Bar Mleczny Turystyczny

Właśnie wróciliśmy z ponad tygodniowego pobytu w Gdańsku. Jak tylko byliśmy w pobliżu, to stołowaliśmy się w Turystycznym. Bardzo duży wybór dań. Smacznie i bez sensacji żołądkowych. Zresztą stała kolejka do późnych godzin popołudniowych świadczy sama za siebie. Pyszny kwaskowy kompot. Ceny przystępne. Obiad dla 3 osób do syta ok. 40 zł. Toaleta oczywiście niepłatna. Jedyny mankament - niezbyt smaczne surówki - przynajmniej dla nas. Acha - no i Arabo-turek z sąsiedniego "kebaba" - totalnie pustego - patrzący z zawiścią na klientów Turystycznego - coś pięknego.

Tyle pieniędzy włożyć w lokal który ma tak słabe jedzenie... W barze byłem dwa razy i dwa razy nie dość że obiad mi nie smakował to jeszcze był drogi 18 zł za obiad ? a akademickim zapłaciłbym 12zł i byłby smaczniejszy.... Wróże szybkie bankructwo jeśli nie zmienicie nie tyle cen co jakości i kuchni- zamówiłem u was zupę kapuśniak myślałem że będzie kwaśny pyszny na skwarkach a był mdły słodki i nijaki. Nigdy więcej... utopione pieniądze w lokal i tyle w temacie.

jedzenie jest dobre ale to najdroższy już się zrobił bar mleczny, za 2 pieczenie na wynos, leniwe i marchew z groszkiem zapłaciłem 34 zł za tyle to we Wrzeszczu, niedaleko syreny można zjeść dwa zestawy z zupą i kompotem, a dodatkowo przykład surówka w Syrenie kosztuje 60-70 gr i to lepsza i ta sama ilość a tu 2,50zł wiec bardzo drogo

jest git, mega i super.. troche taniej jak by bylo, bylo by milo ale i tak jest pynia. i kolejki takie, że sie człowiek jeszce głodniejszy robi.. ale to chyba dobrze świadczy o Turystycznym. Polecam, super żarełko jak u babuni

szkoda tylko, że tak krótko dziennie czynne, mogli by mieć

nie wiem kto pisze te negatywne wypowiedzi. odkrylam ten bar stosunkowo niedawno i byłam tam zaledwie 2 razy ale jestem bardzo zadowolona. porcje olbrzymie (najadłam się połową porcji) dewolaj chrupiący i pyszny. pani przy kasie bardzo miła. ceny przystępne. klimat fajny. jest bardzo czysto i przyjemnie. było bardzo dużo ludzi więc był problem z miejscem ale to jest plus dla baru że maja tyle klientów. to znaczy że jedzenie schodzi na bierząco i jest świeże. kolejka posuwała się szybko. jak podeszłam do pani która nakładała jedzonko to zdecydować się nie mogłam tak to wszystko pięknie i smakowicie wyglądało. przepraszam że trochę chaotycznie piszę ale staram się niczego nie pominąć :) aaaaa i kompocik wielowocowy PRZEPYSZNY lekko kwaskowaty i z lodóweczki jak lubię. zresztą ta ściana pełna nagród i dyplomów oraz wycinków z gazet mówi sama przez się. oby tak dalej to nie będzie Wam potrzebna Magda Gessler :)

Niskie ceny, jedzenie dobre, spore porcje, prawie jak gotowala moja mama lub babcia. Oczywiscie tego idealu nigdy nikt nie osiagnie, ale w tym barze nieduzo do tego brakuje ;) Co przechodze obok tego baru, to widze kolejke wychodzaca czesto przed drzwi baru, a sam czas stania w niej wynosi max 3 min, wiec to mowi samo za siebie jakie jest wziecie na jedzenie w tym miejscu. Proponuje kazdej osobie pofatygowanie sie do turystycznego i sprawdzenie osobiscie czy przypadnie mu do gustu, bo jak czytam niektore opinie, to zastanawiam sie czy pisze je konkurencja czy bywalcy restauracji hotelow 5 gwiazdkowych...

5 lat temu jadałam tam przynajmniej raz w tygodniu: -jedzenie było dobre, ceny niskie i emerytów sporo, ponieważ było ich na to stać. Teraz ceny poszybowały o jakieś 50%, a jedzenie się zepsuło. Dzisiaj wstąpiłam z rodziną na obiad i grochówka, którą kiedyś często zamawiałam okazała się niejadalna w ogóle. Jakiś kamuflaż nieświeżości przez naddatek curry, czy coś w tym rodzaju. Zwróciłam ją - na co panie zareagowały, że ... im smakuje:) Mogłyby chociaż zaproponować inną zupę na wymianę, ale cóż... zgadzam się z przedmówcą, że w tym barze Nie obowiązuje powiedzenie "klient nasz pan":/

Dzisiaj byłam świadkiem bardzo chamskiego wręcz traktowania klientów w Barze, który zwie się "turystycznym" a mija się z celem, gdyż pani, która siedzi na kasie chodziła po lokalu i chrząkała, bo pan z torbą na kółkach zajmował zbyt dużo miejsca. Pani powiedziała, cytuję ,,długo pan będziesz tu siedział? Bo z tymi torbami zajmujesz tyle miejsca, ludzie gdzie usiąść nie mają". Pomijając fakt, że oprócz mnie pozostałe stoliki zajmowało osób 0. Gdy wyszłam długo trzymało mnie uczucie beznadziei. Biedny turysta. Wygnany z baru od razu po posiłku. To niegościnne. A dewiza "klient nasz pan" nie dotyczy tego lokalu.

Miałam nieprzyjemność spożywać Ci w tym barze posiłek. Jak na jadłodajnie to porcje stosunkowo za małe do ceny. Obsługa bardzo nieprzyjemna, chamska i prostacka. Toaleta nie dość,że płatna to brudna. Na pewno tam nie wróce

Jadłem dzisiaj obiad w tym barze jakość mierna cena wygórowana,ale najbardziej zbulwersowało mnie zachowanie klientów .Do baru przyszedł bezdomny i prosił o resztki ze stołu sytych , ale w sposób chamski mu ich odmówiono i wyrzucono te resztki jedzenia do śmieci .Potraktowali go gorzej niż psa..Moje spotkanie z Gdańskiem oceniam bardzo negatywnie.

Wychowalem sie dokladnie w tej dzielnicy i pamietam ten bar kiedy bylem dzieckiem ( czasy PRL-u ) dzis mieszkam w Szwecji i przy wizycie w Gdansku zszokowal mnie widok ze owy bar jeszcze istnieje :) pozwolilem sobie wejsc .. I doznalem szoku!!!!! :)) czas jakby stanal w miejscu ... i osobiscie uwazam, ze to jest strzal w dziesiatke. Niesamowicie przypomnial mi czasy dziecinstwa i co najwazniejsze kuchnia nie zmienila sie absolutnie. Czyli smacznie, tak normalnie po Polsku, bez ekstrawaganckiego klimatu, szykownej obslugi i majestatycznego wygladu ktory doskonale przenosi nas w tamte odlegle czasy. Mysle, ze przy kolejnej wizycie w Polsce nie omieszkam zajsc w stare zacne progi :))

Polecam bez żadnego ale! Jedzenie super, flaki, grochowa jak domowe, wszystko świeże, bardzo dobre, ceny ok, Naprawdę bez zastrzeżeń.

Prawdziwa porażka , zapach i wygląd lokalu jak za komuny , brakuje tylko metalowych łyżek, najbardziej zirytowana jestem faktem iż od jakiegoś czasu namawiałam przyjaciela na obiad w tym barze, bo pamiętam jak parę lat temu było smacznie i nie drogo.Na szybie przy wejściu wisi jedno menu , po wejściu do baru po lewej stronie ,wisi plastikowe nie do końca uzupełnione i ciekawostka nad samym już bufetem na tablicy napisane ,,POLECANE DANIA,,następne ,po trzy krotnym przeczytaniu ,,DAN PROPONOWANYCH,,ja zdecydowałam się na gołąbki a mój przyjaciel narobił sobie ochoty na pieczeń w sosie .Pani złożyliśmy nasze zamówienie i tu NIESPODZIANKA !!! Nie ma gołąbków , może być schabowy albo kotlet mielony, a zamiast pieczeni , ponowna propozycja ....Byliśmy na obiedzie o 14,30 uważam to za porę obiadową I NIE MA PEŁNEGO MENY ???? To po co jest tyle propozycji skoro jest tak naprawdę parę dań , również z obwitej propozycji zup były tylko 3 rodzaje .To jawne oszukiwanie konsumenta, jednak mój przyjaciel był bardzo głodny , więc zdecydował się na wymuszonego kotleta schabowego.Pani zapytała czy dać do tego kapustę zasmażaną ? Okazało się że to kapusta na krótko ! PORAŻKA NIGDY WIECEJ !

Jestem częstym gościem w Gdańsku i bardzo często jem w tym barze. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby był brzydki zapach czy bród. Obsługa super. Panie nigdy nie kręcą nosem jak klient marudzi i sam nie wie czego chce. Jakość potraw bardzo dobra, czasem nie wiadomo co wybrać. Omlety są przepyszne!!! Pozdrawiam i życzę smacznego. A komu się nie podoba niech idzie na pizze obok.

Złe opinie chyba pisze konkurencja? !!! Panie i obsługa jest miła. Zapach nie czułem. Gotują smacznie. Podziwiam Panie pracujące w małych pomieszczeniach przy wysokiej temperaturze latem. Chłodnik mają najsmaczniejszy w Trójmieście. Pozdrawiam personel.

Dziś byłem na omlecie z jagodami. Dobra cena i świeżo zrobiony smaczny omlet. W pełni zasłużone wyróżnienie w rankingu w Anglii.

Wiem że tam dobrze zjem. SUPER OBSŁUGA, Smacznie . Zawsze TAM WRACAM po renomowanych restauracjach, wkurza mnie gdy kelner lub kelnerka stawia ci talerz z palec w potrawie jest to szok. Te porcje odgrzewane w mikrofali lub zimne w środku z obrzydliwa panierką skąd oni to mają.A w takim NASZYM TURYSTYCZNYM który Powinien NAZYWAĆ SIĘ REGIONALNY WSZYSTKO JAK U MAMY SUPER> JESTEM Z GDAŃSKA I MAMY SWJĄ JADLODAJNIE NASZ BAR TURYSTYCZNY . POZDROWIENIA dla sympatycznych PAŃ, ZAWSZE UŚMIECHNĘTYCH, służących dobra rada jak nie naleśniczek. to może sympatyczny jajeczny kotlecik, przed chwilą zdjęty z PATELNI. TAKI JEST NASZ TURYSTYCZNY. .

Oceny powyżej są pisane chyba przez samych właścicieli lub na ich polecenie. Osobiście jestem fanem barów mlecznych. Doceniam niską cenę i specyficzny klimat, jednak ten to jakaś porażka. Obsługa taka sobie. Ceny - ok jak to w barze mlecznym. Jakość potraw - TRAGICZNA - masówka bez smaku, w tym miejscu budzą się najgorsze koszmary z dzieciństwa. Zapach w lokalu - Nie do przyjęcia - na pewno nie zachęca do spożycia czegokolwiek. Ogólnie absolutnie nie polecam !!! (...)

Świeże, bardzo dobre jedzenie w przystępnej cenie. Miła i szyba obsługa. Do tego klimat dawnych czasów i dobra lokalizacja. W odróżnieniu od "restauracji" w centrum Gdańska, nigdy nie zawodzi!