Kto wie czy w sobotę siatkarki Gedanii nie odniosły zwycięstwa ma wagę pozostania w serii A I ligi.
We własnej hali zespół Jerzego Skrobeckiego pokonał Gwardię Wrocław 3:2 (25:19, 25:18, 15:25, 23:25, 15:8). Tym samym przewaga gdańszczanek nad zajmującymi przedostatnią pozycję rywalkami wzrosła do dwóch punktów.
GEDANIA: Kuczyńska, Pugaczowa, Rosner, Bełcik, Olczyk, Jagodina oraz Zberowska (libero), Drzewiczuk, Ordak, Kruk.
GWARDIA: Barańska, Bamber, Kaczor, Świętońska, Kosowska, Bajdiuk oraz Mizerska (libero), Zamara, Koryzna, Jagiełło.
Sędziowali: Kowalski i Broński (Szczecin).W pierwszej rundzie na Gwardii załamała się zwycięska passa gedanistek, oby teraz ponownie od tego zespołu rozpoczęło się zapisywanie nowej karty. Gdańszczankom udało się wszak wygrać po trzech porażkach po 0:3.
Widać było, że zespół Skrobeckiego nie tracił czasu na ostatnich treningach. Może była to zasługa
Moniki Gorszynieckiej, która w oczekiwaniu na sfinalizowanie kontraktu z wicemistrzyniami Niemiec ponownie ćwiczyła z byłymi koleżankami? Najważniejsze, że nasza drużyna wyzbyła się pomysłu na atakowanie jedynie lewym skrzydłem. W sobotę widzieliśmy m.in. zbicia z tzw. obejścia czy też przekazanie piłki do drugiej linii, z której próbowały szczęścia
Anna Olczyk i
Milena Rosner. Oczywiście atak kombinacyjny był możliwy tylko przy dobrym rozegraniu, a te uzależnione było od należytego przyjęcia. Wystarczyło, że Anna Barańska "pogoniła" Gedanię zagrywką, a trzeciego seta trzeba było spisać na straty, gdyż szybko zrobiło się 1:9. W pierwszej partii, w której Gwardia miała tylko jeden punktowy remis (2:2), zagrywająca z wyskoku
Natalia Bamber obroniła aż pięć piłek setowych. Z kolei w drugim secie to serwis
Luby Jagodiny sprawił, że gdańszczanki od wyniku 10:10 zdobyły sześć punktów z rzędu.
Wydawało się, że mecz skończy się po czwartej części, w której gospodynie prowadziły m.in. 8:4, 14:11 i 21:19. Jednak najwyraźniej siatkarki postanowiły dłużej pokazać się w... telewizji. Tym samym Polsat Sport, który od tego meczu rozpoczął relacjonowanie żeńskiej ekstraklasy, od razu trafił na tie-breaka. Ale nie było w nim zwyczajowych emocji. Gdańszczanki szybko zdominowały rywalki, odskakując na 11:5. Mecz po blisko dwugodzinnej walce zakończyło zbicie Jagodiny.
Pozostałe wyniki 13. kolejki: Calisia - Bank Pocztowy GCB Gazeta Pomorska Bydgoszcz 1:3 (20:25, 21:25, 25:16, 20:25); Melnox Autopart Stal Mielec - Okfens ERG Nike Węgrów 3:0 (25:19, 25:17, 25:20); Skra Warszawa - Wulkan AZS Politechnika Czestochowa 3:0 (25:14, 25:21, 25:22); Stal Bielsko - Nafta Gaz Piła 1:3 (21:25, 25:22, 17:25, 15:25).
1. Nafta Gaz 12-1 25 37:5
2. Skra 11-2 24 34:10
3. Bank Pocztowy 10-2 22 31:12
4. Stal 6-7 19 22:26
5. GEDANIA 6-7 19 20:266. Melnox 5-8 18 20:28
Calisia 5-8 18 20:28
8. Nike 5-8 18 18:27
9. Gwardia 4-9 17 25:33
10. Wulkan 0-12 12 4:36