Cozapies Inicjatywa Karolina Szymańska

Teraz wiem, co mówi do mnie mój pies, dziękuję :)

Pani Karolina otworzyła mi oczy. Od chwili, kiedy ją poznałam, zrozumiałam, jak bardzo ograniczam swoimi złymi emocjami mojego psa. Podejście do życia i do psów pani Karoliny jest absolutnie wyjątkowe. Po spotkaniach z nią, człowiek i pies mogą w końcu z ulgą wziąć głęboki oddech i zacząć żyć na nowo. Wszystko opiera się na zauważaniu i zaspokajaniu naturalnych potrzeb psa. Niby banał, ale zmienia wszystko. Szczerze i gorąco polecam Panią Karolinę. I bardzo dziakujemy jej za nową jakość w życiu. Teraz, spacery z moimi psami to cudowne chwilę relaksu.

Karolina podchodzi do psów z dużym szacunkiem. Mówi prosto z mostu i potrafi dobrze ocenić psa. Jej uwagi i wskazówki są bardzo cenne. Polecam.

W usługach świadczonych przez Panią Karolinę najcenniejsze jest podejście nastawione na zrozumienie psa oraz relacji człowiek-pies.  Pani Karolina stawia na indywidualną ocenę każdego psiego pacjenta i nie kieruje się utartymi schematami jak wielu napotkanych wcześniej behawiorystów. Jej uwagi pomagają w zbudowaniu stabilnej relacji z czworonogiem a nie tylko uczą sztuczek i komend. Bardzo polecam, pomogła nam już z trzema trudnymi osobnikami (dwa psy ze schroniska, jeden z łańcucha).

Polecam panią trener. Adoptowałem psa ze schroniska o trudnym charakterze a dzięki pomocy p. Karoliny z CoZaPies udało się ułożyć nasze wspólne relacje oraz wyeliminować zachowania niepożądane. Podczas spotkania w sposób jasny i prosty otrzymaliśmy wskazówki m.in. jak chodzić na spacery, jak zachowywać się w towarzystwie obcych osób i psów a także jak motywować psa aby nie reagował emocjonalnie. Sprawiło to, że spacery są teraz fantastyczną przygodą a nie serią trudnych i niemiłych zdarzeń. Żałuję jedynie, że tak późno zdecydowałem się aby skorzystać z pomocy.

Po Karolinie widać, że lubi, szanuje i rozumie psy. Szybko dostaliśmy diagnozę czyli identyfikację źródeł problemu (problemem była nadmierna kontrola i agresja) i porady co zrobić, by nam wszystkim żyło się lepiej. Karolina pomogła nie tylko wyeliminować agresję, ale też uświadomiła nam dlaczego pies tak się zachowuje. Wyeliminowanie przyczyn (zastosowanie się do zaleceń) dało widoczną poprawę już po kilku dniach.

Miałam ogromne problemy z agresją u psa podczas spacerów. Dzięki Karolinie Szymańskiej po kilku spotkaniach zrozumialam w czym tkwi problem! Wczesniej kontaktowałam się z innym behawiorystą, który za pomocą smakołyków i innych niepotrzebnych sztuczek próbował rozwiązać mój problem bezskutecznie. Istota tkwi w zrozumieniu psa i jego potrzeb, tylko Karolina Szymańska! Gorąco polecam

Niesamowite podejście do zwierząt, ogromną wiedza i doświadczenie!

Pełen profesjonalizm. Rozpoznanie problemu przez Panią Karolinę i wdrożenia odpowiednich działań, spowodowało, że problemy w zachowaniu naszej suczki (ciągłe szczekanie) udało się w dużym stopniu wyeliminować. Po psach widać, że spotykają tu zrozumienie i szacunek. Polecam z czystym sumieniem

Karolina jest kolejnym psim behawiorystą z którym pracuję nad poprawą zachowania moich piesków( z pierwszym nie było rezultatów). Robimy duże postępy, oddaję (pomału-to wynika z moich ograniczeń i nadopiekuńczości, bo pieski malutkie itp.) pieskom wolność i możliwość podejmowania psich decyzji , co ku mojemu ogromnemu zdziwieniu działa. Jasny przekaz od Karoliny czyni cuda. Wydawało mi się to niemożliwe , ale mogę iść z psami do parku, na plaże i nie zaszczekają się do obłędu. To dzięki Karolinie uczę się ufać swoim pieskom, a one dzięki temu są szczęśliwsze i poznają świat po swojemu. Poprawę w zachowaniu psów zauważają wszyscy , którzy kiedykolwiek próbowali z nami spacerować.

Mam owczarka niemieckiego po przejściach, który nigdy nie miał kontaktu z małymi dziećmi. Gdy urodziłam przygotowywaliśmy Maxa do pojawienia się syna w mieszkaniu, m.in. gdy przyjechaliśmy ze szpitala mąż wyszedł z Maxem na dwór, zaś ja w tym czasie weszłam z synem do mieszkania. Gdy mąż wrócić z Maxem z dworu zaczął się koszmar. gdy tylko syn się odezwał Max szczekał, skakał, biegał etc. i jeszcze nigdy (wtedy mieliśmy go ok. 10 lat) nie widziałam go w takim stanie. Byłam załamana, bo ten stan nie przechodził w ciągu całego dnia, cały czas reagował, wtedy wydawało mi się, agresywnie, na syna. Szybko zadzwoniłam do koleżanki, która poleciła Karolinę, więc umówiliśmy się z na następny dzień. Karolina przyszła do nas i gościliśmy ją ok. 2-3 godziny obserwując Maxa zachowanie, po czym oznajmiła, że jego zachowanie to ciekawość. Pokazała kilka ćwiczeń, które robiliśmy z Maxem i CUD :), Max zaczął spokojnie podchodzić do syna i wszystko wróciło do normy już 2 dni po wizycie Karoliny :), buziaki Max-syn były jakiś tydzień później. Dziś syn ma 3 lata, zaś Max jakieś 13 i się wygłupiają jakby się znali od zawsze, dlatego też bardzo polecam Karolinę, naprawdę zna się na rzeczy.