Pikawa

Kawiarnia jest spora, dużo miejsc do siedzenia. Wystrój ładny, jednak nudny, nie ma miłego, przytulnego klimatu jaki powinno mieć takie miejsce. Dosyć bogate menu i dobra kawa, niestety nie mogłam zamówić ciasta, ponieważ go nie było, co mnie trochę rozczarowało. Największym minusem jest dla mnie obsługa. Tak jak pisali moi poprzednicy - kelnerki jakby niezadowolone ze swojej pracy, zupełnie obojętne i oschłe. Najbardziej nie podobało mi się to, że cały czas podchodziły (podczas mojej godzinnej wizyty były 4 razy) i pytały co podać, a kiedy skończyłam pić kawę, presję że powinnam kupić coś jeszcze lub wyjść.

Gdzie wlasciciel tego lokalu -czy on nie widzi ze przez beznadziejna obsluge traci kientow. Na zamowienie sie czeka 10 minut - personel beznadziejny - szczególnie kelnerki pracują za kare - zero polotu sympati usmiechu - totalna łaska - żenada

Zawsze mi sie dobrze kojarzyla nazwa pikawa i mialem nadzieje na dobra latte. pierwszy raz w zyciu ktos mi dal latte z bita smietana i kakao na gorze! to juz raczej latte nie jest i barista o ile taki byl na pewno na robieniu kawy sie nie zna. obsluga w pospiechu ignoruje klientow ktorzy chca zaplacic skupieni na robieniu 'kawy'. wystroj ok, ale zero klimatu, zero muzyki, zero przyjemnosci afterall.

Ostatnio odwiedziłem wspólnie z kumplem moją Niegdyś ulubioną kawiarnię...przychodziłem tam juz jakies 10lat temu...bylo wybornie,zarówno pod kątem niepowtarzalnego klimatu jaki tworzyl"stary"personel(p. Bożenka ) ....oraz wspaniałych rarytaskow jakie tam serwowano....niestety dzisiaj jest inaczej...grupa ludzi ,ktora tam pracuje nie jest juz tak otwarta do ludzi jak dawniej,,,wielka szkoda....pikawa wiele straciła........

Staram się nie wystawiać negatywnych opinii w przypływie emocji i po pierwszej wpadce. Pikawę odwiedzaliśmy regularnie kilka razy do roku. Ostatnio zabraliśmy tam naszych rodziców i wszystko byłoby ok gdyby nie obsługa, która zdawała się byc obrażona na cały świat. Mówię ok- dam im szansę. Na następną wizytę namówili nas znajomi. Zamówiłem coś co miało być shakiem na bazie lodów z mrożoną czekoladą. Dosatałem ciepłe zmiksowane z bananem mleko.Po mojej uwadze,że shake miał być zimny, obsługa podniesionym głosem oznajmiła ,że taki podają. Rozmowa trwała jeszcze kilka chwil, ale widząc, że nic nie przetłumaczę tej studenckiej ala obsłudze zrezygnowałem z dalszych dywagacji. Podsumowując. Niestety Pikawa z fajnej knajpki jaką jest poza sezonem, w sezonie zamienia się z kombinat do przemiału turystów pod szyldem "niska jakość, duża ilość". Poza sezonem można zajrzeć, w sezonie omijać szeroookim łukiem,zresztą jak większość knajp na Piwnej.

Kiedyś było tam naprawdę w porządku, miło było tam zajrzeć. Niestety ceny poszły zdecydowanie w górę, a produkty są o wiele gorszej jakości. Nie prędko tam zajrzę ponownie. Mimo iż wyda się pieniądze, produkty są po prostu niesmacznie, kompletnie niewarte swojej ceny. Wolę zrobić sama niektóre z tych produktów w domu : )

Zawsze dużo ludzi. Uwielbiam ich kawę, a szarlotka wspaniała. Przychodzę z dziećmi i ze znajomymi, wpadam tam też sama. Lubię ten lokal, klimat.:)

Pascha i szarlotka - absolutnie przepyszne, obsługa..."królewny" bez uśmiechu, ceny średnie, wystrój bardzo fajny.

uwielbiam pikawe jednak przestałam tam przychodzic ze wzgledu na obsluge! za pierwszym razem myslalam ze moze ciezki dzien mialy kelnerki jednak sytuacja ciagle sie powtarza. mimo iz pikawa byla prawie pusta bardzo dlugo czekalam na podejscie kelnerki, ktora po zjedzeniu sama zaproponowala czy podac rachunek jakby sie chcala szybko pozbyc klientow. ogolnie nie zbyt sympatyczna. jedzenie i klimat wspanialy. pikawa wiele traci przez oblusge, szczegolnie panie blond.

dziewczyny i chłopak na barze zawsze uśmiechnięci i przychylni klientom.super klimat.Pozdrowienia dla Pani Kasi i Pani Anny!!!

Kawiarnia jest... No OK! Nie jest jakaś super wspaniała, ani bardzo zła. Raczej przeciętna, ale zawsze dużo osób i zawsze można dostać dobrą kawę czy herbatę. Lubię Was.

W poprzednim tygodniu razem ze znajomymi odwiedziłam Pikawę powiem szczerze czytając poniższe komentarze jestem w szoku, gdyż obsługa lokalu jest bardzo sympatyczna, a Panie barmanki w szybkim czasie wydają zamówienia. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA CAŁEJ OBSŁUGI PIKAWY :)

Tragedia ! i w pikawie i tekstyliach jest fatalna obsługa ! Nigdy nie odpowiadała mi obsługa w pikawie a zwłaszcza dwie blondynki, które pracują już drugi sezon. Zamówiłam dzisiaj martini extra dry ze srpritem. Pani dała mi martini bianco. Grzecznie podeszłam do baru i spytałam czy może mi wymienić, kobieta już chciała na mnie się puszyć gdyby nie fakt, że manager kawiarni stał przy ladzie i powiedział, że zaraz zostanie wymienione. Po dłuuuugiej chwili kelnerka rzuciła mi szklanką na stół i powiedziała, że nie płacę za drinka. Stwierdziłam, że miło. Gdyby nie fakt, że zamiast sprite'a była woda, a zamiast martini extra dry był sam spirytus. Zrobiła to po złości, że się upomniałam o swoje. Zaś pewnego razu na obsługę czekałam 30 minut. Zamówiłam paschę, a po kolejnych 30 minutach czekania na moje wymarzone ciasto, dowiedziałam się, że paschy nie ma. Łącznie siedziałam ponad godzinę, bez niczego. Obsługa jakby była tam za karę. Szkoda, bo menu jest rewelacyjne.

Byłem ze znajomymi - całkiem fajne miejsce, w miarę dobra obsługa (czas oczekiwania na 3 czekolady 10 minut - trochę długo), ale było smacznie i klimatycznie :)

Byliśmy dzisiaj w tym lokalu i jestem mocnio zbulwersowany sposobem traktowania klientów przez obsługę. Pojawiliśmy się w lokalu około godziny 17-tej. Około godziny 18.15 kelnerka bez słowa podeszła do naszego stolika i ku naszemu osłupieniu postawiła na nim kartkę z napisem: REZERWACJA OD 18.30. Po poproszeniu o wyjaśnienie usłyszałem, że ten stolik od 10 rano był zarezerwowany i "jej kazali" postawić tą kartkę. Wobec tego zapytałem, dlaczego nie było na stoliku tej rezerwacji jak przy nim siadaliśmy. Odpowiedziała, że nie bedą trzymać kartki z rezerwacją od 10 rano na stoliku...Ja na to, a co sie stanie jak my będziemy chcieli posiedzieć dłużej niż do 18.30? Albo jak czekamy na naszych znajomych, którzy zaraz dojdą? Ona na to, że będzie musiała nas wtedy przesadzić gdzie indziej. A jak nie będzie wolnych miejsc? "To ona coś wymyśli". Jak sie upierałem przy udzieleniu odpowiedzi, co będzie jak naprawdę wszystkie miejsca będą zajęte, to mi z rozbrajającą szczerością odpowiedziała, że wtedy byśmy musieli się zwijać. Musieliśmy już iść, ale ciekawe czy siłą by nas wyprosili, bo nie mieliśmy ochoty się przesiadać! Nie spotkałem jeszcze tak skandalicznego traktowania klientów!!!

Dzisiaj wraz z przyjacółką wybrałyśmy sie do pikawy na herbate po zimowym spacerze. Juz dawno odzalowalysmy te nieporozumienie polegajace na unowoczesnieniu pikawy... niemniej, jakiez bylo nasz zdziwienie gdy zamiast spokojnego klimatu i szansy na chwile relaksu, rozgrzanie sie i pogadanie napotkala nas rozwydrzona chmara dzieci, wrzask i obsluga lawirujaca miedzy biegajacymi dziecmi...czekac, az ktores zostanie poparzone. dzieci biegaly ppo kanapach, zaczepialy klientow, jeden na oko 9 ltn chlopiec zrobil scene na srodku lokalu z popisowa histeria... no po prostu żenada. nikt nieczego nie zabrania, nie kontroluje, ja wiem, ze jest taka moda i trend na machanie dzieckiem jak sztandarem i kazdy kto powie, ze nie ma ochoty byc poklepywanym po udzie przez dwulatka jest przeciwko rodzinie itd itp... ale drodzy rodzice - opamietajcie sie - jak bede chciala posiedziec we wrzasku z rozwydrzonymi dzieciakami pod nosem to pojde do mcdonalda albo innej knajpy ktora w swoich zalozeniach ma tego typu projekty. jesli nie potraficie swoich dzieci nauczyc wrazliwosci na potrzeby innych, szacunku i tego typu podstaw, ktore dla was jak widzialam sa bez znaczenia to nie narazajcie mnie na to. skucha

Niestety, nic nie zostało ze starego klimatu, fatalna obsługa, długie oczekiwanie no i przede wszystkim klimat, a raczej jego brak - nowy wystrój fatalny, w starej było cudownie, a tutaj? Byłem bywalcem Pikawy od 8-9 lat, niestety bardzo się zawiodłem!

Zgadzam się z negatywnymi opiniami poniżej. Nie są przesadzone. Fatalna obsługa to nadal największy problem tego miejsca. Po zajęciu miejsca blisko baru 15 minut czekania na kartę, gdy nie ma ruchu, wiele stolików jest wolnych, a panie i panowie za barem, których wydaje się być tam multum, mają czas na prywatne rozmowy to dla mnie wystarczający argument na "nie". Zdecydowałam się na wystawienie komentarza, by zaznaczyć, że to już nie jest to miejsce, które kiedyś wypracowało sobie świetną opinię. Jak pokazują wpisy na tej stronie, przez rok niewiele się zmieniło.

Od wielu lat lubiliśmy wpaść w niedzielę po mszy na pyszną szarlotkę na kruchym cieście z gałką lodów - no i pyszną kawę. Ostatnia wizyta niestety nas przekonała, że musimy zmienić zwyczaj. Ciasto sernik na kruchym cieście to była totalna porażka, a wspomniana szarlotka kolor jabłek zaczerpnęła najprawdopodobniej od brudnej blachy na której była pieczona. Poprosiłem o rozmowę z managerem, któremu mógłbym zwrócić uwagę – ale takowego w lokalu nie ma….bo „lata” pomiędzy 3 innymi lokalami. Żadnej refleksji po stronie obsługi, żadnego „przepraszam” , jakiejkolwiek próby pokazania klientowi, że jest im przykro. Kompletnie dobity byłem tym, że bez najmniejszego skrępowania obsługująca nas Pani przyniosła rachunek do zapłaty w pełnej wysokości. Nie mam zwyczaju wykłócać się o rabat w takich sytuacjach, ale był to już mój ostatni rachunek zapłacony w tej kawiarni. A bardzo szkoda…….

12 minut czekałem na kartę menu... nikt nie przyniosl. uznalem zatem ze pojde po karte do lady. tam 4 panie pracowaly i robily swoje ale zadna nie zainteresowala sie moja sprawa. po 4 minutach stania jak słup w końcu się doczekałem i kobieta z pretensjami że o kartę poprosiłem. nie dostałem,powiedziała że do stołów przynoszą. no to usiadłem i czekałem kolejne 5 minut. jak już w końcu wybrałem pozycje z menu to musialem czekac 10 minut na odebranie zamowienia. zamowilem bodajże CHOCO BANANA potem 10 minut czekania pani przyniosla mi WODĘ wymieszaną z KAKAO smakowało ohydnie! i nie bylo tam zadnego banana! NIE POLECAM pikawa była dobra w starej lokalizacji z innym personelem...