lepiej!!Jazda rowerem w chmurze spali jest wyjątkowo szkodliwa.

      • 5 4

      • (2)

        Popieram. Wyprowadzać ruch samochodowy z centrów miast! Budować obwodnice i ograniczać ruch w centrach, drogie parkingi (i mało!), płatny wjazd, rozwiązania P+R.

        • 3 2

        • (1)

          ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w przypadku takiego rozwiązania lokale mieszkalne też zostają, w znacznym stopniu, z tego centrum wyprowadzone? Proszę bardzo, działaj, ale zacznij od tych obwodnic, osiedli oraz rozbudowanej, szybkiej, wygodnej i niezawodnej sieci komunikacji miejskiej. Aaa i jeszcze jedno pytanie: gdzie wg Ciebie znajduje się centrum miasta? Wzdłuż Grunwaldzkiej?

          • 1 1

          • nieprawda

            w wielu miastach świata zwiększanie liczby ulic wolnych od jeżdżących i parkujących samochodów spowodowało napływ mieszkańców do dzielnic centralnych. To nadmiar samochodów powoduje wyprowadzanie się na peryferia i błędne koło niezrównoważonego rozwoju i upadku miasta. Proponuję obejrzeć czeską animację Bludny kruh upadku mesta.

            • 1 1

    • Jak łatwo rozpoznać gdy post jest napisany przez zajadłego ped**arza; zawsze ta sama retoryka. (45)

      • 36 14

      • Szanowny Gdynianinie (2)

        dlaczego z taką pogardą wypowiadasz się o użytkownikach trzech pedałów: sprzęgła, gazu i hamulca? Proponuję więcej szacunku dla interlokutorów (uwaga: trudne słowo) i skupienie się na merytorycznych argumentach.

        • 2 7

        • Nie rżnij głupa i nie udawaj,że nie wiesz że piszę o użytkownikach dwóch pedałów. (1)

          I to dwóch pedałów zamontowanych w pojeździe dwukołowym,bezsilnikowym.

          • 1 3

          • oczywiście wiedziałem o kogo ci chodzi Szanowny Gdynianinie

            mam wrażenie, że Twoje emocje są wynikiem wku*wu drogowego, a nie spokojnej refleksji. Mogę ci współczuć, na razie proponuję positivum lub spokojny spacer przed snem.

            • 2 0

      • co w tym zajadłego? (41)

        kierowcy tam mają tylko dla siebie 6 szerokich pasów. Dla rowerzystów jest tylko wąski śmieszny paseczek na chodniku. Dla pieszych też niewiele zostaje biorąc pod uwagę to że chodniki są zastawione samochodami. I tak większość przestrzeni będą dalej zajmować kierowcy.

        • 12 27

        • Bo rower jest kilka razy węższy od samochodu,a poza tym rowerzystów jest kilkadziesiąt razy mniej. (29)

          Teraz rozumiesz? Zamknąć pas,którym jeździ X samochodów na godzinę tylko po to by utworzyć ścieżkę rowerową,po której będzie jeździć co najmniej o rząd wielkości mniej rowerzystów na godzinę niż po zlikwidowanym pasie. Ale ped**arzom się należy,bo oni wyznają kultową już zasadę "moja racja jest mojsza"; co tam dla nich liczby.

          • 35 16

          • (7)

            jest mniej bo nie ma sensownych tras. są tylko chodniki rowerowe w formie toru przeszkód na których traci się sporo czasu i nerwów. Będzie odpowiednia infrastruktura to i będzie więcej rowerzystów. Teraz nikomu się nie opłaca przesiadać na rower. Bo pomimo że samochód stoi w korku to i tak jedzie szybciej niż rower bo nie musi kluczyć, stać na bezsensownych światłach żeby przejechać raz na jedną, raz na drugą stronę.

            • 6 11

            • (6)

              Rower pokonuje w mieście trasę szybciej niż auto.
              Chyba że ktoś jedzie rowerem 15km/h jak dziadek :)

              • 3 9

              • pokonywałby gdyby była porządna infrastruktura rowerowa. (5)

                a nie esy floresy szlaczki zygzaczki z przeszkodami co 20m w formie śmiesznego paseczka na wąskim chodniczku.

                Jak by trasy rowerowe były w standardzie jezdni, a nie chodnika to by szybciej było...

                • 1 2

              • (3)

                A chcesz się założyć, że nie dojechałbyś rowerem szybciej z Gdańska do Sopotu? Przy założeniu, że są trzy pasy na Grunwaldzkiej, bez żadnych barykad i ścieżka rowerowa w tym samym standardzie i nie można przejeżdzać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, jak to zazwyczaj robią nasi kolarze.

                • 1 4

              • (2)

                A przy założeniu, że jak jest jeden pas dla rowerów, to jeden dla samochodów? Pojedź "zwykłymi" ulicami, nie Grunwaldzką, to jest porównywalne z istniejącymi ścieżkami rowerowymi.

                • 1 2

              • (1)

                Ale po pierwsze: samochodów jest sto razy więcej niż rowerów, więc dlaczego mają mieć po jednym pasie, w jaki sposób to może być uczciwe takie założenie? Po drugie: ja mieszkam przy Grunwaldzkiej i muszę nią jeździć, a po trzecie: jakimi "zwykłymi" ulicami chciałbyś pojechać z Gdańska do Sopotu i dlaczego tak Ci zależy by trwało to tak długo?

                • 1 1

              • nie jest ważna liczba pojazdów jednego typu czy drugiego

                liczy się liczba przejazdów, Rowerów w Gdańsku jest więcej niż samochodów, liczba przejazdów samochodem na trasie Wrzescz Oliwa nie jest 100 razy większa niż liczba przejazdów rowerem na tej trasie. Można ją także pokonać jadąc SKM dużo szybciej niż samochodem.

                • 1 1

              • A po co mi ta infrastruktura? Zeby zaraz znaki stawiali, wymagali uprawnien na kolazowke, gorala, skladaka? Zeby OC placic i zeby milicja lapala? Jezdze do pracy rowerem kiedy pogoda sprzyja. Wole jechac rowerem bo dojezdzam szybciej i taniej niz samochodem. Po drodze mam zarowno porzadne drogi rowerowe jak i gruntowe sciezki. Jedzie sie milo bo sa zmiany. Po chodniku rowerem tez mozna jezdzic ale nalezy pamietac, ze jest sie tam gosciem, a niestety wielu zacieklych rowerzystow o tym zapomina. Zachowuja sie jak ci znienawidzeni przez nich samochodziarze. Zreszta proponuje prosta obserwacje w sezonie rowerowym w Jelitkowie. Ilu rowerzystow ustepuje pieszym na przejsciach dla pieszych? Kiedy jadac rowerem ustepuje pieszym na przejsciu to wiekszosc mnie wyprzedza a niektorzy jeszcze dzwonia i cos wrzeszcza.

                • 1 0

          • zwiększanie liczby pasów jazdy nie poprawia znacząco przepustowości arterii drogowej (16)

            ponieważ samochód jest kilkanaście razy bardziej terenochłonnym pojazdem niż rower. Jak na razie twój wpis, szanowny Gdynianinie, zawiera argumenty podobne do argumentów człowieka, który blokuje budowę mostu przez rzekę na podstawie informacji, że liczba osób pokonujących ją wpław w projektowanym miejscu jest pomijalnie mała.

            • 9 20

            • Nie,argumenty oparte są na obserwacji frekwencji na DDR (a także kontrapasach) w Gdyni... (12)

              ... w porównaniu z frekwencją na sąsiadujących z DDR ulicach.

              • 7 4

              • proponuję podejmować decyzje na podstawie bardziej systematycznie (4)

                zbieranych danych, np. na podstawie czujników indukcyjnych. Podejmowanie decyzji na podstawie obserwacji prowadzi do wysokich kosztów funkcjonowania miasta i kosztów transportu ponoszonych przez mieszkańców. Rowerzyści nie stoją w korkach ani ich nie tworzą, jeśli mają dobrą wydzieloną infrastrukturę. Dlatego subiektywne opinie na temat ich obecnej liczebności (nie mówiąc o ich potencjalnej liczebności) są mało wiarygodne.

                • 2 5

              • Bzdura totalna i życzeniowe myślenie ped**arza w pełnej krasie

                • 2 1

              • Są dane z czujników (2)

                Na temat ruchu rowerów. Ale ja bym się nimi nie podpierał, bo okazuje się, że na rowerze wzdłuż Manhattanu przejeżdża na dobę tylu ludzi co samochodami w 10 minut.

                • 3 2

              • (1)

                Zrób tam 8 pasów dla rowerów i 2 dla samochodów. Policzysz wtedy i wyciągniesz wnioski.

                • 1 2

              • Ja pierdzielę! Nie wierzę!

                Ach jakie to proste: im więcej pasów dla rowerów- tym więcej rowerów, a im mniej dla samochodów- tym mniej samochodów. Czyli to nie jest tak, że przybywa dróg, albo przynajmniej powinno, bo przybywa aut, tylko odwrotnie- ludzie kupują auta, bo powstają nowe drogi? Tylko dlaczego mamy tu we Wrzeszczu bardzo szeroki chodnik, a nikt nim nie chce chodzić? A może trzeba go jeszcze poszerzyć, to wtedy zaczną? Gdybym pytając 5 letnie dziecko: Jak myślisz, dlaczego tędy jeździ tak mało rowerów, a tak wiele aut? usłyszał w odpowiedzi, że dlatego, że ci mają tak wąsko, a tamci tak szeroko, to bym się zaśmiał, ale gdy coś takiego mówi osoba dorosła, a zakładam, że przynajmniej część z was jest dorosła, to bardziej się skłaniam do płaczu.

                • 5 1

              • (1)

                Zróbmy na pół roku jeden pas dla samochodów i po dwa dla rowerów i pieszych w każdym kierunku. Wtedy policzysz frekwencję i opowiesz nam jakie masz wnioski.

                • 1 4

              • Mam okno na Grunwaldzką we Wrzeszczu, w centrum Wrzeszcza, widzę na co dzień bardzo szeroki chodnik, ale mało na nim ludzi. Naprawdę myślisz, że jak go poszerzysz, to ludzi będzie na nim więcej? Sądzisz, że to szerokość chodnika generuje pieszych? Na Dmowskiego jest węższy chodnik, a więcej ludzi tamtędy przechodzi- jak to wytłumaczysz? Albo jeszcze taka zagadka: Szerokość zarówno ulicy jak i chodnika była od wielu lat taka sama, a jednak w pewnym momencie można było zaobserwować gwałtowny spadek liczby pieszych i stopniowy wzrost liczby samochodów. Czy to się nie wymyka Twojej logice?

                • 5 1

              • Czyli dokładnie to samo. (4)

                Pamiętaj, że nie ma nakazu posiadania jednego środka transportu, więc większość kierowców ma jakiś tam rower, a większość rowerzystów ma też samochód.

                Ludzie wybierają samochód w ładną pogodę, na krótkich dystansach, bo ma najlepszą infrastrukturę.

                Alternatywą jest krążenie między pieszymi na DDR, albo przyjemność bycia mijanym przez śmigające 50-60km/h samochody w strefie 30.

                • 4 10

              • Że co? (3)

                "Ludzie wybierają samochód w ładną pogodę, na krótkich dystansach, bo ma najlepszą infrastrukturę." No chyba Cię człowieku mocno poniosło, wybieram auto bo jest to najbardziej komfortowa forma transportu, nawet jeżeli trafię na korek, to siedzę w tym korku w komforcie. Rower to mi służy do rekreacji, jak mam ochotę po lesie pojeździć. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Nie mam nic przeciwko temu, abyś jeździł rowerem do pracy nawet zimą, skoro Ci to odpowiada. Ale Twój sposób na życie, nie jest moim sposobem, w związku z tym proszę uszanować również mój wybór.

                • 12 3

              • A wiesz skąd ten korek? (1)

                Bo 200 takich jak Ty wybrało "wygodniejszą formę transportu", żeby pojechać do Żabki po fajki.

                • 5 11

              • Na prawdę masz tylu znajomych, którzy jadą samochodem po fajki do żabki, która jest na każdym rogu i zazwyczaj nie ma koło niej miejsc parkingowych? Tu u nas w mieście, a nie na jakichś Szadółkach czy Zaborni? Oj to współczuję towarzystwa.

                • 3 3

              • a nie jest tak?

                wygodniej jechać samochodem bo jest lepsza infrastruktura.
                rowerem jeżdżą tylko ci co to bardzo lubią. trasy w mieście to istny tor przeszkód który tylko zniechęca do roweru.

                • 3 2

            • pieprzysz głupoty (2)

              Codziennie przejeżdżam tą trasą zarówno samochodem jak i na rowerze, w dodatku mieszkam przy Grunwaldzkiej i dokładnie widzę co się dzieje. Nie ma tłoku na ścieżkach rowerowych, między Wrzeszczem a Oliwą nie ma praktycznie nikogo na chodnikach, prawie nikt tamtędy nie chodzi, za to ulica często się korkuje, a każde zwężenie czy stłuczka powoduje zator, co z koleji prowadzi do zwiększonej emisji spalin. Nikt na tym nie skorzysta, może tylko sprzedawcy paliw i mechanicy. To jest tak absurdalny pomysł, że mógł powstać tylko w tym popapranym kraju, w jakiejś popapranej urzędniczej głowie. Aż się wierzyć nie chce. Za dużo jest aut, a za mało rowerów, więc zwęzimy ulicę a poszerzymy ścieżkę rowerową, jak sami nie chcą to ich zmusimy- jakim trzeba być złośliwym i**otą by coś takiego wymyślić!

              • 15 3

              • (1)

                nie chodzą bo wygodniej jest podjechać samochodem.
                nie jeżdżą rowerami bo wygodniej i szybciej jest podjechać samochodem. dla samochodów jest prosta piękna jezdnia. Dla rowerzystów tor przeszkód......
                i koło się zamyka

                • 2 3

              • Bzdura!

                Mówisz to chyba z pozycji gościa, który pracuje w korpo w Olivia Gate i dojeżdża sobie z Wrzeszcza autem do pracy, bo kupił sobie kolarzówkę i profesjonalny strój na rower, łącznie z tymi śmiesznymi rajtuzami, bo takie są teraz modne, ale nie jeździ na nim bo mu krawężniki przeszkadzają, zapominając o tym, że to jest tylko maleńki ułamek ogółu osób, które tą drogą jeżdżą nie dla przyjemności czy wygody, tylko dlatego, że muszą coś lub kogoś przewieźć, albo w ograniczonym czasie odwiedzić kilka różnych lokalizacji, albo mają małe dzieci, które trzeba zawieźć i przywieźć i nie spóźnić się do pracy. Poza tym widać, że masz małe pojęcie o czym piszesz, bo jezdnia nie jest ani prosta, ani piękna. Jakbyś miał po niej jechać rowerem, to chyba tylko środkowym pasem, a i tak pewnie stwierdziłbyś, że ta ścieżka rowerowa w sumie nie jest taka najgorsza. Auta też się muszą na światłach zatrzymywać i robią to zdecydowanie częściej niż rowerzyści i mówię to jako rowerzysta. Tak, codziennie tą trasę pokonuję na rowerze i uważam, że ten pomysł jest absurdalny.

                • 3 1

          • Kocham tą logikę... (3)

            Nikt nie jeździł obwodnicą, zanim jej nie było, więc dla kogo ją zbudowali?
            Powinni zostawić leśną ścieżkę dla traktorów, a nie jakiś asfalt dla mniejszości...

            • 16 5

            • (2)

              Ale ścieżka rowerowa jest i wciąż mało kto nią jeździ i nie pieprzcie, że jest w złym stanie, bo drogi są w gorszym. Jeżdżę nią codziennie i nie narzekam, a od kiedy nie ma rowerów z silniczkiem elektrycznym, czyli de facto na węgiel, to na wielu odcinkach nie ma nikogo poza mną. Gdyby zamiast obwodnicy była zwykła droga jednopasmowa i nikt by nią nie jeździł, to pomysł poszerzania jej byłby równie i**otyczny.

              • 2 1

              • (1)

                Może jesteś młody i nie pamiętasz, ale jak ją zbudowali, to prawie nikt nią nie jeździł, a na sporym odcinku była jednojezdniowa. Gdyby myśleli tak jak Ty, to by jej nie było. Autostrady też nie były potrzebne, nikt tamtędy nie jeździł, czasem traktor.

                • 0 2

              • Aha czyli dopiero gdy ją poszerzyli, to ludzie zaczęli nią jeździć, a nie odwrotnie? Nie jestem młody i doskonale pamiętam, że w ogóle mało aut jeździło po każdej drodze, bo ich po prostu bardzo mało było i wszystkiego było mało, również towaru w sklepach, których też było mało i ludzie się też za bardzo nie przemieszczali. Gdyby myśleli tak jak ja, to obwodnica byłaby już dawno trzypasmowa z przepisowymi, szerokimi poboczami, na długości przynajmniej od Szadółek do zjazdu na Kwiatkowskiego w Gdyni, bo taka jest potrzeba, a nie jakieś moje widzimisię bo chciałbym żeby więcej aut tamtędy jeździło. Z Twoim myśleniem jest za to coś chyba nie tak, skoro twierdzisz, że autostrady nie były potrzebne. A teraz już są potrzebne, dlatego tylko że zostały zbudowane? Sugerujesz, że ludzie tylko dlatego nimi jeżdżą, bo ktoś je wybudował, więc nagle poczuli potrzebę jeżdżenia nimi i tak w sumie jeżdżą bez sensu żeby tylko się przejechać? Taka nowa rozrywka się pojawiła, płacą za wjazd i sobie jeżdżą? Co za głupota! I ty coś o logice wspominałeś?

                • 0 0

        • (3)

          Słoiki do nas na rowerach nie przyjeżdżają tylko samochodami!

          • 5 4

          • (2)

            Słoiki? Kogo tak nazywasz i jakim prawem sam będąc synem/wnukiem przesiedleńcem, "repatriantem", ruska onuco...

            • 6 3

            • I po co się denerwujesz? (1)

              Słowa "słoiki" zazwyczaj używają ludzie, których jedynym osiągnięciem w życiu jest to, gdzie się urodzili.

              Ziomek ma już wystarczająco przes*ane, nie musisz go dobijać tym, skąd przyjechał jego dziadek/pradziadek.

              • 6 2

              • Masz rację. U nas się raczej mówi "wieśniak" albo "burak". "Słoik" śmierdzi warszawką.

                • 2 0

        • (6)

          Ile kolego rowerzysto dołożyłes sie do tej drogi. Ile VAT i akcyzy na utrzymanie dróg zapłaciłeś. Jak wysokie AC i OC masz. Gdyby włodarze byli fair to by wybudowali nowe bezpieczne drogi rowerowe - ale machnąć linie na jezdni łatwiej i taniej i jest co do propagandy sukcesu dopisać.

          • 6 8

          • (4)

            ale co to ma do rzeczy. rowerzysta może i mniej się dopłaca ale też znacznie mniej ciągnie. budowa i utrzymanie infrastruktury pod 4 koła jest średnio 100x droższa niż pod rower.

            dodaj sobie do tego inne znaczne koszta które trzeba ponieść żeby samochody mogły jeździć i parkować. Dolicz sobie koszta wypadków. Wypadki kosztują budżet 56mld zł rocznie to nic z tej akzyzy w paliwie nie zostaje.

            a VAT każdy płaci. Nie kupisz paliwa to kupisz co innego. VAT i tak zapłacisz..

            Nowe bezpieczne drogi rowerowe nie są w większości miejsc potrzebne.
            Wystarczy bezpieczna jezdnia. W większości cywilizowanych krajów tak to działa.
            No ale jak u nas janusz musi pędzić po miejskiej drodze 80-90kmh to jak ma być dobrze.

            Co do OC jeszcze. Przestańcie powodować tyle wypadków to może tak te OC was boleć nie będzie. Proste

            • 6 9

            • (1)

              Dokładnie.
              Pięknie zagiąłeś faktami januszy z blachosmrodów !

              • 2 8

              • i znowu się musiał wtrącić ten słowotwórca od "blachosmrodów" i "pomatołów". Człowieku to jest na prawdę żenujące i obnaża skandalicznie nędzny stan twojego intelektu.

                • 1 1

            • Żadne 56 miliardów. Przestań powielać te bzdury! (1)

              • 2 4

              • "Łączny koszt wypadków drogowych w Polsce w 2018 roku wyniósł 44,9 mld złotych - czytamy w najnowszym raporcie dotyczącym kosztów wypadków i kolizji na polskich drogach. Ministerstwo Infrastruktury opublikowało go"

                Z dokumentu wynika, że koszty społeczne wszystkich zdarzeń drogowych w Polsce w 2018 roku wyniosły 56,6 mld złotych. W tej kwocie 44,9 mld złotych stanowiły koszty wypadków drogowych, a 11,7 mld złotych - koszty kolizji. W związku z tym w 2018 roku koszty zdarzeń drogowych stanowiły 2,7 procent polskiego PKB.

                W porównaniu do roku 2015 łączne koszty zdarzeń drogowych wzrosły o ponad osiem mld złotych - wtedy wynosiły bowiem 48,2 mld (w tym 33,6 mld to był koszt wypadków, a 14,6 mld - koszt kolizji)."

                • 1 2

          • Najprawdopodobniej więcej od Ciebie, bo zapłaciłem VAT od samochodu i roweru :)

            AC nie mam ani na rower, ani na samochód, więc się nie wypowiadam.

            OC na rower - 26pln rocznie :D

            • 5 8

    • Myślenie idzie zbyt wolno i opornie.

      Czy ty w ogóle wiesz o czym mówisz? Przemierzasz czasem tą trasę w ciągu dnia? Czy sytuacja na Grunwaldzkiej i wzdłuż tej ulicy wygląda tak, że jest mało aut, a mnóstwo spacerujących i cała masa rowerów? Nie. Jest dokładnie odwrotnie. Czy ludzie nie chodzą tamtędy i nie jeżdżą rowerami, bo jest za duży tłok na chodnikach, a ścieżki rowerowe są nieprzejezdne? Nie. Wiesz dlaczego? Bo nikt normalny nie pojedzie rowerem na zakupy po ciężki sprzęt do Castoramy czy Leroy Merlin, albo po lodówkę do Media Marktu, ani do Galerii Bałtyckiej, ani do Lidla czy Biedronki. Dostaw do tych sklepów też się nie da na rowerach zorganizować. Jak chcecie zmniejszyć ruch samochodowy, to wywalcie te obiekty gdzie indziej. Wywalcie Lidle i Biedrony za miasto i zróbcie miejsce dla małych polskich sklepów, to może ludzie zaczną więcej chodzić i nie będzie "kup więcej, zrób zapas". Krańcowym d**ilizmem jest sadzenie wielkich biurowców, jeden przy drugim, albo nowych osiedli i równoczesne likwidowanie dróg dojazdowych. Myślisz, że jak będziemy mieli wieczny korek na dwóch pasach i jazdę na 1szym biegu, ruszanie i hamowanie, ruszanie i hamowanie, to ktoś będzie chciał sobie przy takiej ulicy rekreacyjnie spacerować czy jeździć na rowerze? Chciałbyś? Jeżeli gdzieś w tym mieście ścieżki rowerowe wymagają poszerzenia, to jest to wzdłuż pasa nadmorskiego, bo tam jest na prawdę tłok, a nie wzdłuż Grunwaldzkiej.

      • 2 2

    • Zaraz widac

      Urzednicze pióro! I pamiętaj o palcu! Prosto!

      • 1 2

    • Ty tak na poważnie ?

      • 3 0

    • i w złym kierunku... Zobaczysz jak zabraknie ci żarcia w sklepie...

      • 11 18

  • Brawo drogowcy! (39)

    Proponuje pójść za ciosem i zwęzić obwodnicę do jednego pasa. Na prawym można by zrobić ścieżkę do biegania i drogę rowerową, ew. rozstawić stragany z drobnym handlem.

    • 998 52

    • widac zes mlokos bo,obwodnica miala po jednym pasie i w miejscach wiadoktow byly skrzyzowania ze swiatlami. Dzialalo. (29)

      • 6 39

      • Działało (6)

        Ale pamiętasz, że wtedy natężenie ruchu na obwodnicy w godzinach szczytu było takie jak teraz np na Hynka w niedzielę o piątej rano, czy tego już ci rodzice nie opowiadali?

        • 22 5

        • To czemu zbudowali tą drogę, skoro nikt nią nie jeździł? (3)

          • 4 4

          • Bo wbrew pozorom w PRL myśleli perspektywicznie? (2)

            • 14 2

            • myśleli perspektywicznie dla przedstawicieli nomenklatury (1)

              jeżdżącej limuzynami z kierowcą oraz licząc poklask ze strony reszty jeżdżącej niekiedy maluchami typu fiat 126 p lub syrenami.

              • 4 5

              • Jesteś ograniczony.

                • 0 0

        • (1)

          Dziadku wariatku, daj już spokój :)
          Sam ledwo chodzisz staruszku, daj żyć innym, normalnym.

          • 0 10

          • jakie są kryteria normalności, modernisto?

            • 5 1

      • widac zes mlokos bo,nie ogarnias klawiatuły (13)

        a poza tym w XVIII wieku w Japonii były piesza autostrada i też działała

        • 42 4

        • to sie do japoni przeprowadz i po klopocie. (12)

          • 3 19

          • Chiny czekają , tam wszystko rowerami.... (11)

            A nie .... Sorry ! Oni też doszli do wniosku że rowery to za miastem!!!

            • 12 4

            • Chiny właśnie przechodzą "zachłyśnięcie się" samochodami. (8)

              Coś, jak u nas w 2004, kiedy po latach ślinienia się do samochodów zza granicy, w końcu można było taki, co prawda mocno używany, ale w ogóle kupić.

              A jaki jest efekt, możesz zobaczyć pod dowolnym PRLowym blokiem.

              • 2 12

              • przed 2000 rokiem to ja chlopcze za gotowke kupowalem nowy samochod z salonu w Gdansku. W tamtych czasach to nawet nie byles w planach, nawet jeszcze nie skakales w jajkach twojego starego.

                • 2 2

              • Jakos wtedy stwierdzilem, ze po co mi samochod. Mieszkam przecie pod wielkim miastem (wtedy Wawa) i wszedzie dojade komunikacja publiczna. Przeszlo mi podczas najblizszych swiat. Bez wchodzenia w szczegoly, podroz ktora fiatem 126p od dzwi do dzwi trwala zwykle ok 4h wtedy zajela mi jakies 10h i kosztowala 2x wiecej. W gratisie przygody w stylu przedzial w wagonie z jakims pijaczkiem. Wtedy nie mialem dzieci. Po tamtej podrozy przeprosilem sie z samochodem i bede go mial tak dlugo jak dlugo bedzie mnie na niego stac. Komunikacja publiczna nie nadaje sie ani na krotkie ani na dlugie dystanse. Jedynie samoloty sie trzymaja bo nie ma ich czym zastapic, ale jak pojawia sie alternatywy w postaci tuneli samochodowych to pewnie bedzie wielu, ktorzy dadza sobie spokoj takze z samolotami.

                • 3 0

              • Widać że o 2004 to ci co najwyżej mama opowiadała (5)

                Boom motoryzacyjny zaczął się na dobre juz w latach dziewięćdziesiątych. Od razu widać kto nie pamięta korków z tamtych lat, bo go jeszcze w planach nawet nie było, tak jak tej nieco ulepszonej sieci drogowej, którą teraz mamy.

                • 10 4

              • już w latach 1980tych tworzono infrastrukturę miejską (1)

                z myślą głównie o użytkownikach samochodów. Pseudobezkolizyjny węzeł Kliniczna kończono dla uczczenia rocznicy 22 lipca w 1980 roku w ulewnym deszczu.

                • 6 3

              • Po prostu

                Władze myślały perspektywicznie. A co najważniejsze, nie było jeszcze nowotworu w postaci aktywistów miejskich.

                • 8 0

              • (2)

                Jesteś jeszcze na mentalnym etapie podstawówki i wiek traktujesz jako autorytet? Współczuję :D

                Przykro mi, ale byłem, widziałem i pamiętam.

                W latach 90 można było sobie co najwyżej sprowadzić przeciętego na pół golfa.

                Przyrost samochodów w Polsce w latach 2004-2009 był większy, niż od 1990 do 2003...

                • 4 5

              • Bzdury (1)

                1990 - 5,26 mln
                2004 - 11,98 mln
                2009 - 16,5 mln

                • 5 3

              • Bzdury - samochody to nie tylko Twój Passat.

                1990 - 9 mln
                2003 - 15 mln
                2009 - 22 mln
                2016 - 28 mln

                Poza tym, przez 13 lat po wejściu do UE przybyło 2x więcej samochodów na drogach, niż przez 13 lat wcześniej.

                • 4 4

            • (1)

              Za miastem to mózg zostawiłeś matołku.

              • 1 7

              • Razem z rowerem. Masz rację.

                • 1 1

      • Pamiętam (7)

        W XIX wieku nie było obwodnicy i też ludzie żyli, zlikwidować!

        • 19 3

        • Pamiętam, w połowie XX wieku nowojorczykom wydawało się, że zlikwidują korki (6)

          budując estakady pseudoszybkiego ruchu wokół Manhattanu. Kilka lat temu przeznaczyli znaczną część Times Square na strefę pieszą i zdecydowanie poprawili spójność sieci buspasów, wydzielonych z jezdni dróg dla rowerów i poszerzyli chodniki. Warto uczyć się na cudzych błędach i dobre rozwiązania spokojnie testować w naszych warunkach.

          • 5 18

          • (1)

            W NYC metro zasuwa co minutę, autobusow i taxi jest w pełno, ale polska to nie Ameryka - w pewnych wypadkach (blm) moze i dobrze

            • 12 2

            • Polska to nie ameryka

              buraku. Idź pobaw się z Floydowcami może zrozumiesz różnicę.

              • 0 0

          • Hmmm (3)

            Ale wiesz, że Nowy Jork to jest absolutny wyjątek w skali USA i w normalnych miastach kalesoniarze nie mają nic do gadania?

            • 10 5

            • To się zmienia.

              Teraz większość jezdni w centrach miast ma już swoje pasy ruchu dla rowerów nawet w typowo samochodowych miastach usa.

              • 0 3

            • pisanie o "normalnych" miastach w USA poza tzw. Nową Anglią

              Nowym Orleanem czy San Francisco to przejaw małej wiedzy o rzeczywistości. Nawet w ramach tych węzłów autostradowych nazywanych nie wiadomo dlaczego miastami dba się coraz bardziej o przywrócenie linii transportu szynowego oraz drogi dla rowerów.

              • 1 7

            • I dlatego masz tam takie korki, jak masz :D

              A jakoś 5 pasmowe drogi w mieście nie pomagają. Ciekawe.

              • 5 8

    • Idzmy dalej. Obwodnica droga dla pieszych!!!!!!

      • 1 0

    • warto przeczytać publikację Brytyjczyka (2)

      który zbadał historię drogownictwa w tym najbardziej rozwiniętym kraju XIX wieku: drogi nie były budowane dla samochodów. Pokryte nawierzchnią bitumiczną (asfaltem) drogi były budowane z inicjatywy stowarzyszeń rowerzystów takich jak CTC. Teraz mamy do czynienia z renesansem tego najbardziej efektywnego energetycznie środka transportu jakim jest rower w wielu miastach rozumiejących spustoszenia zdrowotne wywoływane nadmiernym uzależnieniem od samochodu.

      • 2 12

      • Niewiarygodne odkrycie (1)

        W wieku XIX drogi nie były budowane dla samochodów. Jak on na to wpadł!

        • 1 2

        • po prostu sprawdził dane

          chodzi o drogi budowane z nawierzchni bitumicznej (asfaltu) pod koniec XIX wieku. Chodzi także o to, że te drogi były budowane dla rowerzystów z inicjatywy stowarzyszeń rowerowych. Nadal twierdzę, że powinieneś zmienić nicka. W każdym razie widzę, że jesteś pracowity, ale nadal masz kłopoty z wyobraźnią.

          • 0 1

    • Od razu hotele

      Wyobraźcie sobie korki. Trójmiasto by pobiło rekord Guinessa.

      • 3 1

    • zgadzam sie ale sciezka biegowa powinna byc srodkiem pomiecy ulicami by mogli wiecej wdychac spalin.

      My rowerzyści jesteśmy przeciwnikami pasów w ulicy nie chcemy wdychać spalin!!

      • 4 3

    • Słabo

      To za słabo - jeden pas łącznie i ruch wahadłowy.

      • 12 1

    • Daj spokój, matoły jeszcze nie będą w stanie zrozumieć ironii i naprawdę mogą uznać to za dobry pomysł. (1)

      • 82 4

      • to nie ironia, to oklepany suchar autora silącego się na ironiczny dowcip

        • 4 35

  • Chyba już czas bym opuścił Gdansk głupoty pełen. Mieszkanie będę wynajmować na zasadach hotelowych. Tu się nie da mieszkać...

    • 0 0

  • Brawo dla miasta! (37)

    Mieszkańcy, którym zależy na stworzeniu miasta przyjaznego wszystkim doceniają!
    Na pewno, mimo początkowego oporu, nawet miłośnicy przepustowości, zobaczą, że zwężanie dróg zmniejszy korki i stworzy lepszą przestrzeń dla mieszkańców we Wrzeszczu i Oliwie.

    • 66 495

    • Zwężenie dróg zmniejszy korki? To dlaczego do tej pory zawsze było wręcz przeciwnie? (24)

      Jak ktoś mieszka w centrum i przeszkadza mu ruch, to niech się przeprowadzi na obrzeża. Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko.

      • 39 11

      • Odsyłam do literatury (22)

        Może to być nienaturalne do zrozumienia na "chłopski rozum", ale w wolnej chwili polecam zapoznać się z paradoksami infrastruktury drogowej takimi jak Paradoks Downsa-Thompsona, Paradoks Braessa czy Prawo Lewisa-Mogridge'a.

        • 10 27

        • Pierwszy był Grek...

          Już w starożytności grecki filozof Ponton czy Plankton wymyślił parodontax szklanki. W tej drogowej sytuacji szklanka dla mnie jest w połowie pusta a warunki na drodze spartackie.

          • 0 0

        • Polecam zapoznać się z codziennym życiem przeciętnego obywatela... (17)

          Jedyny paradoks który tu można zaobserwować, to taki, że mniejszość (aktywiści miejscy) narzucają większości swoje wizje, a ponoć mamy demokrację!
          Polecam także, zapoznać się literaturą podstaw matematyki i fizyki. Bo jak dużą objętość materii, próbuje się przecisnąć przez zwężoną rurkę, to powstaje zator i zwiększa się ciśnienie, no i żaden paradoks, choćby w czopkach, na to nie pomoże.

          • 40 10

          • Demokracja nie jest dyktaturą większości (16)

            Sprowadzenie układów drogowych i poruszających się samochodami niezależnych jednostek do przykładu rurki i materii jest daleko idącym uproszczeniem. Jeżeli jesteśmy już przy analogiach fizycznych, to zasadniejsze jest porównanie do układów elektrycznych lub hydraulicznych, w których zachodzą prawa Kirchhoffa, a tam dojdziemy do tych samych wniosków co w paradoksie Braessa dot. układów drogowych.

            Naprawdę polecam się zagłębić są to ciekawe tematy, a może dołączysz do wizji miasta przyjaznego mieszkańcom i z mniejszymi korkami:

            "Paradoxical behaviour of mechanical and electrical networks" J. Cohen
            "The Braess paradox in mechanical, traffic, and other networks" C. Penchina

            • 6 26

            • Michał? Co za bzdury ty piszesz ! Skąd się tacy "ludzie" biorą?

              • 0 0

            • (12)

              Mieszkańcy poruszający się samochodem to też mieszkańcy. Najliczniejsza grupa w Trójmieście.

              • 16 4

              • nieprawda (1)

                w Trójmieście dominują osoby heteroskedastyczne, to znaczy poruszające się różnymi środkami lokomocji w różnych okolicznościach. Przejazdy samochodami dotyczą na pewno mniej niż 45% wszystkich podróży miejskich.

                • 1 4

              • Zaiste. Do pracy preferuje rower, ale zdarza mi sie isc na pieszo lub jechac samochodem. Na zakupy zwykle samochodem. Nad morze zwykle na pieszo. Srodek transportu dobiera sie do okolicznosci i dysponowanego czasu. Kiedy mialem male dziecko to wolalem jechac do pracy samochodem, bo szkola i praca zaczynaly sie o okreslonych godzinach i nie bylo tyle czasu, zeby jechac rowerem albo isc na piechote.

                • 0 0

              • I to właśnie należy zmienić. Krok po kroku, ale konsekwentnie do celu.

                • 2 0

              • Nieprawda (7)

                Mama Ci nie powiedziała, żebyś przestał brać dane z CEPIK? :D

                • 2 9

              • "Preferencje i zachowania komunikacyjne mieszkańców Gdyni w 2018 r." (6)

                "Udział samochodów osobowych w realizacji podróży miejskich (bez taxi) wynosi 48,9%, udział transportu zbiorowego 37,1%, natomiast udział rowerów 2,1%."

                Wiem, że porównywanie procentów jest chyba dopiero w czwartej klasie, ale zawsze możesz poprosić starsze rodzeństwo o pomoc.

                • 13 3

              • w dobrze zarządzanych miastach bierze się także pod uwagę (1)

                "podróże" realizowane pieszo. Brak danych o tych podróżach wypacza obraz struktury modalnej podróży realizowanych w Gdyni. W Gdyni nie ma tramwajów, a rola SKM jest niedoceniana, stąd taka niezrównoważona struktura.

                • 1 5

              • Zgadza się

                Bez informacji o udziale podróży pieszych w relacji Cisowa-Orłowo obraz jest zdecydowanie niepełny.

                • 6 1

              • Ach, jaki jesteś dorosły i mądry. Kocham te pojazdy na poziomie gimnazjum. (3)

                A teraz bądź tak miły i porównaj powierzchnię infrastruktury dla komunikacji miejskiej i samochodów prywatnych.

                Powinny być podobne, prawda?

                • 2 11

              • (2)

                Zasadniczo komunikacja miejska korzysta z tej samej infrastruktury, więc nie wiem o co ci się rozchodzi.

                • 7 2

              • w takich miastach jak Gdynia może to i prawda

                w Gdańsku tramwaje kursują w większości przypadków po wydzielonych torowiskach. W Gdyni rola SKM jest niedoceniana.

                • 0 2

              • A, te wszystkie parkingi to dla autobusów są?

                • 2 6

              • A i tak mają nieproporcjonalnie więcej powierzchni, niż jakakolwiek inna grupa.

                • 6 6

            • To wszystko prawda ale ja mam wrazenie, ze dazy sie do usuniecia plebsu z drog zeby bylo miejsce dla limuzyn i suvow jasnie panstwa. Ich bedzie stac na parking za 50zl/h albo na mandat za parkowanie byle gdzie, ale w korku stoja tak jak reszta. Ale gdyby upchnac ten smierdzacy proletariat w autobusy i inne skmki to zrobi sie luz.

              • 0 0

            • Demokracja nie polega również na dyktacie mniejszości.

              • 9 1

        • (2)

          Michałku naczytałeś się książek i jak widać nic z nich nie zrozumiałeś. Skoro powołujesz się już na jakieś twierdzenia to przyswój sobie prawo Murphyego , które pasuje do ciebie jak znalazł : Głupota jest nieuleczalna i prawdopodobnie zaraźliwa bo przybiera rozmiary epidemiczne.

          • 9 3

          • jak nie ma argumentów, stosuje się argumenty ad personam

            to nie są argumenty merytoryczne, dowodzą tylko poczucia tracenia szans na równoprawną polemikę.

            • 1 4

          • Nie istnieje w nauce nic takiego jak prawo Murphy'ego. A książki warto czytać, bo poglądy to nie wiedza.

            • 0 5

      • wyprowadzi się i będzie dojeżdżał samochodem do centrum?

        • 1 2

    • Nie wiem, jak z logiką u autora, ale zwężenie dróg przy tej samej liczbie użytkowników nijak nie jest w stanie doprowadzić do zwiększenia przepustowości, jest obecnie wręcz przeciwnie - korki w godzinach, w których ich nie było. Jeśli ktoś jedzie sobie rekreacyjnie albo ma do przejechania 3 km, to dla niego nie ma znaczenia, jak szybko będzie się przemieszczał, ale jeśli ktoś musi przejechać dziennie 35 km w jedną stronę, to jak najbardziej ma dla niego owa przepustowość znaczenie. I żeby nie było - przed pandemią przykładnie jeździłam skm, a teraz się boję, a pracować muszę.

      • 1 0

    • Chętnie się założę z tobą o 1000 zł,

      że korki się przez to nie zmniejszą. Pidejmiesz wyzwanie?

      • 4 1

    • Więc chcesz mi powiedzieć, że (2)

      jakbym złapał cię za szyję i zmniejszył ci przepustowość dróg oddechowych, to mimo początkowego oporu, nawet ty - miłośnik oddychania, stwierdzisz, że da się przyzwyczaić i to docenisz? Pomyśl następnym razem zanim coś napiszesz, a przynajmniej stwórz pozór.

      • 17 1

      • (1)

        W punkt Zbysiu :D ktoś tu przytaczał przykład Manhattanu jako wzór... A przecież to miasto ze stojącym ulicami o każdej porze dnia i nocy. Nie mówiąc o tym, że nie da się przełożyć tego typu miasta na polskie warunki bo wokół prawie każdego domu mają przecznice. Tutaj mamy jedną ulicę i na jej całej długości może ze 3 większe.To tak jakbyś miał zapchaną żyłę i stwierdził, że to spoko, niektórzy wstawiają stenty, czyli tak jakby dobudowują boczne drogi, ale Ty wychodzisz z założenia, że paradoksalnie to zwężenie wpłynie pozytywnie na cały układ, no a potem kaplica. Tak samo będzie tutaj, nie mówiąc o tym, że Grunwaldzka w swej wspaniałości miała to, że nie było na niej rowerzystów, którzy nie znają się na przepisach, robią dziwne manewry, a teraz jeszcze tę grupę walną między samochody. Ciekawe czy urzędnicy będą mieli wyrzuty sumienia za te śmiertelne wypadki do których niewątpliwie dojdzie w takich warunkach

        • 9 2

        • Szanowna Hondziaro, dlaczego piszesz nieprawdę

          Większość osób jadących wzdłuż Grunwaldzkiej na rowerach to posiadacze samochodów i prawa jazdy.

          • 1 4

    • (1)

      Sam sobie przeczysz : przyjazne dla wszystkich , ale poza kierowcami .

      • 10 1

      • nadmiar osób wsiadających do samochodów bardziej utrudnia życie kierowców niż zwężanie jezdni

        z tego się bierze wku*w drogowy. Jego ślady są odczuwalne w tej dyskusji.

        • 1 2

    • (4)

      A co w tym przyjaznego? Co dzien jezdze do pracy rowerem, ale wole sciezki niz drogi rowerowe przy glownych arteriach. Jesli nie musze to nimi nie jezdze bo nie mam ochoty wdychac spalin. Jesli zweza Grunwaldzka to korek bedzie trwal dluzej, wiec spalin bedzie jeszcze wiecej. Pieszych tam prawie nie ma, a dla rowerzystow to niedzwiedzia przysluga. Jak sie tak wladze martwia o chodniki to niech sie zabiora wreszcie za usuwanie z nich samochodow.

      • 18 3

      • nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria (3)

        niestety wiedza anegdotyczna i niski poziom refleksji niektórych rowerzystów nie przyczynia się do podniesienia poziomu refleksji strategicznej na temat przyszłości miasta.

        • 4 6

        • (1)

          Madrze polana woda.

          • 2 2

          • woda uspokaja

            • 0 0

        • Nie ma nic gorszego, niż wiedza anegdotyczna kierowców.

          "Jadę szybciej, to szybciej dotrę"
          "Więcej pasów zmniejszy korki"
          itp...

          • 2 10

  • Niedługo jak będziesz jeździć samochodem,

    to będziesz podpięty pod skalę "F" i neomarksistowscy hipsterzy nazwą cię "faszystą".

    • 1 1

  • Jedno pytanie

    Gdzie Ci ludzie uczyli się zawodu. A raczej dlaczego nie zatrudniono tych co się go uczyli. I proszę nie opowiadać, że takie rzeczy są w Europie. Takich kretyńskich wynalazków nie ma ani w Berlinie, ani w Londynie, ani w Barcelonie, Walencji, Maladze itd. Tak są strefy uspokojonego ruchu, ale nikt nie uspokaja arterii przelotowych tylko osiedlowe uliczki i stare miasto. Taka mała różnica.

    • 1 0

  • Kolejna pomysłowa Masakra!!!

    Juz mamy system tristar, który miał upłynnić ruch aut w Gdańsku, a działa tak, że stoimy na każdych światłach...BRAWO!.To też miał być genialny pomysł, który finalnie jest porażką i do dzisiaj nikt nie potrafi sobie z tym poradzić. Od września, gdy działają szkoły i uczelnie, w szczycie komunikacyjnym przejazd Grunwaldzką z Oliwy do Wrzeszcza trwa, czasem, nawet 40min. Przy zwężeniu będzie trwać 1godz.40min. Już nie wspomnę o dojazdówkach..Wszędzie nawet w najciaśniejszych uliczkach wprowadzają opłaty za parkowanie, a nowych miejsc parkingowych nie przybywa. Wszędzie powstają nowe biurowce i osiedla, może gdyby, w każdym z tych skupisk, jeden wieżowiec zrobić parkingiem wielopoziomowym za symboliczną złotówkę to okazałoby się, że na ulicach i chodnikach nikt by nie parkował.
    Pomysłodawcy gratuluję totalnego braku wyobraźni i dziękuję za dodatkowe utrudnienia w życiu. Urzędnicy i drogowcy lubią testować ludzką cierpliwość, a potem, wszyscy się dziwią, dlaczego wzrasta agresja na drogach!

    • 2 1

  • Ci "aktywiści" to dramat (114)

    Uprzykrzają życie i każą innym żyć na swoją modłę. Jedz wege, jeździj rowerem, zostań hipsterem, a jak nie to jesteś Polak cebulak.

    • 834 113

    • nie uprzykrzają tak jak kierowcy (82)

      kierowcy 4 kółek / samochody:
      -smrodzą
      -hałasują
      -zajmują 80% przestrzeni publicznej
      -powodują wypadki na masową skalę
      -paraliżują miasto
      -niszczą chodniki, zieleń
      -mają wieczne rozszczenia
      -żadnych podatków na rzecz miasta nie płacą a są głównym beneficjentem budżetu miejskiego
      -utrudniają innym poruszanie sie po mieście
      ..... Czas skończyć z tą dominacją

      • 60 151

      • (19)

        80% przestrzeni publicznej? Popatrz na jakąkolwiek mapę lub zdjęcia satelitarne, większość wypełniają bloki i puste przestrzenie. Wypadki na masową skalę? Najczęściej to kolizje a nie wypadki i tylko dwóch pojazdów a nie masowa skala. Wieczne rozczenia? Jakoś najwięcej afer jest rozkręcanych przez rowerzystów, biegaczy, aktywistów wszelkiej maści. Myślę szanowny osobniku, że warto pójść do Tesco na warzywny i zważyć sobie własną głowę. Może wyjść niedowaga,

        • 60 18

        • (18)

          blok to przestrzeń publiczna?
          40tys wypadków rocznie to nie jest masowa skala?
          To rowerzyści chcą darmowych piętrowych parkingów za dziesiątki milionów ?
          Szerokich arterii za dziesiątki milionów za kilometr?
          Nie sądze

          • 22 16

          • Podatek na budowe drog placi kazdy kierowca w paliwie :)

            • 0 0

          • Ale bredzisz (16)

            Załóżmy, że co czwarty Polak ma do dyspozycji samochód i jeździ nim co drugi dzień. To daje ponad 3 000 000 000 (3 miliardy) przejazdów rocznie. Uwzględniając Twoje wypadki (chociaż zdecydowana większość to pewnie tak naprawdę niegroźne kolizje), nieszczęściem kończy się około jednej stutysięcznej procenta wszystkich przejazdów. Jedna stutysięczna procenta! Wiem, że dane są abstrakcyjne ale chciałem przedstawić Ci rząd wielkości. Jak to odniesiesz do rowerzystów? No ilu ich jeździ?

            • 11 15

            • Załóżmy, że co czwarty Polak ma rower i jeździ nim co drugi dzień.... (8)

              Statystyki, a nie dane z d*py plx :D

              Jak ktoś nie dojeżdża samochodem do pracy, to zazwyczaj auto gnije cały tydzień pod domem, a nie jeździ co drugi dzień.

              • 9 11

              • No to ma jeździć czy ma gnić pod domem? (7)

                Ma smrodzić i tworzyć korki czy stać na parkingu?
                Zdecydujcie się wreszcie bo macie jakieś mentalne problemy!

                • 8 7

              • tu nie chodzi o samochód (4)

                tu chodzi o człowieka, który może po mieście poruszać się na różne sposoby, ale spaliny i inne problemy mentalne ograniczają jego wyobraźnię. Wyobraź sobie, że w dobrze zarządzanych miastach wiele osób rezygnuje z posiadania samochodu, są tacy, którzy nie kupują drugiego samochodu, tylko rower wspomagany elektrycznie, a pierwszy samochód wykorzystują jedynie do jazdy na odległość ponad 20 km, raz w miesiącu.

                • 4 6

              • codziennie robię po 3mieście przynajmniej 50km, często 2-3 razy więcej, spotkania narady itp. z oczywistych względów nie mogę korzystać z roweru czy komunikacji

                • 0 0

              • (2)

                W Trójmieście spokojnie można mieć do codziennej pracy ponad 20 km.

                • 8 6

              • hejtarku, zdarza ci się udawać, że masz argumenty

                zauważ, że znaczna część dojeżdża do pracy z dużo mniejszych odległości, a i tak wybiera samochód. Wszyscy na tym cierpią, włącznie z kierowcami. Dlatego warto promować alternatywy przez zmianę przekroju korytarzy ruchu drogowego. Sprawdzona skuteczność w wielu miastach wielu krajów. Poza tym, zmień nicka.

                • 0 3

              • Można też pomyśleć o tym szukając pracy, albo mieszkania

                Bo korki będą już tylko większe.

                • 3 8

              • W idealnym świecie

                Stać na *twoim własnym* miejscu, dopóki go nie potrzebujesz.
                A wierz mi, większość ludzi nie potrzebuje ruszać samochodu codziennie.

                • 4 2

              • Stać na parkingu za miastem

                • 3 12

            • nieważne ilu jeździ (5)

              za 2/3 wypadków z udziałem rowerzysty odpowiada kierowca 4 kółek
              za 3/4 wypadków z udziałem pieszego odpowiada kierowca 4 kółek

              Co do tych przejazdów to można prościej.
              Rower ma 5% udziałów w ruchu i powoduje ok 5% wypadków
              Pieszy ma 20% udziału w ruchu i powoduje 12% wypadków
              Kierowca ma 34% udziału w ruchu i powoduje 82% wypadków

              Reszta to komunikacja publiczna

              • 9 13

              • Tak, tak (1)

                Tylko dlatego, że za każdym razem za powód bezrefleksyjnie podaje się "przekroczenie prędkości" przez kierującego samochodem bo tak jest najłatwiej.

                • 1 1

              • problemem jest lekceważenie limitów prędkości

                przez wielu kierowców. Dlatego Polska przoduje w statystykach liczby wypadków na 1000 ludności lub 1000 przejechanych kilometrów.

                • 0 0

              • o ile 2/3 wypadków z rowerzystami w zeszłym roku faktycznie spowodowali kierowcy, (2)

                to w tym roku statystyka jest bardzo wyrównana. W wypadkach z udziałem roweru i sprawstwem jest już 50/50.

                • 6 7

              • (1)

                nie ma żadnych danych na ten temat za ten rok. nie zmyślaj

                • 3 5

              • Jak mają być, jak jest początek czerwca?

                • 2 0

            • Zważ ile ludzi ginie w wypadkach samochodowych matołku...

              • 3 2

      • Rowerzyści: (19)

        -śmierdzą
        -są agresywni
        -powodują wypadki
        -mają wypadki
        -nie płacą podatków a o ubezpieczeniu OC nie wspomnę
        -zamykają ulice i utrudniają poruszanie się innym

        • 160 48

        • do tego zużywają więcej tlenu, pocą się i jedzie od nich

          • 3 0

        • bywają kierowcy przyspawani mentalnie do swoich siedzeń (13)

          którzy się pocą po wejściu na pierwsze piętro, bywają agresywni wobec innych kierowców, powodują największą liczbę wypadków z ciężkimi obrażeniami lub nawet ze skutkiem śmiertelnym, mają wypadki, w których sami giną lub odnoszą ciężkie obrażenia, 20% z nich nie ma wykupionego OC, korkują ulice i utrudniają poruszanie się innym, nie zauważając, że zamykanie niektórych ulic i zwężanie innych ułatwia poruszanie się innym mieszkańcom naszego pięknego miasta. Wyzwaniem dla nas, normalnych internautów jest to, że tacy kierowcy wypisując swoje dyrdymały psują opinię innym kierowcom i jeszcze otrzymują 'polubienia' od tych, którzy jeszcze do tego uważają, że "reprezentują większość".

          • 22 39

          • A ty dalej dane z cepik mielisz? (8)

            Wiesz, że tam najpopularniejsza marka samochodów ciężarowych to Star, czy jeszcze cię rodzice nie uświadomili?

            • 26 14

            • A jego wina, że Januszom nie chciało się wyrejestrować samochodów? (7)

              • 8 14

              • (6)

                To niech nie cytuje jak Ewangelii tylko ruszy tym narządem co bez potrzeby na szyi nosi.

                • 10 6

              • Tyle, ze prawdę mówi. (5)

                Za gnijącego gdzieś w rowie, czy na trawniku pod blokiem szrota, dalej trzeba płacić OC.

                Tyle tylko, że zanim wszedł CEPiK, nie było jak tego egzekwować, więc większość ludzi bezkarnie nie płaciła.

                • 8 4

              • Ale co to ma wspólnego ze statystykami choćby zdarzeń drogowych? (4)

                Gnijący u kogoś na podwórku czy w rowie szrot nie spowoduje żadnego zagrożenia na jezdni bo jest już dawno zbiodegradowany przez rdzę!

                • 17 3

              • Tu trzeba jeszcze trochę myśleć (3)

                Z szacunków samych ubezpieczycieli wynika, że pojazdów bez OC jest efektywnie około 2%. Oczywiście należy z tym walczyć i walić kary bez litości, ale przecież ubezpieczyciel poszkodowanego występuje na drogę sądową przeciwko cwaniakowi bez OC i środki odzyskuje więc w czym problem?

                • 8 3

              • I tak samo się dzieje, jak sprawca jedzie rowerem i nie ma OC. (2)

                Po prostu część kierowców uważa OC za niesprawiedliwy podatek o wartości 10% ceny samochodu rocznie i z czystej zawiści chce, żeby kazdy musiał go płacić.

                • 4 12

              • Ciekawe z czego zapłacisz jak przerysujesz mi drzwi (1)

                Sprzedasz swój rower, kota i żonę?

                • 6 1

              • Z polisy OC w życiu prywatnym, myślę że moja suma ubezpieczenia wystarczy na kupno kilkudziesięciu takich golfów jakim jeździsz. :)

                Uważam, że płacenie tych kilkuset monet rocznie, żeby móc Cię teraz zgasić się opłaciło. Tak mam od kilku lat dobrowolne OC i ani razu z niego nie skorzystałem, bo patrzę jak jeżdżę.

                • 0 4

          • Bywają tacy to fakt, a czy ja mam zacząć wyliczać jacy bywają rowerzyści? (3)

            Taki sposób argumentacji do niczego dobrego nie prowadzi...
            Acha i jeszcze jedno, Ty jesteś normalnym internautom, a ktoś kto ma odmienne zdanie już jest nienormalnym????
            Ehhh szkoda sobie język strzępić

            • 8 4

            • nie wiem, czy jestem normalnym internautą

              w każdym razie nawet, gdybym się za takiego uważał, to nie uznawałbym osoby mające inne poglądy za nienormalnych. Po prostu zastanowiłbym się nad ich argumentami i być może nawet zmienił swoje własne. Na razie to widzę próby strzelania do jednej bramki, ale argumentów niewiele.

              • 0 0

            • Ale warto języka się uczyć

              Komu? Internautom
              Kim? Internautą.

              • 2 0

            • Jeszcze nigdy nie widziałem rowerzysty, który opieprza innego rowerzystę za niełamanie prawa.

              Jak dojdziemy do tego, że będę mógł bez spiny jechać 50 po mieście samochodem, można będzie w ogóle zacząć porównywać.

              • 6 4

        • (2)

          Ile wypadkow spowodowali roweraysci a ile kierowcy aut?

          • 22 68

          • a ilu jest rowerzystów a ilu kierowców samochodów? (1)

            • 44 8

            • rowerzyści udział w ruchu 6%. Wypadków 6%
              kierowcy udział w ruchu 34%. Wypadków 82%

              • 11 23

        • Tylko, że

          żaden z tych punktów nie jest prawdziwy!

          • 3 3

      • Kierowcy to tez ludzie i obywatele.... (24)

        .... w związku z tym muszę Cię wyprowadzić z błędu, płacą podatki jak każdy obywatel,
        a dodatkowo podatek po zakupie samochodu i podatek będący składnikiem ceny benzyny.

        • 39 9

        • Niestety, ja też muszę wyprowadzić Cię z błędu (22)

          Podatki w benzynie nie pokrywają nawet ułamka kosztów infrastruktury, więc do samochodów ludzie nieposiadający ich jeszcze dopłacają.

          • 13 9

          • Tak samo jak wszyscy płacą za infrastrukturę rowerową, mimo, że zdecydowana mniejszość z niej korzysta

            • 0 0

          • warto dodać jeszcze kilka innych argumentów (2)

            obecny budżet USA nie wystarcza na utrzymanie obecnej, mocno przewymiarowanej infrastruktury drogowej. Wydatki publiczne na poprawę jakości infrastruktury dla niezmotoryzowanych (pieszych, rowerzystów i użytkowników urządzeń transportu osobistego takich jak rowery cargo, hulajnogi, skateboardy etc. etc.) okazują się najbardziej produktywnymi typami wydatków publicznych na infrastrukturę oraz zapobieganie chorobom cywilizacyjnym. To jazda samochodem (nie kierowcy!) powoduje raka wśród użytkowników samochodów i innych mieszkańców naszych miast i wsi.

            • 3 4

            • A czy jazda fotelem biurowym jest bezpieczniejsza i nie powoduje raka? (1)

              • 3 3

              • bezpieczniejsza to może i jest

                ale na pewno może być źródłem wielu chorób cywilizacyjnych, w tym również i raka. Dlatego warto promować aktywne formy mobilności

                • 0 0

          • (13)

            No to muszę wyprowadzić cię z kręgu niewiedzy, cena paliw w większości składa się z podatków gdyby nie one cena za litr nie wynosiłaby więcej niż 1.50 pln.

            • 15 8

            • 56mld z budżetu państwa idzie na pokrycie kosztów wypadków powodowanych przez kierowców rok w rok. To jest 2.5% PKB (8)

              jajo zostaje z tych podatków w paliwie.

              • 10 6

              • Ten znowu z tymi bredniami. (7)

                Wyczytałeś gdzieś na brd24 czy innym podobnym g.wnoportalu takie ńjusy i je bezmyślnie powielasz. Tłumaczyłem ci już, że to wyliczenie jest z zada wzięte bo wlicza się w to ewentualny, hipotetyczny dochód jaki dany człowiek mógłby wygenerować dla budżetu w ciągu całego swojego życia i to tylko w przypadku jego śmierci.

                • 6 6

              • To są wyliczenie przygotowane przez Uniwerystet Jagielloński (6)

                na zlecenie rządu. co kilka lat takie wyliczenia się robi.

                "hipotetyczny" jest koszt akcji ratowniczej?
                "hipotetyczna" jest renta?
                "hipotetyczny" jest koszt rehabilitacji?
                "hipotetyczny" jest brak wpływów do budżetu?

                To są realne koszta które Państwo czyli my wszyscy ponosimy..

                • 6 5

              • Tak to są wszytko hipotetyczne wyliczenia (5)

                -akcja ratownicza akcji nie równa;
                -hipotetyczna renta dodaj, bo nie każdy kto ulega wypadkowi idzie na rentę, a jak idzie to płaci albo ubezpieczyciel sprawcy albo sam sprawca
                -hipotetyczny jest koszt rehabilitacji bo nie każdy poszkodowany wymaga rehabilitacji i rehabilitacja rehabilitacji nie jest równa
                -hipotetyczny jest wpływ do budżetu, bo kto zagwarantuje, że poszkodowany w wypadku nie zginąłby następnego dnia od spadającej z balkonu doniczki, lub że w ogóle przyniósłby jakikolwiek wpływ do budżetu, np wyjeżdżając z kraju i osiedlając się zagranicą?

                No chyba, że wliczasz w to wszystkie wypadki, także te w pracy, na placach zabaw, w czasie ferii na stokach narciarskich itp.

                To są hipotetyczne koszty, które moglibyśmy ponosić ale nie ponosimy, bo pozostają tylko w akademickich wyliczeniach.

                A skoro już ustaliliśmy, że to są tylko wyliczenia to dlaczego przedstawiasz to jako prawdę objawioną, że tak faktycznie jest?

                • 4 4

              • (2)

                koszt wypadku śmiertelnego 1 mln zł + utracone przychody z tytułu życia człowieka do normalnego końca.

                koszt wypadku z dużym trwałym uszczerbkiem 3 mln zł + utracone przychody.

                • 2 1

              • (1)

                O czym wy bredzicie? Chodzi o zakorkowane miasto, a nie o jakieś wypadki. Nie zmniejszysz liczby wypadków poprzez likwidację dróg w miastach, bo na nich bardzo rzadko dochodzi do wypadków. To są zazwyczaj stłuczki i kolizje, które napędzają pewne gałęzie gospodarki i dla budżetu generują raczej zyski, a nie starty. Koszty zakorkowanej Grunwaldzkiej i wszystkich przecinających ją dróg, są nie do oszacowania, bo obejmują również nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, również tych rowerzystów, którzy będą obok tej zakorkowanej ulicy przejeżdżać. W ogóle każdy pomysł, który zamiast zachęcać do jazdy rowerem, zakłada zniechęcanie do jazdy autem i narzucanie pewnych rozwiązań na siłę, jest z założenia zły. Dodać jeszcze można, że jazda rowerem jest super i daje wszystkim wiele korzyści, pod warunkiem, że jest dobrowolna, a rower jest napędzany siłą mięśni, a nie silniczkiem elektrycznym. Zwłaszcza w kraju, w którym energia elektryczna pochodzi, prawie w całości, ze spalania węgla.

                • 3 1

              • stłuczki czyli paraliż miasta to jest zysk dla gospodarki? jak pół miasta stoi w korkach i traci czas? dziwna logika

                • 1 0

              • Czyli uniwersytet który ma narzędzia i dostęp do wszystkich danych by to policzyć się myli.

                Zwykły janusz co pisze komentarze na trojmiastopl wie lepiej i już :D

                Tak wiem wypadki drogowe to nie koszt. Baaaa nawet państwo na tym zarabia. Czysty zysk ;)

                • 6 3

              • Akurat statystyki są dość dokładne

                Bo szpitale się z tego rozliczają z NFZ...

                • 5 1

            • i okrągłe 0 z tego idzie na infrastrukturę w mieście (3)

              • 12 6

              • Niestety muszę cię zmartwić (2)

                Poczytaj sobie o algorytmie podziału subwencji ogólnej i wyrównawczej. Samorządy dostają z budżetu centralnego środki celkowe na budowę i utrzymanie dróg.

                • 12 8

              • No to poczytaj, rakowcu

                Gdańsk: zero
                Gdynia: rozbudowa ul. Płk. Dąbka ze skrzyż. z ul. Kwiatkowskiego w Gdyni 3 972 212 zł
                Sopot: remont wiaduktu w ciągu Alei Niepodległości w Sopocie - etap I 995 617 zł

                • 2 0

              • Podatki w paliwie to grosze w porównaniu do VAT na przykład.

                Ba, akcyza na papierosy i alkohol daje większe wpływy, niż podatki z paliwa.

                A jakoś przeznaczenia połowy całej powierzchni miasta na budki z piwem i palarnie nie widać...

                • 9 7

          • nie ułamka, tylko w ogóle nie pokrywają (3)

            akcyza idzie na drogi krajowe

            • 5 4

            • Nieprawda (2)

              Wraca w części jako subwencja do samorządów.

              • 3 7

              • Miasta takie jak Gdańsk nie dostają żadnych subwencji.
                Środki unijne plus wkład własny miasta musi być.

                Do tunelu, południowej obwodnicy czy Sucharskiego rząd dopłacił ze względu na port. Na miejskie drogi nie ma co liczyć na pomoc rządu.

                Są schetynówki i jakieś inne programy ale to tylko dla małych biednych gmin.

                • 5 4

              • Nieprawda, bo utrzymanie dróg kosztuje więcej, niż dają podatki w paliwie.

                Możesz się kłócić, która złotówka jest która, ale to nie zmieni faktu, że do samochodów społeczeństwo dopłaca.

                • 8 6

        • problemem jest niedostatek wyobraźni niektórych kierowców

          którzy nie zauważają, że samochód nie jest jedynym sposobem docierania do pracy a także nie zauważają tego, że jest to sposób najbardziej terenochłonny. Nie zauważają, że poprawa warunków: komfortu i bezpieczeństwa ruchu pieszych chcących dotrzeć do przystanków komunikacji publicznej oraz ruchu rowerzystów może przyczynić się do zmiany nawyków komunikacyjnych niektórych kierowców i skutkować poprawą warunków ruchu innych kierowców, którzy faktycznie mieszkają daleko i mają ograniczoną liczbę alternatyw dojazdu do pracy. Chodzi o zmianę kierunku przesuwania granicy kompromisu: dotychczas przez kilkadziesiąt lat decydentom i mieszkańcom wydawało się, że poszerzanie ulic rozwiąże problem korków w mieście. Teraz nieśmiało próbuje się odwrócić na próbę kierunek tego przesuwania, na pewno będzie ciekawie, z korzyścią dla wszystkich.

          • 10 20

      • Miasto (1)

        Skoro jesteś w znaczącej mniejszości to się dostosuj, albo wyprowadź tam gdzie nie ma samochodów. Niestety w mieście mieszkają ci co chcą jeździć samochodami i na pewno nie wyprowadzą się do lasu.

        • 5 4

        • Kierowcy stanowią poniżej 40% udziału w ruchu, więc możesz postapić zgodnie ze swoją radą

          • 2 2

      • Logika (1)

        Skoro przeszkadzają Tobie auta w mieście, to się wyprowadź na wieś. Co to za narzucanie swojego toku myślenia i stylu życia innym? Jak jeżdżę taksówką albo wożę jedzenie, to też mam wsiąść na rower? Lewacka logika. Skora ja nie mam windy w kamienicy, to trzeba zlikwidować wszystkim innym.

        • 8 5

        • A może sam się wyprowadź, skoro Ci się zmiany nie podobają

          Byłoby to wręcz logiczne, bo w odróżnieniu od miasta, na wsi ciężko żyć bez samochodu

          • 4 4

      • (8)

        Jak kończą się argumenty to zaczyna się wklejanie oklepanych haseł? Czy ten wpis umieszczasz pod każdym postem o samochodach? Ci kierowcy w odróżnieniu widać od ciebie także pracują, mają dzieci i obowiązki. Co do paraliżowania miasta to nie robią tego kierowcy tylko tacy pseudo aktywiści i urbaniści w urzędach. Czy wy na prawdę uważacie, że jak się zablokuje miasto i poszerzy chodniki to ludzie przestaną jeździć samochodami? Czy do cholery mają jeździć? hulajnogami z dzieckiem na plecach? 60 km chodzić spacerkiem w jedną stronę? A może tą komunikację na którą wszyscy ciągle narzekają, że jest wiecznie spóźniona i zapchana? Proszę. Pokażcie co potraficie i zaprojektujcie rozwiązanie komunikacyjne dla ludzi pracujących. Tych co muszą dojeżdżać do pracy w godzinach gdzie komunikacja jeździ raz na godzinę albo odcinek który samochodem pokonuje się w 15 minut trzeba objechać autobusami w 1,5godziny bo nie ma bezpośrednich połączeń. Do dzieła profesjonalni ekofaszyści.

        • 64 15

        • (7)

          każdy pracuje nie tylko kierowcy
          każdy ma dzieci nie tylko kierowcy
          tak paraliżują przejścia dla pieszych. Na pewno nie nadmiar samochodów.

          No i proponują. Zmniejszają przestrzeń dla prywatnych samochodów na rzecz pieszych komunikacji publicznej i rowerów. Czego nie rozumiesz?

          • 13 25

          • Nie rozumiem np tego (6)

            Że w takiej Gdyni jest 30 razy więcej dojeżdżających samochodem niż kalesoniarzy, a wszystko ustawia się pod ten margines społeczny.

            • 22 13

            • Nie ma

              Jest circa 7x więcej. Ale różnica nakładów już w 3 cyfrach - oczywiście na rzecz wiecznie uciśnionych amatorów 4 kółek.

              • 4 3

            • To proste (2)

              Utrzymanie jednego rowerzysty jest 100 razy tańsze niż utrzymanie jednego kierowcy dla miasta.

              Jest też z nimi znacznie mniej problemów. Mniej miejsca zajmują. Nie generują spalin......Same zalety.

              Problem jedynie w tym żeby zachęcić do przesiadki na rower.

              • 9 16

              • (1)

                Lenie wolą wozić tyłki blachosmrodem.

                • 3 14

              • po co antagonizujesz ludzi?

                nie przedłużaj listy hejterów produkujących się na tym portalu. Większość z nich staje po tzw. drugiej stronie i jeszcze odwraca kota ogonem, ale ty im niepotrzebnie dostarczasz paliwa, bo argumentem trudno ten hejt nazywać. Poprawa relacji - kierunek szacunek okazuje się dużo bardziej produktywna.

                • 3 2

            • Czyli co się ustawia?

              Masz wzdłuż 3 pasmowej drogi rowerowej rządek parkingów dla rowerów zabrany z chodnika, po którym mają jeździć jeszcze samochody, omijając pieszych?

              Czy może jednak wszystko jest ustawione pod kierowców?

              • 14 3

            • Zmiany

              Być może faktycznie w Gdynia 30 razy więcej dojazdów do pracy realizowanych jest samochodem niż rowerem.
              Ale teraz potrzebne są zmiany (z wielu względów), np.
              1. przechodzi się z energii "węglowej" na odnawialną,
              2. konieczne jest zmniejszenie ilości plastiku wyrzucanego do środowiska,
              3. zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza,
              4. zmniejszenie poziomu hałasu,
              5. promowanie zdrowego trybu życia, w tym codziennego ruchu,
              6. zmniejszenie liczby wypadków na ulicach
              i pewnie wiele innych.
              Zmniejszenie liczby samochodów w miastach to jest jedno z działań, które mają do takich zmian doprowadzić.
              Możesz z tymi zmianami się nie zgadzać, ale pomyśl o świecie w jakim będą żyły twoje dzieci i przynajmniej rób tak aby ich świat nie był gorszy niż ten, który ty dostałeś po poprzednim pokoleniu.

              • 7 10

      • Czas skończyć z uprzykrzaniem wszystkim życia przez ped**arzy! (2)

        Może czas wreszcie podjąć aktywniejsze działania względem tej jakże aktywnej (w stosunku do swojej liczności) grupki?

        • 65 22

        • tia, warto skończyć z uprzykrzaniem wszystkim życia przez użytkowników trzech pedałów:

          sprzęgła, gazu i hamulca. To oni są źródłem największych uciążliwości drogowych i parkingowych odczuwanych przez innych mieszkańców. Nadmiar samochodów powoduje wku*w drogowy, którego przypuszczalnie bywasz sprawcą, Szanowny Gdynianinie.

          • 4 19

        • Ale co masz do kierowców?

          Spora część naprawdę musi jechać samochodem, i to, że wśród nich znajdzie się paru jak to sam nazwałeś "ped**arzy", nie znaczy, że wszyscy są źli.

          Wystarczy tylko walić mandaty za jazdę na zderzaku i trąbienie, jak przestrzegasz przepisów i będzie z nimi spokój.

          • 16 6

      • A jak samochód ma płacić podatki? No gościu, błagam....

        • 8 16

    • Rowerzysci nie chca wcale pasów rowerowych w ulicach bo niechca wdychac spalin,chca ich pseudo rowerzysci!! (8)

      to typowe buraki co krzycza i podaja się za aktywistów rowerowych a tak naprawdę liczą na karierę polityczną dlatego to robią!Wiekszosc z nich startowało w wyboraqch do rady miasta i się nie dostali w następnych tez będą!

      • 8 9

      • To jak nie chcą wdychać spalin, niech się wyniosą (mówiąc kulturalnie) głęboko w leśne ostępy, bo w tej chwili choćbyś zdefekował, to spalin z powietrza w mieście się nie pozbędziesz. Może za dwadzieścia - trzydzieści lat, jak pojazdy elektryczne wyprą spalinowe. O ile dotrwamy.

        • 0 0

      • Chcą, chcą. (1)

        Pas ruchu w jezdni jedzie tak, jak jezdnia, czyli prosto.

        A nie, jak DDR w chodniku, gdzie co chwilę musisz się przesiąść na drugą stronę drogi.

        Ile razy trzeba zmienić stronę, żeby dojechać z Sopotu do Bałtyckiej?
        A to prosta droga jest.

        • 9 5

        • Nie chcą... jeżdżąc rowerem staram się trzymać daleko od ulic.

          • 0 0

      • Nie nedzo umysłowa niechą bo niecha wdychac spalin jak jestes az tak głupi to mozesz ulicami jechac juz teraz (4)

        a drogi rowerowe można prowadzic prosto tylko ze to kosztuje bo jak wcześniej robiono je bezmyślnie to teraz trzeba robic je odnowa

        • 2 7

        • Tak, spaliny magicznie rozwiewają się po 2m ;D (3)

          Na poprowadzenie drogi prosto zwyczajnie nie ma miejsca, stąd pomysł na zabranie pasa z i tak za szerokiej drogi.

          • 6 1

          • (2)

            prosto się da poprowadzić. problem w tym że u nas wszystko robi się pod kierowców, a nie pod pieszych czy rowerzystów. bo co to za problem poprowadzić trasę bez wywijasów w obrębie np. skrzyżowania? Żaden. Na całym świecie się da tylko jakoś u nas nie.

            • 2 1

            • Problem jest taki, że droga już tam jest (1)

              I albo zajmiemy kawałek drogi, albo ominiemy go zygzakami.

              • 1 2

              • wszystko tam już jest. tylko trzeba poprawić

                drogę i tak zajmiesz czy tak czy siak.
                Tu się rozchodzi o to w którym miejscu

                • 1 0

    • Kochani Mieszkańcy Wrzeszcza i Oliwy! (2)

      Nadchodzą radosne czasy. Możecie wyciągać leżaki, hamaki stoliki do szachów i brydża, wynosić je na szerokie chodniki ul. Grunwaldzkiej i biwakować, opalać się i harcować.
      Przecież "miasto dla mieszkańców a nie dla samochodów" więc pokażcie, że potraficie jakoś zagospodarować puste przecież chodniki naszej głównej ulicy. Przypomnijcie jak 50 lat temu nie można było swobodnie iść w tych miejscach - takie tłumy poruszały się wtedy do obecnie opuszczonych (lub zamienionych na filie banków) sklepów. Ha, ha, ha,
      Ci "aktywiści" dorównują już głupotą średniowiecznym dewotom liczącym diabły na końcach szpilek. No cóż - taką mamy aurę.............................

      • 6 2

      • No i polecam wprowadzić jeszcze w mieście transport konny jako bardziej ekologiczny.

        Wszyscy odczujemy wtedy poprawę jakości powietrza... jak w XIX wieku

        • 2 1

      • Bardzo słuszna wypowiedź.

        Myślę, że w tym temacie głos powinni zabierać przede wszystkim ci, którzy mieszkają przy Grunwaldzkiej lub w jej okolicach i którzy widzą i wiedzą jak jest i jak było. Gorąca tu jest dyskusja o wypadkach, ale wypadek można też mieć w domu, może wybuchnąć pożar, albo gdzieś, ktoś może wzywać policję. Każdy kto tu mieszka na pewno zdaje sobie sprawę z tego jaka dziennie ilość pojazdów uprzywilejowanych, na sygnale, przewala się tą ulicą, takich jak karetka, straż pożarna, czy radiowóz, albo też czasem kolumna rządowa z szalonymi kierowcami. Proszę mi powiedzieć czy teraz te pojazdy będą jeździły po ścieżce rowerowej, czy będą próbowały się przeciskać przez zakorkowaną, dwupasmową Grunwaldzką? A może spróbują objechać ją małymi, wąskimi, okolicznymi ulicami, które będą jeszcze bardziej zakorkowane niż Grunwaldzka? Tak moi mili, bo gdy blokuje się Grunwaldzka, to blokują się też wszystkie okoliczne, dochodzące do niej drogi. Zobaczycie panowie kolarze, bo to przecież nie zwykli rowerzyści stoją za tym pomysłem, tylko ci nawiedzeni "kolarze" w obcisłych galotach, zobaczycie ile razy na waszej wspaniałej, szerokiej ścieżce rowerowej, stanie w poprzek autobus przegubowy.

        • 1 1

    • (1)

      Spadaj hejterze

      • 25 114

      • Ciągnij sie lamusie do lasu

        • 2 2

    • Nu !

      Trzeba cosik wymyśleć, ale co? A aaaa, zróbmy tak- wymyślimy byle co!!!

      • 1 1

    • Ja poproszę TUTAJ o nazwiska aktywistów,którzy to "wychodzili" i urzędników,którzy to podpisali. (9)

      Żeby wszyscy wiedzieli komu dać po mordzie gdy jednak zrobią się korki i komu trzeba będzie jego chore pomysły "wytrzepać" z głowy.

      • 51 16

      • Może nie dawać po mordzie (3)

        Ale kto nie ma krzty rozumu i godności człowieka

        • 18 3

        • Januszku trochę kultury osobistej (2)

          bo się zaraz ktoś dostosuje do Twojego poziomu i pójdzie robić imprezy na Wajdeloty...

          • 1 4

          • Najlepiej się wymiotuje po krafciku za 15 zł :) (1)

            • 2 3

            • Przy dobrej whisky za 30-70 zł za drum jak za darmo ;)

              • 1 3

      • przede wszystkim FRAG i jego prezio Spieglanin. (2)

        • 6 4

        • Spieglanin? (1)

          Kumpel tego co obrażał ludzi we Wrzeszczu?

          • 3 3

          • dokładnie ten sam.

            to prezes frag-u

            • 3 1

      • to wszystko sa propozycje tych z lepszego Gdańska i publikacji ich pseksperta rowerowowagonowego

        • 8 4

      • kierofczyk i jego merytoryczne argumenty ;)

        • 7 15

    • Odzyskać trochę mózgu dla tych ludzi. (4)

      To że teraz niema korków to nie znaczy że we wrześniu niebędzie.
      Ps jakim trzeba byc masochistą zeby jezdzic na rowerze lub spacerowac wzdluz ul. Grunwaldziej.

      • 10 4

      • (2)

        Jakim trzeba być leniem żeby wszędzie jeździć blachosmrodem ?

        • 3 9

        • Jakim trzeba być czubem, żeby wszystkim na siłę wciskać rowerki? (1)

          • 8 2

          • Trzeba być aktywistą

            • 4 1

      • Trzeba musieć się przemieścić z jednego końca na drugi.

        A w Oliwie nawet motocyklem przebić się jest ciężko, więc zostaje SKM, rower, albo spacer.

        • 6 3

    • Nie bój nie bój

      W kolejnym kroku zabiorą własność prywatną Patrz Krytyka Polityczna

      • 7 3

  • Thank you.

    Dzięki za pomoc UM w powrocie do pracy po Covidzie. Naprawdę nikt nie ma takiego wyczucia i taktu
    we wprowadzaniu zmian jak władze Gdańska. Teraz nie dość, że bez premii to jeszcze kolejną nadgodzinę spędzę w korku.

    • 3 0

  • Dramat kieroffcow (44)

    Nie beda juz mogli jechac 80km/h tylko 50km/h jak w normalnym miescie w terenie zabudowanym.

    Dramat!!!111oneoneone!!

    • 90 469

    • konie

      Wprowadzić ruch dorożkami lub gondolami ! Jak w Wenecji !

      • 0 0

    • Widać,żeś ped**arz,bo nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego,że np. we Wrzeszczu realnie nawet nie dało się jechać 80. (16)

      Wszyscy jechali w okolicach 50,bo zwyczajnie (zwłaszcza w szczycie) nie ma warunków żeby tam jechać szybciej.

      • 31 16

      • haha nie dało się w szczycie jechać 80 na 50kmh no dramat. (5)

        Poza szczytem tam mało kto jedzie poniżej 70kmh, a ograniczenie obowiązuje od rana do nocy. Od lipca całą dobę 50kmh

        • 8 3

        • (3)

          Muszę tylko wykminić, jak nałożyć obraz z GPS na kamerkę i chyba wrzucę tu filmik, co się dzieje, jak przez Wrzeszcz jedziesz 50 :D

          • 6 0

          • (1)

            wszyscy dokładnie wiemy co się dzieje. kierofczyki tylko zaklinają rzeczywistość bo to ich w interesie. Co złego to przecież nie oni :D

            źli są rowerzyści bo pędzą szalone 15kmh po "śmieszkach"
            piesi bo przeszkadzają w zaparkowaniu na chodniku :D

            • 0 1

            • ortografia

              • 0 0

          • Ja tak zawsze jadę. Czego się boisz?

            • 0 0

        • Jak to zmierzyles? Jechales z tylu ta sama szybkoscia smieciu!!!

          • 0 0

      • To zwyczajne kłamstwo. Jak jadę 50 koło Manhattanu to każdy jedzie szybciej (1)

        • 0 2

        • Ja nigdy nie przekraczam.

          • 2 0

      • (3)

        Nie, nikt nie przekraczał prędkości np. na odcinku Miszewskiego - Jaskowka albo Słowackiego - Klonowa (tutaj na szczęście czasami zapędy kierowców hamują nowe światła na Wysepke).

        • 5 11

        • (2)

          jak jest zator to tak. jak nie ma to i ograniczenia kierowców nie obowiązują. taka prawda

          • 7 0

          • jak nie ma korka, to wielu kierowców lekceważy ograniczenia prędkości (1)

            na ulicy jednojezdniowej dużo trudniej im to przychodzi. Dlatego sensowne jest zwężanie jezdni i unikanie tworzenia dwujezdniowych tras pseudoszybkiego ruchu na terenie miasta.

            • 3 7

            • Likwidacja zatok przystankowych bardzo dobrze uspokaja ruch i niweczy nieuzasadnioną przewagę własnego auta względem komunikacji miejskiej pod względem czasu przejazdu. To metoda sprawdzona w wielu miastach Europy. Autobusy powinny zatrzymywać się na jezdni, a samochody grzecznie czekać za nimi. Teraz jest odwrotnie, bo to autobusy muszą włączać się do ruchu.

              • 0 3

      • wprowadzenie limitu 30 km/h na Grunwaldzkiej (1)

        zwiększyłoby jej przepustowość dla pojazdów w godzinach szczytu pod warunkiem przestrzegania tego limitu. Bolesne dla wielu, ale prawdziwe.

        • 12 7

        • Ale przecież jak licznik pokazuje szybko, to jadę szybko.

          A że potem średnia, jak u mnie przy dojazdach do pracy wychodzi 17km/h?
          Przecież kawałkami jechałem 70, więc było szybko...

          • 3 3

      • Że co?

        Jeździłem tamtędy skuterem do pracy, cała droga to rządek kierowców wyprzedzających na milimetry, bo jazda 50km/h to jakaś ujma na honorze.

        • 11 3

      • Gdynianin77 stop hejt

        Przestan hejtowac rowerzystów.

        Najwiecej wypadkow, kolizji, zniszczen, zatorów, korków powodują kierowcy.
        Typowy jęk z d...y ludzi, ktorym cos sie odbiera. Odbiera sie przestrzen zagrabioną przez kierowców

        • 12 26

    • w ogóle nie będą jechać tylko stać w korkach (11)

      czy o to chodziło?

      • 43 8

      • w korkach stoją od kilkunastu lat (7)

        teraz choć część zobaczy, że są alternatywy i zrezygnuje z samochodu na rzecz np. pracy zdalnej. Wystarczy zdjęcie 12% z ruchu w szczycie (np. dzięki temu, że dzieci zaczną samodzielnie docierać do szkół) i miasto i inni kierowcy wreszcie odetchną.

        • 8 18

        • Co wy z tymi dziećmi??? (6)

          Obecnie szkoły pozamykane a ruch juz prawie wrócił do poziomu ze stycznia-lutego.

          • 13 4

          • Bo wożenie dzieci do szkoły i przedszkola było tylko wymówką. (5)

            Ile razy jacyś d**ile mówili "dorośniesz, będziesz miał dzieci, będziesz musiał jeździć samochodem".

            Sami pewnie już nie pamiętają, jak zasuwali z buta do swojej szkoły :)

            • 5 7

            • Ale wiesz, d**ilu, (4)

              że teraz masz obowiązek odstawić dziecko pod drzwi szkoły (bodajże do końca 3klasy podstawówki) a nie tak jak kiedyś, że latało się samopas po całej dzielnicy?

              A już dorosłeś i masz dzieci? Pewnie z rodziną wyjeżdżasz na 2 tygodniowy urlop za miasto na "rowerach wspomaganych elektrycznie"?

              • 9 6

              • (2)

                Szkoda, że nie ma obowiązku podawania podstawy prawnej, jak się wypisuje takie bzdury. Podaj jakikolwiek przepis, który zabrania trzecioklasiście pójść samemu do szkoły.

                • 4 1

              • (1)

                Strach jest dzisiaj dziecko same do szkoły puszczać, bo na tych rowerach jacyś wariaci jeżdżą. Poprzebierają się za kolarzy i wydaje im się, że biorą udział w wyścigu. A jeśli chodzi o podstawy prawne, to nie jest to nigdzie wprost napisane, jednak orzecznictwo jest takie, że w razie jakiejś sytuacji drogowej dochodzi do niedopełnienia obowiązków opiekuna prawnego, w przypadku dziecka w wieku 8 lat lub mniej. Szkoły też mają takie przepisy wewnętrzne, że dzieci do IV klasy samych ze szkoły nie mogą wypuścić.

                • 2 2

              • Szczegolnie jak niose walizke to rowerom nie ustepuje. Przewracaja sie!! moja wygrana!!!

                • 0 0

              • Nie wiem, czy jesteś świadomy, że z Twojej d*py wystają takie dwa długie kawałki kości obite mięśniami

                Wyobraź sobie, że jak przeniesiesz ciężar raz na jedną, raz na drugą, przesuniesz się do przodu.

                Wiem, że to niewyobrażalne dla pana "innych nie stać na samochód", ale kilometr do szkoły da się bez problemu przejść na nogach.

                • 6 4

      • przynajmniej bedzie bezpiecznie (1)

        • 13 26

        • i będziesz oddychać świeżutkimi spalinami

          • 1 1

      • Czyli coś się zmieni?

        Poza tym, że będzie opcja niestania w korkach, kosztem tego, co somsiad pomyśli?

        • 0 5

    • na Grunwaldzkiej 70km/h, mądralo (3)

      • 4 3

      • (2)

        jak jedziesz 70
        lewym
        czyli legalnie i przepisowo
        to od razy jakiś buc pojedzie na zderzaku, trąbi i miga światłami

        • 10 1

        • Ja takim pokazuję digitus infamis. Aczkolwiek jeżeli nie masz dobrego refleksu, to nie polecam, bo niektórzy próbują w ramach rozładowania nagłego, spowodowanego tym widokiem skoku ciśnienia i duszenia gula, zajeżdżać mi drogę i hamować przed maską. Wówczas polecam po prostu tradycyjnie olać. Tak mnie uczono na kursie prawa jazdy ("-Trąbią!!!" "-Niech trąbią. Rób swoje.") i w stu procentach się sprawdza.

          • 0 0

        • No i co? W czym widzisz problem? Stresuje Cię jazda z przepisową prędkością?

          • 0 1

    • Dramat to jest w komunikacji miejskiej

      Jazda jak na pikniku, ale jakoś potrafią szarpać. Dojazd z Moreny do Wrzeszcza który autem trwa 10 minut autobus pokonuje w 20. Przy czym rano jeden jedzie o 7:03 i zazwyczaj odjeżdża 7:01 albo wcześniej, a następnie jadą dwa jeden za drugim o 7:14 (często spóźnione do 7:16) jak poprawia komunikacje to będzie można gadać o ograniczeniach aut. Póki co jest i tak o 50% mniejszy ruch niż przed pandemia. Czy już zapomniano jakie korki tworzą się na Grunwaldzkiej od Oliwy do Manhattanu w normalnym trybie ruchu? Przejazd 5 kilometrów w 20 minut. Przecież jak są wakacje czy pandemia to te testy są totalnie niemiarodajne?

      • 1 1

    • Jak łatwo wykryć (8)

      aktywiste bez pomyślunku, zawistnego człowieka. W dodatko o dość niskim ilorazie inteligencjii i mocno zawężonym postrzeganiu świata. Klapki na oczach i plan na 2 dni w przód. Brawo, motylu. Rodzicę muszą być dumni.

      • 11 10

      • I tak właśnie powstały autostrady przez środek miasta. (7)

        Ludzie się przyzwyczaili, że wszędzie trzeba jechać samochodem i teraz jest problem.

        • 6 7

        • Ale widziałeś kiedyś autostradę, prawda? (6)

          • 4 6

          • Taka droga bezkolizyjna po której jeździ się 140? (5)

            Tak widziałem, mam niedaleko domu :D

            • 3 2

            • Niedaleko domu powiadasz? (4)

              To po co wypowiadasz się w temacie dotyczącym odległej od ciebie aglomeracji?

              • 3 4

              • O chłopskiej mowa ? :D

                wyścigi są codziennie.

                • 2 2

              • 12 minut autobusem od Wrzeszcza to jest odległa aglomeracja? (2)

                Coś masz problemy z kojarzeniem, jak Gdańsk wygląda...

                Pewnie przez te problemy z krążeniem od wożenia d*pska w samochodzie...

                • 3 7

              • Dojeżdżasz do Rusocina w 12 minut autobusem z Wrzeszcza? (1)

                • 3 2

              • Czyli nie zrozumiałeś o co chodziło z "autostradą" w środku miasta, co?

                • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane