Miasto Aniołów Club & Restaurant

Dosc czesto bywamy w miescie natomiast ostania impreza nas zaskoczyła, tym razem bardzo pozytywnie, muzyka bardzo fajna i obsługa rewelacyjna. Dziekujemy slicznie za całonocna obsługe nowemu barmanowi w miescie i przepraszamy za nasze marudzenie i obiecujemy ze nastepnym razem wrócimy tylko do Ciebie :)Pozdrawiamy i do zobaczenie w Miescie Aniołow juz za tydzien :)

Bardzo smaczne i przystępne cenowo jedzenie. Miła obsługa przez telefon. Zdarzające się pomyłki (inne niż zamówione danie, niedowieziony sos) szefostwo stara się rekompensować. Zdarzają się opóźnienia w dostarczeniu, ale to zazwyczaj nie wina firmy tylko sytuacji na drogach naszego kochanego miasta. Na tle innych dowożących jedzenie restauracji Miasto Aniołów wypada bardzo korzystnie.

co do wypowiedzi Gościa. Ja uważam, że było bardzo fajnie bez nagości ale w powietrzu unosił się erotyzm. Taniec był bardzo seksi mimo że dziewczyny były ubrane co prawda skąpo ale ubrane. Chyba na tym to polega aby potrafić rozgrzać atmosferę nie pokazując całej anatomii. To nie klub go go no i uszanował obecność Pań:) w końcu one też są klubowiczkami i mogłyby co niektóre poczuć się zażenowane. No ale rozumiem każdy na to patrzy inaczej, pewnie są i tacy którzy nie czuliby pełnej satysfakcji nawet gdyby się porozbierały... wtedy chcieliby dotknąć :)

byłem tu pierwszy raz i co do klubu jako takiego odniosłem pozytywne wrazenie. Lokal okej, nastrojowy, muza spoko i ogolnie tego dnia na parkieice panowała dobra atmosfera! Cieszy duza liczba przedstawicielek płci pieknej, mimo iż miało to być świeto dla panów rozreklamowane jako "erotic night"! i tutaj uwaga wielkie rozczarowanie bo skonczylo sie na tym, ze jedyna czesicą garderoby jaką tego dnia sie 3 tanczace przez 5 minut panie pozbyły były korale hahaha:D zas dj caly czas nakrecal zapowieciami niesamowitych doznan dla panów;d mimo to siwetnie sie tej nocy bawilem ale wspolczuje napalonym facetom ktorzy specjanie w napieciu oczekiwali przez pare godzin by doznac takiego zawodu hahahaha:D ps. kelnerki urodziwe i w wiekszosci sympatyczne zaś kelnerzy na in minus (obsluguja jakby chcieli a nie mogli wyglupiajac sie byle jak najmniej sie narobic). A i fajny pomysl z odplatnymi stolikami dzieki czemu nie trzeba sie martwic tym ze jak sie pojdzie zatanczyc to po powrocie nie bedzie gdzie siedziec juz!

Byłam pierwszy raz w tym klubie i zgadzam się z jednym z poniższych komentarzy - co druga piosenka to Lady Gaga. Nie mam nic do tych kawałków - nieźle się można przy nich wybawić, ale jest masa innych superanckich piosenek doskonałych na parkiet i wielka szkoda, że DJ nie umiał urozmaicić repertuaru. Bawiłam się w tym klubie od 20:00 do rana więc miałam okazję wystarczająco nasłuchać się, co klub serwisuje muzycznego podczas imprez. To niestety chyba słaby punkt tego lokalu.

Bardzo mile byłem zaskoczony spadkiem cen w Piątek, ludzi sporo, i ceny na Barze bardzo niskie, muza też ok można powiedzieć dla wszystkich.Lokal zadbał też o kuchnię,b. dobra pizza i ziemniak.Ogólnie klimat OK.

To ciekawe bo ja też byłem 6 i mam inne wrazenia. W karcie wódka była po 7 zł a kosztowała 3.5 bo w piątki cenny są dużo niższe od kilku tygodni. A co do stolików to jak cię nie stać to nie siadaj i nie gadaj. Każdy wie że w MA rezerwacje są płatne, co prawda grosze ale są i bardzo dobrze bo po pierwsze mogę sobie zarezerwować z wyprzedzeniem stolik a jak wpadne spontanicznie to zawsze jest szansa że jeszcze się załapie, nie to co w knajpach gdzie przy wolnym stoliku siedzi gromada dzieci z jednym piwem i 4 słomkami. Zresztą 20 zł to niewielka cena za komfort. Pizza to nie wiem ale ziemniaka jadłem i był bardzo dobry, jem go zawsze kiedy tam jestem.

Byliśmy ze znajomymi w tym klubie 06.02. Więcej tam nie wrócimy. Tragedia. Przyszliśmy- były jeszcze wolne stoliki- ale szybciutka skasowano nas na 40zł (jeden "kwadracik" za 20). Kelnerka (albo barman) nalewający jej piwo i drinki nie rozpoznaje piwa "zwykłego" od palonego. Ceny w menu nijak się mają do tego co się płaci.... W rzeczywistości wszystko jest o 2-3zł droższe niż w rozpisce. Taki klub, a nie mają odpowiedniego alkoholu z jakiego przygotowuje się drinki:( (do mohito nie było cukru i alkoholu). Muzyka? Rąbana:) i co druga piosenka Lady Gaga:) Jedzenie? Pizza nie do przełknięcia- sama papryczka chili. Ogólnie nie polecam. Bardzo się zawiodłam. No cóż- kilku klientów mniej ma już ten lokal.

suuuper klub goraco polecam

Kierowca nie potrafi trafic, przywoza nie to co czlowiek zamawial, jedzenie zimne. O gustach sie w sumie nie dyskutuje ale smaczne to to raczej nie bylo. Zdecydowanie nie polecam.

salatka cezara nie posiada takiego skłądnika jak kurczak, te resztki ktore znalazlam w saltce nie mozna nazwac kurczakiem! salatka zawsze byla super ale widocznie za czesto jest zamawiana ponieważ jakość bardzo spadła

Co tu duzo pisac...dno. Klub zlokalizowany fajnie i to jest chyba jego najwiekszy problem, bo przyciaga przez to masy dresow, ktorzy na ta okazje zalozyli sweterek, oraz hordy zbrazowialych na japie panienek, wydekoltowanych az do pepka. Pogadac z nim mozna co najwyzej o nowym modelu audi lub ich obecnych WV Golf II (to dresy) lub o tym w jaki sposb znalezc sponsora (to dziunie). Nie polecam nikomu.

JAk dla nas klub bardzo fajny,obsługa miła,uśmiechnięta,muzyka spoko,fajne koncerty,ochrona umie zadziałać i bardzo symaptyczna!:) ceny przystepne i klimat przypasuje na pewno każdemu. FANJIE BYŁO!! NA PEWNO WRÓCIMY!!!!!!!!! :D

Uwielbiam Wasz lokal,glownie za muzyke,fajna obsluge:)Pozdrowionka dla Pana z kolczykiem w brwi-barmana :)Zawsze jak u Was jestem super sie bawie i nigdy nie spotkalo mnie tam nic,co by mnie zbulwersowalo.Ludzie sami sprawiaja sobie problemy i potem maja pretensje nie wiadmo o co...Jak dla mnie jest to lokal najlepszy w Trojmiescie,z klimatem jakim lubie.Zawsze gdy sa u mnie znajomi z moich rodzinnych stron ide z nimi do Was i tez maja jak najlepsze zdanie.Czy cos chcialabym zmienic??Moze to,aby Panowie z ochrony zwracali wiecej uwagi na ludzi bawiacych sie na parkiecie ze szklem w reku i papierosami,ale rozumiem,ze takiego tloku ludzi nie da sie czasami kontrolowac.To taka mala uwaga,poza tym tak jak napisalam powyzej,rewelacja:)Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie tak dalej:)

"W zeszłym roku..." już początek wzbudza poważną wątpliwość w wiarygodność tych słów. Jako manager nie dopuszczam nawet myśli aby w naszym klubie miało miejsce takie chamskie zachowanie jak prezentuje poniższy opis. Opinia którą przeczytałam skłoniła mnie do tego aby skonfrontować z osobami, które tak jak ja pełnią dyżury podczas imprez. Lokal nigdy nie jest pozostawiony bez osoby kompetentnej ! Nikt nie słyszał, ani nie był świadkiem takiego problemu w którym ochrona chowa się przed policją na zapleczu lokalu. Mało tego podczas interwencji Policja zawsze prosi managera bądź inną osobę z kierownictwa. Dlaczego zatem wedle tego co napisał Kris nikt z nas nie był proszony przez rzekomo wezwaną Policję? Z pełną odpowiedzialnością mogę zapewnić, że ochrona która pracuje w naszym klubie nie odpowiada rysopisowi jaki zaprezentował KRIS, czyli bezmózgich mięśniaków. Dzięki pracownikom ochrony Goście Miasta Aniołów mogą czuć się bezpiecznie w naszym lokalu, a agresorzy (bo i tacy bywają) nie zabawią u nas długo i nie dlatego, że ochrona ich wytarga za włosy a dlatego, że wyprowadzi ich z lokalu a ja osobiście wezwę Policję. Opinia Krisa jest złośliwą, pozbawioną prawdy krytyką.

.....
Jak dla mnie macie naprawde idiotyczne problemy.

POZDRAWIAM NAJLEPSZY KLUB W GDAŃSKU !!!

W zeszłym roku wybrałem się z koleżanką do Miasta Aniołów na koncert,teraz juz nie pamiętam jaki.Na początku wszystko było super,po koncercie była dyskoteka.Około 1-2 w nocy chciałoby sie odpocząć,no to usiedliśmy przy jakims wolnym stoliku.Jednakże po chwili zauwazylismy tabliczkę "rezerwacja".Pomyślałem że skoro o tak poźnej porze nikogo nie ma przy tym stoliku,to moze zrezygnował,w kazdym razie chwilę posiedzimy dopóki nikt sie nie zjawi.No i owszem ,zjawił się,ale nie gość rezerwujacy stolik,tylko "cos" nazywane ochroniarzem.Na temat estetyczności nalanych ,obwisłych policzków i braku szyi po sterydach nie będe sie wypowiadał-to kazdy widzi,natomiast to,co pod czaszką juz nie widać,ale za to słychać co taki ziomek mówi i jak sie zachowuje.W przyrodzie zawsze panuje równowaga: skoro ktoś inwestuje tylko w mięśnie,to jest gwarancja że straci na czymś innym,oczywiste jest że mam na mysli tutaj ilośc pofałdowań na półkulach mózgowych,które decydują o myśleniu.Ów ochroniarz powiedział: wyp... k... stąd,głupi łysy ch... i ty je...na k....Nastepnie zaczął szarpać dziewczyne za włosy i obalił ją na podłogę,wezwaliśmy policję,jednak ochroniarz gdzies zwiał na zaplecze..brak

Idąc do tego klubu na połowinki swojej szkoły szłam z dobrym nastawieniem. Jednak zaraz na wejściu spotkało mnie pierwsze zaskoczenie a mianowicie jak to pan ochroniarz stwierdził podrobione zaproszenie co dla mnie było wręcz śmieszne gdyż zaproszenie to dostałam od osób organizujących. Panowie ochroniarze kazali wszystkim z takimi zaproszeniami płacić po 10 zł żeby wejść co dla mnie było wręcz oburzające. Jak później się okazało nie byliśmy pierwszą szkołą, którą poprostu klub oszukał. Generalnie nikomu nie polecam tego klubu na ogranizowanie swoich połowinek lub 18-nastek gdyż i tak zrobią was w na zaproszeniach. ; /

Od wieczoru Panieńskiego mojej przyjaciółki (ikiedy byłam w tym klubie pierwszy raz) bywam tam dość często. Za każdym razem, kiedy przychodzę, rozglądam się czy jest przesympatyczna kelnerka Pani Karolina. Za każdym razem kiedy Pani Karolina mnie obsługuje wiem, że będzie pełen serwis i zrobi to w pełni profesjonalnie. Jej podejście do pracy, wieczny uśmiech i przemiła i ciepła osobowość powoduje, że czuję się w Państwa klubie jak naprawdę ważny gość. Gratuluję takiej profesjonalnej obsługi!!! Pozdrawiam i do zobaczenia:)

Po raz pierwszy wpadliśmy tam z chęcią zjedzenia ziemniaka, reklamowanego nieustannie na Długiej. Niestety przez 20 minut nie podszedł do nas żaden kelner, więc wyszliśmy zgłodniali. Wczoraj daliśmy temu lokalowi druga szansę. Mieliśmy rezerwację na kilka stolików, więc zaskoczyło nas gdy po godzinie (i kilku drinkach) ochroniarz poprosił nas o zapłacenie za dyskotekę. Po dłuższym czasie kolejny pan poprosił o odniesienie kurtek do szatni. Czy nie można było tego ustalić przy wejściu? Największym rozczarowaniem okazała się jednak muzyka. "Gorące sobotnie rytmy" = Manieczki. Po prostu nie wcelowaliśmy w nasze gusta wybierając tą knajpę. Żałujemy i więcej nie wrócimy.