Cukiernia Piekarnia Pellowski

Dzisiaj rano tj. 22.X.2015 roku byłem wraz z małą dziewczynką w Cukierni PELLOWSKI. Zostałem bardzo dobrze obsłużony i serdecznie miło - zarówno w części ciastkarskiej, jak i kawowej. Nie zgadzam się z opiniami negatywnymi przeczytanymi wcześniej. Od lat co pewien czas jestem stałym klientem i zawsze jest OK na ul. Długiej. Polecam ten punkt, jest bardzo tam przyjemnie i symatycznie.

Bardzo rozczarowałam się tą kawiarnia. Obsługiwała mnie Pani w ciemnych włosach zebranych w koński ogon, młoda, która źle wydała mi resztę o całe 10 złotych. Ponadto miała podać herbatę z rum em i nie wiedziała, że taka jest. Nie wspomnę już o tym, że nie wiedziała ile kosztuje ciasto i źle nabiła na kasę. Żenada i wielka niekompetencja

Witam, odradzam wszystkim wizytę w tej kawiarnio cukierni. Byliśmy tu na śniadaniu nie dość że za kanapke kawę i jajecznice zapłaciliśmy prawie 60 zł to dostałem jajecznice bez soli, na niby maśle a przede wszystkim z niespodzianką, że skorupkami. Pani kelnerka z wielką łaska zaproponowała mi wymianę na nową.

Wlasnie zjadlam kanapke od p.Pellowskiego.Zjadlam bo musialam.Gdyby nie pociag na ktory sie spieszylam oddalabym ja spowrotem.Zajrzalam do jej srodka a tam maly trojkacik sera ma powierzchnie pół biłki i jeden plasterek ogorka.Normalnie ROZPUSTA!!!!!!!! Nigdy wiecej.Koszt kanapki to napewno nie 3zl.Co najwyzej 80gr.Anty reklama!Brawo za polityke firmy!

W dniu dzisiejszym kupiłam dwie bajaderki, w promocji, więc tanio.Panie Pellowski proszę spróbować zjeść i zastanowić się czy nie stanowią antyreklamy dla Pana Firmy. Ilość zapachów miała chyba zamaskować przeterminowany produkt ? W obawie o własne zdrowie zrezygnowaliśmy ze spożycia a w przyszłości nie będę ryzykowała zakupów w tej znanej firmie

Jako turysta skusiłem się na kawę widząc wspaniały ekspres firmy Astoria. Pani zapewniała mnie, że robi juz kawę 17 lat i zna się na tym. Poprosiłem o espresso za 7.20 i byłem kompletnie rozczarowany gdyż kawa przelaciała przez kolbę w ciągu kilku sekund. Świadczy to dobitnie o złej grubości mielenia lub zbyt małym dociśnięciu tamperem. Było mi naprawdę głupio ale bardzo grzecznie poprosiłem Panią aby zrobiła mi ponownie "prawdziwe espresso". Pani powiedziała że zrobi ale za kolejne 7,20. Normalnie zamurowało mnie. Pani wpadła w nerwy prawie krzycząc na mnie, że jestem dla niej niemiły ...bardziej jak jej mąż i że ona będzie musiała zapłacić za tą kawę i że ja nie mam pojęcia o robieniu kawy bo to jest ekspres z bardzo dużym ciśnieniem. Akurat tak się składa, że ja mam pojęcie o robieniu kawy i wiem też, że jeśli będziemy zawsze akceptowali złą jakość to nigdy nie napijemy sie kawy przynajmniej na poziomie stacji benzynowej we Włoszech za 1 EUR. Kolejna kawa była niestety równie zła. Kawiarnia robi pierwsze wrażenie dość dobre niestety tylko pierwsze.Szkoda mi tej Pani gdyż jej nieprofesjonalne zachowanie świadczy o problemach emocionalnych przenoszonych lub generowanych w pracy.

1 grudnia kupowałam rano ciasto do pracy w culierni przy Młynie. Oczywiście miało być świeże. Po rozpakowaniu okazało się, że ciasto w jabłeczniku jest twarde /stare/ a w cieście czekoladowym z owocami jest PLEŚŃ. Ciasto w cukierniach Pellowski do tanich nie należy, a z tego co kupiłam /za 140 zł / połowa nie nadawała się do jedzenia. Nie był to pierwszy raz, że kupiłam stare ciasto. Poprzednio zdarzyło się to przy Długich Ogrodach i Podwalu Staromiejskim.

nigdy nie trafiłam jeszcze na nic dobrego w tej piekarni. Ciasta nie mają smaku, świeże bułki smakują jak kilkudniowe, do tego ceny są kosmiczne. Czasem daję szansę tej piekarni i kupuję coś po drodze, ale zawsze potem żałuję... wystrój kawiarni w centrum jest objawem bezguścia,więc tam akurat staram się nie chodzić.

Panie Pellowski, szanujące się cukiernie przeceniają "wczorajsze" wypieki a nie mieszają ich ze świeżymi co czyni się w pana piekarni przy Podwalu. Po drugie ekspres jakim parzy się tak kawę woła o pomstę do nieba i przynosi wstyd miastu. Turysta wchodząc do piekarni z tradycjami oczekuje aromatycznej kawy i ciastka "palce lizać" a u pana otrzymuje popłuczyny kawowe i drętwą drożdżówkę. Niestety najadłam się wstydu prowadząc tam gości.

Kupowałam w tunelu pod dworcem PKP w Gdańsku pieczywo. Poprosiłam o 6 bułek WROCŁAWSKICH. Pani która przyniosła bułki stwierdziła że to są bułko POZNAŃSKIE bo wrocławskich już nie ma, i zapytała czy mogą być, na moje stanowcze NIE pani wróciła na koniec boksu i przyniosła bułki. W domu zobaczyłam że są to te same bułki poznańskie!!!!! Dzisiaj rano w drodze do pracy zaszłam do tego boksu i powiedziałam o zaistniałej sytuacji. (...) Nie usłyszałam NICZEGO (...). I nie zarobi już na mnie piekarnia Pellowski. A szkoda bo wypieki mi bardzo smakują, zwłaszcza pieczywo....tylko jak kupować jak ma się wrażenie że jest się intruzem? Tak w ogóle to czy nie można czegoś zrobić aby pani obsługiwały a nie rozmawiały bez przerwy między sobą i nie wprowadzały klientów w swoje sprawy???? Buta i bezczelność jest już znakiem firmowym,prawie wszystkie panie zachowują się jakby robiły łaskę że pracują, a klienci są ich największymi wrogami.

obsluga i personel masakryczny, zadajesz pytanie a te panie sa oburzone że wgl o coś są pytane, kierowniczka rowniez bardzo nie mila krzyczy sie tak ze mozna sie przestraszyc, podanie i wykonczenie potrw fatalne a w smaku tez nie najlepsze. NIE POLECAM !

Nie polecam tej Kawiarni. Obsługa beznadziejna odnosi się wrażenie, że łaskę robią, że obsłużą Klienta, a przecież pierwsze wrażenie jest najważniejsze, powinno zachęcać do ponownej wizyty i szukania stałych Klientów, którzy po sezonie będą odwiedzać to miejsce. Osobne negatywne spostrzeżenie, to specyficzne podejście do" czystości". Gdy poprosiłem o klucz do toalety która dla Klientów ma być bezpłatna usłyszałem, że właśnie było tam sprzątane i musi wyschnąć podłoga. Do chol.ry nikt nie robi łaski, że toaleta jest czysta nawet jak znowu Klient pobrudzi podłogę to należy ponownie ją posprzątać. Czystość to nie luksus, a obowiązek by utrzymać Biznes. Jak deszcz pada to też Kawiarnię zamykacie ? Bo błoto naniosą Klienci ? Do właściciela: proponuję wymianę personelu odpowiedzialnego za obsługę Klienta. Kawiarnia i ul Długa to miejsce gdzie Klient z rodziną chcą w miłej atmosferze spędzić czas, a za tą miłą atmosferę są odpowiedzialni również ludzie którzy tam pracują - Ci tą atmosferę mają w du.pie, a że konkurencja jest duża w przyszłą niedzielę oni zarobią, choć od czasu do czasu sprawdzę czy u Państwa coś się zmieniło.

Panie ekspedientki bardzo nie mile, zero usmiech, drogo i mala ilosc, Ciasta nie smaczne... odradzam

Owszem, smaczny chlebek, bułeczki itp, ale cena i wielkość produktów woła o pomste do nieba!!

Atmosfera w kawiarni bardzo miła. Fajnie jest się tam wybrać na kawę z ciastkiem ;)

W niedzielę , dzień przed Wigilią kupiłam pieczywo i dwa makowce. Po kolacji wigilijnej oczywiście czas na ciasto i herbatę lub kawę. Dobrze, że sama upiekłam szarlotkę i piernik , bo niestety makowce były bardzo stare a kosztowały prawie 50 złotych. Był to ostatni raz , kiedy kupiłam jakiekolwiek ciasto w cukierni Pellowski.

Beznadziejna jakość za wygórowana cenę. Być może kiedyś komuś się chciało. Teraz po prostu totalna lipa. Nie polecam wyrobów tej piekarni.

NIe polecam choćby ze względu wysokie ceny nie adekwatne do produktów. Czasami się zastanawiam, kto pracuje u nich na cukierni skoro np. świderki są ociekające czymś czerwonym albo ciasto krzywe pocięte. Za takie ceny oczekuje towaru najwyższej klasy, a nie starych ciast sprzedawanych po 19 zł jako super okazja. Dlatego kupuję tylko chleb z siemieniem gorący przynajmniej wiem, że jest świeży.

Odradzam Cukiernię Madison ze względu na młodą wiekiem, ale bardzo antypatyczną obsługę ( dzisiejsza poranna zmiana przebiła wszystko). Zaznaczam, że nie należę do klientów - pieniaczy. Oczekuję natomiast choć odrobiny uprzejmości.