Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Centrum Medyczne Morena Sp. z o.o.

Żona w 11 tyg ciąży zgłosiła się do przychodni (zaobserwowała niepokojące objawy. Kontakt telefoniczny - ciągle zajęte. Pojechała więc na miejsce ok. 9 i czekała do 12 aż przyjdzie położna (niemiła bardzo), która stwierdziła, że lekarz jej tu nie pomoże i kazała jechać do szpitala na izbę przyjęć.. To po co w ogóle ta poradnia? Chodziło tylko o to, żeby zrobić USG i sprawdzić czy maleństwu nic nie zagraża. A tak to niepotrzebne godziny czekania, stres i odprawienie z kwitkiem. Jakaś pomyłka.

Zarejestrowałam się na Morenie na NFZ w przychodni do dr Wyganowskiego - czekałam 1,5m-ca ... 2-letnia córcia po bilansie podejrzenie koślawości stóp i kolan. Doktor super, fajne podejście do dziecka by się odstresowało, kazał rozebrać, córka przeszła się, wziął ją na kolanka sprawdził jej kolanka i pokazał jaki jest prawidłowy układ a jaki nie, pokazał palcem zagłębienie mojej córci i mi, potem usiadł za stolikiem i dokładnie wyjaśnił mi jak są zbudowane stópki i co robić, jakie kapcie i jak najwięcej na boso i że do 3 roku życia powinno minąć, jak nie, to pojawić się.Wizyta trwała zaledwie 3-4minuty ale wyszłam baaardzo zadowolona, uświadomiona i na razie nie muszę się martwić tylko obserwować. super! Wcale się nie dziwię że czekałam na wizytę 1,5 mca tyle osób chce być na wizycie u dr,a na poczekalni miał pochlebne opinie. Nie mogę się wypowiedzieć czy polecam czy nie, bo panie w rejestracji też były miłe i szybko i sprawnie założyły kartę, więc ogólnie jestem zadowolona. A tak przy okazji nie polecam ortopedy R.Camilleri na NFZ w swissmed, byłam rozczarowana i zniesmaczona jego postawą do pacjenta.

Masakra, nie możliwe zarejestrować dziecko na dzień wcześniej. Przeczesz ja pracuje i musie jakaś splanować wizyta i prace. A jak już nie będę wolnych to co musie robić z chorym dzieckiem?

To, co przeżyłam w tej przychodni w poradni dzieci zdrowych to horror i nadaje się na artykuł reportażu- począwszy od braku jakiejkolwiek informacji kto i kiedy wchodzi, skończywszy na obsłudze. Pani doktor przyjmuje przy otwartych drzwiach, gdzie jest ciągły przeciąg i zero ogrzewania- o zmianie papierowego ręcznika na przewijaku nie wspomnę. Nie potrafi nawet umyć rąk zanim zacznie badać dziecko. Pielęgniarka biega w ciągłym chaosie i przed ważeniem każe kłaść własną pieluchę, bo najwyraźniej ma za daleko do stojaka z ręcznikami papierowymi, który znajduje się na końcu gabinetu. Pomimo tego, że w międzyczasie liczy pieniądze za szczepienia i przewija jej się przez ręce kilka noworodków, do nagiego dziecka podchodzi również bez uprzedniego mycia rąk. Pomimo spazmatycznego płaczu dziecka, zamiast zabrać się za szczepienie ważniejsze jest liczenie banknotów, bo ponoć taka jest procedura (każdego traktują inaczej i na swój sposób). Jeden wielki syf i malaria, na koniec głupkowaty komentarz: ale państwa dziecko jest histeryczne. Zero informacji o skutkach ubocznych i możliwych sytuacjach po szczepieniu- zarówno od pseudo lekarza, jak i pseudo pielęgniarki. Komuna to za mało.

Prawie od urodzenia jestem klientką usług tej przychodni i musze stwierdzić, że o co dzieję się na rejestracji dziecięcej to jakiś koszmar. Nie pamietam, kiedy BEZ PROBLEMU DODZWONIŁAM sie do rejestracji i umówiłam na wizyte. Mój najlepszy rekord w dzownieniu- połtorej godziny, z czestotliwością wybierania numeru co dwie minuty ( numery mają az dwa). W końcu rozczarowna niepowodzeniem wsiadłam w autobus (zarażając pewnie przy okazji innych pasazerów- przepraszam) i udałam sie osobiscie do przychodnni. Kiedy przyszłam, nie zastałam dzikich tłumów, a panie z rejestracji plotkowały zawzięcie. Zwróciłam uwagę, że sluchawka jednego z telefonów była odłożona- już wiem czemu wiecznie napotykam sie na tak zwyany "zajęty sygnał". Jeżeli ktoś ma cierpliwość i czas, żeby jedzić i dzownić w celu umawiania sie na wizyty to z pewnością będzie w siódmym niebie ;))

Masakra! Jak i p. dr. Raniszewska tak i p. dr. Waldmann nie dość, ze są nie mile to jeszcze pobierają OPłATĘ ZA WYPISANIE RECEPTY w czasie kiedy przyjmują publicznie! Badań nie robią, skierowań nie wypisują tylko każą przyjść do nich prywatnie i zapłacić 100 zł za wizytę + za wykonanie badania. A ciężarne przyjmowane są raz w tygodniu! Ogólnie nie polecam!

należe do pacjentek uczęszczjących do endokrynologa w tejże przychodni, jest jeden więc łatwo zorientować się kto to; pan doktor ma dziwną praktykę (jedną z wielu!); otóż kierując pacjenta do laboratorium w celu zrobienia wyników, każe o nie dowiedzieć się u niego bez konieczności rejestrowania się; dam medal temu, komu uda się do lekarza szanownego dostać w ten sposób bez problemów; pan doktor wręcz wygania takich pacjentów, twierdząc że ma mnóstwo pacjentów rejestrowanych i zamyka drzwi tym, którzy przyszli dowiedzieć się o wyniki; samo kierownie do laboratorui lub na usg przychodzi panu doktorowi z trudem, a wręcz z niechęcią; mnie się udaje tylko dlatego, że go o to proszę; ale co z tego, jeśli wynik jest nie dla mnie i nie mogę niczego wskórać by się o nim czegokolwiek dowiedzieć, np. wczoraj takich osób jak jak było kilka a przecież są obsługiwani przede wszystkim zarejestrowani; nie udało mi się, bo nie mogę czekać jak inne panie po kilka godzin, bo mam małe dziecko, a poza tym czy to nie absurd? radzę rejestrować się nawet po wynik, tylko czy sens jest w oczekiwaniu na wynik krwi (tsh czy ft4) 3 m-ce? nie polecam tego doktora, ale niestety jest ich niewielu;

Od 3 dni próbuje się zarejestrować, dzwoniłem na wszystkie numery podane na stronie www, 347 90 93 ciągle zajęty (nawet po 19stej), innych nikt nie odbiera... zastanawiam się, czy ktoś tam w ogóle pracuje. Jednym słowem PORAŻKA!

Przestrzegam przed skorzystaniem z porad dr Wyganowskiego. Lekarz mimo ze w kontakcie robi dobre wrażenie, kompletnie lekceważy sprawę samego leczenia. Moje kilkuletnie dziecko miało rękę w gipsie i szanowny lekarz zamiast wymienić gips na lekki (do kupienia w przychodnianym sklepie o czym nie wiedzieliśmy, a wystarczyło nam powiedzieć), kazał trzymać przez 6 TYG !!! dziecko w gipsie na cala rękę - kiedy to należy tak małym dzieciom po 2-3 tyg gips skrócić na samą dłoń żeby mogły ruszać łokciem. Na koniec jeszcze nie uznał za stosowne zrobienia rtg po zdjęciu gipsu. W rezultacie dziecko miało tak odwapnione kości że po miesiącu złamało sobie rączkę ponownie!!!!!!!!!

Mialam watpliwa przyjemnosc skorzystac z uslug gabinetu RTG-skuszna brakiem kolejki.Chodzilo oprzeswietlenie kregoslupa.Od "szczerej",obslugujacej uslyszalam pod swoim adresem;"o Jezu jaka chuda"(!)na co pojawila sie kolezanka i obie sterowaly moim polozeniem co bylo dla nich szczegolnie trudne ze wzgledu na moja rzekoma wyjatkowosc(dodam,ze przy wzroscie 163cm waze 55kg-tak wiec do anorektyczki mi jeszcze daleko)"jaka chuda "padlo jeszcze kilkukrotnie.Na koniec "sesji"uslyszalam,ze mam sie ubrac i zaczekac pod gabinetem,bo nie wiadomo czy zdjecie wyszlo dobrze.Po kilku minutach zostalam poinformowana,ze zdjecie nie wyszlo dobrze i trzeba powtorzyc(!!!)Moja opinia-prostacki,niefachowy personel.Rada-omijac z daleka.Bylam razw tej przychodni u ginekolog Malgorzaty W.-niesymp.,traktujaca pacjeta przedmiotowo.I jeszcze jedno- zapis. sie na wizyte otrzym. sie inf. z godz.np. od 8-13-tej i inf.,ze jesli zrez.z wizyty to nalezy to zglosic i uwaga w sensie:"pacjencie szanuj czas lekarza w twoje miejsce moze skorzystac ktos inny".Mam pytanie- kiedy tu zacznie sie szanowac pacjenta w ogole, jak tez jego czas-umawiajac na konkreta godzine.Lekarze to normalni uslugodawcy,a nie swiete krowy!

Słowa uznania należą się Paniom z rejestracji w przychodni"Morena".Panie są grzeczne,miłe i życzliwe.Cierpliwie udzielają informacji.

Nie da się po prostu nie da załatwić nic przez telefon - mają tam kilka różnych numerów na rejestrację i żaden nie odbiera abo jest zajęty. Byłem kilkakrotnie u różnych lekarzy - rodzinni są ok, specjaliści różnie, tzn Nie polecam ogólnie dermatologii - podejście na odwal się.

Chciałam się zarejestrować do endokrynologa, ale usłyszałam, że nowych pacjentów się nie rejestruje. To jakiś bezsens. rozumiem, że mozna czekać kilka miesięcy na wizytę, że wyczerpał się kontrakt, ale pozbawiać w ogóle możliwości kontaktu z lekarzem, bo jest się nowym? Ciekawe, co na to przepisy NFZ- tu i czy to zarządzenie lekarza, czy dyrekcji? Dwa lata temu również nie rejestrowano " nowych". Czy przez ten czas nie ubył ani jeden pacjent?...

Uważam, że pewnie przychodnia nie jest najgorsza. O dentyście i chirurgu stomatologicznym mam jak najlepsze zdanie. Bólu prawie zero i mili lekarze. Ale o pediatrii dziecięcej już yego nie można powiedzieć. Byłam zarejestrowana na dzisiaj i nie zostałam przyjęta, bo niby lekarz (może bez nazwisk) akurat przyjmował dzieci chore, ale nawet na samych drzwiach było napisane, ze o tej porze przyjmuje dzieci zdrowe ;/

-obsługa miła (w miarę możliwości) 4-
-organizacja przyjmowania pacjentów jest na poziomie zerowym, nieważne że zarejestrowaliśmy się na 10.00, czy też na 12.00 musimy się przygotować na to że przynajmniej do dr. J. będziemy czekać tak czy tak dwie godziny, ocena: 0
(ogólnie to lekarz jest dobry ale kolejki są straszne)

Nie jest to najgorsza przychodnia, w jakiej przyszło mi się leczyć, ale pozostawia wiele do życzenia (jak wszystko w tym kraju). Polecam jednak bezkonfliktową panią doktor Kreftę, która z wielką dozą cierpliwości po 3 miesiącach wyleczyła mnie w końcu z parszywego wirusa.

Na prawdę szczerze polecam Dr Edytę Artemiuk. Jest to lekarz z powołania. Potrafi odpowiednio podejść do pacjenta, trafnie zdiagnozować schorzenie, zalecić odpowiednie leczenie. Ponad to sama bardzo angażuję się w uzyskaniu przez pacjenta innych usług medycznych. Jeżeli stwierdza, że stan jest poważny "łapie" za słuchawkę telefonu i sama umawia konkretnego pacjenta na wizytę, o takim terminie jaki pasuje pacjentowi. Mogę śmiało rzec, iż właśnie ta kobieta, jako bardzo dobry lekarz, uratowała mnie przed zejściem z tego świata. Lekarz, który wszystko zbabrał Ona potrafiła odratować. Godna polecenia lekarka. Notabene jest Ona lekarzem pierwszego kontaktu całej mojej rodziny. Żadne z nas nie dałoby powiedzieć złego słowa na tę lekarz.

Od samego początku należę do tej przychodni. Obecie i moje dziecko tam zapisałam, chociaż jesteśmy spoza rejonu. Poradnia dziecięca - wspaniała, od pań rejestratorek i pielęgniarek po lekarzy. Dr.Siemaszko jest cudowny! Moje dziecko, pod jego opieką skończyło z przewlekłym wieloletnim chorowaniem, z którym inni lekarze nie mogli dać sobie rady. Tu nie ma problemu ze skierowaniami na badania, do specjalisty... Polecam tę przychodnię.

Oprócz dr R. wszyscy byli zawsze w tej przychodni dla mnie mili i nie sprawiali problemów. Uważam, że jak na przychodnię działającą w ramach NFZ jest całkiem niezła. Cała moja rodzina uwielbia i ceni dr S. oraz panie rejestratorki i pielęgniarki z Poradni Dziecka.

Ja i moja cała rodzina chodzimy do DR. Wysockiego, lekarz miły, konkretny. Ale te kolejki to normalnie tragedia, trzeba siedzieć po kilka godzin i czekać na wizytę:/ Nawet kobiety w zaawansowanej ciąży nikt nie przepuści, byłam ostatnio z małą córeczką też musiała stać 3 h , co za znieczulica. Teraz się przeprowadziłam i zmieniam lekarza bo nie mam zamiaru więcej się denerwować i marnować czas na siedzeniu w kolejkach!!