T-Bone Steak House

Zostałem wieczorem zachęcony przez panią naganiacz hasłem "steki, burgery" do odwiedzenia lokalu. Pomimo, że nie było w lokalu nikogo, a mam zasadę nie wchodzenia do takich lokali zaryzykowałem. Byłem z 8-letnim synem. Zamówiłem między innymi burgera farmerskiego, który mi został zdecydowanie polecony przez kelnerkę. Poprosiłem o średnio wypieczone mięso, na co pani kelnerka stwierdziła "Medium". To co zostało mi zaserwowane nie nadawało się do spożycia, mięso było przesmażone do tego stopnia, że było suche , że aż się kruszyło. Wszelkie dodatki - sos, ogórek kons. , jakoby bekon - również przesmażony, ciągnący się jak włosy, szczątkowe ślady po jajku ... - prawdopodobnie ze względu na przesmażenie - jedno wielkie nic. Groteska ! pomimo, że w ogródku nie było nikogo posadzono bezpośrednio koło nas - , cztery starsze panie, co zupełnie popsuło nam klimat wieczoru. Chaos , brak profesjonalizmu i odrobiny wyczucia. Odniosłem wrażenie, że najważniejszy, jedyna rzecz istotna dla personelu to rachunek. Żenada. Mój syn nie chciał nawet siedzieć przy stole, tak był zażenowany sytuacją i towarzystwem

Witam,odwiedziłam znowu wraz z rodziną T-Bone SteAK Hause.Na miejscu jak zwykle zastalam miła obsługę, smaczne steki i Burger do pary z przystępnymi cenami.Miejsce naprawdę godne polecenia przyjezdnym jak i mieszkańcom Trójmiasta i w ogóle wszystkim.

Wyśmienity surf&turf Burger z krewetkami niebo dla podniebienia krewetki idealne,idealna kompozycja sosów polecam wszystkim.

Jadłem właśnie w tym miejscu. Zamawiając burgera azja z chrupiacymi warzywami spodziewałem się burgera z warzywami fajnie zgrilowanymi lub przyrzadzonymi w woku na azjatycki sposób, a nie burgera z pomidorem kawalkiem papryki z gniazdem nasiennym i ogórkiem. Grilowana pierś z kurczaka nawet nie widziała patelni grillowej, była poprostu usmażona, tłusta nawet niekoniecznie dosmażona. Ogórek w sałatce nie miał nawet wyciętej końcówki. Polędwiczki wieprzowe się obroniły. Jedyne bez zarzutu były frytki i piwo. Ale jak obsługa w ilości 4 osób woli siedzieć stolik obok na papierosie to się nie ma co dziwić

Jestem stałym klientem tego lokalu. Od niedawna także zauważyłem zmiany w sposobie podawania potraw i ich jakości. Jednak na dużo lepsze. Nie zgadzam sie z osoba, która niedawno napisała negatywna opinie o tym lokalu. Uważam, ze jest napisana ze złości. Kelnerki są bardzo miłe i profesjonalne a dania smaczne i cieszą oko. Polecam każdemu, kto jest w Gdańsku i chce dobrze zjeść.

Dziś byłem pierwszy i ostatni raz. Nie wszystkie dania z karty były dostępne. Zamówiłem burgera azja, spodziewałem sie fajnie przygotowanych warzyw na sposób azjatycki, w zamian dostałem burgera z sosem tao-tao świerztm ogórkiem dwoma plastrami pomidora szpinakiem rukolą szczypiorkiem papryką z której nawe nie były wycięte gniazda nasienne. Innym zamówieniem była grilowana pierś z kurczaka, ktora nawet nie leżała koło patelni grillowej, była tłusta i niedobra. W sałatce ogórek naet nie miał obciętej końcówki. Jedyne co dobre to piwo i frytki. Nie polecam.

Byłem dość częstym klientem. wcześniej byłem bardzo zadowolony z steków lecz nie wiem co się stało ale pewnego dnia były 2 pomyłki co do stopnia wysmażenia steka (co wcześniej się nie zdarzało). Warzywa grillowane były nie do zjedzenia. Ziemniak w środku zimny. Obsługa całkiem sympatyczna ale na ogrodku nieobecna. Mam tylko nadzieję że to był poprostu zły dzień pracujących kucharzy..

Byłem pierwszy raz w T-Bone steak.Zamówiłem flagowego steka z dodatkiem szpinak/ czosnek , ziemniak pieczony plus sosik czosnkowo miodowy.Przed tym zupa cebulowa z grzanką.Stosunek jakości do ceny całkiem przyzwoity ,smacznie. Dziewczyny z obsługi mogą to robić troszkę lepiej ale być może nie mają doświadczenia.

Byliśmy na steku - naprawde bardzo dobry. Obsługa - pan znający się na stekach, miły, pomocny. Wystrój bardzo mi się podoba. Dodatki do dania głównego - za mało, za słabe (szpinak bardzo dobry, ale np. sałatka to zwykła mieszanka sałat z torebki bez dodatków - troche słabo przy tym bardzo dobrym steku). No i przede wszystkim - dlaczego nie mogę tego lokalu znaleźć w necie? Nawet na fb! Troche wtopa....

Żeberka barbecue pyszne, miękkie, lekko pikantne. Można powiedzieć w rozmiarze XXL. :-) Do tego pieczony ziemniak i sałata. Żona jadła zupę cebulową, również smaczna. Ceny raczej dla turystów…no ale to w końcu Starówka. Generalnie miejsce godne polecenia.

Bardzo przyjemna restauracyjka. Dobre jedzenie z dobrych produktów. Sporo dodatków w postaci świeżej zieleniny. Ceny wysokie, ale za jakość trzeba zapłacić trochę więcej.

Pierwszy raz miałem okazję być w tym lokalu, podczas rodzinnej wyprawy do Gdańska. Dzieci wybrały sobie burgery, które były bardzo duże, obfito "nadziane" a przede wszystkim smaczne. Na ogromny plus zasługuje mięso, które czuć że jest dobre jakościowo i świeże, oraz naturalna buła (my akurat nie znosimy sztucznych pompowańców a'la McD)! Dzieciaki się zajadały a my z zazdrością przyglądaliśmy się jak pałaszują... do czasu aż podano nam nasze steaki. T-bone wyśmienity, mięsko delikatne, idealnie wysmażone (zgodnie z zamówieniem). Słuszna porcja pysznego mięsa, fajnie podana na desce, do wyboru kilka sosów oraz warzyw. Całość jedzenia oceniam na 6, natomiast sosowi pieprzowemu, który wybrałem do steaka przyznałbym 10 gdyby było można!:) Wystrój lokalu przyjemny, obsługa bardzo sympatyczna, na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o ceny to wg mnie są porównywalne z innymi burgerowniami stojącymi na równie wysokim poziomie. Z pewnością podczas kolejnej wycieczki do Trójmiasta będzie to miejsce gdzie obowiązkowo będziemy chcieli zajrzeć! Pozdrawiamy

Wizyta w wiekszej grupie z klientami z zagranicy. Pierwsze wrażenie pozytywne. Knajpka raczej w stylu "studio" niż "chodźmy wszyscy do stajenki". Kameralnie. Zestaw win na stołach określa od razu profil klienta. Wrażenie z lektury Menu raczej pozytywne. Beef w róznych odmianach, bez kompromisów. Karta krótka i czytelna. Teraz coś o samym jedzeniu. Jeżeli moi zagraniczni koledzy mówią "very o.k." to nie będę dyskutował. Mieszali w stekach ostro i nikt nie dostał inaczej niż chciał. Wołowina poddawana była dokładnym oględzinom i przeszła test wysmażenia i smaku. Wina brali raczej te około 100 pln, bez uwag. Niestety w połowie konsumpcji dosiadła się do stolu obok jakaś "hamburgerowa" tłuszcza co zdecydowanie popsuło atmosfere. Został po nich chlew na stołach i wrażenie ulgi gdy sobie poszli.. Jeżeli mogłby coś zasugerować właścicielom, to zastanowienie się, czy przy tak małym lokalu jest sens miksowania miłośników fut trakuf z klientami o wyższych wymaganiach. Ogólna moja ocena to: jeżeli chcesz spędzić czas w kameralnej restauracji, wiesz co to steak house i masz trochę grubszy portfel, to bedziesz zadowolony.

Poszłam ze znajomymi, którzy zamówili burgery, a ja sałatkę z kurczakiem. Mięso w burgerach było żylaste, czyli cała frajda z jedzenia na minus. Moja sałatka zaś, to ogromna kopa mixu sałat z mikroskopijną ilością kurczaka. Najgorzej, że sałata była SUCHA, dresingu nie mogłam się doszukać. Na stole stała dosłownie resztka oliwy, niestety do buteleczki był przyczepiony długi włos, więc już mi się odechciało. Wyrzucone pieniądze, zdecydowanie nie polecam

T- bone pierwsza klasa, dokładnie tak był wysmażony tak jak chciałem. Mimo, że cena dość wysoka jest niej wart.

Zawitałem w majowy weekend z nadzieja na dobry obiad. Juz po pustkach w "restauracji " mogłem domyślić sie, ze cos jest nie tak. Zamówiłem cheesburgera, aby sprawdzić jak sie ma podstawowe danie, bez żadnych wydziwiań. Mięso stare, sosu ogrom, twarda bułka. Pomyślałem, ze każdemu moze sie przytrafić taki błąd. Zapytany czy smakowało powiedziałem co było nie tak, ze nie da sie tego zjeść (właściwie tylko nadgryzłem burgera). Pani na to, ze mogłem powiedzieć wcześniej. Za to "pyszne" danie zostałem odpowiednio podliczony, wszystko co do grosza. NIE POLECAM nawet wrogom. Żenada.

W lokalu pustki, to już powinno dać do myślenia, szczególnie, że to lunchowa pora. Ale ponieważ trzeba dawać szansę nowym miejscom pomyślałam, że zaryzykuję. Po ok. 20 minutach na stół podano dwa burgery. Właściwie to już wtedy powinno się wyjść i podziękować. I doprawdy dziwię się swojej wytrwałości. Zimny burger, w zimnej, sztywnej bułce, w faktycznie, co mu trzeba przyznać, sporym rozmiarze. O składnikach można powiedzieć jedno: na pewno były słabej jakości, natomiast niewiele więcej się da, bo burger tonie w ketchupie i musztardzie tak, że większość rzeczy, które są w środku ciężko rozpoznać. Ceny w porównaniu do innych miejsc wysokie. Burger to koszt 25 zł. Zastanawiam się ile takie miejsce wytrzyma z tak fatalnymi produktami. Za klimat i wystrój może dałabym więcej, gdyby nie fakt, że w pomieszczeniu było jakieś 17 stopni. A to średnia temperatura do jedzenia. Pani z obsługi chyba się starała, choć nie odważyła się zapytać czy nam smakowało.