- 1 Medyczna marihuana wypada z receptomatów (92 opinie)
- 2 Co z gdańskim programem wsparcia prokreacji? (77 opinii)
- 3 Co najczęściej poprawiają w urodzie kobiety? (28 opinii)
- 4 Alkohol, marihuana czy wirus HPV - jak uniknąć nowotworu szyi i głowy? (48 opinii)
- 5 Gdzie studiować pielęgniarstwo? (33 opinie)
- 6 Sezon na jabłka i winogrona. Dlaczego warto je jeść? (7 opinii)
Stresująca praca? Odejście nie jest rozwiązaniem
Co zrobić, kiedy stres przerasta nas w pracy? Kiedy udać się po pomoc specjalisty? Jak skutecznie radzić sobie z napięciem? O sytuacjach stresowych i motywacji w pracy rozmawialiśmy z Marzeną Grochowską, trenerką odporności psychicznej, coachem kariery, autorką i wykładowcą kierunku studiów podyplomowych "Brainologia - zarządzanie dobrostanem" w WSAiB w Gdyni.
Marzena Grochowska: Stres był z nami, jest i będzie. Jest to zjawisko korzystne, jednak jak w wielu sytuacjach, liczy się jego dawka. O tym pozytywnym - tzw. eustresie - mówimy wtedy, gdy nas napędza, jest motywujący, wybudza naszą wewnętrzną energię. Inaczej jest w przypadku dystresu, kiedy dawka nas przerasta i działa destrukcyjnie i powoduje zaburzenia w kontekście zdrowia psychicznego.
Warto dodać, że każdy z nas ma inną odporność psychiczną, a ona jest właśnie tym, co pomaga nam stawiać czoła problemom. Na pewno do niepokojących objawów należy zaliczyć problemy ze snem, utratę koncentracji, problemy z płynnością myślenia, luki w pamięci, jak i niewłaściwe wyrażanie emocji. Szybciej jesteśmy zdenerwowani, ale także dłużej dochodzimy do siebie po silnym bodźcu.
Nie mówimy więc tylko o uczuciu stresu wyłącznie przed pracą?
Możemy się stresować podświadomie, a stres nie jest zawsze specyficzny i nie zawsze musi łączyć się z sytuacją "O Boże, idę do pracy, a tak mi się nie chce". Warto być czujnym szczególnie teraz, w sezonie zimowym, kiedy często czujemy się po prostu gorzej - w mniejszej dawce światła i niższych temperaturach. Jeżeli energia kumuluje się w jednym miejscu, to musi znaleźć ujście innym miejscu. Albo dopadnie nas SAD, albo IBIS.
SAD to sezonowa choroba afektywna, zwana również depresją sezonową czy depresją jesienną. Jest to specyficzne zaburzenie nastroju, którego objawy pojawiają się cyklicznie, zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym. IBIS to inaczej zespół braku dopasowania informacyjnego-biologicznego - nowe cyberzagrożenie spowodowane przeciążeniem informacyjnym, niepewnością i dużymi dawkami kortyzolu w organizmie. Jesteśmy wtedy mniej życzliwi, częśćiej ruminujemy negatywne myśli, nastrój nam się obniża. Widać to było szczególnie w trakcie pandemii - zaczęliśmy być wręcz agresywni w sklepach czy na ulicy. Jesteśmy tylko zwierzętami, bywa więc, że jesteśmy źli, źli na siebie.
L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia?
W przypadku nadmiernego stresu, jakie strategie obieramy?
To zależy. Jest wiele strategii reagowania, a wszystkie one zależą od naszej sprężystości psychicznej i naszych nawyków. Mózg wbrew pozorom to leniuszek, który, jeśli nie musi wydatkować zbędnie energii, przyjmuje najtańsze dla niego rozwiązania. Działania nawykowe mogą być prozdrowotne i zupełnie destrukcyjne. Ten sam stres możesz próbować oddalać i obniżać przy pomocy alkoholu albo na przykład aktywności fizycznej. Po co łatwiej sięgnąć, jeśli na początku przynosi podobny efekt wyciszenia? Kto to będzie dziś męczył się i biegał po lesie?
Poziom dopaminy może jednak zwiększyć w naturalny sposób jak na przykład: spacer, basen czy jazda na rowerze. Niestety mamy tendencję do pójścia na łatwiznę - lepiej kupić hamburgera czy odpalić netflixa, niż pójść do lasu, zmęczyć ciało, obniżyć poziom szkodliwego w tym momencie kortyzolu. Prościej połknąć tabletkę, niż zjeść zdrowe warzywa czy owoce.
Kluczowa jest też higiena psychiczna naszego codziennego dnia. Ważne jest to, by ograniczać doznania stresogenne, a nie się nimi karmić. Takim nowym zjawiskiem jest doomscroling - poświęcanie nadmiernej ilości uwagi i czasu na przyswajanie negatywnych, niepokojących wiadomości z mediów w odniesieniu do przeglądania informacji na ekranie smartfona.
Jakie są konsekwencje nadmiernego i przewlekłego stresu w pracy?
Jeśli środowisko pracy staje się nieprzyjazne, wysoko konkurencyjne, stresuje cię sama myśl o konieczności pójścia do pracy, to może przerodzić się w wypalenie zawodowe ze wszystkimi konsekwencjami. Finalnie doprowadza do momentu, w którym nie możemy korzystać z własnych zasobów w danym miejscu. W miejscu pracy spędzamy 1/3 naszego życia i musi być to dobrostanowa przestrzeń.
Dlatego warto zwracać uwagę na to, co dzieje się z tobą w miejscu aktywności zawodowej. Czy czujesz satysfakcję i zadowolenie oraz przyjaźnie myślisz o koleżankach i kolegach z pracy, czy może sama myśl o pracy potwornie cię stresuje? Jeśli czujesz, że sytuacja przerasta twoje możliwości, to czas na odpoczynek, wsparcie, a może nawet poradę specjalisty.
Depresja, chandra czy smutek - kiedy zaczyna się problem?
Czasem, dla wielu, odejście wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji.
Jeśli zmienimy pracę, ale nie zmienimy nastawienia, to tak jakbyśmy nic nie zmienili. Nie można unikać naszych niepokojów, lęków, bo prędzej czy później one wrócą. Tak jak w tej historii o dwóch rozbitkach, którzy znaleźli jajo dinozaura. Jeden z nich postanowił natychmiast opuścić wyspę, upatrując w tych jaja duże zagrożenie a drugi postanowił zostać i wychować dinozaura. Małe dinozaurzątka były śliczne, krnąbrne i szybko rosły, aż pewnego dnia zjadły swojego właściciela. To trochę o nas samych przyzwyczajamy się abstrakcyjnych dawek stresu i łudzimy się że one nie są dla nas szkodliwe. Do czasu, kiedy posłuszeństwa odmówi nam nasze ciało. A robi to bardzo skutecznie. Zawał, udar, choroby psychosomatyczne to tylko niewielka część tego co nam może zrobić nadmiar stresu.
Największa sztuką w dorosłym życiu jest powiedzieć sobie - nie radzę sobie. Proszę o pomoc. Proszenie o pomoc jest oznaką mądrości, nie słabości. Jeśli mamy problemy finansowe, to szukamy pomocy u eksperta od pieniędzy, jeśli mamy uszkodzone buty, to szukamy wsparcia u szewca, a jeśli nie dajemy sobie rady ze stresem, to szukajmy specjalisty. Czasem to psychiatra, psycholog, psychoterapeuta lub lekarz pierwszego kontaktu. Często boimy się przyznać i unikamy dobrych rozwiązań, a sięgamy niestety po te, które nas jeszcze bardziej pogrążają. Pozwolę sobie zacytować słowa ks. Jana Twardowskiego: "w życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze".
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-12-25 10:12
Jezeli nowa praca jest lepsza niz stara to trzeba zmieniac (7)
0 skrupułów. To jest właśnie az tak proste i banalne
Kto zostaje w miejscu gdzie jest źle traktowany ten tylko pogłębia swoje problemy- 262 4
-
2022-12-25 19:05
(5)
Mam stresującą pracę,ale boję się,że w innej może być gorzej i będę żałować .
- 15 4
-
2022-12-25 21:14
Dokladnie tak. Zmienilem pol roku temu prace stresujacą (4)
na jak sie potem okazalo jeszcze bardziej stresujaca. Wpadlem po uszy i dodatkowo mnie to stresuje. Sa swieta, a ja miast sie relaksowac rozmyslam o pracy.
- 14 1
-
2022-12-25 23:32
to niestety musisz szukać kolejnej i pomyśleć "do 3 razy sztuka" (3)
może to ci pomoże. Ja miałem kiedyś tak stresującą pracę, że nie mogłem spać, zaczęły mi się trząść ręce. Poszedłem na zwolnienie lekarskie, żeby na spokojnie szukać pracy i po 2 miesiącach znalazłem pracę i wszystkie lęki odeszły w niepamięć. Nie powiem, że od początku było łatwo itd, bo nowa praca to też stres, wdrożenie, ale z czasem wszystkiego
może to ci pomoże. Ja miałem kiedyś tak stresującą pracę, że nie mogłem spać, zaczęły mi się trząść ręce. Poszedłem na zwolnienie lekarskie, żeby na spokojnie szukać pracy i po 2 miesiącach znalazłem pracę i wszystkie lęki odeszły w niepamięć. Nie powiem, że od początku było łatwo itd, bo nowa praca to też stres, wdrożenie, ale z czasem wszystkiego się nauczysz, zaklimatyzujesz. Nie można siedzieć w miejscu, które jest toksyczne, bo cię wykończy doszczętnie i w przyszłości będziesz po prostu na lekach od psychiatry. Trzeba szukać nowej roboty i tyle. Przecież nie zawsze musi być źle!!!!!
- 26 1
-
2022-12-27 18:41
Dziekuje wujku dobra rada. (2)
Problem w tym, ze jestesmy niewolnikami dochodow czyli na ogol bardziej nas stresuje zjazd z zarobkami gdy podejmiemy kolejna prace. Bo czlowiek zadaje sobie pytanie, ze moze powinien zostac, ulozyloby sie, a przeciez dobra kasa itp. Po za tym z doswiadczenia mam wrazenie, ze praca bez znajomosci to wlasnie dotyczy stanowisk tzw. Min, stresujacych.
Problem w tym, ze jestesmy niewolnikami dochodow czyli na ogol bardziej nas stresuje zjazd z zarobkami gdy podejmiemy kolejna prace. Bo czlowiek zadaje sobie pytanie, ze moze powinien zostac, ulozyloby sie, a przeciez dobra kasa itp. Po za tym z doswiadczenia mam wrazenie, ze praca bez znajomosci to wlasnie dotyczy stanowisk tzw. Min, stresujacych. Te luzackie stanowiska rozchodza sie po znajomkach. Na mine wrzuca sie czlowieka z ulicy, z rekrutacji. No name'a. Niech sie meczy. Wiec reasumujac zmiana pracy niekoniecznie jest lekarstwem. A na pewno nie daje gwarancji, zwykla ruletka.
- 1 1
-
2022-12-28 23:37
Mialem dokladnie takie rozterki i zmarnowalem przez nie prawie 20 lat w firmie, z ktorej i tak mnie zwolniono pod zarzutem, ze sie nie znam (ale wczesniej przez 20 lat sie znalem(!)) bo czegos tam nie wiedzialem jak mnie rok wczesniej ktos na slacku zapytal. 2 lata po tamtym zwolnieniu zarabiam 40% wiecej a prace mam znacznie mniej stresujaca i ze
Mialem dokladnie takie rozterki i zmarnowalem przez nie prawie 20 lat w firmie, z ktorej i tak mnie zwolniono pod zarzutem, ze sie nie znam (ale wczesniej przez 20 lat sie znalem(!)) bo czegos tam nie wiedzialem jak mnie rok wczesniej ktos na slacku zapytal. 2 lata po tamtym zwolnieniu zarabiam 40% wiecej a prace mam znacznie mniej stresujaca i ze znacznie mniejsza odpowiedzialnoscia. Przed ta firma, w ktorej utknalem zmienialem prace co kilka lat, ale pozniej stwierdzilem, ze bezpieczenstwo jest wazniejsze, bo przeciez mam teraz dzieci, itp... Mylilem sie. Prace nalezy zmieniac natychmiast jak tylko pojawia sie jakies problemy albo nie bedzie podwyzki w zadanej kwocie. Tkwienie w toksycznej firmie gdzie nie da sie porzadnie zarobic to strata czasu.
- 4 0
-
2022-12-28 23:06
takie gdybania, wymyślanie milionów powodów, żeby tylko nie szukać nowej pracy, a tym bardziej już samo jej nie szukanie to życzę powodzenia...zwłaszcza zdrowotnego. Poza tym jak idziesz do nowej pracy to na pewno nie za niższe wynagrodzenie niż obecne. Twoja logika jest kompletnie bez sensu.
- 0 0
-
2022-12-25 13:38
Dokładnie - zostawanie w miejscu w którym nam źle to masochizm.
- 60 0
-
2022-12-25 10:40
straciłem 7 lat życia w wymagającej i stresującej pracy. Nigdy więcej (11)
Żadna kasa, tytuły nie zastąpią komfortu Pracowałem a raczej straciłem 7 lat w dużej firmie. Awansowałem, dostawałem nagrody jednocześnie pracując po 220h. Dużo stresu, wymagań, nieustanna kontrola i duszenie, sztuczne uśmiechy i toksyczni współpracownicy. Zero życia poza pracą, Życie pracą. Radość z sukcesów firmy i swoich dobrych wyników ale też stres smutek, strach jeśli ich nie było. Nigdy więcej! Wolę być ochroniarzem w markecie i żyć niż wegetować w garniturze w korporacji.
- 226 5
-
2022-12-26 07:01
Wyglądasz mi na nieprzystosowanego społecznie.
- 0 6
-
2022-12-25 23:36
Bo praca musi też być pożyteczna... (2)
A co jest pożytecznego w nabijaniu kabzy jakiejś złodziejskiej korpo? Pieniądze to nie wszystko..Sens pracy jest dużo ważniejszy od zarobków.
- 17 1
-
2022-12-27 18:43
Mozesz nabijac kabze Januszowi myjąc auta klientów. (1)
Jesli uwazasz, ze to bardziej pozyteczna praca niz robienie projektow w korpo.
- 0 4
-
2022-12-28 23:09
a ty widać myślisz że praca w korpo to marzenie i luksus chyba
są jeszcze inne zawody/zajęcia lepiej płatne i bardziej pożyteczne niż "robienie projektów hahahha"
- 0 0
-
2022-12-25 18:58
Ja straciłem 15 lat na własnej działalności. Szkoda nerwów, szczególnie przy obecnej władzy. (2)
Święty spokój jest bezcenny.
- 33 4
-
2022-12-26 07:04
Lepiej w "kombinezonie" ale na swoim niż na " złotej smyczy"!
- 3 3
-
2022-12-25 23:35
zgadzam się z wami wszystkimi!!!
wolę wrócić do smażenia frytek, nalewania piwa, latania z tacą niż z psycholami w korpo
- 17 1
-
2022-12-25 13:15
Miałem tak 8 lat. Brak garnituru
Ale telefony w środku nocy to normalka.
Zmieniać. Uciekać. Opisywać imiennie firmy na go worku!- 66 1
-
2022-12-25 12:20
Mam ostatnio tak samo, choć nie w korpo (2)
Wiekszość nie wierzy, że w szkole/uczelni/budżetówce może być podobnie, ale jest, a kasa do tego nędzna. Ale podejście mam podobne: uciekać, choćby do pracy fizycznej. Ciekawe, czy się uda...Albo wyjazd do Azji na zawsze
- 65 1
-
2022-12-26 07:02
(1)
Jedż do Azji, po co nam tutaj rozchwiany emocjonalnie belfer!
- 0 31
-
2022-12-27 09:28
A ty zostań w Polsce.
To kraj wręcz idealny dla wrednych ludzi. Tylko tutaj wyładujesz swoje frustracje.
- 14 0
-
2022-12-25 14:58
(7)
Mnie nie stresuje sama praca tylko ludzie. Jeśli w pracy są wredni, mobbingujacy ludzie. Chamscy, stałe szukający na kogoś haka, obgadujacy, chamski szef to trzeba uciekac jak najszybciej. Żadne pieniądze nie są tego warte. Tak samo nie rozumiem jak można się dawać wkręcać w pracę po kilkanaście godzin dziennie. Nigdy tego nie robiłam i nie dałam się zmusić.
- 127 1
-
2022-12-26 22:37
(1)
Ludzie w pracy są z zasady wredni, obgadujący, szukający haków. Przynajmniej znaczna część z nich. Wszystko inne to wyjątek od normy. Wiara, że zmiana pracy sprawi, że nagle będziemy się pławić w szczęściu, jest naiwna.
- 4 1
-
2022-12-28 09:11
No akurat mi sie udalo. Zmienilam prace i calkiem przypadkowo od kilku lat jestem w pracy, gdzie wiekszosc (łącznie z szefem) jest normalna. Pieniadze nie sa gigantyczne, ale dla mnie wazniejszy jest wlasnie brak stresu, tym bardziej, ze w domu mam sytuacje stresujaca (chore dziecko). Warto jednak ryzykowac i zmieniac jak jest zle.
- 4 0
-
2022-12-25 17:16
Szczęściara (4)
Ja nie miałam i nie mam tego komfortu.
- 5 0
-
2022-12-25 23:39
To nie kwestia szczęścia, droga pani
W życiu zawsze mamy wybór..Nie można winić klauna, że zachowuje się jak klaun, lepiej zastanowić się dlaczego wciąż chodzimy do cyrku.
- 17 2
-
2022-12-25 23:36
to po prostu szukaj nowej pracy (2)
w końcu znajdziesz :) bezczynnością nic nie zdziałasz, do tego trzeba czasem zaryzykować.
- 10 1
-
2022-12-26 19:16
(1)
Tak, znamy to. Weź kredyt, zmien prace.
- 1 3
-
2022-12-28 23:11
odezwał się ten który wystawie łapy po jałmużnę - oczywiście kosztem innych - bo się należy!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.